Po Bad Freienwalde przyszedł czas na Planicę. Kolejny obóz dla outsiderów

  • 2022-07-21 00:39

W ostatnich dniach w Planicy odbył się kolejny obóz mający na celu wsparcie reprezentacji, które funkcjonują obecnie na marginesie świata skoków narciarskich. W Słowenii pojawili się przedstawiciele dziesięciu nacji, którym sporo brakuje do szerokiej światowej czołówki. Oprócz treningów pod okiem fachowców zorganizowano także prelekcje dotyczące ważkich kwestii dotyczących szczegółów dyscypliny.

W Słowenii pojawili się młodzi adepci skoków ze Słowacji, Ukrainy, Czech, Bułgarii, Rumunii, Francji, Węgier, Szwecji, Szwajcarii i Kanady. Jednym z wirtualnych gości zgrupowania był szkoleniowiec reprezentacji Norwegii Alexander Stoeckl, który podzielił się z szerokim audytorium swoją trenerską wiedzą i doświadczeniem. Ale to nie jedyna duża postać ze świata skoków, która odpowiadała na pytania skoczków i trenerów z "outsiderskich" krajów. Wśród prelegentów podczas spotkania online znaleźli się także skoczkowie: Ziga Jelar, Naoki Nakamura, Gregor Deschwanden  Janni Reisenauer i działacze - Sandro Pertile i Lasse Ottesen Wykład na temat kwestii związanych z nartami przeprowadził producent nart skokowych Peter Slatnar, a w kwestii zgodności sprzętu z regulaminem FIS wypowiedział się Christian Kathol. Wcześniej część ekip trenowała w austriackim Villach.

Po raz pierwszy od lat na tego typu obozie pojawili się skoczkowie i skoczkinie z Kanady. To pokłosie medalu olimpijskiego wywalczonego przez reprezentantów Kraju Klonowego Liścia. Razem z młodymi adeptami skoków do Słowenii udał się trener Nigel Lauchlan oraz Rick Smith, prezes klubu Sea to Sky Nordics. - Prawdopodobnie nasi młodzi skoczkowie podczas tego krótkiego zgrupowania oddali dwa razy więcej skoków niż przez całą ostatnią zimę - zauważa Smith. 

Kanadyjska młodzież miała też okazję spotkać się z kobiecą reprezentacją swojego kraju, której część wywalczyła medal na ostatnich igrzyskach olimpijskich w Pekinie. Smith w rozmowie z portalem Squamischchief.com zapewnił, że w przyszłym roku otwarta zostanie w Kanadzie skocznia K-35 przystosowana do letnich treningów. W tej chwili poza sezonem zimowym funkcjonuje tylko malutki, ośmiometrowy obiekt K-8 w Calgary. Działacze zajmujący się skokami niecierpliwie wypatrują decyzji MKOl dotyczącej przyznania praw do przeprowadzenia zimowych igrzysk w 2030 roku. W przypadku zwycięstwa Vancouver automatycznie wzrosną możliwości rozwoju całej dyscypliny we wszystkich jej obszarach.


Adrian Dworakowski, źródło: Informacja własna
oglądalność: (4581) komentarze: (4)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • Arturion profesor

    No i fajnie by było, gdyby to Kanada dostała IO.

  • Rawianek weteran

    Ciekawe czy któryś z tych dzieciaków odniesie jakiś sukces.

  • Kolos profesor

    Ktoś może zna nazwiska uczestników tego zgrupowania?

  • Kolos profesor

    Połowę uczestnicących trudno uznać za outsaiderów, a przynajmniej nie powinny były spaść do takiego poziomu... mam na myśli Czechów, Francuzów, Kanadyjczyków i Szwajcarów którzy z tego grona mają najprężniejsze skoki u siebie. Osobna kategoria to Szwedzi, ale od lat to już niestety tylko Outsiderzy.

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl