Limity startowe na 3. period PŚ i PK 2023/2024

  • 2023-10-15 11:50

Weekendowe zawody FIS Cup w Rasnovie zakończyły drugi period sezonu 2023/2024 w skokach narciarskich. Tym samym poznaliśmy ostateczny podział miejsc dla ekip w pierwszym zimowym okresie startowym. Reprezentacja Polski będzie mogła wystawić pięciu zawodników w Pucharze Świata oraz siedmiu w Pucharze Kontynentalnym.

Puchar Świata:

Zgodnie z klasyfikacją rankingu WRL i listą przydziału kwot startowych, liczbę pięciu zawodników na trzeci period Pucharu Świata 2023/2024 otrzymały reprezentacje Austrii, Japonii, Niemiec, Norwegii, Polski i Słowenii.

Dodatkowe miejsca za wyniki z 2. periodu Letniego Pucharu Kontynentalnego przypadły z kolei Niemcom (Pius Paschke), Austrii (Clemens Aigner) i Norwegii (Fredrik Villumstad). Tym samym trenerzy Stefan Horngacher, Andreas Widhoelzl oraz Alexander Stoeckl będą mieli prawo wystawić aż sześciu swoich podopiecznych podczas pierwszych weekendów zimowego sezonu w Ruce, Lillehammer, Klingenthal oraz Engelbergu.

Limity na III period Pucharu Świata 2023/2024
(Ruka, Lillehammer, Klingenthal, Engelberg)
Kraj Limit
Austria 6
Niemcy 6
Norwegia 6
Japonia 5
Polska 5
Słowenia 5
Finlandia 4
Stany Zjednoczone 4
Szwajcaria 4
Włochy 4
Bułgaria 3
Kazachstan 3
Turcja 3
Ukraina 3
  Pozostałe kraje 2

Puchar Kontynentalny:

Zgodnie z najnowszym rankingiem CRL po zakończeniu 2. okresu startowego Letniego Pucharu Kontynentalnego 2023, limit 6 miejsc na pierwszy period zimowej edycji imprezy uzyskały reprezentacje Austrii, Niemiec, Norwegii, Polski i Słowenii.

Z kolei na podstawie wyników w cyklu FIS Cup, dodatkowe miejsca startowe na 3. period zimowego Pucharu Kontynentalnego uzyskały reprezentacje Austrii (Francisco Moerth), Niemiec (Simon Steinbeisser) i Polski (Marcin Wróbel)

Limity na III period Pucharu Kontynentalnego 2023/2024
(Lillehammer, Ruka)
Kraj Limit
Austria 7
Niemcy 7
Polska 7
Norwegia 6
Słowenia 6
  Pozostałe kraje 4

Adam Bucholz, źródło: Informacja własna
oglądalność: (12678) komentarze: (88)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • kubilaj2 weteran
    @Kolos

    Może i tak, ale... próba likwidacji FIS Cupu skończyła by się bólem doopy.

  • Kolos profesor
    @kubilaj2

    Prosta sprawa: kiedyś przed 20 laty tak było w Pucharze Kontynetalnym:

    Rozgrywano kwalifikacje, do konkursu awansowała standartowa 50-siątka + po jednym przedstawicielu z krajów których żaden reprezentant nie zmieścił się w ty top 50 kwalifikacji.

    Do tego próg wejścia do PK był żaden bo nie istniał jeszcze FIS Cup.

  • kubilaj2 weteran
    @Mucha125

    "Dzikie karty" to pole dla innych kombinacji, bo jak stwierdzisz, czy ktoś jest outsiderem czy nie?
    Czy taka Szwajcaria jeszcze się kwalifikowuje, gdzie pod koniec zeszłego sezonu zaczęli wygrywać z Japonią?

  • Mucha125 profesor
    @Adrian D.

    Najlepiej uwolnić limity dla każdego kraju może startować 6 zawodników i tyle. Albo wyrównać jak w FIS cupie gdzie 10 może startować w normalnych zawodach z każdego kraju plus 10 krajówka. W mojej ocenie powinni FIS zareklamować przez oglądalność. Jak zwiększyć? Proste podwyższyć poziom. 10 Austriaków od razu podniesie poziom. Outsiderzy by mieli zapewnione miejsce w ramach dzikiej karty, że mogą przechodzić zawsze przez kwalifikacje, bo sami są dość słaba reklamą sportu jak z wysokiej belki klepią bulę
    Każde jakieś dziwne komplikowanie że ktoś daje pomoc innej nacji może być sztucznie uzyskana jak np. Szwecja i Norwegia. Hipotetycznie połowa kadry Norweskiej przyjmie obywatelstwo Szwedzkie i będą razem trenować czy to znaczy że to już jest pomoc? Mogą też być lewe papiery(chodzi o umowy o współpracy) jak kraj nie potrafi sobie poradzić z korupcja.

  • Pavel profesor
    @Kolos

    Przecież już dokonano tego podziału i zatytułowano go "jesteście tak beznadziejni, że abyście cokolwiek znaczyli musimy zmniejszyć liczbę konkurentów z lepszych nacji". Nie wiem po co się oszukiwać

  • Kolos profesor
    @Pavel

    Oczywiście, że podział widać. Ale co innego stan faktyczny ale nie pisany, a co innego podział formalny w którym regulaminie wprost będzie zapisane kto elita a kto biedak.

    A co do umów to jedna stronę ma interes by mieć dobry papier a nie żeby działać konkretnie, a druga będzie szczęśliwa jeśli cokolwiek im bonusowego skapnie...

  • Pavel profesor
    @Kolos

    Podział chyba widać gołym okiem. A co do umów to jedna strona ma interes w tym, aby była dotrzymana

  • Kolos profesor
    @Pavel

    Przecież to jest jakiś totalny absurd.

    Po pierwsze FIS musiałby zrobić podział reprezentacji na elitę którą stać w ramach fanaberii na wspieranie innych i na biedaków którzy jedyne go mogą to, żebrać o pomoc u zadekretowanej przez FIS elicie.

    W dodatku nie sposób określić sensownych zasad takiej "pomocy za limit". Masz jakiś pomysł? Fikcyjne umowy byle na papierze stało, że pomagamy też łatwo można sobie wyobrazić.

    Mam nadzieję, że nigdy nikt w taki absurd nie pójdzie.

  • Pavel profesor
    @Adrian D.

    Teraz każdy współpracuje na tyle na ile mu wygodnie, ale domniemuje, że jeżeli zostałoby to powiązane z formalnym zapisem w regulaminie FISu to obwarowane byłoby stosownymi zapisami łącznie z podpisaną umowa pomiędzy obiema stronami, która by te kwestie usciślała. Zapewne FISowi zależałoby, aby ta współpraca była jak najgłębsza, aby efekty przyszły jak najszybciej.

  • Adrian D. redaktor
    @Pavel

    Trudno byłoby o obiektywne kryteria otrzymania takiego dodatkowego miejsca. No bo jak to zmierzyć? Czy polska pomoc młodym Bułgarom, których chcą umieścić w SMS-ach, byłaby już wystarczającym powodem otrzymania takiego dodatkowego miejsca? Może dla niektórych tak, dla niektórych nie. Kwestia bardzo względna. Polacy też przez jakiś czas udostępniali po kosztach skocznie do treningu Ukraińcom, a wspomagają też Słowaków, trzymając ich w polskich klubach. Jak to porównać z tym co robią Norwegowie? Niemcy wychowują u siebie Kaimara Vagula. Czy to już powód otrzymania dodatkowego miejsca? Kto miałby decydować o tym,jaki zakres pomocy wystarcza do otrzymania takiego miejsca?

  • Pavel profesor
    @Adrian D.

    Skoki mają trochę inną pozycję niż kombinacja, która interesowała absolutnie nikogo więc najgrubsze działa, łącznie z usunięciem, wytoczyliby za +/- 12 lat. A jeżeli chodzi o rozwiązania to sensowny pomysł przedstawili bodajże Niemcy czyli +1 miejsce za pomoc słabszej nacji i podzielenie się z nią sprzętem i zapleczem merytorycznym. USA zrobiło naprawdę spory postęp dzięki temu. FIS wybrał najbardziej prymitywny sposób, który zamiast zwiększyć poziom słabszych osłabia tych lepszych.

  • Adrian D. redaktor

    Ale w jaki inny sposób zwiększyć liczbę nacji? Oczywiście można wesprzeć pracę u podstaw w outsiderskich krajach, dokładać się do pomocy w szkoleniu itd. Ale efekty mogą być widoczne za 15 lat. MKOl nie będzie czekał tak długo. Pertile ewidentnie przestraszył się tego, co zrobiono z kombinacją i zaczął dmuchać na zimne.

  • Pavel profesor
    @Adrian D.

    Turcy w skoki zainwestowali lata temu i oczywistym jest, że wielkie skocznie stojące przy 700 tys mieście same z siebie zainteresowały okolicznych mieszkańców. A jak jeszcze jakiś Turek coś tam uciułał w PS to warto było odtrąbić sukces, że inwestycja nie była zwykła fanaberia tylko przełożyła się na kilka punkcików. Na drugim biegunie masz Koreę i ich Choiów naście lat skaczących w PS plus IO i kilka lat później śmierć dyscypliny w tym kraju.

    MKOL chciał więcej nacji na IO, a to FIS wpadł na, że najlepszy sposób na to to cięcie limitów.

  • Adrian D. redaktor
    @Pavel

    Ipcioglu, który był przez lata losowym randomem klepiącym się w czoło, zapoznał swoich rodaków na tyle ze skokami, że w niektórych kręgach kibicowskich stał się rozpoznawalny w Turcji, a tamtejsza telewizja transmitowała nawet konkursy IE. Od czasu progresu Marusiaka liczba artykułów na temat skoków poszła na Ukrainie mocno w górę.

    Kwestia zmiany w limitach nie była inicjatywą FIS, tylko ruchem wymuszonym przez dyktatorską i nie znoszącą sprzeciwu instytucję jaką jest MKOl.

  • Pavel profesor
    @Kolos

    Nie dwóm tylko wszystkim na równych warunkach. Jesteś wystarczający dobry, startujesz w PS, nie wiem jak można wymyślić tak chory system, w którym paszport jest w sporcie ważniejszy od umiejętności.

  • Kolos profesor
    @Pavel

    No właśnie, a ty byś chciał dać nieograniczone limity startowe dwóm-trzem najbogatszym nacjom, a reszta wypadnie na margines skoków (jeśli przetrwa...)

  • Pavel profesor
    @Kolos

    Mrzonką jest uważanie, że losowy random klepiacy się w czoło na dnie PS jest w stanie rozpropagować cokolwiek w swoim kraju. Klucz to utrzymać starych, a nie łudzić się, że ktokolwiek wejdzie do czołówki. Przez ostatnie 30 lat jedynie Polska na trwałe weszła na jakiś poziom.

  • Kolos profesor
    @Pavel

    Nie dwie flagi, tylko wypchnięte zostanie dużo więcej. Najpierw oczywiście te dwie przyszłościowe z dołu, ale szybko kolejne, - te ze stanów średnich.
    Brak limitów i ograniczeń, to napływ nieograniczonej liczby zawodników z dwóch, trzech krajów. Cała reszta straci albo zostaną jej ochłapy, dla większości reszty nawet tych ochłapów nie wystarczy. Nawet dla tych teraz niby solidnych - Szwajcarii, Finlandii, Włoch. nawet może Japonii.
    Oczywiście Amerykanie zyskują na limitach (na współpracy z Norwegami oczywiście też) dzięki temu cały czas startują w PŚ. Bez tego już by ich nie było od dawna.

    20-kolejny Austriak, Niemiec czy Norweg nie są wartością dodatnią dla skoków mimo iż formalnie podnieśliby poziom. Bo w tych krajach skoki są coraz mniej popularne (Norwegia, Niemcy) albo nigdy nie były nadmiernie popularne (Austria). Natomiast obecność przedstawicieli tych 15 i więcej państw jest wartością dodatnią.

  • Arturion profesor
    @kubilaj2

    NIE! Budowa coraz to większych skoczni, z jednoczesnym zakazem rozwoju kombinezonów, butów, kasków - ustalenie JEDNOLIOTEGO standardu sprzętowego. To nie F1, czyli wyścigi producentów! Niech skacze człowiek! A skocznia? To obiekt, na którym może skakać każdy sportowiec. Więc może być i BARDZO wielka.

  • kubilaj2 weteran
    @Arturion

    Czyli co - powrót do skakania na K60 i K90 vel "zabaw" sprzed czasów V-ki?
    To se ne vrati, zią.

  • Arturion profesor
    @Kolos

    "Ech, jak grochem o ścianę... Zrozum w końcu" (twoje słowa), że @Pavel nie chce nic zrozumieć. On tak woli. Świat najpewniej widzi jako byt urządzony pod zwycięzców. Neokolonialista po prostu.
    Możliwe też, że na podwórku pomagał silniejszym bić słabszych kolegów. ;-( *

    *) Bo skoro słabsi, to sami sobie winni. Mogli urodzić się z lepszą pulą genetyczną i byliby silniejsi... Bo ćwiczenia... No, właśnie.

    Ale to: "Jeszcze trochę to czołowe nacje będą musiały skakać w dresie i sweterku, aby wyrównać szanse." Sam to sugerowałem wcześniej, jako PRAWDZIWY sposób na wyrównanie szans. Żadne limity nie pomogą "egzotyce", jak ich nie będzie stać na zbliżony sprzęt. Nie mówiąc o systemie szkolenia i kosztach budowy nowoczesnych skoczni. Zapomniał użytkownik jednak o "czapce z pomponem" zamiast kasku. ;-)

  • Pavel profesor
    @kubilaj2

    Nikt nikomu skakać nie broni, a że poziom sportowy nie pozwala walczyć o 30? Co zrobić, życie. Muminow skacze 100 lat w PŚ i dzięki temu zaliczył progres żaden. Jeszcze trochę to czołowe nacje będą musiały skakać w dresie i sweterku, aby wyrównać szanse.

  • kubilaj2 weteran
    @Pavel

    OK - to ostatnie okrojenie limitów było niepotrzebne.
    Zważ uwagę, że "programy pomocowe" trochę tracą sens, gdy jednocześnie robi się Puchar Alp.

  • Pavel profesor
    @Kolos

    Nie widzę żadnej starty spowodowanej tym, że na dnie stawki będzie jedna czy dwie flagi mniej przy nazwisku. Tutaj powstał jakiś dziwaczny kult "egzotyki", w którym ludzie się podjarani jak jakiś random spadnie na bulę tylko dlatego, że ma fajną flagę na początku transmisji. Ani to nie przyczynia się do propagowania skoków w kraju rzeczonego randoma, ani nie podnosi poziomu konkursu, ani też nie podnosi poziomu jego samego.

    USA korzysta na współpracy z Norwegią, a nie krojeniu limitów i to powinien byc cel FISu.

  • Kolos profesor
    @Pavel

    Tacy Francuzi kiedyś znaczyli całkiem sporo i jeszcze nie tak dawno mieli sensownych zawodników na poziomie PŚ. Pewnie w przyszłości się tacy jeszcze pojawią. Tacy Amerykanie po latach posuchy mahą teraz sensowną generację zawodników. Itd.

    Jaką oni mieliby szanse w systemie który ty proponujesz a który w potężny sposób faworyzowałbt dwie, góra trzy, cztery nacje? Skoro nawet w obecnych realiach radzą sobie średnio?

  • Kolos profesor
    @Pavel

    Ech, jak grochem o ścianę... Zrozum w końcu, że wyrzucenie że stawki Kazachów, Rumunów a realnie też przedstawicieli znacznie bardziej istotnych nacji jak Francja, Włochy, Czechy, Finlandia, czy nawet Szwajcaria jest dużo większą stratą niż korzyścią byłby start 30 Austriaków. Niemców czy Norwegów w zawodach. Tym bardziej, że nawet w tych krajach skoki są coraz mniej popularne.

  • Pavel profesor
    @kubilaj2

    99% "talentów" z krajów "egzotycznych", którymi jarają się znawcy po wejściu w wieku seniora nie znaczy totalnie nic. Pamiętam zachwyty jakimiś nastolatkami z Francji, którzy mieli być czołówką swojego rocznika, obecnie nie wiem czy nawet skaczą dalej.

  • kubilaj2 weteran
    @kibicsportu

    A jak się jakiś fajny talenciak w takim outsiderskim kraju urodzi?

  • kibicsportu profesor
    @Pavel

    Zgodzę się z tobą.
    Wolę zdecydowanie oglądać więcej Austriaków, Niemców, Słowencow i oczywiście Polaków niż jarać się Turkami, Rumunami czy innymi tego typu reprezentacjami. Niby super, że coraz więcej reprezentacji ma swoich skoczków na wyższym poziomie, ale mi tam nie przeszkadzało jak było wcześniej. Nie rozumiem czemu czołowe reprezentacje mają cierpieć na tym, że FIS chce, aby słabsze reprezentacje miały więcej lepszych skoczków. Oczywiście to dobre, że sport ma więcej liczących się krajów, ale a z drugiej strony, to właśnie tym bardziej powinno się robić, aby te najlepsze reprezentacje dalej były takie jakie są. Tym bardziej, że one napędzają skoki narciarskie.
    Austria to wiadomo od zawsze sukcesy w tym sporcie. Niemcy tak samo, do tego jest dużo sponsorów z tego kraju i kibiców też jest. Polska przede wszystkim ze względu na kibiców, gdzie u nas ze wszystkich krajów skoki są najbardziej popularne.
    Więc po co zabierać tym najlepszym reprezentacjom coś co dobrze działa?
    Ja nawet bym był jeszcze, aby zwiększyć dodatkowo miejsca startowe tym najlepszym, a oni skracają.

  • Pavel profesor
    @Kolos

    Brak w stawce losowych Kazachów czy Rumunów to dla mnie żadna tragedia. Wolę oglądać zawody na wysokim poziomie niż podniecać się flagą na liście startowej.

  • Kolos profesor
    @Pavel

    Francuzi mają taki a nie inny model startowy. Jednak kiedy chcą to mogą wystawić zawodników w PŚ i od czasu do czasu to robią. W systemie bez limitów już same chęci nie wystarczą, potrzeba będzie fury pieniędzy i poziomu nie do przeskoczenia.

    Zresztą Francuzi organizują jedno LGP i tyle. Więcej im się nie zbilansuje.

    Kazachowie podobnie, ale oni nawet od paru lat nie organizują zawodów FIS żadnych. Po za tym korzystają na limitach, bo w ogóle umożliwia im to startowanie w PŚ i od czasu do czasu awans do konkursu.

    Niemcy, Norwedzy, Słoweńcy zapewne sobie poradzą. Niemcy w największym stopniu (to oni razem z Austriakami dominują FIS Cup). My też jesteśmy w stanie utrzymać 1-2 zawodników na poziomie szerokiej czołówki.

    System bez limitów to katastrofa dla skoków narciarskich. Musisz to 0rzyjąć do wiadomości.

  • Pavel profesor
    @Kolos

    Francuzi od lat nie mają zawodnika w PS a Courchevel jakoś utrzymują. Z resztą Rumunii i Kazachowie też wożą tych swoich gwiazdorów tylko po to, aby klepnęli bulę i wrócili do domu a skocznia stoi. Spokojnie.

    Co więcej bardzo deprecjonujesz Niemców, Polaków, Słoweńców i Norwegów, którzy nakłady na skoki mają podobne do Austriaków tylko węższe kadry na dnie w najwyższej lidze spokojnie mogą dalej rywalizować o czołowe lokaty.

  • Kolos profesor
    @Pavel

    Skoki w totalnej niszy (jeszcze?) nie są. Zwłaszcza jak na sport zimowy i w porównaniu do innych sportów zimowych (inaczej porównywać nie ma sensu).

    Kilkanaście do dwudziestu krajów wciąż bardziej lub mniej poważnie bawi się w skoki. I pamiętaj, że odwrotnie do potencjału Austrii to jednak większość infrastruktury używanej do organizacji poważnych zawodów takich jak PŚ leży jednak po za Austrią. Sporo w krajach tzw. drugiego szeregu.
    Rezygnacja z limitów to droga nie tylko do totalnego upadku skoków w wielu krajach ale i do likwidacji wielu skoczni... Bo po co utrzymywać obiekty skoro nie będzie nikogo miejscowego który by na nich skakał?

  • Pavel profesor
    @Kolos

    Skoki i tak są w totalnej niszy i nie zmieni tego Kazach czy Rumun uklepujący bulę w PŚ. Można się oszukiwać, że sztuczny parytet cokolwiek poprawi, ale prawda jest taka, że zamiast podnieść poziom planktonu tylko okroi tych najlepszych. To jest droga donikąd, skoki zawsze były elitarne i FIS choćby stanął na głowie i ciął dalej, tego nie zmieni.

    Mogłoby startować i 80 zawodników, wreszcie kwalifikacje miałby sens i nie trzeba by ich nazywać prologiem.

  • Kolos profesor
    @Pavel

    Przecież nie zakładasz chyba, że liczba startujących zawodników w PŚ (czy jakby się tam zawody nazywały) byłaby całkowcie dowolna? Byłby limit startowy zapewne 50 zawodników w konkursie lub coś około tego jeśli nadal rozgrywano by kwalifikacje jak teraz.

    To byłaby przecież de facto superliga z wyjątkowo silne zabetonowanym składem.

  • Kolos profesor
    @Pavel

    Wyglądałby. Oczywiście nie od razu bo tych hipotecznych 20 Austriaków nagle nie zdominuje PŚ, ale najpierw wypchnąć oni z PS słabeuszy (praktycznie z automatu), bardzo szybko też średniaków i drugi szereg, a nawet i sporą część zawodników z krajów tzw. Top 6 którzy nie są w samej czołówce PŚ (zaplecze i słabsza część kadry A w Polsce, Japonii a nawet Słowenii).

    Dobrze, że nikt nigdy twoich pomysłów nie zrealizuje. To zabiłoby skoki max w kilka lat.

    Musisz zrozumieć, że siła dyscypliny nie polega na tym, że najbogatszy i najmocniejszy (w przypadków skoków - Austria) może wystawić dziesiątki zawodników do oporu tylko w tym, że dany sport uprawiają przedstawiciele jak największej liczby państw (a nie 50 zawodników z jednego kraju jakbyś chciał).

    Inaczej sport spada do totalnej niszy.

  • Lataj profesor
    @Kolos

    A lepiej się zawstydzić czy tego wstydu sobie oszczędzić?

  • Pavel profesor
    @kubilaj2

    Wręcz przeciwnie, superliga zakładała grę w zamkniętym składzie kilku ekip, a ja proponuje wolny dostęp o ile prezentuje się poziom powyżej dna.

  • dervish profesor

    Jak widać Austria i Niemcy zadbały o swoje kwoty - te najważniejsze czyli na I i II ligę.

  • kubilaj2 weteran
    @Pavel

    Widzę, że mamy tu człowieka, który każdą dyscyplinę by.. "zsuperligował"

  • Pavel profesor
    @Kolos

    Nie wyglądałby. Austriacy mają szerokie zaplecze na średnio niskim poziomie, które może ten FISCup dominować, natomiast poziom 30-tki PS to max 10-12 zawodników. Mnie jakoś nie bawi klepanie buli losowego Jasia tylko dlatego, że ma inną flagę przy nazwisku.

  • Kolos profesor
    @Pavel

    Średnia wieku rośnie ogólnie. Ale wiadomo, że trudno wyrzyć po za Pucharem Świata.

    Brak limitacji narodowej to droga donikąd.

    Zobacz sobie jak wyglądają FIS Cupy i pomyśl, że tak samo wygladałby PŚ bez limitów czy z szerszymi niż dzisiaj.

  • Stinger profesor
    @kubilaj2

    O właśnie, zapomniałem o tym, a to najgorsza zmiana jaką mogli wprowadzić. Nie wiem co miało to na celu ale te 4 miejsca wydają się tak śmieszne, że aż nawet nie wiem jak to skomentować. 6 było całkiem w porządku, teraz zmiennicy nawet u siebie będą mieli trudniej się pokazać i nic dziwnego, że będą odchodzić od skoków.

  • kubilaj2 weteran
    @Stinger

    Bardziej mnie boli zmniejszenie krajówki do raptem... 4 zawodników.
    Jakby ją POWIĘKSZYLI, mooże nie miałoby to aż takiego wpływu.

  • Stinger profesor

    Można się sprzeczać na temat limitów ale ja uważam, że poprzedni system był jednak lepszy. Wiem, że czym więcej miejsc dla Austrii, Norwegii, Niemiec czy Słowenii tym mniejsze szanse na jakieś niezłe wyniki dla skoczków ze słabszych państw ale szczerze? Wolę oglądać po 7 Austriaków, Norwegów czy Niemców niż Rumuna, Chińczyka, Czecha, który nie potrafi dolecieć do 100 metra lub Koreańczyka.
    Oczywiście tacy też są potrzebni i wywalenie całkowicie limitów byłoby ich końcem w skokach ale poprzednie limity były okej. Mieliśmy wysoki poziom, najlepszych (choć wielu AUT czy NOR nie mieli za dużo okazji do skakania w PŚ poprzez wysokie poziom u siebie w kraju) ale i były miejsca dla słabych krajów, mniej, mieli trudniej no ale niestety, tak już bywa.

    Szkoda, że obcięli te limity bo tym samym może w teorii łatwiej będzie słabszym ale Ci co mają więcej skoczków na niezłym poziomie będą mieli problemy, wielu może pokończyć kariery bo brak startów w PŚ = nie opłaca się skakać na dłuższą metę.

  • Kolos profesor
    @kubilaj2

    Wiem, wiem, ale lepiej próbować tłumaczyć niż nie tłumaczyć.

  • kubilaj2 weteran
    @Kolos

    Pioter, nie przetłumaczysz.

  • Pavel profesor
    @Kolos

    Nie ma limitów z względu na narodowość, są limity ze względu na poziom sportowy. O tym cały czas pisze w kontekście PS, dopuszczanie co konkurs 70 zawodników do kwalifikacji według punktów rankingowych i oczywiście wyrażenia chęci startu.

    P.S. Średnia wieku oczywiście rośnie w zabetonowanej sztucznym limitem wąskiej grupce startującej w PS. Z resztą to jeszcze bardziej kroku dół piramidy ;)

  • Kolos profesor
    @Pavel

    No i to nie jest tak, że w tenisie nie ma limitów - każdy turniej ma określoną liczbę miejsc, większą część obsada się z rankingu,a o niewielką ilość miejsc rozgrywa się kwalifikacje (też nie zawsze w mniejszych turniejach).

    W skokach też by musiała być tak czy inaczej jakaś limitacja. Wróciłaby więc grupa uprzywilejowanych z pewnym startem w konkursie PŚ ale nie byłoby to jak daeniej top 10 czy 15 ale np. Top 40 czy 45.

    System byłby więc jeszcze bardziej zakonserwowany.

  • Kolos profesor
    @Pavel

    Szybkości kończenia karier nie potwierdza coraz bardziej zwiększająca się średnia wieku wśród skoczków.

    I nie wiem skąd przeświadczenie, że inny (w domyśle bez kadr narodowych) system nie będzie "obcinał" piramidy. Owszem w tenisie dobrze żyją z samych startów nawet czwartorzędni teniśici, ale to rzecz nie do przeniesienia na skoki. W ogóle na sporty zimowe. Nie ten poziom zainteresowania, nie te finanse. Już nie mówiąc, że finabsowy próg wejścia w tenisie jest bardzo wysoki, dużo większy niżby był przy reprezentacjach narodowych. Oczywiście potem jest duży zwrot finansowy, no ale trzeba się przebić co wyklucza w sumie każdego nieposiadającego góry pieniędzy .

    W skokach skończyłoby się całkowitą marginalizacją dyscypliny - prawie wszystko braliby Austriacy i Niemcy, resztę Norwedzy że Słoweńcami. Na innych zabraknie miejsca w PŚ z 30-toma Austriakami czy 20 Niemcami. Próg wejścia znacznie by wzrósł.

  • Pavel profesor

    Obecny system obcina dół piramidy bo szerokie zaplecze nie ma z czego żyć. Wąski dostęp do PS, jedynego miejsca, które pozwala realnie zarobić sprawia, że zawodnicy szybko kończą kariery.

  • Kolos profesor
    @Pavel

    Nie są. Do nacji czołowych zalicza się 6 krajów, do tego jest jeszcze conajmniej kilka innych co prawda odstających wynikowo ale solidnych, ze sporą liczbą zawodników, z dobrą bazą treningową, organizujące regularnie zawody itd.

  • Kolos profesor
    @Pavel

    Za upadek skoków w Finlandii odpowiada nie korzystny splot różnych okoliczności a nie "system". Jakikolwiek inny też by nie pomógł. A proponowane inne wręcz jeszcze bardziej by zaszkodziły.

    Trzeba też sobie uświadomić, że każdy sport ma swoją specyfikę i kopiowanie rozwiązań z innych dyscyplin nie ma sensu.

  • Pavel profesor
    @Kolos

    I tak są. Co więcej obecny system podcina fundamenty tych wielkich nacji i byle kryzys sprawia, że mocarze mogą się rozlecieć jak Finalndia.

  • Arturion profesor
    @Kolos

    W tej sprawie: całym sercem po Twojej stronie. :-)

  • Kolos profesor
    @Arturion

    Dokładnie to miałem na myśli i to też wynika z moich wpisów.

  • Arturion profesor
    @Pavel

    "Cała reszta spełniającą kryteria".
    Właśnie. Jakieś kryteria muszą być. Nie tylko punkty FIS.

  • Arturion profesor
    @Kolos

    Poza tym, co napisałeś, w skokach jest taka tradycja. W golfie inna. W kolarstwie jeszcze inna, o F1 nie mówiąc. To też warto uszanować.

  • Kolos profesor
    @Pavel

    I szybko skoki przestałyby istnieć. W kilka lat zostałby zabawką dwóch-trzech nacji.
    Zdecydowanie fatalny pomysł.

  • Pavel profesor
    @Kolos

    I ja bym się tego pozbył,żadnych nominacji trenera, które są często z dvpy wzięte, ranking fis punktów i każdy kto spełnia kryteria może startować, przyczym finansowanie pobytu itd. według limitów dla najlepszych. Cała reszta spełniającą kryteria może startować na swój koszta i finansować się z nagród, sponsorów itd.

  • Kolos profesor
    @Pavel

    Teoretycznie tak, w praktyce masz drużyny narodowe. I poziom sportowy, finanse, jakość sztabu szkoleniowego, infrastrukturę treningową silnie uzależnioną od nacji którą reprezentujesz.

    Do tego na zawody formalnie zgłaszają i wysyłają zawodników krajowe związki.

  • Pavel profesor
    @Kolos

    Skoki to też sport indywidualny tylko z dorobiona otoczka walki nacji.

  • Kolos profesor
    @Pavel

    Tylko tam nie masz żadnej nacji dominującej. Do tego tenis i golf uprawia się na całym świecie. Skoki narciarskie nie. Zresztą nie masz tam rywalizacji klubowej tylko strikte indywidualną.

    No i najważniejsze - ilość zawodów i nagrody w nich. W tenisie i golfie można się dorobić nawet na zawodach piątej kategorii będąc zawodnikiem nr. 1000 w rankingu. W skokach wypadasz po za top 10 PŚ i jest już finansowy problem.

  • Pavel profesor
    @Kolos

    Znam. Tenis czy inny golf.

  • Kolos profesor
    @Raptor202

    Bo jest głupi. Skoki to zbyt niszowy sport na takie pomysły. Piłka nożna czy kolarstwo (gdzie najbardziej są rozwinięte zespoły nie-narodowe) to zdecydowanie bardziej inkluzywne sporty, tam mimo wszystko nie ma aż tak widocznej dominacji konkretnej nacji.

    W skokach odejście od limitów i drużyn narodowych byłoby samobójstwem dyscypliny.

    Popatrzcie choćby na zawody FIS Cupu jak tak zawody dominują czołowe nacje (z Austrią i Niemcami na czele), a i tak przecież są tam wprawdzie bardzo wysokie ale jednak limity.
    To wyraźnie pokazuje jak wyglądałby zawody bez limitów, zdominowane przez przedewszystkim Austrię...

  • Kolos profesor
    @tomek20

    Limity nie mają puli wspólnej. Nikt nikomu miejsca nie zabiera.

    Natomiast limity są tak skonstruowane, że ktokolwiek kto ma jednego sensownego zawodnika (jak Bułgaria) to ma z automatu limit 3. (limit 2 jako minimum + jedno miejsce wywalczone przez tego zawodnika).

  • Kolos profesor

    Jedynie nie rozumiem czemu FIS nie z większych limitu startowego dla grupy krajowej oraz czemu "inne reprezentacje" mają limit 2 zamiast np. 4.

    FIS sam sobie strzela w stopę i prokuruje problemy frekwencyjne na zawodach PŚ...

  • Kolos profesor
    @Pavel

    A znasz sport gdzie nie ma limitów startowych takich czy innych? Każda dyscyplina ma nację dominującą (czasem kilka) i brak limitowana to byłaby prosta droga do upadku tej dyscypliny.

    Kto oglądały skoki które byłyby wewnętrzną sprawą Austriacko-Niemiecko-Norwesko-Słoweńską? Przy czym zapewne z tego grona szybko by się i Słowenia wykruszyła...

  • Lataj profesor

    W top 6 PŚ Germanie>Słowianie i Japończycy. Włosi z prawem do wystawienia wszystkich zawodników z prawem startu w PŚ, zaś jedynie Kazachstan z grona państw z liczbą 3 może tylu wystawić. Bułgarii i Turcji limit po nic. O ile ten drugi kraj się nie odkuje w nadchodzącym periodzie PK, to tak pozostanie. Raczej powinno dojść do zmian. Proponuję min. 3 skoczków dla każdej reprezentacji. Państwa, które powalczą o limit 4, raczej będą mogły tylu w PŚ/LGP wystawiać.

  • Arturion profesor
    @Arturion

    W sumie, jako "fan egzotyki" powinienem, się cieszyć... :-(

  • Arturion profesor
    @Arturion

    Już trochę lepiej. ;-)
    Ale dobrze nie jest. W zasadzie tylko Frankowski gra coś czasami. Trochę też Wszołek i Świderski.

  • Arturion profesor
    @Arturion

    A co do "epickiego" meczu... Prowadzimy we wszystkich kategoriach, tyko w bramkach przegrywamy... (no i rożnych).

  • kubilaj2 weteran
    @Raptor202

    Tylko, że rywalizacja klubów to de facto circle jerk wokół tych najbardziej zaawansowanych.
    Dla przykładu - w teamie Orlen na PŚ jeździliby TYLKO Polacy, a Słowak na kontynentale.
    Kwoty startowe to dobre rozwiązanie, ale FIS nie umie z niego korzystać.
    Już przełykam to zmniejszenie limitów, ale czemu nie zwiększyć w zamian krajówek do... przykładowo 8?!

  • Arturion profesor
    @Raptor202

    No bo nazbyt mądry nie był. :-)
    Zresztą: co, kto lubi. Mnie rywalizacja reprezentacji bardziej cieszy. W kopanej dziś zobaczę epicki (mam nadzieję) bój z Mołdawią. Klubów nie oglądam. Nawet w LM.

  • rybolow1 doświadczony
    @KazakhstanPower

    Cintimar nie ma na pewno bo ostatnie punkty LPK miał w 2021.

  • Raptor202 profesor
    @Pavel

    A jak mówiłem, że kluby byłyby lepsze od reprezentacji narodowych, to gadali, że głupi pomysł.

  • Pavel profesor
    @kubilaj2

    Życie co zrobić.

  • kubilaj2 weteran
    @Pavel

    No wiesz, w sporcie trochę egzotyki jest potrzebne.
    W twoim przypadku byliby Niemcy, Austriacy oraz jakieś pojedyncze niedobitki z Norwegii i Polski.

  • KazakhstanPower stały bywalec
    @kwak11234@wp.pl

    Cintimar nie ma aktualnie prawa występu w PŚ. Zarówno Turcja (Ipcioglu, Bedir) jak i Ukraina (Marusiak, Kalinichenko) maja na ten moment dwóch zawódników z prawem startu. Z drużyn z limitem 3 tylko Kazachstan ma taką możliwość

  • Pavel profesor
    @kubilaj2

    A sport nie polega na tym, aby rywalizowali najlepsi bez względu na paszport? Dlaczego ktoś ma być dyskryminowany dlatego, że ma w paszporcie wpisane Austriak i przez to musi prezentować dużo wyższy poziom, aby mieć szansę startu w PŚ?

  • kubilaj2 weteran
    @Pavel

    Typie, robić z tego Puchar Alp?
    Bez przesady

  • Karpp profesor

    Zabawnie to brzmi, że trenerzy będą mogli wystawić AŻ sześciu ;)

  • Pavel profesor
    @kubilaj2

    Znieść całkiem limity, zabawa w ograniczonym gronie, ale na wysokim poziomie. Jak ktoś lubi różnorodność, można przed zawodami losować flagi przed nazwiskami, aby imitować zmiany obywatelstwa ;)

  • kubilaj2 weteran
    @tomek20

    Z pretensjami do FIS-u.
    A jak TY byś to wykoncypował? Aż ciekaw jestem.

  • tomek20 weteran

    A Bułgaria ma 3? Masakra z tymi limitami. Słabeusze blokują miejsca najlepszym.

  • kwak11234@wp.pl profesor
    @rybolow1

    Turcja ma trójkę. Ipcioglu, Bedir, Cintimar. I ta trójka bardzo często skacze ze sobą.

  • rybolow1 doświadczony

    TUR i UKR mają w ogóle zawodników żeby limit wypełnić?

  • Mucha125 profesor

    Znając życie Austriacy i Niemcy będą wozic tych co wygrali miejsca. Norwegia pewnie inaczej bo mają olbrzymie zaplecze

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl