Niepowtarzalny sukces Kubackiego i wyjątkowa dedykacja. "Nie miałem obaw"

  • 2023-07-01 22:58

Ostatnia konkurencja w skokach narciarskich na igelicie w ramach Igrzysk Europejskich Kraków-Małopolska 2023 przyniosła imponujący triumf Dawida Kubackiego na Wielkiej Krokwi w Zakopanem. - Na początku powiedziałem, że dedykuję ten medal żonie, ale po chwili namysłu zmieniłem zdanie. Myślę, że jednak wolałbym go zadedykować całemu personelowi Śląskiego Centrum Chorób Serca w Zabrzu - przekazał 33-latek, który ubiegły sezon zakończył przedwcześnie z powodu poważnych problemów kardiologicznych swojej życiowej partnerki, Marty.

Krakowskie igrzyska były dla Dawida Kubackiego okazją do powrotu do rywalizacji, po przeszło 100 dniach przerwy. Nasz reprezentant wygrał w sobotę po lotach na odległość 139 oraz 134,5 metra. Jego przewaga nad kolejnym skoczkiem wyniosła ponad sześć punktów.

- Oko chyba nie zaszkliło się na podium, ale przyjemnie było na nim stanąć. Jeszcze przyjemniej było o to walczyć. To był fajny konkurs, a poziom był więcej niż zadowalający. Nie tylko dla nas, ale i dla kibiców zgromadzonych pod Wielką Krokwią. Było sporo długich skoków, do tego dobre warunki z wiatrem pod narty. Bardzo przyjemnie się dzisiaj walczyło! - relacjonuje mistrz świata z 2019 roku.

Czy Kubacki odczuwał niepokój przed powrotem do walki na arenie międzynarodowej?

- Nie miałem obaw, choć po Średniej Krokwi można by się zacząć zastanawiać... Mam jednak swoje lata i wykonałem właściwą pracę mentalną. Wiem, że nie tędy droga. Przed igrzyskami oddawaliśmy skoki na zakopiańskich obiektach i skakało mi się bardzo fajnie. Na Średniej Krokwi kompletnie nie wyszło to po mojej myśli. Nie było połączenia głowy z nogami. Czułem się jakbym wykonywał pierwsze próby w sezonie. Przez swoje doświadczenie wiedziałem, że trzeba to zaakceptować, bo zdarzył się taki dzień, ale wiem, co mam robić i na Wielkiej Krokwi można fajnie skakać. W sobotę zaspokoiłem głód dobrych skoków - zapewnia Kubacki, który na Średniej Krokwi zamknął czołową "10".

Złoto krakowskich igrzysk to dla Kubackiego specjalna zdobycz.

- Wyjątkowość tego medalu będzie polegała na tym, że słyszałem pogłoski, iż to koniec naszej przygody z tą imprezą. To będzie miła pamiątka, fajnie zapisać się w historii w ten sposób. Inne zawody rangi mistrzowskiej latem? Byłoby ciekawie, ale wolałbym zostawić skoki narciarskie jako sport zimowy i nie przepychać go na siłę totalnie na igelit. Skoki na śniegu mają w sobie nutkę romantyzmu i tam powinny zostać. Dodatkowe letnie zawody? Chętnie przystąpię, jak przystąpiłem i tutaj. A jeżeli nie będzie? Nie będzie żal - mówi Kubacki.

- Po tym, co działo się u mnie w ostatnim czasie, to potwierdzenie tego, że dobrze wykonuję swoją pracę. Jestem tak samo zadowolony ze zwycięstwa jak z tego, gdy mogłem przystąpić do treningów. Na trybunach byli rodzice, były siostry z dziećmi i znajomi. Żona nie wybrała się, ponieważ bała się, że deszczowe chmury doleją ją z dziećmi. Na pewno kibicowała przed telewizorem - kończy.

Korespondencja z Zakopanego, Dominik Formela


Dominik Formela, źródło: Informacja własna
oglądalność: (10093) komentarze: (2)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • atalanta doświadczony

    Bardzo się cieszę, że Dawid wygrał. To dla niego potwierdzenie, że wszystko wróciło już na dobre tory i idzie swoją normalną drogą. Oby tak dalej.

  • Arturion profesor

    No i mądrze, Super jesteś Mistrzu.

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl