Joséphine Pagnier nadzieją Trójkolorowych

  • 2022-08-15 21:50

W wieku niespełna 15 lat wygrała klasyfikację generalną Pucharu Kontynentalnego kobiet, a w kolejnych sezonach zdobywała medale mistrzostw świata juniorów w narciarstwie klasycznym i została młodzieżową wicemistrzynią olimpijską. Minionej zimy Joséphine Pagnier po raz pierwszy w karierze stanęła na podium Pucharu Świata, w tego lata zaliczyła premierowe podium w Grand Prix. Przy okazji zawodów w Courchevel porozmawialiśmy z 20-latką, z którą francuscy kibice wiążą największe nadzieje w kontekście sukcesów na skoczniach narciarskich.

Josephine PagnierJosephine Pagnier
fot. Tadeusz Mieczyński

Sierpniowe Grand Prix w Courchevel zostało obudowane w Sabaudii wokół osoby Joséphine Pagnier. Francuzka przed własną publicznością finiszowała piąta, a na podium niespodziewanie wskoczyła jej starsza rodaczka, Julia Clair. - Miło było po raz kolejny stanąć do walki w Courchevel, mając rodzinę i przyjaciół na trybunach. Często trenujemy latem w Courchevel i znamy tu wiele osób. To na swój sposób dziwne, ponieważ znamy to miejsce, ale dzień rywalizacji jest nietypowy. Wszystko nieco się różni, ale przygotowania do dużych imprez są ciekawe. Na zawody zawsze przychodzi sporo ludzi. Czuję się tutaj zrelaksowana i jestem uśmiechnięta - mówi o swoich wrażeniach.

- Skoki narciarskie nie są zbyt popularne we Francji... Zaczęłam w naprawdę młodym wieku, ponieważ mój tata pracował w klubie w Chaux-Neuve. Doceniałam możliwość przebywania na skoczni. Ćwiczyłam narciarstwo biegowe i alpejskie, ale zawsze chciałam spróbować swoich sił na skoczni. Tata pewnego dnia wyraził zgodę i bardzo mi się spodobało. Do tej pory nie przestałam skakać, to zawsze była moja ulubiona dyscyplina. Ćwiczyłam także gimnastykę, ale to skoki stawiałam na priorytetowym miejscu - opowiada swoją historię przed kamerą Skijumping.pl.

Pagnier nie ukrywa, że nie jest popularną osobą w ojczyźnie. - Nawet gdybym wygrała Puchar Świata przy okazji najbliższej zimy, nie jestem przekonana, czy stałabym się rozpoznawalna na mieście... Może w Chaux-Neuve? Ale to nie miasto <śmiech>... - nawiązuje do swojego rodzinnego regionu.

- To dobra i niedobra sytuacja. Na ten moment jestem anonimowa, więc mogę cierpliwie pracować w spokoju. Ale byłoby fajnie, gdyby ludzie rozpoznawali mnie po osiągnięciu dobrych wyników - dodaje.

Francuscy działacze nieśmiało przymierzają się do organizacji Pucharu Świata w skokach kobiet. Gdzie mogą zawitać najlepsze zawodniczki w niedalekiej przyszłości? - Nie do Courchevel, ale mam nadzieję, że wydarzy się to w przyszłym sezonie w Chaux-Neuve - odpowiada Pagnier, która debiutowała w elicie na francuskiej arenie w Premanon.

- Federacja pomaga nam w organizacji treningów, ale sami musimy opłacać sprzęt, żywność czy pojazd. Jeżeli masz dobrych sponsorów, wówczas wszystko staje się łatwiejsze - opisuje francuskie realia zawodniczka, która od jednego ze sponsorów otrzymała samochód.

Prawo startu w Pucharze Świata mają tylko dwie Francuzki. Oprócz Pagnier jest to wspomniana Clair. - Brakuje nam dużej drużyny, gdzie sporo się dzieje, ale mamy sporo rzeczy, których nie mają inne ekipy. Świetnie dogadujemy się ze sztabem szkoleniowym. Zawsze pracujemy na jeden cel i dużo rozmawiamy. To siła naszej reprezentacji - twierdzi.

Co jest celem Pagnier na najbliższą zimę i kolejne lata? - Zachować czujność przez cały czas i stale się uczyć. Mam czas i staram się być cierpliwa, ponieważ praca zawsze popłaca.

Z Joséphine Pagnier - w Courchevel - rozmawiał Tadeusz Mieczyński


Dominik Formela, źródło: Informacja własna
oglądalność: (3296) komentarze: (8)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • Oczy Aignera profesor
    @Arturion

    Josephine chciałaby zawody u siebie, w swoim drugim "domu".

  • Arturion profesor

    Pagnier mówi: " Gdzie mogą zawitać najlepsze zawodniczki w niedalekiej przyszłości? - Nie do Courchevel, ale mam nadzieję, że wydarzy się to w przyszłym sezonie w Chaux-Neuve".
    Dlaczego nie do Courchevel? To bardzo fajna skocznia!

  • SaraT stały bywalec

    Samochodzik owszem ładny.

    Po przeczytaniu wiadomości myślę sobie: przeczytam "sylwetkę" w skijumpingowej bazie wiedzy.
    Nawet fotki nie ma.

  • Skokownik weteran

    Josephine ma ogromny potencjał, który może jeszcze sporo rozwinąć. W przyszłym sezonie Pagnier powinna walczyć o czołową dziesiątkę generalki PŚ, a w najlepszych konkursach o podium z Opseth, Słowenkami i Kramer. Jeśli osiągnie te cele, to znaczy, że jej rozwój idzie w kapitalnym kierunku i możemy spodziewać się, że będzie jedną z najlepszych skoczkiń na świecie(o ile da sobie radę z trudnymi warunkami do rozwoju skokowego potencjału, jakie panują we Francji). Sądząc po jej skokach w Wiśle, mogłaby sobie dać radę nawet na mamucie. Francuska dziewczyna bardzo się rozwija i myślę, że niejeden raz nas zachwyci.

  • Lataj profesor

    Może jednak warto wyłożyć parę groszy, jak jest potencjał ludzki i jakaś infrastruktura do rozwoju?

  • Lataj profesor
    @Oczy Aignera

    Cóż, auto może być inwestycją, jak tylko znajdziesz sposób, by na nim zarabiać ;)

  • Oczy Aignera profesor
    @Arturion

    Wiele osób uważa, że samochód to rodzaj inwestycji. Czy Francuzi mogą tak samo myśleć o rodzimych skokach? Raczej nie.

  • Arturion profesor

    Lubię ją i kibicuję jej. Francuzi to ciężki przypadek skokowy, więc niech ona przekona ich, że warto inwestować. Zwłaszcza nie jest gorsza od chłopaków z tych samych belek...

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl