Okiem Samozwańczego Autorytetu: Gramy u siebie, Polacy gramy u siebie!

  • 2023-02-13 00:07

Gdyby fani skoków narciarskich stanowili grupę reprezentatywną dla społeczeństwa w każdym kraju, można by wywnioskować, że Stany Zjednoczone Ameryki nie są byłą kolonią brytyjska, tylko aktualną polską.

Wytężałem oczy jak mogłem i podczas transmisji z wszystkich kwalifikacji i trzech konkursów dojrzałem tylko jedną flagę, która nie była polska. Było to flaga amerykańsko-polska na której barwy jednego kraju płynnie przechodziły w barwy drugiego. A jak puścili Weekend (nie ten od "Blinding Lights", tylko od 'Ona Tańczy Dla Mnie") to już w ogóle sprawdzałem, czy tam nad skocznią nie góruje Giewont. Ale nie, Sentinel Mountain.

W każdym razie fani skoków nie stanowią żadnej reprezentatywnej grupy dla żadnej większej społeczności i Chwała Najwyższemu. Bo niezła z nas banda wariatów. Nie dość, że podniecamy się tym, że jeszcze więksi od nas wiariaci przypinają do nóg dwie deski i biją w nich rekordy spadania jak najniżej ze strasznie dużych, drogich i skomplikowanych architektonicznie i inżyniersko obiektów, to jeszcze wertujemy statystyki i wyliczamy, że jakiś Fin o japońsko w zasadzie brzmiącym imieniu i nazwisku w swoim 82. starcie punktował po raz osiemnasty i wywalczył swoje najwyższe w karierze, szesnaste miejsce. A na koniec jeszcze przemierzamy setki, lub tysiące kilometrów, żeby na trybunach obiektu sportowego wymachiwać flagą narodową z nabazgraną trawestacją frapującego cytatu z kiepskiego sequela niezłej komedii, który wszedł do kin 24 lata temu. Tylko dlatego, że jeden z naszych sportowców lubi ten cytat i używał takiego powiedzonka dość często kilka lat temu. 

A gdyby tak zawody w Lake Placid włączyć w cykl Polskiego Turnieju?

Przyznam się szczerze, że jak usłyszałem o tych całych Super Duetach, to w pierwszym odruchu wzruszyłem ramionami. Wydziwianie i tyle. Potem stwierdziłem, że to być może jedyny sposób na uratowanie konkursów drużynowych, bo czasy takie, że trudno czasem zapewnić udział ośmiu czteroosobowych zespołów. Potem po głębszym zastanowieniu doszedłem do wniosku, że może to ma sens i nie nastawiajmy się negatywnie, bo kto wie, może wyjdzie całkiem nieźle? A po obejrzeniu pierwszego konkursu w nowej formule stwierdziłem, że to mi się naprawdę podoba. Nie wiem, czy to kwestia tego, że nowy format przykuwa uwagę. A może konkurs mi spasował, bo Polacy walczyli o zwycięstwo? Tak czy owak ten pomysł moim zdaniem wypalił. Trzy serie stopniowo eliminujące kolejne drużyny pozytywnie wpłynęły na rywalizację a więc i emocje wśród widzów. A że z racji mniejszej liczby zawodników te serie są krótsze, to konkurs się wydaje bardziej dynamiczny. Krok w dobrą stronę. Nie chciałbym, żeby duety wyparły klasyczne drużynówki, ale że by te dwie formuły się nawzajem uzupełniały.

Cytując Scorpionsów - A Moment Of Glory



A ponieważ Dawid z Piotrkiem wygrali pierwszą, historyczną edycję tej półdrużynówki, to tym wiekszy powód do radości. Już przed startem wekendu zakładałem, że Polacy są faworytami tego konkursu. Ale jak zobaczyłem w sobotnim indywidualnym przebudzenie Wellingera i Nakamury, jak zobaczyłem w jakiej formie jest znów Kobayashi, to stwierdziłem, że równie dobrze możemy wylądować piątym, lub szóstym miejscu. Ale chłopaki dały radę i chwała im za to. Skoro ostatnio nie oglądaliśmy Dawida na najwyższym a Piotra na jakimkolwiek stopniu podium w konkursach indywidualnych, to przynajmniej sobie odbili w duecie. 

Wellinger. Piękna historia. Od mistrza olimpijskiego do kolesia nie wchodzącego do drugiej serii w FIS Cupie w Szczyrku a potem z powrotem na najwyższy stopien podium w Pucharze Świata. Horngacher doczekał się trzeciego zawodnika na podium w tym sezonie. Przy czym to już nie jednostkowe wyskoki jak u Eisenbichlera i Geigera, tylko zwycięstwo w sobotę i drugie miejsce w niedzielę. A Geiger był w Lake Placid ósmy i czwarty. Trochę się nasi zachodni sąsiedzi ogarniają przed najważniejszą imprezą sezonu. Ciekawym, czy zdążą się ogarnąć na tyle, by zdobyć choć jeden medal. 

Historia Wellingera jest tak dramatyczna, że aż włosy stają dęba na głowie

Nawet nie wiecie jak bardzo stary się poczułem w sobotę rano. Dobiła mnie ta data. 28 marca 2002. To było cztery dni po tym, jak Adam Małysz wzniósł w górę swój drugi Puchar Świata. Był już wtedy mistrzem świata i podwójnym medalistą olimpijskim. W Villach rodzi się Daniel Tschofenig. Ten sam, który w sobotę jako pierwszy zawodnik urodzony w XXI wieku, stanął na podium Pucharu Świata w Skokach Narciarskich. I tak to leci, Proszę Wycieczki.

Wcale się nie dziwię, że Tschofenig pokochał stan Nowy Jork

Wiecie, nad czym się głośno zastanawiałem podczas pogawędek w mix zone na Kulm? Dlaczego w niedzielę zawodnicy startują z numerami startowymi z kwalifikacji. Czy zmiana numerów między kwalifikacjami a konkursem to taki wielki problem, że nie da się tego zrobić, gdy kwalifikacje odbywają się na godzinę przed startem konkursu? No i okazało się, że to nie problem. W sobotę zawodnicy jakoś bez problemu się przebrali, choć kwalifikacje zakończyły się na 20 minut przed konkursem. Da się? Da się. 

Mackenzie Intervale. Jaka ładna nazwa. Nie tylko Polacy skakali u siebie. Kanadyjski rodzynek wywalczył niedzielę jedną z najlepszych lokat w karierze. Co się dziwić. Raczej należałoby się dziwić, że w sobotę nie było równie dobrze.

Nienachalne skupienie


Żarty na bok. Polska ekipa przechodzi kryzys. W Pucharze Narodów niedawno przegonili nas Norwegowie a w Râșnovie przegonią nas Słoweńcy i spadniemy z wirtualnego podium. Przegonią nas jak amen w pacierzu, bo Thurnbichler już zdecydował, że zawodnicy szykowani na mistrzostwa w Planicy do Rumunii nie pojadą. I to chyba dobra decyzja, bo z taką formą to na grzyby, nie po medale. Trzeba zrobić sobie przerwę i liczyć na to, że uda się ponaprawiać mankamenty. Od Sapporo niedzielny (lub ostatni z trzech konkursów) wypada zawsze słabiej od sobotniego. W Lake Placid jednak pobiliśmy dwa rekordy. Zarówno najsłabszej soboty jak i najsłabszej niedzieli w tym sezonie. Po trzech punktujących w każdym konkursie i zaledwie 52 punkty w ostatnich zawodach. To byłby kiepski rezultat nawet w zeszłym sezonie. Fajnie, że Planicy żaden konkurs nie wypada w niedzielę. Ale to nie o to chodzi. Te słabe niedziele pokazują jakiś problem. Jakiś błąd w przygotowaniach. To jest jakiś sygnał, że coś nie działa tak, jak powinno. I temu problemowi sztab powinien się przyjrzeć dokładnie, już nawet abstrahując od tego, że forma naszej kadry systematycznie idzie w dół. Bo może jak znajdą rozwiązanie tego problemu, to znajdą i rozwiązanie tego drugiego. A w najgorszym wypadku korzyść z tego będzie taka, że żadne krowy nie będą nastawać na naszego mistrza świata z Nowego Targu. 

A oceniając zawody w Lake Placid całościowo, to konkursy indywidualne wypadły w naszym wykonaniu tak słabo, że gdyby nie zwycięstwo w duecie, gdyby nie pojedyncze skoki Dawida Kubackiego, który pokazuje, że wciąż może wlaczyć o najwyższe cele, to byłby to bardzo smutny weekend. Mój redakcyjny kolega, Dominik Formela, (taki szczupły smarkacz, co się od niedawna kręci przy dziennikarzach, może niektórzy z Was już go powoli kojarzą) który patrzył na amerykańskie konkursy z nieco innej perspektywy niż ja, stwierdził nawet, że to polskie zwycięstwo w sobotni wieczór to był taki "Miracle on Snow". Oczywiście to nawiązanie do słynnego "Miracle on Ice" który miał miejsce całkiem niedaleko skoczni 43 lata temu. 

Pan Skoczek Halvor Egner Granerud zaliczył w sobotę drobniutkie potknięcie i nie pobije historycznego rekordu Janne Ahonena. To Fin pozostanie z rekordową liczbą podiów z rzędu. Cóż - wielu wielkim skoczkom jedna mała wpadka psuła niezwykłe serie. Norweg i tak wpisuje się w historię światowych skoków w zawadiackim stylu. Z 23 zwycięstwami na koncie nie tylko od dawna jest najlepszym Norwegiem ale jest już na 11. miejscu wszechczasów i zrównał się z Prevcem, Ammannem i Morgensternem.

                                         Czołówka PŚ 12.02.2023
Lp zmiana zawodnik kraj przybytek pkt. strata1 strata2
1   Halvor Egner Granerud Norwegia 136 1652 0 0
2   Dawid Kubacki Polska 81 1359 293 293
3   Anže Lanišek Słowenia 13 1096 556 263
4   Stefan Kraft Austria 75 1078 574 18
5   Piotr Żyła Polska 18 822 830 256
6     +1 Ryōyū Kobayashi Japonia 125 704 948 118
7     +1 Andreas Wellinger Niemcy 180 643 1009 61
8     -2 Manuel Fettner Austria 0 584 1068 59
9     +1 Timi Zajc Słowenia 90 532 1120 52
10     +3 Daniel Tschofenig Austria 92 488 1164 44

Niesamowita sprawa. Skład pierwszej piątki niezmienny od początku sezonu. I minimalne przetasowania. Za ich plecami kotłuje się nieustannie. Niemal co tydzień ktoś z dziesiątki wypada, ktoś go zastępuje a nawet Ci co na dłużej w niej się zadomowią, bawia się w komórki do wynajęcia. Ale patrząc na kolumnę "przybytek" można wywnioskować jak duży wpływ na wyniki amerykańskich konkursów miały warunki wietrzne. Oraz zepsute zamki od kombinezonów.

          Poczet Zwycięzców 12.02.2023
Lp zawodnik kraj liczba wPŚ
1 H.E. Granerud Norwegia 10 1
2 Dawid Kubacki Polska 5 2
3 Anže Lanišek Słowenia 3 3
4 Stefan Kraft Austria 2 4
5 Ryōyū Kobayashi Japonia 2 6
6 Andreas Wellinger Niemcy 1 7

Jak spojrzymy na powyższą tabelkę, to wyraźnie zobaczymy, że zwycięstwa odnieśli zawodnicy zajmujący pierwsze, drugie, trzecie, czwarte, szóste oraz siódme miejsca w klasyfikacji generalnej. A zawodnik który jest piąty - nie. Uważam, że to skandaliczne niedopatrzenie i apeluję do zawodnika z piątego miejsca, żeby jak najszybciej nadrobił zaległości. Jak najszybciej - czyli po mistrzostwach w Planicy - ma się rozumieć. Poza tym Granerud ma już tyle zwycięstw co trzej kolejni zawodnicy razem wzięci. 

                 Poczet Podiumowiczów 12.02.2023
Lp zawodnik kraj 1. 2. 3. suma wPŚ
1 Halvor Egner Granerud Norwegia 10 4 1 15 1
2 Dawid Kubacki Polska 5 4 4 13 2
3 Anže Lanišek Słowenia 3 5 2 10 3
4 Stefan Kraft Austria 2 2 5 9 4
5 Ryōyū Kobayashi Japonia 2 2 1 5 7
6 Andreas Wellinger Niemcy 1 1 0 2 10
7 Piotr Żyła Polska 0 1 2 3 5
8 Manuel Fettner Austria 0 1 0 1 6
9 Timi Zajc Słowenia 0 1 0 1 10
10 Daniel Tschofenig Austria 0 0 1 1 10
11 Karl Geiger Niemcy 0 0 1 1 14
12 Marius Lindvik Norwegia 0 0 1 1 16
13 Markus Eisenbichler Niemcy 0 0 1 1 17
14 Daniel-André Tande Norwegia 0 0 1 1 19
15 Domen Prevc Słowenia 0 0 1 1 23
16 Naoki Nakamura Japonia 0 0 1 1 27

Do tabelki wbił się razem z kawałkiem ramki Wellinger - od razu na szóste miejsce. 

Polacy 12.02.2023
Lp zawodnik przybytek liczba wPŚ
1 Dawid Kubacki 81 1359 2
2 Piotr Żyła 18 822 5
3 Kamil Stoch 0 423 14
4 Paweł Wąsek 0 131 32
5 Aleksander Zniszczoł 30 89 35
6 Jan Habdas 0 10 50
7 Tomasz Pilch 0 8 53
8 Stefan Hula 0 4 63

Ani Paweł Wąsek, ani Janek Habdas, ani Tomek Pilch nie zdobyli w Stanach punktów. Szkoda. A Olek był tam (patrząc jedynie na konkursy indywidualne, rzecz jasna) drugim najlepszym z Polaków. 

         Bracia 12.02.2023
Lp bracia kraj liczba
1 Kobayashi Japonia 718
2 Prevc Słowenia 550

Bracia japońscy coraz bardziej odjeżdżają słoweńskim. 

Plastikowa Kulka 12.02.2023
Lp zawodnik kraj liczba wPŚ
1 Peter Prevc Słowenia 11,3 21
2 Markus Eisenbichler Niemcy 11 16
3 Arrti Aigro Estonia 10 45
4 Alex Insam Włochy 8 57
5 Michael Hayboeck Austria 6,3 11
6 Decker Dean USA 6 n
7 Kristoffer E. Sundal Norwegia 6 34
8 Ryōyū Kobayashi Japonia 6 6
8 Rok Masle Słowenia 5 n
8 Kacper Juroszek Polska 5 n
11 Anders Fannemel Norwegia 5 63
12 Markus Mueller Austria 5 53
13 Władimir Zografski Bułgaria 5 38
14 Aleksander Zniszczoł Polska 5 35
15 Clemens Aigner Austria 5 33
16 Gregor Deschwanden Szwajcaria 5 31
17 Philipp Aschenwald Austria 5 30
19 Constantin Schmid Niemcy 5 25
20 Jan Hörl Austria 5 13

Jak się Prevce zorientowali, że im ucieka zwycięstwo w klasyfikacji braterskiej, to zaraz zmienili strategię i Peter przyatakował w Plastikowej Kulce. Na razie działa, bo jest liderem.

Cytat zupełnie na temat:
"Jak tak patrzę na ekspresję na twarzy Mackenzie Boyd Clowesa, to przypomina mi się ta widywana na twarzy Janne Ahonena. Taka nienachalna. (...) Z uśmiechem szalenie nienachalnym"
Igor Błachut 

Cytat zupełnie nie na temat:
"Noc a vítr chlad a víra
Hrdé stíny na hrobech
Války světů triumf temnot
ústa chtějí tvojí krev"
Petr Štěpán

I to by było na tyle z Lake Placid. A za tydzień rodzynek w pucharowym cieście, czyli skocznia normalna. Co bardzo mnie cieszy, bo ja lubię urozmaicenia, jednocześnie zdając sobie sprawę, że już po pierwszej serii pierwszego konkursu mnie to znudzi, bo ileż można oglądać skakanie w ten sam dołek? No ale zawsze lepiej K90 niż K70. A poza tym w Rumunii tylko trzy rzeczy sa pewne - Sarmale, Braha i okrojona obsada.

Ceterum autem censeo notas style esse decedam.
***
Felieton jest z założenia tekstem subiektywnym i wyraża osobistą opinię autora, nie stanowiąc oficjalnego stanowiska redakcji. Przed przeczytaniem tekstu zapoznaj się z treścią oświadczenia dołączonego do artykułu, bądź skonsultuj się ze słownikiem i satyrykiem, gdyż teksty z cyklu "Okiem Samozwańczego Autorytetu" stosowane bez poczucia humoru zagrażają Twojemu życiu lub zdrowiu. Podmiot odpowiedzialny - Marcin Hetnał, skijumping.pl. Przeciwwskazania - nadwrażliwość na stosowanie językowych ozdobników i żartowanie sobie z innych lub siebie. Nieumiejętność odczytywania ironii. Nadkwasota. Zrzędliwość. Złośliwość. Przewlekłe ponuractwo. Funkcjonalny i wtórny analfabetyzm. Działania niepożądane: głupie komentarze i wytykanie literówek. Działania pożądane - mądre komentarze, wytykanie błędów merytorycznych i podawanie ciekawostek zainspirowanych tekstem. Kamil Stoch ostrzega - nieczytanie felietonów Samozwańczego Autorytetu grozi poważnymi brakami wiedzy powszechnej jak i szczegółowej o skokach.

P.S. Kochani, nie karmcie mi tu trolli. Ja też się będę starał.


Marcin Hetnał, źródło: Informacja własna
oglądalność: (7564) komentarze: (36)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • potp@o2.pl początkujący
    @MarcinBB

    Gorzej jak słaby skoczek w kwalifikacjach zaskoczy formą i koszulkę z niższym numerem na zawody miałby zamienić na na taką z wyższym

  • potp@o2.pl początkujący
    @Cinu Gdzie tabelki?

    Nie tylko tabelki z życiówkami, od roku nie ma już tabelek: młodzież vs dziadkowie, najlepsi stylowicze, loty i nie loty, puchar narodów, i paru innych. Był nawet co tydzień osobny artykuł o statystykach weekendu, ale za tym chyba nie stał Samozwańczy Autorytet.

  • Kubikal92 początkujący
    @Farek

    Bez sensu, takie rybcium pypcium mamrotanie-czasu "tracenie", no chyba że jesteś jedną z pięciu osób na świecie, która jesteś przeciwna przelicznikom, wtedy zwracam honor...

  • Arturion profesor

    A odnosząc się do tytułu... W Rasnov też "gramy u siebie" :-)
    Tylko niepotrzebnie bez wykorzystanego limitu. Doping naszych trąbek poniósł by i tzw. buloklepów! Przynajmniej za bulę. :-)

  • dervish profesor
    @Pavel

    Do grafiki z wiatrem prawdopodobnie mają dostęp tylko upoważnieni. Na przykład błachuty pewnie mają po prostu linka wraz z danymi dostępu (podczas transmisji jak pokazują ich pracę w studio to widać, że na oddzielnym monitorze cały czas mają podgląd na wiatry).
    Inna opcja, że stacje telewizyjne w pakiecie transmisji dostają streama z grafiką wiatrową. Ta druga opcja jest dosyć prawdopodobna bo grafika musi być zsynchronizowana z wydarzeniami na skoczni inaczej komentowanie jej nie miałaby sensu (zresztą kto wie czy komentatorzy mają tę grafikę zsynchronizowaną, może nie maja o tym zielonego pojęcia i komentują coś co jest o kilka sekund przesunięte w fazie w związku z czym ich "wiatrowy" komentarz nie ma żadnego sensu).
    A synchronizacja w studio przekazu telewizyjnego ze "zwykłymi" danymi niezależnie dostępnymi przez internet mogłaby być trudna ze wzgledu na rożne drogi obu sygnałów. Przykładem transmisja tekstowa która nigdy dokładnie nie pokrywa się z tym co widzimy w TV.

    P.S.
    Kiedyś zastanawiałem czy nie warto poszukać gdzieś w sieci jakiegoś linku do transmisji wiatrowej ale stwierdziłem, ze nawet gdyby coś takiego istniało to nie miałoby to dla mnie żadnego pożytku bo trudno byłoby stwierdzić czy jest to zsynchronizowane z tym co widzę czy to w telewizorni czy na transmisji tekstowej.

  • papa_s weteran
    Szkoda tylko występu gospodarzy

    w konkursie indywidualnym. Zwłaszcza tym drugim. Bo po obiecującym występie w super-duetach oczekiwaliśmy więcej.

  • BigCrack początkujący
    @Wojciechowski

    W Lake Placid przybył Wolny do listy?

    Swoją drogą ciekawe że nikt nie odważył się pobić najkrótszego skoku Mitrofana mimo latania tak nisko nad bulą

  • MarcinBB redaktor
    @Cinu

    Ja nigdy nie robiłem tej tabelki. Robił ją w swoich podsumowaniach Adam Bucholz.

  • MarcinBB redaktor
    @Wojciechowski

    W sumie też nie wiem. Ciekawe, kto pierwszy użył tego określenia. A ja powtarzam bezrefleksyjnie jak papuga...

  • FLAFU stały bywalec
    @Xander1

    Jakby coś takiego robił Habdas to bylo by to do przyjęcia. A nie 29 letni doświadczony zawodnik.
    Habdasa mozna by tak chwalic a nie Zniszczoła. Wystarczy że Tajner z niego w studiu chyba TVN-u czy Eurosportu zrobił z niego "bardzo młodego skoczka, który ma czas".

  • MarcinBB redaktor
    @RubenBlanco

    W zasadzie zgoda. Poza tym szczegółem, że Olek jest obecnie numerem trzy w naszej kadrze i jestem o niego raczej spokojny. Natomiast martwi mnie forma numeru cztery, czyli Pawła.

  • MarcinBB redaktor
    @deSKI

    Ta legenda z progiem, to autoryzowana? 😀
    Zresztą nieważne, ważne że ładna.
    Jeśli chodzi o wymogi sponsorów to rozumiem dlaczego czasem zmiana plastrona jest obowiązkowa.
    Natomiast nigdy nie zrozumiem, dlaczego tego nie robią i bez wymogów sponsora. Ileż to roboty? Stoi wolontariusz przy wyciągu z pudłem oraz listą startową i skoczek X ściąga plastron z "3" w którym skakał w kwalifikacjach i zmienia na "1" zdaną przed chwilą przez skoczka, który się nie zakwalifikował. I już zawody są bardziej przejrzyste dla widza.

  • RubenBlanco stały bywalec
    @Xander1

    Regularność Zniszczoła i nie schodzenie poniżej pewnego poziomu cieszy w kontekście drużynówki na MŚ. Pozwala myśleć, że nasz nr 4 nie "zawali" konkursu.
    Z drugiej strony mówimy o 29-letnim skoczku, który od 13 lat jest nieprzerwanie szkolony w kadrach PZN (A, B lub juniorów) i otrzymał setki szans startów w 1. lub 2. lidze. Zainwestowano w niego niemałe środki. Jeżeli Aleksander przyczyni się do zdobycia medalu na MŚ, to dopiero wtedy będzie można powiedzieć, że inwestycja w niego zaczyna się zwracać.

  • MarcinBB redaktor
    @Pavel

    Nie wymagajmy za wiele 😉

  • Wojciechowski profesor
    SKOK ROKU 2023 – klasyfikacja po Lake Placid

    Kolejny odcinek zabawy w Skok Roku – sumę długości wszystkich oficjalnie zaliczonych prób w konkursach indywidualnych PŚ w 2023 roku.

    Na liście 94 zawodników (w Lake Placid przybyło 3, w tym Pilch). Maksymalnie można było zaliczyć dotąd 26 prób – dokonało tego tylko 4 skoczków. I wiele wskazuje na to, że po wyprawie rumuńskiej żadnego takiego „śmiałka” już nie będzie...

    Granerud odjeżdża coraz bardziej – w Stanach dołożył rywalom kolejnych 15 m. Za Norwegiem – niezmiennie od Sapporo – Kraft i Kubacki, a w pierwszej „10” w miejsce Fettnera pojawił się Kobayashi.

    Oto 20 najlepszych i wszyscy Polacy. W nawiasie różnica miejsc w porównaniu z Willingen.

    ..1. 🇳🇴 Granerud --......... 3901,5 .. 26
    ..2. 🇦🇹 Kraft -.................. –114,5 .. 26
    ..3. 🇵🇱 KUBACKI -........... –177,0 .. 26
    ..4. 🇩🇪 Wellinger --......... –180,0 .. 26
    ..5. 🇸🇮 Zajc -................... –295,5 .. 25 .. (+2)
    ..6. 🇵🇱 ŻYŁA ................... –311,5 .. 25
    ..7. 🇳🇴 Forfang -............. –412,0 .. 25 .. (–2)
    ..8. 🇯🇵 Kobayashi R. --... –537,5 .. 23 .. (+5)
    ..9. 🇸🇮 Lanišek -............. –582,5 .. 23 .. (–1)
    10. 🇦🇹 Hörl .................... –612,5 .. 23 .. (–1)
    11. 🇩🇪 Eisenbichler --.... –640,0 .. 23 .. (+4)
    12. 🇦🇹 Fettner ............... –657,5 .. 23 .. (–2)
    13. 🇸🇮 Jelar ---............... –684,0 .. 23 .. (+3)
    14. 🇸🇮 Kos ..................... –706,5 .. 23 .. (–3)
    15. 🇨🇭 Deschwanden --. –731,5 .. 23 .. (–1)
    16. 🇩🇪 Leyhe ................. –865,0 .. 23 .. (+3)
    17. 🇸🇮 Prevc D. -............ –881,0 .. 21
    18. 🇳🇴 Lindvik ---........... –931,5 .. 21 .. (+3)
    19. 🇩🇪 Schmid -............. –956,0 .. 23 .. (–1)
    20. 🇵🇱 STOCH -............ –1034,0 .. 20 .. (–8)
    ...
    25. 🇵🇱 ZNISZCZOŁ ...... –1235,0 .. 19
    38. 🇵🇱 WĄSEK ............. –2109,5 .. 15 .. (–4)
    58. 🇵🇱 HABDAS ---....... –3311,0 .... 5 .. (–1)
    69. 🇵🇱 HULA -.............. –3561,5 .... 3 .. (–2)
    82. 🇵🇱 PILCH --............ –3694,5 .... 2 .. (N)
    91. 🇵🇱 WOLNY --.......... –3803,0 .... 1 .. (–3)

    Najdłuższy skok ... 243,0 m – Zajc, Tauplitz/Bad Mitterndorf
    ..............--- duże ... 150,0 m – Lanišek, Willingen
    Najkrótszy skok --... 89,0 m – Mitrofan, Zakopane
    .......... mamucie ... 117,0 m – Paschke, Tauplitz/Bad Mitterndorf

    Weekend amerykański „odległościowo” wyraźnie lepszy od poprzedniego. Aż 13 prób za rozmiar skoczni, średnio jednak częściej skakano za punkt K niż przed. Byle tylko lepiej radzić sobie tam z wiatrem...

    A sama klasyfikacja wpadnie po Râșnovie w solidne turbulencje. Będzie wesoło!

  • Asdero stały bywalec
    Klasyfikacje szczęśliwców i pechowców wiatrowych - sezon 2022/23

    Klasyfikacje pokazują o ile mniej lub więcej punktów za wiatr otrzymał dany zawodnik w porównaniu do średnich punktów za wiatr ze wszystkich serii ocenianych (kwalifikacje, konkursy indywidualne, drużynowe, duety, i mixty), w których dany zawodnik został sklasyfikowany. Zawodnicy z lepszymi warunkami od średnich klasyfikowani są jako szczęśliwcy, a z gorszymi jako pechowcy.

    TOP10 szczęśliwców PŚ w Lake Placid:
    1. 🇯🇵 NAKAMURA Naoki -12,3
    2. 🇳🇴 BJOERENG Joacim Oedegaard -11
    3. 🇺🇸 LARSON Casey -11
    4. 🇳🇴 SUNDAL Kristoffer Eriksen -10,7
    5. 🇯🇵 TAKEUCHI Taku -9,9
    6. 🇫🇮 NOUSIAINEN Eetu -9,6
    7. 🇪🇪 MALTSEV Kevin -8,6
    8. 🇮🇹 CECON Francesco -8,3
    9. 🇩🇪 EISENBICHLER Markus -8,2
    10. 🇸🇮 JELAR Ziga -8

    TOP10 pechowców PŚ w Lake Placid:
    1. 🇩🇪 LEHYE Stephan +17
    2. 🇮🇹 INSAM Alex +13,5
    3. 🇸🇮 KOS Lovro +13,2
    4. 🇳🇴 TANDE Daniel Andre +12,9
    5. 🇺🇸 BELSHAW Erik +11,7
    6. 🇦🇹 FETTNER Manuel +11,6
    7. 🇫🇮 PALOSAARI Vilho +11,4
    8. 🇪🇪 AIGRO Artti +11,1
    9. 🇳🇴 LINDVIK Marius +8
    10. 🇨🇦 BOYD-CLOWES Mackenzie +7,7

    Czołówka klasyfikacji generalnej szczęśliwców:
    1. 🇵🇱 ZNISZCZOŁ Aleksander -75,8
    2. 🇦🇹 KRAFT Stefan -63,3
    3. 🇵🇱 ŻYŁA Piotr -41,3
    4. 🇸🇮 JELAR Ziga -33,5
    5. 🇸🇮 ZAJC Timi -30,9
    6. 🇯🇵 SATO Yukiya -28,4
    7. 🇩🇪 WELLINGER Andreas -24,7
    8. 🇸🇮 KOS Lovro -24,5
    9. 🇵🇱 HABDAS Jan -22,2
    10. 🇦🇹 HOERL Jan -22,2

    Czołówka klasyfikacji generalnej pechowców:
    1. 🇦🇹 FETTNER Manuel +48
    2. 🇺🇸 LARSON Casey +47,1
    3. 🇵🇱 STOCH Kamil +38,5
    4. 🇨🇿 RYDL Radek +36,7
    5. 🇰🇿 MUMINOV Sabirzhan +34,3
    6. 🇺🇸 DEAN Decker +29,1
    7. 🇵🇱 WOLNY Jakub +26,9
    8. 🇮🇹 INSAM Alex +26,1
    9. 🇳🇴 TANDE Daniel Andre +25,9
    10. 🇩🇪 PASCHKE Pius +22,3

  • deSKI bywalec
    Lake Placid czyli Łagodne Pogodne Spokojne Jezioro

    Zmiana plastronów jest związana z wywiązywaniem się z umów z reklamodawcami. To jest Ameryka- kraj prawników.
    Morze polskich flag było zaskoczeniem. Oprócz naszych i amerykańskich były kanadyjskie, podczas niedzielnego konkursu mignęła mi też japońska tuż przy bandzie.
    Nasi skoczkowie mieli spotkanie z Polonią. Prowadzący nie wiedział, skąd się wzięła ksywka Wewiór. Oczywiście pamiętamy opowieść Piotrka o wiewiórce, która się napiła kawy i latała jak szalona. Do głowy wpadło mi jednak inne wytłumaczenie ksywki. Dawno dawno temu młody Piotrek chciał bardzo daleko skakać, więc kombinował z siłą odbicia na progu- raz słabiej, raz mocniej się odbijał, aż w końcu zakrzyknął: "A idę, WE WIÓR ten próg obrócę!" Jak powiedział, tak uczynił i poleciał najdalej w karierze. Za każdym kolejnym razem szedł ten próg we wiór obracać, aż przylgnęła do niego ksywka Wewiór.

  • Pavel profesor
    @Xander1

    Już się tak nie podniecaj tym Olem, to że 28-letni chłop raz na 10 sezonów startów trafi na formę pozwalającą w miarę regularnie punkotować to żaden wyczyn. Takie sezony trafił nawet Krzysztof "Krzysio" Miętus czy Klemens "Klimek" Muranka. Luzujcie konie.

  • Xander1 profesor

    Redaktor chwali Dawida za ten weekend, mówiąc że poza jego pojedynczymi skokami było słabo. A co z Olkiem? Regularnie punktuje i zdarza mi się coraz więcej bardzo dobrych skoków. Według mnie to jemu za ten weekend należą się głównie brawa jeśli chodzi o naszych.

  • Pavel profesor
    @Wojciechowski

    Dla mnie praca operatora była średnia, ale co kto tam lubi.

    Co do Willingen to właśnie chodzi mi tę dziwność tej sytuacji, w sobotę zmieniali, a w niedzielę już nie. Musi być jakiś ukryty cel takich działań, ale jaki, nie wiem ;)

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl