Dwóch Japończyków kończy karierę

  • 2023-03-07 14:00

Jak informuje serwis sankei.com, Shohei Tochimoto oraz Yumu Harada zdecydowali się na zakończenie sportowej kariery. Pierwszy z nich to olimpijczyk z Vancouver, a drugi jeszcze w tym sezonie próbował swoich sił w Pucharze Świata - przed własną publicznością na Okurayamie. Obaj urodzili się w Sapporo i reprezentowali barwy tego samego klubu - Megmilk Snow Brand Ski Team.

33-letni Shohei Tochimoto zadebiutował w Pucharze Świata 21 stycznia 2006 roku, mając niespełna 17 lat. Rok później reprezentował swój kraj podczas domowych mistrzostw świata w narciarstwie klasycznym, gdzie wraz z Daikim Ito, Noriakim Kasaim i Takanobu Okabe sięgnął po drużynowy brąz, co Japończycy powtórzyli dwa lata później w Libercu - prezentując się w tym samym składzie. 

Tochimoto to dwukrotny wicemistrz świata juniorów - z 2007 i 2008 roku - w rywalizacji indywidualnie. Zespołowo także sięgnął po dwa krążki tej imprezy, w 2006 i 2007 roku, kiedy młodzieżowcy z Japonii zgarnęli kolejno brąz i srebro. W 2010 roku skoczek pochodzący z wyspy Hokkaido otrzymał powołanie do reprezentacji olimpijskiej. W Vancouver indywidualnie kończył zmagania na pierwszej serii konkursowej, a drużynowo był piąty.

Japończyk przez lata był pewnym punktem swojej kadry narodowej, co potwierdza dziewięć sezonów, podczas których punktował w zimowych konkursach elity. Tochimoto trzy razy wskakiwał do czołowej "10" zawodów z cyklu Pucharu Świata. Najwyżej uplasował się w 2009 roku w Ruce, gdzie był szósty. Po raz ostatni pokazał się w tym cyklu w lutym 2020 roku, kiedy zdobył dwa punkty w Rasnovie. Warto dodać, że w 2007 roku wygrał jeden z konkursów Letniego Grand Prix w Hakubie. Jego rekord życiowy to 223 metry z Vikersund.

32-letni Yumu Harada ma na swoim koncie znacznie mniej sukcesów na arenie międzynarodowej. W 2007 roku - wraz z Tochimoto, a także Tsubasą Chonanem i Kenshiro Ito - został drużynowym wicemistrzem świata juniorów. W 2011 roku został drużynowym mistrzem uniwersjady w Erzurum, gdzie towarzyszyli mu Shotaro Hosoda oraz Sho Suzuki.

Harada po raz pierwszy pokazał się w Pucharze Świata w Sapporo - w 2015 roku. Nigdy nie znalazł jednak drogi do punktowanej "30". Po raz ostatni próbował w styczniu tego roku, kiedy w ojczyźnie - prezentując się w ramach grupy krajowej - zajął 50. i 48. miejsce. W 2015 roku otarł się o podium Letniego Grand Prix w Ałmatach, gdzie wylądował na czwartej pozycji.


Dominik Formela, źródło: sankei.com
oglądalność: (20280) komentarze: (21)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • Bernat__Sola profesor
    @Bernat__Sola

    Yūmu kojarzy mi się głównie z upadkiem i kontuzją z 2020 - miło, że jeszcze spróbował, ale jak widać - nie wyszło. Podobnie jak z Tochimoto, brawa za wytrwałość.
    Z rocznika 1989 skacze już tylko Koudelka, z 1990 pozostają Johansson, Kubacki, Paschke i Suzuki.

  • Bernat__Sola profesor

    Staram się nie komentować "starych" wiadomości, ale w przypadku zakończeń kariery robię wyjątki ;).
    Tochimoto to na pewno był wielki, niespełniony talent. Dwa razy z rzędu wicemistrz świata juniorów, a wcześniej jeszcze 5. zawodnik tej imprezy. Debiut w PŚ w wieku 16 lat. Jako 17-latek 16. na MŚ seniorów u siebie (potem jeszcze tylko rok później na MŚwL w Oberstdorfie był w "30" na wielkiej imprezie), od kolejnego sezonu wskoczył do japońskiej kadry na PŚ. I na solidnym poziomie utrzymał się przez 4 zimy, od 2007/08 do 2010/11. Trzykrotnie w karierze plasował się w czołowej "10" konkursów PŚ, najwyżej na 6. miejscu w Ruce 2009 (zresztą jeden z dwóch pozostałych przypadków to też Ruka, a ten trzeci to Sapporo). Pewnym paradoksem było to, że w swoim najlepszym (punktowo i pod względem pozycji w generalce, jedyny raz w czołowej "30", na 28. miejscu) sezonie 2010/11 nie miał żadnego takiego wyskoku, wyskakał tyle punktów głównie solidnością w 2. dziesiątce.
    Pojechał na całkiem sporo imprez mistrzowskich: IO w Vancouver, wszystkie MŚ od Sapporo 2007 do Oslo 2011 i wszystkie MŚwL od Oberstdorfu 2008 do Harrachova 2014. Z MŚ ma 2 brązy drużynowe z Sapporo i Liberca.
    Niestety, od zimy 2011/12 coś zaczęło się u niego psuć. Coraz rzadziej punktował, w końcu wypadł z zabetonowanego japońskiego składu po sezonie 2015/16.
    Za "moich czasów" jako kibica pamiętam, jak wywalczył dodatkowe miejsce z PK w sezonie 18/19 i jeszcze sobie poskakał w PŚ, choć bez powodzenia. Ale rok później w Râșnovie razem z Watanabe zdobyli wtedy po latach znów punkty PŚ :). Jak się okazało, w przypadku Shōheiego były to jego ostatnie (a i u Hiroakiego na to wygląda).
    Z innych osiągnięć: 3 drużynowe podia w PŚ, dwa podia, w tym zwycięstwo w LGP.
    Patrząc na to, jak długo walczył o powrót do formy, można powiedzieć, że to taki japoński Marinus Kraus...
    Harada to zawodnik z krótszą listą osiągnięć - drużynowe srebro MŚJ w 2007 zdobył razem z Tochimoto, ale trudno nie odnieść wrażenia, że była to zasługa głównie Shōheiego i Kenshirō Itō (ta dwójka zrobiła też brąz na tej imprezie rok wcześniej, również z udziałem nieco bardziej anonimowych trzecich i czwartych do brydża).
    Kilka startów w PŚ zaliczył - w krajówce i w weekendach, gdzie Japończycy wystawiali rezerwy.
    Jego najpoważniejszym przebłyskiem chyba rzeczywiście są dokonania z rosyjsko-kazachskich wojaży w LGP 2015 i ładna końcówka LPK w Klingenthal w 2019 :P.
    Bo zimą to nawet w PK był co najwyżej raz w top 10.

  • michnar stały bywalec
    Koniec kariery

    Yumu Harada (wedle statystyk z Wikipedii) osiągnął w czasie swojego skakania znacznie mniej niż Kinga Rajda. Dlaczego więc Yumu Harada "kończy karierę"? Apeluję o zachowanie terminologii - on raczej "skończył przygodę ze skokami".

  • Gerwazy doświadczony
    @kubilaj2

    owszem, to był również bardzo dobry konkurs

  • kubilaj2 weteran
    @Gerwazy

    Kłóciłbym się - team event z Predazzo 2013 był równie spoko

  • Gerwazy doświadczony

    Obejrałem sobie wczoraj drużynówkę z MŚ 2007, pierwszy raz kiedy usłyszałem o Tochimoto. Świetny był tamten konkurs, chyba najlepsza drużynówka jaką kiedykolwiek widizałem

  • jma profesor
    @ukladzestochem

    To co piszesz jest słabe i żałosne. I świadczy tylko i wyłącznie o tobie.

  • Adam90 profesor
    @HAZARD

    No jak się wiek przesunął to trudno o młode twarze. Typu Stoch, Żyła , Amman czy Kasai skaczą sobie jeszcze...

  • HAZARD weteran
    @King

    Szczerze? Wali mnie to zainteresowanie, skoki i tak już nigdy nie będą popularnym sportem. Ja się tym mocno interesuje i zawsze będę i to mi wystarczy. :D Do tego mniejsze zainteresowanie = być może większe szanse na rozbicie betonu, mi to pasuje, a nagrody dla zawodników już są śmiesznie małe, więc moim zdaniem nie ma się czym przejmować.

    @cavalierjan19
    Czasami się zdarzy. Jednak jak mówiłem, jest tego znacznie mniej, no i w przekroju całego sezonu to nie jest żadne zaskoczenie, że w końcu Sundal przełożył skoki treningowe na konkurs i że w ogóle został powołany. Bez porównania do Bognera czy Tochimoto.

  • Oczy Aignera profesor
    @cavalierjan19

    Spokojnie, maszyna losująca w Norwegii działa bardzo dobrze. W kolejnych sezonach zapewne poznamy kolejne objawienia w jej reprezentacji.

  • Arturion profesor
    @Janekx1

    "Żyła nie jest pisany na osiągnięcia w skokach".
    Ej tam, od początku pisane mu było. Czy tyle, co osiągnął, nie mnie sądzić. Ale, że akurat ten Japoniec przez jakiś czas zapowiadał się lepiej, to nic nie znaczy przecież.

  • Janekx1 weteran
    @PawelK95

    I tak się wydawało że Żyła nie jest pisany na osiągnięcia w skokach a tu proszę 2x złoto MŚ na skoczniach normalnych i złoto w drużynie.

  • PawelK95 doświadczony

    Tochimoto debiutował w ten sam weekend, co Żyła. Z początku wyraźnie lepszy Japończyk, ale po 2011 ich kariery bardzo się rozjechały.

  • Janekx1 weteran

    Tochimoto miał potencjał który niestety nie wypalił a wydawało się po MŚ w Sapporo że to będzie silny punkt Japończyków.

  • Lataj profesor

    Szkoda, że obaj lepiej się nie rozwinęli, zwłaszcza Tochimoto. Shohei mógł się prezentować chociaż na poziomie takiego Junshiro z sezonu 2017/18. Ale mogły wówczas zajść jakieś zmiany w przepisach i technice, a do tego nie byli w stanie się dostosować, aby byli w stanie skakać równie dobrze na poziomie seniorskim co na MŚJ.

  • kubilaj2 weteran
    @HAZARD

    Akurat Bogner to taka niemiecka wersja Murańki(zresztą pojechał głównie przez kontuzję Uhrmanna).
    Na MŚ 2007 wygrał nawet próbną przed zawodami na dużym obiekcie :)

  • ukladzestochem bywalec

    Czemu nie przeczytam dziś: KLEMENS MURAŃKA AKA BULAŃKA zakończył przygodę ze skokami?
    Czemu w innych krajach to jest norma, że sportowcy kończą, nikt nie płacze, A U NAS CIĄGNIE SIĘ Z PAŃSTWOWEGO CYCKA NA MAKSA?!!

  • cavalierjan19 profesor
    @HAZARD

    A srebro w drużynie Sundala, znanego przez mało kogo przed sezonem, to nie jest duża niespodzianka? Aż tak źle nie jest.

  • Xander1 profesor
    @King

    Spokojnie kryzys zazwyczaj ma jedną drużyna, więc bez paniki. Nie da się tak że nagle wszystkie drużyny będą miały kryzys, bo nie będzie komu skakać. Rok temu padło na nas, w tym na Japonię. Dla nie to żadne zaskoczenie.

  • King profesor
    @HAZARD

    "Dobrze, że chociaż ta Japonia złapała kryzys, mam nadzięję, że w następnych latach inny kraj zanotuje mocny regres"

    No pewnie. Niech czołowe kraje notują regres to już w ogóle zainteresowanie tą dyscypliną spadnie jeszcze bardziej...

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl