"Widzą, że warto w nas inwestować" - najlepszy sezon w historii tureckich skoków

  • 2022-12-19 09:01

Początkiem września tureccy skoczkowie na swoich profilach w mediach społecznościowych podzielili się z internautami problemami, z którymi przyszło im się mierzyć. Wyłączenie z użytku skoczni w Erzurum i brak wystarczającego wsparcia finansowego ze strony federacji jawiły się jako przeszkody, które mogą poważnie utrudnić im przygotowania do zimy. Tymczasem już teraz, po kilku tygodniach sezonu, można powiedzieć, że jest to najlepszy czas w krótkiej historii skoków znad Bosforu.

Pauzujący w miniony weekend z uwagi na obowiązki uczelniane Fatih Arda Ipcioglu już dwa razy tej zimy meldował się w czołowej "30" zawodów i uzbierał 9 punktów do klasyfikacji generalnej Pucharu Świata. Muhammed Ali Bedir podczas zawodów Pucharu Kontynentalnego w Ruce, które odbyły się w sobotę i niedzielę zajął 5. i 20. miejsce. Ten pierwszy rezultat odniesiony w jednoseryjnym konkursie jest najlepszym spośród "drugoligowych" wyników Turków. Do tej pory najwyższą lokatą była 6. pozycja Ipcioglu wywalczona latem 2021 roku w Rasnovie.

- Mimo problemów cały czas pracowałem, najlepiej jak potrafię. Robiłem to, co do mnie należało - mówi nam Bedir. - Federacja widzi teraz, że warto w nas inwestować. Trudno mieć pretensje o wcześniejszy brak możliwości wyjazdów na zgrupowania. W Turcji mamy przecież potężny kryzys ekonomiczny. Teraz, kiedy mam już punkty Pucharu Kontynentalnego celem jest Turniej Czterech Skoczni. Chciałbym przejść przez kwalifikacje i powalczyć o punkty Pucharu Świata. Marzenie na przyszłość to podium Pucharu Świata, ale dużo trzeba by poprawić. Najpierw pozycję najazdową.

Jego największym osiągnięciem jak do tej pory było czwarte miejsce podczas Zimowego Festiwalu Młodzieży Europy rozegranego w Erzurum w 2017 roku. Tam jednak na starcie zabrakło kilku przedstawicieli czołowych nacji. Jedynym triumfem Turka w zawodach rangi FIS pozostaje zwycięstwo Sameta Karty w FIS Cup w 2015 roku w Brattleboro w USA. Karta jest obecnie asystentem głównego trenera i podczas weekendowych zawodów w Ruce machał chorągiewką Bedirowi.

- Rzeczywiście okres letni był dla mojego zespołu bardzo trudny. Wybory w Tureckiej Federacji Narciarskiej opóźniły nasze przygotowania - przyznaje słoweński trener Nejc Frank, który dzięki wynikom, jakie osiąga z młodą i niedoświadczoną reprezentacją Turcji jawi się jako jedno z największych odkryć w gnieździe trenerskim podczas zawodów Pucharu Świata ostatnich lat. - Wszystkie problemy i trudne sprawy, jakie pojawiły się w relacji z federacją, udało się zażegnać. Współpraca jest na właściwym poziomie i mam nadzieję, że tak pozostanie. Dzięki ciężkiej pracy wszystkich zaangażowanych w rozwój zespołu udało mi się jakoś przygotować chłopaków do sezonu.

- Teraz celem jest, by Ipcioglu i Bedir jak najczęściej kwalifikowali się do konkursów, a przy odrobinie szczęścia do warunków zdobywali jak najwięcej punktów. Fatih Arda przy wykorzystaniu swojego pełnego obecnego potencjału jest w stanie wskoczyć do czołowej dwudziestki, a nawet piętnastki zawodów najwyższej rangi - uważa Nejc Frank.

Co ze skocznią w Erzurum? Przypomnijmy, że wczesnym latem na zeskoku dwóch największych tureckich obiektów do skakania osunęła się, nie pierwszy zresztą już raz, ziemia, uniemożliwiając zawodnikom efektywne treningi we własnym kraju. - Rozpoczął się remont. Zaczęło się betonowanie zeskoku i strefy odjazdu. Niestety późno z tym wystartowali. A z tego co wiem, ze względu na padający śnieg prace przełożono na wiosnę. Miejmy nadzieję, że pewnego dnia znów będziemy mogli tam trenować, bo ostatni raz zimą udało nam się to trzy lata temu.

Początki skoków w Turcji sięgają 2007 roku. Wówczas, z uwagi na organizowaną przez Erzurum Uniwersjadę w 2011 roku, słoweńskiemu trenerowi Vasji Bajcovi powierzono misję zbudowania od podstaw całego systemu rozwoju skoków. Pałeczkę po Bajcu przejął Fin Pekka Niemelae, który jednak po kilku latach dał się skusić ofercie Chińczyków i opuścił tureckich skoczków. Przez krótki czas Ipcioglu i spółkę trenował Primoż Peterka, a wiosną 2019 roku zastąpił go obecny szkoleniowiec Nejc Frank. 


Adrian Dworakowski, źródło: Informacja własna
oglądalność: (5132) komentarze: (15)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • Arturion profesor
    @KamilG2

    A z chałwy wręcz słyną! ;-)

  • KamilG2 bywalec
    @Sweet

    Mają dobre siatkarki

  • Sweet weteran

    rewelacyjna robota tego trenera, TURCJA miała ogromne problemy w 19-21, ale wyszli z tego już w tamtym sezonie z punktami i dobrym występem na IGRZYSKACH, a teraz widzimy co robią. brawo brawo, a sponsorzy muszą być, w innych sportach Turcji na takim poziomie przecież nie ma (jak startują raz na rok to są na ostatnich miejscach)

  • Arturion profesor

    Turcy mieli skaczące dzieci, w tym dziewczynki. Ale teraz, jak nie mają skoczni, to chyba będą musieli zaczynać prawie od zera.

  • znawca_francuskiego weteran
    @LewReteni

    Stawiam że na TCS wystąpi Koudelka. Nie wiem po co Lejsek wystąpił w Engelbergu skoro jest nawet jeszcze gorszy od Rydla.

  • Pavel profesor
    @LewReteni

    Włosi mają IO mam nadzieję, że dorzuca grosza i ich kadra będzie w stanie wystawić drużynę zdolną do walki o 8.

  • LewReteni bywalec

    Doszło do tego, że miejsce Czechów w skokach narciarskich zajęli Turcy. Za kilka lat Turcy mogą zając miejsce Szwajcarów. Ipcioglu w tym sezonie bardzo ładnie skacze i razem z Bresadolą, Zografskim i Aalto reprezentują egzotykę. A Bedir powinien jechać na TCS. Śmiesznie byłoby gdyby, w którymś z konkursów była para Bedir-Ipcioglu. Ale to może za rok, dwa. Teraz wystarczy czekać tylko na skoczków z Armenii, Kataru i Czech.

  • Kolos profesor
    @Lataj

    Myślałem, że Ipcioglu ma jakąś awersję do Engelbergu, bo zerknąłem w jego profil i nigdy jeszcze ta nie skakał, zawsze odpuszczał :)

    Natomiast mówiąc pól żartem, pół serio chyba trenerzy innych ekip zaczną wyrzucać swoje plany treningowe na okres przygotowawczy, skoro można zacząć przygotowania do sezonu z dużym opóźnieniem i w dodatku przez większość tego okresu nie skakać wcale na skoczni a i tak zrobić zimą życiowe wyniki :)

  • Lataj profesor

    Aaa, to dlatego nie było Turków w Engelbergu. Ipcioglu łączy skoki ze studiami i - jak widać - nadal się uczy. Nie dziwię mu się. Stabilizację mogłaby mu dać porządna praca, a skoki nie są gwarancją utrzymania się na godnym poziomie. Tam się opłaca być akurat w czołówce, a taki piłkarz brytyjskiego Championship (które wbrew pozorom nie jest pierwszą, a drugą ligą piłki nożnej) na miesiąc może mieć więcej niż najlepsi skoczkowie.

    Wracając do tematu tureckich skoków, punktujący w PK Bedir powinien mieć lepsze skoki w PŚ niż Cintimar. 5. miejsce w Ruce było tak wielkim zaskoczeniem, że w Typerze konkurencyjnej strony nikt nawet dla beki nie typował w czołowej piątce pierwszych zawodów Bedira. Przy wielkim szczęściu nie wykluczyłbym nawet scenariusza, w którym dwóch Turków punktuje w jednym konkursie PŚ. I to byłby kolejny historyczny moment w tureckich skokach. Choć i tak sukcesy obecnych zawodników mogłyby się skończyć z ich odejściem. Jednak nie oznacza to, że Turcja nigdy nie będzie się już liczyła. Muszą się zatem pojawić zdolni juniorzy, a żadnego z obecnych nie kojarzę co do joty, nawet z FIS Cupów.

    Niemniej powodzenia życzę, aby i ten kraj nie zniknął z mapy PŚ.

  • Lataj profesor
    @Robert Johansson252

    Za kilka lat, jak nadal będzie dane rządzić obecnej partii, będziemy mieli ten sam poziom inflacji. A teraz poważnie, już teraz w Turcji można kupić iPhone'a za tyle samo, co Golfa 7 lat temu. Za kolejnych 7 lat przy obecnym poziomie inflacji za takie same pieniądze chyba będzie można kupić tańsze buty.

  • Vow_Me_Ibrzu doświadczony
    @Robert Johansson252

    No i też władza bardzo mocno taka sobie, już tam pal licho bardzo konserwatywne przekonania islamskie, co kraj, to obyczaj, czy fikołki geostrategiczne, ale polityka wobec mniejszości kurdyjskiej opresywna, w momentach nasilenia brutalna. I jeszcze wspieranie w Syrii tych czarniejszych wśród szaro-czarnych. Ludzie to ludzie, całkiem wielu się z Erdoganem nie zgadza. Eksportowi sportowcy wręcz dość często, casus Hakana Şüküra, który został przez władze obwołany wrogiem i musiał uciekać.

  • kubilaj2 weteran
    @Raptor202

    Nie wygląda niestety.

  • Raptor202 profesor

    Ciekawe, czy tam są jacyś młodzi zawodnicy, który mogliby pójść w ślady tej trójki za kilka lat.

  • Robert Johansson252 profesor
    @Vow_Me_Ibrzu

    Turcy to bardzo sympatyczny naród, z kilkunastu krajów, w których byłem, tam ludzie byli najmilsi.

    Ipcioglu, Bedir i Cintimar też wydają się spoko gośćmi. Szkoda, że mają taką inflację i problemy ekonomiczne

  • Vow_Me_Ibrzu doświadczony

    Z jednej strony Turcja Erdogana to bardzo mało sympatyczne państwo, z drugiej na tamtejszych skoczków chyba trudno nie spoglądać przyjaźnie, życząc im sukcesów. Bo papiery na porządne skakanie ewidentnie mają.

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl