Puchar Narodów na wyciagnięcie ręki Austriaków. Kraft z szansami na Małą Kryształową Kulę

  • 2023-03-29 17:20

Ekipa Andreasa Widhoelzla jest o krok od zdobycia Pucharu Narodów po raz drugi z rzędu. Austriacy przed finałowymi zawodami sezonu mają ponad 1200 punktów przewagi nad Norwegami.

Zespół drużynowych mistrzów olimpijskich z Pekinu jedzie do Słowenii w wyjątkowo komfortowej sytuacji. Austriacy - na trzy konkursy przed metą zmagań na śniegu - mają 1210 "oczek" przewagi nad reprezentacją dowodzoną przez Alexandra Stoeckla.

Kto pod Letalnicą postara się o umocnienie dorobku punktowego Austriaków, co zaowocuje wzniesieniem Pucharu Narodów w niedzielę? Trener Andreas Widhoelzl zdecydował, iż do Słowenii udadzą się Clemens Aigner, Manuel Fettner, Michael Hayboeck, Jan Hoerl, Stefan Kraft, Clemens Leitner oraz Daniel Tschofenig.

- W Planicy kończy się dla nas bardzo dobry sezon. Na szczególne wyróżnienie zasługuje Stefan Kraft, który w tym roku po raz kolejny udowodnił, dlaczego należy wymieniać go jednym tchem z największymi legendami naszego sportu - komplementuje swojego podopiecznego Widhoelzl. Kraft jedzie bowiem do Słowenii jako wicelider klasyfikacji generalnej Pucharu Świata, pozostając w walce o Małą Kryształową Kulą. W tym zestawieniu zawodnik z Salzburga traci 60 punktów do Halvora Egnera Graneruda.

- Puchar Narodów stoi tuż przed nami, to był nasz klarowny cel. To trofeum pokazuje ducha zespołu, z jakim podeszliśmy do pracy w tym roku. Teraz chcemy pokazać, na co nas stać i oczywiście cieszyć się ostatnimi dniami latania na nartach. Wszyscy są w pełni zmotywowani i nie mogą się doczekać finału - mówi trener, który tej zimy musiał radzić sobie bez Thomasa Thurnbichlera w sztabie.

Przed rokiem Austriacy na linii mety okazali się lepsi od Słoweńców o zaledwie 47 punktów. W tym sezonie wygrali obie pucharowe drużynówki, a w sobotę - przy okazji zmagań zespołowych - będą mieli okazję ustrzelić hat-trick.


Dominik Formela, źródło: Komunikat prasowy OESV
oglądalność: (3421) komentarze: (6)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • Arturion profesor
    @Bernat__Sola

    Żartujesz? Z jakiego automatu? To naprawdę specyficzny sport i wiele okoliczności może spowodować, że ktoś nie wystąpi. Tu "ścisła litera prawa" nie ma sensu.

  • Bernat__Sola profesor

    Z jednej strony szkoda, że nie dadzą Steinerowi wyskakać na limicie do końca, z drugiej Leitner zasługiwał na szansę. A z trzeciej, Aschenwald, muszę przyznać, jednak powinien mieć możliwość skoczenia sobie w tym finałowym konkursie. Szkoda, że nie ma kwalifikacji z automatu (tzn. bez możliwości zmiany kadrowej przez trenera) do finału, wtedy nie mielibyśmy takiej sytuacji, jak teraz, że nie jadą Leyhe, Raimund i Aschenwald, choć nie są chorzy ani kontuzjowani, i trzeba uzupełniać lukę Finami...

  • Pavel profesor
    @konrad95

    Pomijając pojedyncze przypadki Bresadoli i Deschwandena jest to granica pomiędzy TOP 6 nacji i całą reszta.

  • konrad95 doświadczony
    @Janeman

    Swoją drogą z matematyczno/statystycznego punktu widzenia różnica pomiędzy 35 i 36 zawodnikiem w PŚ wynosząca 80 punktów jest nienormalna. O ile różnica pomiędzy 4 i 5 zawodnikiem jest olbrzymia to da się ją łatwo wyjaśnić, bo najlepsza czwórka zdominowała PŚ w tym sezonie (na MŚ skakali nieco słabiej). Z drugiej strony widać jednak, że zawodnicy skaczący z numerami do 10-15 w konkursie coraz rzadziej wchodzą do drugiej serii, nie mówiąć już o większych punktach.

  • Paweł39 weteran

    Teoretycznie to i Habdas może w niedzielę wystapić. Ale żeby tak nastąpiło musiały by nastąpic dwa warunki.
    Musiałby wygrać konkurs w piątek i liczyć że Jelar jednak nie wystąpi w niedzielę.

  • Janeman profesor

    Czyli mamy już pewność, że zarówno Wąsek (co było wiadome już w Lahti) jak i Zniszczoł mają prawo występu w niedzielę, bo już co najmniej 5 skoczków będących w kolejce przed Olkiem nie wystąpi w finale.
    Teraz pozostaje tylko kibicować Jelarowi aby do niedzieli wydobrzał na tyle, by móc czynnie zakończyć sezon.
    Bo nie oszukujmy się - przy całej mojej sympatii dla zawodników z miejsc 36-38 w PŚ, to akurat w tym sezonie zawodnik 35 (kto by nim ostatecznie po piątkowych zawodach nie był) jest ostatnim który zasłużył na start w finale, który powinien być nagrodą za cały sezon.
    Swoją drogą, trochę się nam ta idea "Wielkiego Finału" sypie...

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl