Stoch i Wąsek z punktami, ale poza czołówką

  • 2022-11-26 17:49

Sobotnie zmagania w Ruce dały Kamilowi Stochowi oraz Pawłowi Wąskowi kolejne punkty do klasyfikacji generalnej Pucharu Świata 2022/23. Olimpijczycy z Pekinu po trzech konkursach sezonu zajmują miejsca na przełomie drugiej i trzeciej dziesiątki. Na Rukatunturi lepiej wypadł 35-latek, który znalazł się na 17. lokacie.

Kamil Stoch (17. pozycja; 135,5 oraz 131 metrów):

- Skoki bazują na szczegółach. Czasami detale robią kilka metrów różnicy, a one dają kilka, bądź kilkanaście pozycji. W moim przypadku chodzi o to, że trudno mi utrzymać dobry balans na rozbiegu. Tracę równowagę, przez co skoki idą z przerzutu i nie ma czystego pchania w próg. Efektem jest brak właściwej wysokości i prędkości. Najpierw tracę wysokość, a później muszę się odchylić, by ją zyskać. Skutkiem jest utrata prędkości, a na tym obiekcie to niczym strzał w kolano - mówi dosadnie.

- Nie chcę mówić, czy jestem blisko formy. Tak mówiłem cały czas rok i dwa lata temu. Wydaje mi się, że teraz bardziej muszę się koncentrować na tym, by z dnia na dzień pracować nad czymś konkretnym. W niedzielę popracuję nad równowagą, by utrzymać ją w przejściu rozbiegu. To mój główny cel na niedzielę. Będę zadowolony, jeżeli uda mi się to zrobić - zapowiada.

Skoczkom podczas sobotniego konkursu przyglądał się między innymi święty Mikołaj, podtrzymując rokroczną tradycję. - Zapomniałem napisać list, ale nie pogardziłbym dobrą formą w ramach prezentu <śmiech>... - żartuje Stoch.

Paweł Wąsek (25. lokata; 133,5 oraz 129,5 metra):

- O której porze dnia skakać w Ruce? Na pewno nie tak wcześnie, jak w sobotę... Trudno było dojść do siebie, by być w pełni pobudzonym i doprowadzić się do najlepszej dyspozycji. Na sam konkurs byłem jednak w dobrej formie. Nie jestem ranny ptaszkiem... - nie ukrywa. 23-latek.

Zawodnicy mieli do swojej dyspozycji całe popołudnie. - Co tu teraz robić? Jesteśmy na zawodach, więc lokalne atrakcje związane z tym miejscem, jak narty, odpadają. Trzeba się zregenerować i dobrze przygotować do kolejnego dnia, a mnie siedzenie w pokoju i odpoczywanie nie cieszy... - mówi aktywny na co dzień sportowiec.

Wąsek uważa sobotni występ za krok we właściwym kierunku. - Oddawałem skoki z większym przekonaniem niż w piątek, to na pewno duży plus. Wszystko szło na pełnym gazie, od początku do końca. Brakowało prędkości, by odlecieć w drugiej fazie lotu, a to jest tutaj bardzo ważne. Jest lekki niedosyt, ale znam zadania na niedzielę. Oby było lepiej - kończy.

Korespondencja z Ruki, Marcin Hetnał i Dominik Formela


Dominik Formela, źródło: Informacja własna
oglądalność: (2768) komentarze: (1)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • wiola4697 profesor

    Powodzenia chłopaki! Jesteśmy z Wami!

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl