Norwegowie o możliwej zmianie formatu Raw Air

  • 2023-03-21 18:55

Norweski turniej Raw Air dobiegł końca. Rywalizację kobiet zwieńczył historyczny konkurs lotów kobiet, w którym udział mogła zabrać najlepsza piętnastka cyklu po rywalizacji w Lillehammer. Panie chwalą format zawodów, mimo że wiązało się z nim wiele kontrowersji, m.in. z sytuacją Yuki Ito, która finalnie wzięła udział w konkursie. Skoczkinie proponują takie rozwiązanie również w męskiej części turnieju, jednak sami skoczkowie mają co do tego mieszane uczucia.

Przed zawodami w Vikersund jasno określone było, że konkurs kobiet odbędzie się na podstawie klasyfikacji turnieju Raw Air. Kilka skoczkiń uważa, że taka sama formuła powinna zostać wprowadzona w rywalizacji mężczyzn. – Myślę, że gdyby zwęzić grono zawodników biorących udział w zawodach w Vikersund, zainteresowanie znacznie by wzrosło. Dla oglądających rywalizacja byłaby ciekawsza, bo trochę nudno jest patrzeć na skoczków skaczących najkrócej – mówi Silje Opseth i dodaje, że sama odczuła presję spowodowaną nowym formatem. – To wywołuje dodatkowe napięcie. Widać, że jest trochę więcej nerwowości, ale myślę, że to właściwe rozwiązanie na finał turnieju - uważa. 

Maren Lundby również pozytywnie odbiera sposób wyłonienia zawodniczek debiutujących na mamucie: – Podobało mi się rozwiązanie, które mieliśmy teraz w Raw Air. Myślę, że dostarczyło to dodatkowych emocji, jakich nie miał turniej mężczyzn – mówi Lundby w rozmowie z NRK. Clas Brede Brathen zgadza się z Norweżkami: – Myślę, że powinniśmy wprowadzić taką zmianę również dla mężczyzn. Wtedy będzie to czysto elitarna rywalizacja i uważam, że korzystnie wpłynie na rozwój naszego sportu oraz samego Raw Air. W przypadku dziewcząt bardzo ekscytujące było śledzenie, komu uda się dostać do pierwszej piętnastki – mówi dyrektor sportowy Norwegów. Brathen uważa, że 30 mężczyzn i 20 kobiet może być ostatecznym i najlepszym rozwiązaniem.

Sandro Pertile przyznaje, że sam pomysł jest interesujący, ale wątpi, czy to właściwa droga dla ulepszenia dyscypliny: – Wierzę, że możemy rozwinąć loty kobiet, ale musimy uzbroić się w cierpliwość. Według mnie jest jeszcze za wcześnie, aby to oceniać, mimo że format wydaje się bardzo ciekawy – mówi dyrektor Pucharu Świata mężczyzn.

Odmienne zdanie na temat zakończenia męskiego Raw Air mają skoczkowie, którzy uważają, że taki format negatywnie wpłynie na rozwój i popularność dyscypliny: – Bardzo się cieszę, że mamy różnorodność podczas rywalizacji. Widzimy Kazachów, Ukraińców czy Turków, a taki pomysł sprawiłby, że mniejsze narody zostałyby odsunięte na bok – mówi Johann Andre Forfang. Mieszane uczucia ma także Halvor Egner Granerud, który proponuje ewentualne przetestowanie rywalizacji z trzydziestką, ale nie piętnastką zawodników. Sandro Pertile zdaje sobie sprawę, że taka decyzja musi być dokładnie przedyskutowana, zanim zostanie ostatecznie podjęta: – Loty narciarskie są marzeniem wszystkich skoczków. To coś, co musimy zachować jako motywację dla każdego sportowca - uważa.

 


Jagoda Karpińska, źródło: NRK
oglądalność: (11543) komentarze: (43)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • Bernat__Sola profesor

    Cóż, pomysł kompletnie bzdurny. Jak pisałem niżej, kobiety mają ograniczenie do 15 skoczkiń z uwagi na to, że dopiero zaczynają przygodę z mamutami, a wiele z nich nawet na dużej skoczni ma problemy z poprawnym wylądowaniem - a za parę lat zapewne wszystkie będą mogły tam polatać. Niestety, Norweżki nie potrafią się uzbroić w cierpliwość i zamiast tego wmawiają nam, że przy 15 panach byłoby ciekawiej... Nie, nie byłoby:
    - argument z "nudnością" tyczy się tak samo lotów Rupprecht, Rautionaho czy Pagnier,
    - jest to zamknięcie Vikersund przed skoczkami ze słabszych krajów, w zupełności zgadzam się z Forfangiem - wybacz, Silje, mnie oni wcale nie nudzą ;),
    - jak pisano niżej, znaleźliby się zawodnicy z czołówki, którzy na przestrzeni 8 konkursów zaliczyli jakąś wpadkę, a są świetnymi lotnikami - chociaż patrząc na to, co się działo w przypadku Yuki Itō, którą dopuszczono do lotów, choć miało nie być zastępowania zawodniczek z top 15, które się wycofały, i właściwie nie wiadomo, dlaczego. Przecież sama jest sobie winna, że dostała DSQ.

  • Bernat__Sola profesor
    @FanKamilaStocha

    Akurat Lahti jest w terminie, gdzie nie ma już nic innego, więc myślę, że nie będzie jakiejś skrajnie słabej obsady. Zresztą Kwaku już anonsował 11 drużyn, zobaczymy, czy się sprawdzi.

  • Bernat__Sola profesor
    @Monzanator

    Koniec kariery Lundby akurat nie musi mieć związku z końcem dyrdymałów...

  • Bernat__Sola profesor
    @LewReteni

    No niekoniecznie krzyczą tylko o lotach:

    "Do tematu odniósł się również Clas Brede Bråthen, menadżer norweskiej reprezentacji, który w swoich ocenach idzie jeszcze dalej niż jego podopieczny. - Uważam, że zrównać powinno się także wysokość samych nagród, ale niestety teraz do takiego rozwiązania jest dosyć daleko - twierdzi. Podkreśla także, że mimo wszystko na tegorocznym posiedzeniu komisji skokowej kwestia finansowa nie była dla norweskiej delegacji najistotniejsza. - Skupiliśmy się przede wszystkim na tym, by udało się zmodyfikować i ulepszyć harmonogram żeńskich startów, zwiększyć ilość konkursów na większych obiektach, a także dostać pozwolenie na pierwsze w historii loty narciarskie kobiet - dodaje. Zdaniem Bråthena wszystkie te kroki przyczynią się do zwiększenia zainteresowania damskimi skokami, co w przyszłości da komercyjną podstawę ku zwiększeniu na nie nakładów finansowych. "

    https://www.skijumping.pl/wiadomosci/31943/skoczkinie-i-skoczkowie-powinni-zarabiac-tyle-samo-norwegowie-chca-pelnego-rownouprawnienia/?all_comments=1

  • Bernat__Sola profesor
    @Nikt_ważny

    Nie, powinno być odwrotnie - w lotach pań powinno się stopniowo podnosić liczbę zawodniczek. To, co Ty proponujesz, to zwijanie się tego sportu, zresztą "wczesne" lądowanie na mamucie (byle nie za wczesne) też jest bezpieczne, u pań różnica jest (była?) taka, że spora część nie radzi (radziła?) sobie z poprawnym wylądowaniem nawet na dużej skoczni i z tego względu na razie jest to okrojone.

  • vvorm stały bywalec

    No błagam, nie. Dziewczyny z jednej strony zrobiły dobrą robotę w skokach, z drugiej takimi tekstami budują niechęć do siebie i, co gorsza, pewnie w ogóle do kobiecych skoków. I taki Domen Prevc czy Timi Zajc, którym by, załóżmy, nie poszło w przyszłym sezonie w początkowej części turnieju, to byliby wykluczeni z lotów, a taki Philipp Raimund albo, nie wiem, Jan Hörl, którzy lotnikami wybitnymi nie są, byliby dopuszczeni? To jest to niby dbanie o atrakcyjność? I gdzie tu równość (RÓWNOŚĆ - słowo klucz :D) dla słabszych nacji, które nie mogłyby się pokazać? Dlaczego pozbawiać Jewhena Marusiaka czy choćby Muhammeda Aliego Bedira szansy na ewentualne poprawienie życiówki? Ze zdaniem Lundby Norwegowie bardzo się liczą, tak że istnieje opcja, że Granerud swoje myśli, a mówi co mówi, by nie podpaść znowu nikomu. Brawo Forfang, głos rozsądku.

  • Lataj profesor

    Jak tu nie wsadzać wszystkich feministek do jednego worka? Najwyraźniej Norwegole nie zrozumieli, że zdecydowano się na dopuszczenie tylko 15 skoczkiń do konkursu lotów z tego powodu, że poziom w skokach kobiet wciąż jest słaby, a skoki na 140 m na mamutach w dzisiejszych czasach wręcz usypiają. Skoro kobitki same nie chcą się skupić na poprawie techniki lotu u słabszych koleżanek, to czemu mają ograniczać mężczyzn? Czyżby właśnie z tego powodu mężczyźni przez długi czas nie dawali babom rządzić? Jeśli ograniczenie liczby mężczyzn w finałowym konkursie RA ma dostarczyć więcej emocji, to chyba raczej negatywnych ze strony nie-neoliberalnych kibiców.

    Ja bym poszedł bardziej w stronę organizowania RA nie tylko na dużych skoczniach i mamucie, ale i na normalnych obiektach. Taka rywalizacja właśnie ma na celu wyłonić najbardziej uniwersalnego zawodnika. Kraft by to polubił.

    Albo jak już ograniczać ilość panów w lotach, to tylko w *jednym* finałowym konkursie do 40, przy czym są *2* konkursy lotów na koniec. Gdyby zmniejszyć liczbę do 40 zamiast postulowanych 30 mężczyzn, to by zmniejszyło ryzyko wykluczenia z finału rewelacyjnych skoczków, którzy w splocie niefortunnych okoliczności zaliczyli sporą wpadkę w jednym prologu. Byłoby w tym przypadku podobnie jak w Planicy, ale tam na koniec sezonu jest mniej przypadkowych zawodników w "30" niż gdyby tyle samo skoczków miało być w finale dużo krótszego cyklu. Poza tym w lotach kwalifikuje się tylko 40 skoczków, co i tak nie zrobiłoby sporej różnicy. Choć i tak lepiej nie zmieniać czegoś, co i tak działa. Nawet lot Muminowa wywołuje więcej emocji niż lot Pagnier.

    A co do Mistrzostw Świata, oba pomysły są dobre, choć 4 serie w ciągu 2 dni zmniejszą ryzyko przypadkowego medalisty znacznie bardziej niż 3 serie w ciągu jednego dnia.

  • cuba libre bywalec
    @TheDriger

    Konkursy rangi mistrzowskiej powinno rozgrywać się na przestrzeni 2-3 dni ok 5-6 serii i w ostatniej najlepsza dziesiatka.
    Ciekawy może być tez format zawodów łączący normalna i dużą skocznie. 2-3 serie na kazdej skoczni i jeden tytul mistrzowski.

  • TheDriger stały bywalec
    @FanKamilaStocha

    Ja się raczej skłaniam ku pomysłu, aby konkursy rangi mistrzowskiej miały 3 serie w jeden dzień. Finałowa seria na przykład z 15 czy 20 zawodnikami.

  • TheDriger stały bywalec
    @tomek20

    Lundby raczej po prostu zawsze musi wbić jakąś szpileczkę mężczyznom. Dziwię się, że jeszcze męskie skijumping family toleruje jej wypowiedzi. Jakiś czas temu atakowała Schlierenzauera, teraz mówi że konkurs Panów był nudny w porównaniu do konkursu kobiet, ile można tolerować te brednie?

  • konrad95 doświadczony

    Zmniejszanie liczby zawodników w konkursach lotów sensu nie ma.
    Natomiast pomysł wprowadzenia 3 serii na MŚ i IO dla najlepszej 10-15 byłby ok. Na MŚ i IO nie ma punktów do PŚ i liczą się w zasadzie tylko medale.Konkurs trwałby pewnie jakieś 30 minut więcej (15 skoków + 15 minut przerwy pomiędzy 2 i 3 serią) a ryzyko, że wyłonimy przypadków medalistów zmniejsza się i będziemy mogli zobaczyć jeszcze więcej skoków na najwyższym poziomie.

  • FanKamilaStocha bywalec
    ZMIANY

    Jak już jesteśmy przy innowacjach to uważam że podczas Mistrzostw Świata oraz Igrzysk Olimpijskich powinny być cztery serie rozłożone na dwa dni, podobnie jak w lotach żeby maksymalnie zminimalizować kwestię przypadku..
    A co do Raw Air bym dorzucił jeszcze konkursy na małych skoczniach, każdy kompleks takie skocznie posiada, jeszcze więcej konkursów, jeszcze bardziej turniej ekstremalny, jeszcze więcej kasy.
    W ogóle uważam że konkursów Pucharu Świata powinno być jeszcze więcej. By mogli z 2-3 terminy dorzucić w środku tygodnia, a tam gdzie jest drużynówka powinny być dwa konkursy indywidualne bo do Lahti tym słabszym nacjom nie opłaca się przyjeżdżać.

  • Monzanator doświadczony

    Sport, który uprawia na poważnie 7-8 krajów na świecie ma stać się jeszcze bardziej zamknięty? Aha. Norwegowie chyba za bardzo się rozpasali dominacją w biegach i biathlonie i teraz chcą kompletnie ograniczyć skoki? Innego wytłumaczenia takiego bzdurnego pomysłu nie widzę. Niech już Lundby kończy karierę, bo słuchać jej dyrdymałów się po prostu nie da.

  • Arturion profesor
    @Oczy Aignera

    Też ją lubię. :-)
    Nie tylko za to.

  • Oczy Aignera profesor
    Głos rozsądku

    Co jak co, ale prawdziwym głosem rozsądku w skokań pań jest Sara Marita Kramer. Ona nie uczestniczyła w tym pościgu za lotami, chociaż w swojej najlepszej dyspozycji na Vikersundbakken latałaby tak, że rekord świata pawdopodobnie należałby właśnie do niej.
    Teraz jest w innym położeniu i tym bardziej nie zwracała uwagi na ewentualną możliwość występu w niedzielnym konkursie.

  • Farek doświadczony

    Pomysł absurdalny, ale na przykład dodatkowa seria finałowa dla 10-15 najlepszych zawodników turnieju po normalnych konkursach lotów byłaby jakąś opcją

  • Arturion profesor
    @Labrador_Retriever

    Aha, weź IM to wytłumacz. ONI już swoje wiedzą, a my się niedługo zdziwimy...

  • Labrador_Retriever weteran

    Czy byłyby dodatkowe emocje? No niby tak, byłyby, ale prawdziwa rywalizacja jest w okolicach pierwszej trójki, nie w okolicach miejsca numer 15, 30 czy jeszcze jakiegoś innego. Poza tym nie sądzę, by ograniczanie liczby startujących miało dobrze wpływać na rozwój tego sportu.

    "Dla oglądających rywalizacja byłaby ciekawsza, bo trochę nudno jest patrzeć na skoczków skaczących najkrócej" - Opseth właśnie zaorała pomysł lotów kobiet na jakiś czas, bo na razie ciężko uzbierać choćby 15 takich, które nie spełniałyby tego warunku. Najpewniej dla Opseth w tym przypadku to nie problem, u mężczyzn już tak. Ech, chyba szkoda to komentować.

    Życzę, żeby tak dla odmiany za rok mogło polatać już z 30 zawodniczek. Wolę, żeby to rozwijało się w tę stronę, wydaje się to bardziej naturalne i mądrzejsze.

  • Arturion profesor
    @Fan Tkaczenki i Aalto

    Są skrócone wobec reszty zawodów. Bardziej nie ma powodu.

  • rkskfbl stały bywalec

    Przed lotami w Vikersund w klasyfikacji Raw Air Johansson był 32, Domen 31, Wellinger 30, a niektóre ich loty były zbliżone poziomem do Graneruda czy Krafta. Dlatego tym bardziej wydaje się głupim pomysłem zawężanie listy w lotach do top 30, a już tym bardziej top 15.

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl