Dwunasta wygrana Stocha w Grand Prix. "Miałem wszystko w swoich rękach"

  • 2022-07-24 18:15

Niedzielne zawody z cyklu Letniego Grand Prix w Wiśle zakończyły się polskim podium. Konkurs na obiekcie im. Adama Małysza padł łupem Kamila Stocha, dla którego to trzecia wiktoria na tej skoczni w warunkach letnich.

- Powiem szczerze, że jechałem trochę na oparach. Bardzo czułem ten weekend. Nie tylko same skoki, ale i nawet spotkanie z kibicami. Wspólne zdjęcia czy rozdawanie autografów kosztuje nieco energii, ale można też dużo jej z tego czerpać. Cieszę się, że w takim stylu mogliśmy zakończyć te zmagania - mówi Kamil Stoch, który rozpoczął niedzielną rywalizację od zdominowania prologu.

- Zeszłej zimy miałem okazję prowadzić i zawiodłem, natomiast dziś podszedłem do tego jak do wyzwania. Po raz kolejny stanąłem przed szansą i wszystko miałem w swoich rękach. Finałowy skok nie był tak dobry jak ten w pierwszej serii, bo wkradły się emocje. Nie da się od tego uciec, ale to mi pokazało, że nie zawsze muszę wszystko doprowadzać do perfekcji. Czasem mogę sobie pozwolić na błędy, a ważna jest energia włożona w skok. A do tego czerpanie radości - kontynuuje 35-latek, który w rundach konkursowych uzyskał 132,5 oraz 126,5 metra.

- Dla mnie to świetny dzień. Nie ma znaczenia, że kogoś nie było i jest lato. Cieszę się, że wygrałem zawody przed super publicznością, w zmiennych i trudnych warunkach. Fajnie! - dodaje skoczek, dla którego to dwunasta wygrana w Letnim Grand Prix w karierze. Po raz ostatni Stoch brylował na igelicie w sierpniu 2019 roku, na Wielkiej Krokwi w Zakopanem.

Polscy skoczkowie zaczęli przygotowania od niecodziennych zadań na skoczni. - To nie jest coś, co ma zmienić naszą technikę. To ma przerwać monotonię treningu. Oczywiście poszerza to naszą koordynację i wzmacnia w kontekście mięśni głębokich. Główną rzeczą jest jednak trening techniki skoku, tutaj zasada się nie zmienia - wyjaśnia.

Konkursy w Wiśle były pierwszą okazją dla nowego sztabu, by przygotować startowy sprzęt i poddać go kontroli. - Nie chcę za bardzo wchodzić w te kwestie. To rola sztabu szkoleniowego, natomiast uważam, że obecnie mamy bardzo dobry sprzęt. Nie odstajemy od żadnej nacji, a przy udanych skokach jesteśmy w stanie wejść trójką na podium - komentuje trzykrotny mistrz olimpijski. 

Stoch współdzieli fotel lidera klasyfikacji generalnej Letniego Grand Prix z Dawidem Kubackim. W Courchevel, gdzie w sierpniu odbędą się najbliższe zawody, zabraknie naszej kadry A. - Trzeba myśleć długoterminowo. Cele, które przedstawił nam trener, nie zakładały Letniego Grand Prix. Wydaje mi się, że po dzisiejszym dniu się to nie zmieni <śmiech>... Nie ubolewam nad tym, bo zdaję sobie sprawę, że zimą nikt nie będzie już pamiętał o takich zawodach i całym cyklu. Zimą będą inne zmagania i inni zawodnicy. Dla mnie ważne, że buduję pewność siebie i zbieram owoce swojej pracy - kończy dwukrotny zdobywca Kryształowej Kuli. 

Korespondencja z Wisły, Dominik Formela


Dominik Formela, źródło: Informacja własna
oglądalność: (5036) komentarze: (3)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • Oczy Aignera profesor
    @wiola4697

    Duma ogromna!

  • wiola4697 profesor

    Gratulacje!

  • Arturion profesor

    Mam nadzieję, że to jego będzie ostateczne zwycięstwo.

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl