"Wierzyłem, że jestem w stanie się odbudować" - Piotr Żyła wrócił na pucharowe podium

  • 2023-04-01 13:35

Piotr Żyła po raz kolejny w tym sezonie miał powody do zadowolenia w Planicy. 36-latek w porannym konkursie indywidualnym poszybował na 235. metr, co dało mu 23. podium Pucharu Świata w karierze. W zawodach drużynowych był z kolei najmocniejszym punktem reprezentacji Polski, która finiszowała czwarta.

Sobotnie przedpołudnie było bardzo pracowite dla skoczków, którzy rozpoczęli kwiecień od jednoseryjnych zmagań indywidualnych, po czym niezwłocznie przystąpili do potyczki zespołowej.

- Nie było problemów z poranną pobudką. Miałem dobry system na ten dzień! - rozpoczął dwukrotny mistrz świata ze skoczni normalnej.

Żyła po światowym czempionacie zmagał się z chorobą, co znacząco obniżyło jego loty w marcu. - Walczyłem, ale czasami brakowało sił, szczególnie na początku Raw Air w Oslo. Później goniłem. W Lillehammer czułem się trochę lepiej, a w Vikersund coś drgnęło. Odpocząłem po powrocie z Norwegii i od Lahti zyskałem więcej energii. Po czwartku w Planicy wiedziałem, że znowu mogę zbudować dobrą dyspozycję. Wierzyłem, że jeszcze w tym sezonie jestem w stanie się odbudować i mój organizm da radę dać z siebie wszystko. W sobotę dałem z siebie wszystko - relacjonuje.

- Wiedziałem, że czeka nas jeden skok konkursowy. Nie ma czasu na próby i pytania. Trzeba było robić swoje i od razu udało mi się wejść w fajny stan mentalny. Trudno to opisać, ale jest pięknie! W tej serii było najbardziej spokojnie w powietrzu. Był trochę wyższy rozbieg, a i termika dopisywała pod nartami - mówi o indywidualnych zawodach, które przełożono z piątku na sobotę.

- W pierwszej serii konkursu drużynowego miałem bardzo fajne warunki. Na buli nie było, ale przeleciałem szybko i później... piękna sprawa! W finale wydaje mi się, że miałem za mocno na buli, wyhamowało mnie i nie robiłem nic na siłę. Była wysokość, ale straciłem prędkość. Dawno nie leciałem tutaj tak wysoko... Delikatne turbulencje, ale coś udał się z tego odlecieć. Fajny dzień, jestem z niego zadowolony! - kończy, odnosząc się do drużynówki.

W Planicy - z Piotrem Żyłą - rozmawiał Dominik Formela


Dominik Formela, źródło: Informacja własna
oglądalność: (5679) komentarze: (5)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • pawelas2301 stały bywalec

    To tak w zasadzie dopiero zauważam teraz, że już można oficjalnie powiedzieć - Polacy w sezonie 2022/2023 tylko w 3 weekendach bez podium

    - Kulm (loty)
    - Rasnov (rezerwowy skład)
    - Vikersund (loty będące jednak częścią RA, gdzie podium było)

  • Adam90 profesor

    No i nikt nie powie, ze z powodu wieku brakuje sił ;)

  • Skokar początkujący

    Ale to cały Żyła, gdyby wiatr miał z 2 serii drużynówki, to myślicie, że byłby na podium?
    To jest kwestia wieku, patrzcie jak Fettner miszczunio spisuje się na lotach. Życiówka to max, na podium nigdy nie stanie. Piotr dlatego, że jest lotnikiem, ale dzisiaj fart mega. Patrzcie jak nim bujało dziś.

    Aha, patrzcie jak mocny dziś był Halvor. Że zwalonym skokiem 4, a w drużynowce, przegrał z kimś oprócz Kraftownicy?

  • Vow_Me_Ibrzu doświadczony

    Piotra zdecydowanie widzę w roli nawet jeżeli nie polskiego Noriakiego, to skaczącego wesołego staruszka takiego jak Ammann. Z tym, że w kwestii wyników w kolejnym sezonie wcale go nie skreślam, pamiętając jednocześnie, że on może, nie musi. Idealnie byłoby, gdyby dołożył tę trzecią wygraną w PŚ.

  • Arturion profesor

    Ależ skoczek! Strasznie lubię tego człowieka. Zwłaszcza za dystans do wszystkiego, bądź prawie wszystkiego.
    Niech mu Zniszczoł dziś najlepszy stek ugrilluje! ;-)

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl