"Radzę sobie lepiej na technicznych obiektach" - Stoch po wymagającym weekendzie w Ruce

  • 2022-11-30 13:10

Kamil Stoch po dwóch pucharowych weekendach sezonu 2022/23 zajmuje 19. miejsce w klasyfikacji generalnej Pucharu Świata z dorobkiem 58 "oczek". W Ruce nasz reprezentant zajął 17. i 14. miejsce, natomiast najwięcej frajdy sprawił mu ostatni spośród niedzielnych skoków ocenianych.

Trzykrotny mistrz olimpijski w niedzielne przedpołudnie poszybował na 139. metr, co było udaną puentą niełatwego weekendu w Kraju Tysiąca Jezior. - Super, że zakończyłem ten weekend fajnym skokiem, który dał mi dużo pozytywnych emocji i wibracji. Warto było walczyć o właśnie taki skok - nie ukrywał zadowolenia Kamil Stoch przed kamerą Skijumping.pl.

35-latek odwrócił tendencję nieudanej niedzieli, co regularnie przytrafiało się minionej zimy. - Tego brakowało w ostatnich moich startach. Byłem zaskoczony, że ta skocznia sprawiła mi w tym roku aż tyle trudności. Sądziłem, że to wszystko pójdzie łatwiej, natomiast musiałem poświęcić bardzo dużo uwagi i koncentracji, żeby poprawiać drobne szczegóły, które robiły bardzo dużą różnicę. Niedzielny konkurs też nie był łatwy, bo dwudzieste miejsce na półmetku może przytłoczyć. Było trochę walki z samym sobą, by wykrzesać z siebie jeszcze trochę optymizmu i dobrej energii, że wszystko może się odmienić. Tak też było - komentuje Stoch, któremu finałowa próba dała awans z 20. na 14. pozycję.

Polacy nie wrócili od razu do ojczyzny. W poniedziałek i wtorek trenowali na Rukatunturi. - Takie dwa dni na pewno nie zaszkodzą. Chodzi o to, by utrzymać dobry rytm i popróbować pewnych elementów, a także rozwiązań sprzętowych. Czy to dobry obiekt do treningów? To specyficzna skocznia. Dało się zauważyć, że zawodnicy z agresywnym i bardziej dynamicznym stylem skakania radzą sobie tutaj dużo lepiej. Ja zdecydowanie lepiej radzę sobie na trochę bardziej technicznych obiektach, z wiatrem z tyłu, co często mam okazję sprawdzać <śmiech>... Rukatunturi to idealna skocznia, by popróbować fazę lotu i trochę się pobawić - opisuje Stoch. 

- Na tę chwilę nie ma innej opcji skakania na śniegu. Inne ekipy także zostały w Ruce, ponieważ przed Titisee-Neustadt czeka nas tygodniowa przerwa od skakania i startów. Będzie można to wykorzystać na odpoczynek i regenerację - dodaje Stoch, odnosząc się do kolejnej przerwy w pucharowym harmonogramie. Zawodnicy wrócą do rywalizacji w drugi weekend grudnia na Hochfirstschanze.

Z Kamilem Stochem - w Ruce - rozmawiał Dominik Formela

Oglądaj sporty zimowe (i nie tylko!) w kanałach Eurosportu >>>


Dominik Formela, źródło: Informacja własna
oglądalność: (7732) komentarze: (8)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • wiola4697 profesor

    Powodzenia!

  • Gerwazy doświadczony
    @GOTS

    W Oslo to była raczej kwestia że się rozluźnił po lądowaniu, a nie że przeciągnął skok

  • kibicsportu profesor

    Tak jak powiedział Thurnbichler i Stoch, że nasi bardziej technicznie skaczą niż agresywnie. Ogólnie większość skoczni jest bardziej techniczna. Zastanawiam się która skocznia jest podobna do Ruki pod względem agresywniejszego latania, ale nie umiem znaleźć takiej. Może Nizny Tagił?
    Titisee, Engelberg, to skocznie bardziej techniczne. Nie przypadkowo Kamil w Engelbergu stawał 10 razy na podium, to jest idealna skocznia pod niego. Tak samo nasi radzą sobie właśnie najlepiej w:
    Titisee, Engelbergu, Innsbrucku, Wiśle, Lahti, Klingenthal. Myślę, że też w Ga-Pa.
    Oczywiście jest więcej tych skoczni, ale myśle, że tutaj mamy najlepsze wyniki w ostatnich latach. Zakopane przed przebudową też było taką skocznią, ale teraz jest tak średnio. Zdecydowanie lepiej nasi radzą sobie w Wiśle.

    W każdym razie co do Kamila, to na razie trochę pechowy początek sezonu dla niego, bo w Wiśle skakał dobrze. Gdyby nie wiązania i te trudne warunki w drugiej serii, to spokojnie byłby w top5 w pierwszym konkursie w Wiśle. W drugim DSQ, a skok był bardzo dobry. W Ruce miał niektóre pojedyncze dobre skoki. Najlepsze jest to, że gdy oddawał dobry skok, to warunki takie sobie. Ten skok z drugiej serii w niedziele, to naprawdę dobry skok jak na te problemy, piąta nota serii.
    Tak jak napisał Karpp niżej, że Kamil potrafi z dnia na dzień poprawić skoki, które są nawet na podium.

  • GOTS weteran
    @Karpp

    Nie wydaje mi się, żeby Kamil denerwował się czy przeżywał bardziej.
    Przypomnij sobie jego skoki z 2009, 2010 roku, gdzie tak bardzo chciał i miny po wylądowaniu były bliskie załamce i płaczu.
    Przypomnij sobie Oslo z 2011, gdzie już miał medalowe szanse i upadł bo przeciągnał skok = tak bardzo chciał się pokazać i w końcu coś udowodnić.
    Oczywiście, ze mogę się mylić, ale moim zdaniem psychicznie jest w dużo lepszej formie niż gdy był młody.

  • King profesor
    @Karpp

    Stoch w pewnym sensie boryka się z problemami tak jak to miewało większość skoczków w przeszłości lub obecnie. Kota np. od kilku lat skręca, a u Kamila te problemy z pozycją najazdową się nasiliły w ostatnich latach. Właściwie tak patrząc w wyniki to problemy Kamila pojawiły się w drugim konkursie w Titisee w 2021 roku i od tego czasu jest jak obecnie. Już kilkakrotnie wydawało się, że będzie dobrze to ciągle coś "losowego" wybijało go z rytmu. Może akurat ta seria rozpoczęta w Titisee zostanie również zakończona w ten weekend?

  • Karpp profesor
    @King

    Ja wiem o tym. I napisze to już po raz dziesiaty tutaj, że Kamil obok Lindvika i Krafta to skoczek który z dnia na dzień jest w stanie wskoczyć na szczyt. Dlatego zwycięstwo w 12-stym roku kalendarzowym dalej w grze. 5 prób zostało. Cztery na lubianych skoczniach (piąta w sumie też)

    Ps. I całkowicie nie mogę zrozumieć czemu on tyle razy musi trafić na najgorsze warunki :)

  • King profesor
    @Karpp

    Stoch nadal ma możliwości na to żeby dobrze skakać. Jego drugi skok konkursowy z niedzieli to był poziom TOP5.

  • Karpp profesor

    Wydaje mi się, że tak jak rok temu tak i teraz Kamil jest przygotowany dobrze. To jest jeszcze początek sezonu i nie ma co oceniać ale moim zdaniem u niego jest to kwestia psychiki. On po prostu za bardzo chce. Z jednej strony mieliśmy Małysza który mówił przy końcu kariery, że on już jest tak doświadczony, że w ogóle się nie denerwuje i leci a u Kamila chyba mamy odwrotną sytuacje. On wie, że wykonał bardzo dobra prace w okresie przygotowawczym ale jak siedzi na belce to wszystko się rozwala.

    Trochę mi to przypomina Serene Williams, która wygrała wszystko w tenisie. Brakowało jej jednego szlema. Grała w czterech finałach i każdy przegrała jeszcze przed wyjściem na kort dostając takie baty od tych młodych zawodniczek jakich w całej karierze nie znała. Może Kamil też chce gonić Gregora?

    Pytanie co robić w takim przypadku.Psycholog jeżdżący z nim na każdy konkurs (jak u Igi Światek). To chyba nie ma sensu. Bardziej konsultacje psychologiczne na skype przed i po konkursie.

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl