Mistrzyni zaskoczona, medalistki LMP komentują tegoroczną edycję

  • 2023-10-22 06:00

W sobotni wieczór na 104-metrowym obiekcie w Szczyrku o medale walczyli nie tylko panowie, ale też panie. Najlepszą z Polek podczas krajowego czempionatu na igelicie okazała się Anna Twardosz.

Skoki na odległość 91 i 89,5 metra dały 22-letniej Annie Twardosz tytuł mistrzyni Polski, choć nie zapewniły zwycięstwa w konkursie. Dublet na skoczni w Szczyrku zanotowały Słowaczki, które nie wliczały się do walki o medale. Tym samym złoty krążek wpadł w ręce zimowej mistrzyni Polski z 2018 roku, która była nieco zaskoczona takim obrotem sytuacji. 

– Jestem bardzo zadowolona, ale z drugiej strony jestem w lekkim szoku. Mimo że wiem, że się mobilizuję bardziej na zawodach niż na treningach i wtedy te skoki wyglądają całkiem inaczej, to po ostatnich treningach miałam trochę niechęci do skakania – przyznała. – Same skoki były w miarę w porządku. Cały czas mam jednak problemy w locie – dodała.

Nie ukrywała także, że wpływ na nastawienie do skakania miała późna pora rozegrania zawodów, bo pierwsza zawodniczka usiadła na belce dopiero o 20:30. – Bardzo długo czekałyśmy na te zawody. Oglądałam cały czas serial i już nie mogłam uleżeć na tym łóżku. Przez cały dzień głównie leżałyśmy w łóżku i czekałyśmy na zawody – śmiała się. 

Z uśmiechem na twarzy ze skoczni zeszła także Nicole Konderla, która zdobyła tytuł wicemistrzyni po skokach na 90 i 90,5 metra. – Przegrałam z nią tylko o 0,2, więc na następnych zawodach ją pokonam – żartowała z koleżanką z kadry. 

21-latka nie ukrywała jednak, że nie zaliczy mistrzostw Polski do udanych. – To były słabe zawody, bo te skoki nie były za dobre. Ale za nami dopiero dwa treningi na lodzie, które były dla mnie lepsze po ciężkim miesiącu w Rasnovie i Klingenthal. Te zawody nie były bardzo tragiczne, bo oddawałam już gorsze skoki, ale to nie były też moje super skoki – przyznała. 

Dodała także, że letnio-jesienne przygotowania również nie przyniosły oczekiwanych efektów. – Nie jestem zadowolona. Teraz przed nami 2 tygodnie przerwy bez skakania i jestem trochę zmieszana, bo pierwszy raz mam taką sytuację, że zostaję bez skakania. A czuję, że mam jeszcze co robić na skoczni. Pracowałam, choć nie przyniosło mi to takich efektów, jakie bym chciała. Ale nie składam broni – zapowiedziała. 

O niedosycie mówiła także Natalia Słowik, która próbami o długości 88 i 87 metrów zapewniła sobie brązowy krążek krajowego czempionatu. – Miałam chrapkę na więcej, ale nie jest najgorzej, więc jestem dość zadowolona. To był fajny dzień – mówiła po zakończeniu rywalizacji. – Bardzo lubię skakać wieczorami. Jest taki fajny vibe i dobrze mi się skacze – dodała. 

18-latka, która w tym roku dołączyła do polskiej kadry, debiutując na Grand Prix w Rasnovie, jasno określiła już cele na nadchodzącą zimę. – Chcę, żeby moje skoki były stabilne i coraz lepsze. Punkty Pucharu Świata to cel oczywisty – zapowiedziała.


Kinga Marchela, źródło: Informacja własna
oglądalność: (2264) komentarze: (7)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • Kolos profesor
    @Arturion

    Problemu ze statystykami nie ma. Po prostu nie uwzględnia się obcokrajowców w wynikach MP i po problemie. Jak tak robię w swoich statstykach. Oczywiście robię adnotację z informacją kto uplasował się przed Polskimi medalistami w danym konkursie.

  • Arturion profesor
    @Arturion

    Albo przyznawać tytuły "Mistrza PZN" nie Polski... Ale wolę jednak poprzedni wariant.

  • Arturion profesor

    W ogóle, to mogli też przyznać tytuł: "Międzynarodowego Mistrza Polski" i problemu by nie było. No i wicemistrza też. A @Sheef nie miałby problemu ze statystykami. ;-)

  • Arturion profesor

    Głupio zrobiono w zeszłym roku.

  • Kolos profesor
    @Pavel

    W sumie też tak pomyślałem. Masz 100% racji :)

  • Pavel profesor
    @Kolos

    Logika jest taka, że w PZN ktoś doszedł do wniosku że wstyd jak 2 pierwsze miejsca zajmują zawodniczki z Słowacji i zrobił fikołka.

  • Kolos profesor

    No to robi PZN bałagan, na poprzednich MP Słowaczka dostała medal bo trenuje w polskim klubie, teraz ta sama Słowaczka dalej trenująca w tym samym polskim klubie medalu już nie dostała.

    Ktoś widzi w tym jakąś logikę?

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl