"Czuję się jakby krowa mnie zjadła i wypluła" - Kubacki po intensywnym weekendzie w Lake Placid

  • 2023-02-12 21:54

Słodko-gorzki był ten weekend dla lidera naszej kadry Dawida Kubackiego. Z jednej strony rewelacyjny występ w konkursie duetów i zwycięstwo w niedzielnych kalifikacjach, a z drugiej spory niedosyt  po wynikach w zawodach indywidualnych. 

- Ostatni skok był bardzo mocno spóźniony, ale mimo wszystko, to, co sobie wypracowałem, wystarczyło - mówił wicelider klasyfikacji generalnej Pucharu Świata po drugim z wczorajszych konkursów, w którym triumfował razem z Piotrem Żyłą. - Wystarczyło, żeby zarotować i móc tam na dole odlecieć. To jest coś co mnie bardzo cieszy po tym dniu. Że technicznie te skoki wyglądały bardzo fajnie, wlewa to radość w moje serce - cieszył się Kubacki.

Dobrej energii wystarczyło też na niedzielne kwalifikacje, w których Polak okazał się najlepszy. W pierwszej serii wyglądało to już znacznie gorzej. - To był mój błąd. Wyjście z progu było za późne, przez co musiałem się spieszyć. Było to "zabrane" górą, technicznie ten skok był po postu słabszy. Nie chciało to tak fajnie lecieć. A przy tych warunkach, które tutaj mamy, każdy błąd jest niewybaczalny. Uważam, że całościowo tych dobrych czy nawet bardzo dobrych skoków było w ten weekend więcej. I to jest coś co mnie buduje. Ale jestem zły, że ten pierwszy skok dziś nie wyszedł i przez chwilę będzie mnie to jeszcze gryzło. 

To był z pewnością jeden z najbardziej intensywnych i szalonych weekendów w tym sezonie. Polski skoczek nie szuka jednak alibi w napiętym programie zawodów. - Wczoraj od 6.30 do 19 byliśmy w pracy, potem jeszcze trzeba było popracować z fizjoterapeutą. Dziś znów od 6.30 na nogach. Dało się to we znaki. Człowiek się czuje, jakby go krowa zjadła i wypluła. Ale wszyscy mieli tak samo. Nie można z tego robić żadnej wymówki. 

Jeszcze zanim trener Thurnbichler ogłosił decyzję o odpuszczeniu Rasnova, Kubacki dał do zrozumienia, że nie miałby nic przeciwko wyjazdowi do Rumunii, ale zaakceptuje każdą decyzję szkoleniowca. - To co pokazałem, daje mi poczucie, że wracam na właściwe tory. Wierzę, że jestem w stanie popracować nad tym dalej na kolejnych zawodach. Począwszy od drugiej serii w sobotnim konkursie indywidualnym, z wyłączeniem dzisiejszego pierwszego skoku, wszystkie próby były naprawdę fajne. Ale przyjmę każdą decyzję sztabu z takim samym zrozumieniem. Po prosu będę pracował - zakończył w charakterystycznym dla siebie stylu mistrz świata z Seefeld. 

 

Adrian Dworakowski, źródło: Informacja własna
oglądalność: (5927) komentarze: (11)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • Mluki bywalec

    Jakby nie licząc te punkty mamy trzeciego w historii naszych skoków prawdziwego lidera i może nie dominatora, ale choćby te 10 podiów z rzędu nie jest dziełem przypadku i świadczy o klasie zawodnika.

  • Arturion profesor

    Swoją drogą, ładnie Dawidowi ten cytat o krowie poprawiono... ;-)

  • sorantor250 weteran
    @Marco0891

    Ciekawi mnie, czy Dawid w przyszłym sezonie zdoła utrzymać taką dyspozycję. gdyby bardziej wstrzelił się w sezon zimowy, to mógłby spokojnie walczyć o KK nawet z HEGiem w obecnej formie

  • TheDriger stały bywalec
    @Vow_Me_Ibrzu

    Paradoks jest taki, że w sezonie 2000/2001 oraz 2017/2018 mieliśmy po 22 konkursy indywidualne. Natomiast w obecnym sezonie mamy aż 32 konkursy indywidualne i aktualnie po Lake Placid akurat 22 konkursy z 32 za nami, a Dawid jak widać tych punktów ma statystycznie mniej niż Małysz czy Stoch kiedy tą kryształową kulę zdobywali. Więc nie mylmy ludzi zakłamanymi statystykami tylko spójrzmy na fakty, które są takie że Kubacki po prostu w ostatnim czasie zgubił za dużo punktów żeby myśleć o Kryształowej Kuli.

  • znawca_francuskiego weteran
    @Marco0891

    Tylko trzeba pamiętać że obecny sezon jest bardzo długi. Jak Stoch zdobywał KK to kalendarz był krótszy już nie wspominając o Małyszu...

  • Seba Aka Krzychu profesor
    @King

    Jeśli Wellinger pojedzie do Rasnova i tam wygra to będzie to dla niego sezon z największą liczbą wygranych konkursów PŚ w sezonie. Niemiec dużo ich w swojej karierze nie wygrał, ale wygrał ten najważniejszy na igrzyskach w Pjongcznagu.

  • King profesor
    @atalanta

    Z tak skaczącym Wellingerem, który pewnie pojedzie do Rasnova byłoby ciężko. Dawid musiałby skakać tak jak na początku sezonu, a żeby tak się stało dobrze odpuścić te zawody to z korzyścią dla MŚ i reszty sezonu.

  • Vow_Me_Ibrzu doświadczony
    @Marco0891

    Prawdopodobnie Dawid pobije ten rekord dość znacznie, jeszcze nawet 500 punktów w jego wykonaniu wygląda zupełnie realnie. Fakt, że prawdopodobnie wystarczy to „zaledwie” drugiego miejsca w generalce, czemu w kraju będzie towarzyszyło spore poczucie zawodu, a nawet klęski, tylko potwierdza paradoksalność tego sezonu i pewnego pecha naszych skoczków. Kamil może teraz narzekać na trafiające mu się tragikomicznie złe warunki, ale szczęście dopisało mu w 2017/18, kiedy nie miał godnych rywali i nie musiał dominować przez cały sezon. A np. Piotr wyśmienitej serii w 18/19 nadział się na koniunkcję wylotu w kosmos Ryoyu z wyskokiem takiego sobie w przekroju całości Forganga. Teraz Dawid — sezon życia, wyniki spokojnie na KK, tylko ten Halvor wziął i oszalał. Nie mógł z ubiegłym sezonie, kiedy naszym i tak na niczym nie zależało? A w tym by sobie odpoczął z lajtowymi 1400 punktami...

  • atalanta doświadczony

    Z jednej strony chciałoby się, żeby Dawid do Rasnova pojechał, bo zapewne by te zawody wygrał. Ale z drugiej strony... należy mu się trochę odpoczynku, zresetowania się, pobycia z rodziną, no i potrenowania w spokoju, żeby utrwalić dobre odruchy a pozbyć się złych.

  • kwak11234@wp.pl profesor

    Japonia rowniez w okrojonym skladzie.
    Bez Sato

  • Marco0891 początkujący

    Kubackiemu brakuje jedynie niecałe 200 punktów żeby pobić absolutny rekord w ilości punktów zdobytych w jednym sezonie przez polskiego skoczka. Tyle zdobywali Małysz i Stoch w swoich sezonach gdy zdobywali Kryształową Kulę. Biorę pod uwagę "nowożytną erę skoków", która zaczęła się w sezonie 93/94 (nowy system punktowania, styl V) Klasyfikacja przedstawia się następująco jeśli chodzi o naszych zawodników (biorę pod uwagę tylko najlepszy wynik poszczególnego skoczka) :

    1. Małysz – 1 531 pkt (00/01)
    2. Stoch - 1 524 pkt (16/17)
    3. *Kubacki – 1 359pkt (22/23) sezon trwa
    4. *Żyła – 1 161 pkt (18/19)
    5. M. Kot - 985 pkt (16/17)
    6. Stękała- 473 pkt (20/21)
    7. Hula – 431 pkt (17/18)
    8. Wolny - 328 pkt (18/19)
    9. Ziobro - 312 pkt (13/14)
    10. Mateja –165 pkt (97/98)
    11. Biegun – 144 pkt (13/14)
    12. Murańka- 141 pkt (20/21)
    13. * Wąsek - 131 pkt (22/23) sezon trwa
    14. K. Miętus- 103 pkt (12/13)
    15. W. Skupień - 89 pkt (00/01)
    15. *Zniszczoł - 89 pkt (22/23) sezon trwa
    17. Ł. Rutkowski – 79 pkt (09/10)
    18. M. Bachleda - 77 pkt
    19. Pochwała – 38 pkt (01/02)
    20. Śliż – 33 pkt (08/09)
    21. G. Miętus – 20 pkt (09/10)
    22. Kruczek – 18 pkt (99/00)
    23. M. Rutkowski – 17 pkt (03/04)
    24. T. Tajner – 15 pkt (02/03)
    25. *Habdas - 10 (22/23)
    26. W. Tajner – 9 pkt (03/04)
    27* Pilch - 8 pkt (22/23) sezon trwa
    28. Gwóźdź – 6 pkt (95/96)
    29. Długopolski – 3 pkt (97/98)
    30.T. Byrt – 2 pkt (10/11)

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl