Problemy reprezentantów Turcji. "Jesteśmy zmuszeni zrezygnować z zawodów"

  • 2022-09-06 01:46

Uwagę części kibiców poniedziałkowego poranka przykuły niepokojące wpisy reprezentantów Turcji na jednym z portali społecznościowych, świadczące o braku możliwości realizowania procesu przygotowań do zimy. - Nasze przygotowania są mocno opóźnione - mówi trener skoczków znad Bosforu Nejc Frank.

"Wiem, że dawno nie widzieliście mnie na skoczni, ale mam za sobą tylko dziesięć dni treningów przed kolejnym sezonem" - napisał Fatih Arda Ipcioglu na Twitterze, dodając że nie nie jest to czas i miejsce na wyjaśnianie zawiłości związanych z zaistniałą sytuacją. Podobny wydźwięk miał post poczyniony przez jego kolegę z kadry, Muhammeda Aliego Bedira. Przypomnijmy, że wczesnym latem na zeskoku dwóch największych skoczni w Erzurum znów pojawiło się osuwisko. Skocznie po raz kolejny na przestrzeni swojej krótkiej historii są wyłączone z użytku, a zawodnicy w związku z tym nie mogą trenować w kraju.

O komentarz do zaistniałej sytuacji poprosiliśmy słoweńskiego trenera reprezentacji Turcji Nejca Franka. - Rzeczywiście w kwestii przygotowań do zimy jesteśmy mocno opóźnieni - przyznaje szkoleniowiec. - Odbyliśmy tylko jeden obóz szkoleniowy w Planicy, obecnie powinniśmy być na drugim zgrupowaniu i czynić ostatnie przygotowania do startu w zawodach. Ale chłopcy wciąż czekają na paszporty i podpisanie wszystkich niezbędnych dokumentów. Zostaliśmy zmuszeni do rezygnacji z FIS Cup w Villach i z Letniego Grand Prix w Rasnovie, co planowaliśmy od początku lata. Po tak małej dawce skoków nie jesteśmy gotowi do rywalizacji.

- Ja, pomimo wcześniejszej obietnicy, nadal pracuję z turecką federacją bez kontraktu. Przed kilkoma dniami mieliśmy spotkanie z prezesem, który zapewniał, że wszystkie sprawy zostaną załatwione w tym lub przyszłym tygodniu. Pozostaje nam mieć nadzieję, że tak się stanie i że będziemy mogli dalej przygotowywać się do sezonu zimowego - wyjaśnia Frank. 

Podobne problemy skoczkowie z Turcji mieli przed sezonem 2020/21. W Erzurum mogli trenować co najwyżej na skoczni 60-metrowej, a z uwagi na pandemię Covid przez długi czas nie otrzymywali zgody na zagraniczne zgrupowania. Deficyt oddanych skoków spowodował, że zima pod względem osiąganych wyników była dla nich bardzo rozczarowująca.

Warto przy okazji nadmienić, że turecki związek gościł w sierpniu prezesa rosyjskiej federacji Dmitrija Dubrowskiego. Zdesperowany działacz chwyta się brzytwy wobec trwającego wykluczenia rosyjskich skoczków z możliwości startu w zawodach międzynarodowych i zabiegał o udział reprezentantów Turcji w październikowych mistrzostwach Rosji oraz nawiązanie dalszej współpracy. Nie jest znany efekt tych rozmów. Wcześniej takie negocjacje prowadził z Kazachstanem, Chinami, zobowiązał się też do pomocy młodym adeptom białoruskich skoków. 


Adrian Dworakowski, źródło: Informacja własna
oglądalność: (5206) komentarze: (16)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • Lataj profesor
    @Mucha125

    Na siłę jeszcze można by wcisnąc Niemcy. Spłonęły skocznie dla dzieci, są problemy z budową w Hinterzarten, a do tego połowa dużych skoczni w całym kraju zamknięta. Będzie dobrze, jak Horngacher wyjdzie z tego wszystkiego obronną ręką, ale kiedyś w jego szeregach musi nastąpić jakieś tąpnięcie - Paschke, Eisenbichler i Leyhe nie będą znów młodzi.

  • Mucha125 profesor
    @Cinu

    Turcja kraj autorytarny stawia na inne rzeczy logiczne że skoki w tym kraju mają ciężko.
    USA ma dużo juniorów ale brakuje im sprzętu oraz trenerów, bo są ważniejsze sporty a mimo to radzą sobie.
    Norwegia miała problem ze sponsorami ale prawdopodobnie się uporali.
    Finlandia coraz lepiej, ale nadal brakuje im funduszy by rozwijać się jeszcze szybciej.
    Czechy sami sobie są winni, związek se robi jaja, władza to samo skutek końca końców karier nie widać.
    Francja dobrzy juniorzy, ale związek i trenerzy zawodzą.
    Szwecja facetów już nie ma, kobiety dobrze sobie radzą.
    Korea była zawsze tylko na papierze, masowi klepacze bul i rekordziści odpadania w kwalifikacjach. Ledwo co dwóch juniorów wysłali na Fiscup. Nawet Słowacja stara się mocniej teraz.
    Rosja sama sobie winna ultra-terroryści nie powinni skakać dopóki nie wyrzekną się kraju. Polacy nie powinni ich wogóle bronić jak chcieli nas zlikwidować z map przynajmniej 3 razy.
    Kazachstan, kraj z duża ilością chętnych zawodników, ale niestety odstają od świata. Kolejnych dwóch się zbliża do pkt fis cup to postęp.
    Kanada cały czas ten sam stan. Za mało pieniędzy za mało zawodów.
    Podsumuje to jednym najważniejszym hasłem JEST KRYZYS. Większość wymienionych krajów ma problem przez terrorystów i inne większe problemy co się musiało odbić na sporcie. Ograniczanie zawodów niższych lig to potęguje. A Włoch tylko to przyklepie kolejnymi kłamstwami jak skoki mają dobrze.

  • dejw profesor
    @Zegar

    rosjanie w tej kwestii nie rozmawiali tylko z Turkami. Pod koniec lipca publikowano artykuły, w których pisano o ich planach przerobienia swoich krajowych zawodów, na pięknie opakowaną rywalizację z udziałem wielu gości zza granicy, z nagrodami rzędu tych w PŚ, oczywiście całość całkowicie niezależna od FISu.
    I choćby takiego Ipcioglu, jak się okaże że w swoim krajowym piekiełku już nie wytrzymuje, nie może normalnie trenować u siebie, bo jedyne dostępne obiekty co chwila się zawalają, to mogą takim projektem skusić.

  • Oczy Aignera profesor
    @Arturion

    Tak, i ta czekolada w złotej folii będzie gorszej jakości.

  • Arturion profesor

    A co do kłopotów Turków. Mają powody, by ograniczyć wymagania na najbliższe IO. A więc złoto dopiero na następnych. ;-)

  • Arturion profesor
    @Cinu

    Jest jeszcze Maurer, która się pokazuje, w odróżnieniu od Soukupa, więc jednak skoki kobiet w Kanadzie wyglądają lepiej niż mężczyzn. Tym bardziej, że Mackenzie to prawie weteran.

  • Arturion profesor
    @Adam90

    Ale nie taki. Jeszcze jesteście Wy! ;-)

  • Zegar początkujący

    "Warto przy okazji nadmienić, że turecki związek gościł w sierpniu prezesa rosyjskiej federacji Dmitrija Dubrowskiego" - nie warto. Nie ma sensu mieszać problemów Tureckich sportowców z faktem, że radzieckim jest smutno ;)

  • Robert Johansson252 profesor
    @Cinu

    Pomyliłem Eilers z Loutitt

  • Cinu profesor
    @Robert Johansson252

    Napisałem, że nie wygląda to WIELE lepiej. Strate ma dopiero dwa miejsca w czołowej dziesiątce a Eilers zdobyła w tamtym sezonie dwa punkciki. Zwycięstwami w LPK się specjalnie nie podniecajmy bo nie ma to większego znaczenia.

  • Adam90 profesor
    @Cinu

    jak nasi starzy zakończą kariere to u nas też :)

  • dejw profesor
    @Robert Johansson252

    Ten "zauważalny progres" Turków (czyli de facto występy Ipcioglu w pierwszej części sezonu, ze szczytem w okresie TCSu), w obliczu całej tej otoczki bardzo prawdopodobnie błyskawicznie się zamieni w szybki regres.

  • Robert Johansson252 profesor
    @Cinu

    U kobiet w Kanadzie nie wygląda to lepiej? Mają juniorki, w zeszłym sezonie dobrze skakały Strate i Eilers, ta pierwsza zmasakrowała ostatnio takie gwiazdy jak Althaus, czy Opseth

  • Cinu profesor
    @Robert Johansson252

    "Turcja ma teraz problemy, ale się rozwija, przecież progres jest zauważalny" - zgoda że Ipcioglu miał życiowy sezon, ale jedna jaskółka wiosny nie czyni. A problemy mieli odkąd pamiętam. Ciągle jakieś kłopoty ze skocznią w Erzurum i finansami.

    "Norwegia tu w ogóle nie pasuje - gdzie oni się sypią - co roku mają problemy finansowe, ale zawsze z nich wychodzą" - no właśnie o to chodzi, że z roku na rok coraz bardziej muszą walczyć o umowy sponsorskie aż w końcu sponsora zabraknie. Do tego w federacji są częste kwasy.

    "Finlandia może się podnieść z kolan" - zależy co nazywamy podniesieniem się z kolan. Mają kilku zawodników zdolnych regularnie punktować, ale to raczej wszystko na co ich stać. W najbliższych latach nie ma mowy o powrocie do czołówki.

    "Szwecja nie pasuje, bo tam skoków męskich nie ma od lat de facto, a Frida Westman robi postępy" - powiedzmy że jeszcze 10 lat temu Szwedzcy skoczkowie gdzieniegdzie się pojawiali, a 15 lat temu Aren i Eriksen byli całkiem solidnymi zawodnikami. Talent Westman pomogli rozwinąć Norwegowie, Szwecji w to nie mieszaj.

    "Rosja gdyby nie wywołała wojny, zbliżyłaby się jeszcze bardziej do czołówki" - ale wywołała i teraz będą mieli ogromny problem. Była to chyba jedyna reprezentacja z potencjałem na dogonienie top6, i wszystko zniszczył Putin jedną decyzją. Najbardziej szkoda mi Sadreeva bo był to zdecydowanie największy talent z nacji spoza top6.

    "Kanada fakt, ale tylko u mężczyzn - lecą na Boyu Clowsie" - w przypadku kobiet nie wygląda to wiele lepiej

  • Robert Johansson252 profesor
    @Cinu

    Turcja ma teraz problemy, ale się rozwija, przecież progres jest zauważalny
    USA fakt
    Norwegia tu w ogóle nie pasuje - gdzie oni się sypią - co roku mają problemy finansowe, ale zawsze z nich wychodzą
    Finlandia może się podnieść z kolan
    Francja fakt
    Szwecja nie pasuje, bo tam skoków męskich nie ma od lat de facto, a Frida Westman robi postępy
    Korea fakt, lecieli przez lata na weteranach
    Rosja gdyby nie wywołała wojny, zbliżyłaby się jeszcze bardziej do czołówki
    Kazachstan stoi w miejscu
    Kanada fakt, ale tylko u mężczyzn - lecą na Boyu Clowsie

  • Cinu profesor

    Gdzie się nie popatrzy to problemy. Turcja, USA, Norwegia, Finlandia, Czechy, Francja, Szwecja, Korea Południowa, Rosja, Kazachstan, Kanada. Skoki się sypią globalnie...

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl