Czterech Szwajcarów wystartuje w Ruce

  • 2023-11-20 12:10

Kolejne reprezentacje narodowe ogłaszają kadry na inauguracyjne zawody Pucharu Świata 2023/2024, które już w najbliższy weekend odbędą się w fińskiej Ruce. Tym razem karty odkryli Szwajcarzy, którzy zaprezentują się w czteroosobowym składzie.

W kadrze Szwajcarii na pierwsze tej zimy zawody Pucharu Świata znalazło się miejsce dla czterech zawodników. Swoich sił w Ruce spróbują Simon Ammann, Gregor Deschwanden, Remo Imhof i Killian Peier.

Helweci największe nadzieje w kwestii nowego sezonu pokładają w Gregorze Deschwandenie. 32-latek udanie zaprezentował się w tegorocznej edycji Letniego Grand Prix, podczas której triumfował w zawodach w Courchevel, Rasnovie i Hinzenbach, zaś w klasyfikacji generalnej cyklu wywalczył drugą pozycję, tuż za Bułgarem Władimirem Zografskim.

W kadrze Szwajcarów nie zabrakło miejsca dla Simona Ammanna, który tym samym rozpocznie swój dwudziesty siódmy sezon startów w zawodach Pucharu Świata w karierze. 42-letni czterokrotny mistrz olimpijski ma za sobą stosunkowo udane lato, podczas którego punktował w zawodach LGP w Rasnovie i Klingenthal oraz wywalczył tytuł wicemistrza Szwajcarii w Kanderstegu.

Zawody w Ruce będą trenerskim debiutem w Pucharze Świata dla Rune Velty. 34-letni Norweg, który w 2015 roku wywalczył tytuł mistrza świata na normalnej skoczni w Falun, w maju objął stanowisko głównego szkoleniowca reprezentacji Szwajcarii, zastępując Ronny'ego Hornschucha.

PROGRAM ZAWODÓW:

Piątek, 24.11.2023
10:00 - Odprawa techniczna
14:00 - Oficjalny trening
16:00 - Kwalifikacje

Sobota, 25.11.2023
14:45 - Seria próbna
16:15 - Pierwsza seria konkursowa

Niedziela, 26.11.2023
14:50 - Kwalifikacje
16:15 - Pierwsza seria konkursowa


Adam Bucholz, źródło: Swiss Ski
oglądalność: (4423) komentarze: (9)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • Lataj profesor
    @Takanashi63

    Właśnie o tym mówiłem, że nie wiadomo, czy bez mistrza Stoch odnalazłby motywację do dalszego skakania.

  • Takanashi63 bywalec
    @Lataj

    Stoch tak czy siak zostałby skoczkiem narciarskim, bo on jednak na tej małyszomanii nie zainteresował się skokami. Pokazywał się w MP na początku wieku, czyli już wcześniej trenował, a że pieniędzy mu nie brakowało, to pewnie do jakiegoś poziomu by doszedł. Fakt jednak jest taki, że Kamil nie miałby szans zaistnieć tak mocno, bo wyczyny Adama stworzyły w Polsce skoki na nowo. Adam samodzielnie wprowadził nazwę Polska na skokowe salony. To dzięki niemu przyszli sponsorzy, inwestycje, a w późniejszym czasie i specjaliści, którzy mieli pomóc w przedłużeniu dynastii, z czego korzystali młodzi skoczkowie. Bez Adama, Kamil i inni nie mieliby dostępu do tak wysoko postawionych trenerów jak Lepistoe. Zresztą nie wiadomo też, czy w ogóle związek by przykładał taką wagę do skoków, a nie na przykład biegów, gdyby w późniejszym czasie wobec braku małyszomanii wybuchła na przykład justynomania albo inna mania. Co do Szwajcarów oczywiście, że Simon również ciągnął tam te skoki, o czym świadczy ilość nagród dla sportowca roku w kraju, jednak wydaje mi się, że tam nie było aż takiej presji na szukanie następców mistrza, gdyż raz że oni sukcesów w sportach zimowych mają tony, a dwa, po prostu jako kraj górzysty, ze świetną bazą jest tam całkowicie inna kultura narciarska. Oni mają kilka sportów i w każdym kogoś dobrego, dlatego tam związek i ludzie nie są tak skupieni na jednej rzeczy. Wszystko rozwija się w swoim tempie, a możliwości są same z siebie, dlatego młodemu Szwajcarowi łatwiej zacząć niż w Polsce i zawsze się ktoś znajdzie. U nas jesteśmy uzależnieni od 3 kompleksów skoczni, a z racji wielkości kraju zamiast milionów skoki mogą trenować tylko młodzi z tamtych okolic, co ogranicza nas do jeszcze mniejszej puli potencjalnych skoczków niż taka Szwajcaria. No a jeszcze zmiany tego włoskiego trepa utrudnią nam jakiekolwiek promowanie młodszego zawodnika...

  • Lataj profesor

    Rotacji chyba raczej nie będzie. Należy wykluczyć Petera i pechowca Trunza, póki jeszcze nie wyzdrowiał. Wspomniani wcześniej Kesseli i Niederbergera muszą wywalczyć/odnowić prawo startu w PŚ, jeśli chcą jeszcze się pokazać w Engelbergu, a Wasser i Hauswirth też wyskoczyć, o ile chcą kogoś wygryźć z pucharowego składu. Kindlimann też ma trudniej, a wyskok w jego wypadku będzie mało prawdopodobny.

    Liczę jednak, że Imhof zaliczy bardziej udany sezon w PŚ od poprzedniego, kiedy punkty zdobył w loteriadzie w Lahti. Nie wątpię, że Deschwanden również tym razem pociągnie wózek, Ammann pokaże jakieś przebłyski świetnego skakania, a Peier powróci do przyzwoitej formy.

  • Lataj profesor
    @HAZARD

    Myślę, że obaj w pewnym sensie mają potencjał na tego typu wyskok. Mniej prawdopodobny wydaje się on w przypadku Niederbergera, który też zapowiadał się na skoczka takiego jak chociaż Deschwanden, ale rozwój zahamowała kontuzja. Jednak jeszcze nic straconego.

    Zresztą "Ammannomania" chyba później zaczęła przynosić efekty. Wysyp młodych talentów widać właśnie teraz, a Małysz był w czołówce do momentu zakończenia kariery. W ostatnim jego sezonie eksplodował formą Stoch - kto wie, czy nie osiągnąłby tego samego bez takiego autorytetu. Niedługo po odejściu wiślanina widać było jeszcze inne przejawy Małyszomanii.

  • kwak11234@wp.pl profesor

    59 skoczków w Q w piątek, 55 w niedziele.

  • Lataj profesor

    Polscy skoczkowie narciarscy podzielili się swoimi przemyśleniami na temat zmian FIS. Nie kryli oburzenia. Wolny i Żyła skrytykowali zmiany w kwotach startowych, argumentując, że skoczkom trudniej będzie się wedrzeć do PŚ.

    Wypowiedź Żyły:
    "Mogę mieć swoje zdanie, które właśnie poznaliście i ono nie pochwala raczej tego pomysłu. Tylko co my mamy do gadania? Mogę mówić, że skoki przez te decyzje zrobią się tylko coraz bardziej ekskluzywnymi. Tylko, słuchajcie, my mamy świadomość, że nawet jeśli byśmy się odezwali, to pewnie nikt nic z tym nie zrobi. I jest takie poczucie, że to nie leży w naszych kompetencjach. Jesteśmy zawodnikami, nie decydujemy"

    Wąsek zaś jest sceptyczny wobec zmian w kontroli sprzętu:
    "Nie jesteśmy szczęśliwi, że to ciągle się zmienia, zwłaszcza że w nowym systemie kontroli nie wszystko było idealne. Słyszeliśmy, że przed zawodami w Ruce mają nas zmierzyć jeszcze raz. Mamy nadzieję, że w tym pomiarze wszystko będzie tak, jak powinno, bez kontrowersji. Moim zdaniem niektóre sprawy są wprowadzane na siłę"

    Źródło: Wprost Sport (zresztą ja bym zatytułował ich artykuł lepiej, bo widać, że nie potrafią tego zrobić)

  • Kuba_23 doświadczony

    Skład do przewidzenia

  • HAZARD weteran

    Po zawieszeniu kariery Petera i kontuzji Trunza skład był oczywisty. Rotacji nie ma co się spodziewać, ewentualnie będą jeździli w 2 lub 3, co u nich jest częstą praktyką. Jedyna szansa na nowe twarze, to jakiś niespodziewany wyskok, niczym zeszłoroczny Imhofa (może Wasser lub Kesseli).

  • Tomek88 profesor

    Bez zaskoczeń. Liczę na dobrą zimę Deschwandena, dalszy rozwój Imhofa, "wyskoki" Ammanna i powrót Peiera przynajmniej do solidnej dyspozycji.

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl