Mico Ahonen stawia wszystko na skoki. "Moje miejsce jest wśród najlepszych skoczków świata"

  • 2023-11-27 17:58

Obchodzący dziś swoje 22 urodziny Mico Ahonen sprawił sobie w miniony weekend prezent w postaci debiutu w konkursie głównym Pucharu Świata. Syn legendy fińskiego sportu ma wielkie marzenia związane ze skokami narciarskimi. 

Przechodzący w ostatnich latach sporo problemów Ahonen junior chce znaleźć się na sportowym szczycie. Przerwał edukację w szkole zawodowej, by poświęcić wszystko dla sportu. W działaniach mocno wspiera go ojciec. - Co innego miałbym mu doradzać? Ja przerwałem naukę w szkole jeszcze wcześniej. Na razie nie ma planu B. Ale w sporcie jest tak, że jeśli naprawdę chcesz dotrzeć na sam szczyt, to musisz postawić wszystko na jedną kartę. To gra obarczona dużym ryzykiem. Ale jeśli tylko możesz, musisz spróbować. Teraz, nie za dziesięć lat - mówi w rozmowie z portalem Is.fi Janne Ahonen.

- Właściwie na razie miejscem Mico jest wciąż Puchar Kontynentalny  - uważa pięciokrotny zwycięzca Turnieju Czterech Skoczni. -  To właśnie głównie tam będzie rywalizował tej zimy. Czy będzie startował też w Pucharze Świata? Zobaczymy, okaże się. Mico w pewnym momencie zaczął dynamicznie rosnąć. 193 centymetry to trochę dużo jak na skoczka. To popsuło mu technikę. Do tego po drodze była służba w wojsku i ciężka kontuzja. Ale ostatnimi czasy był już w stanie efektywnie trenować, nadrobił techniczne zaległości. Jego próby znów zaczynają przypominać skoki.

 – Nie mam żadnych innych planów poza skokami - potwierdza Mico. - Rozpocząłem naukę w szkole zawodowej, ale ją przerwałem. Półtora roku temu rozbiłem się w Lahti na mistrzostwach Finlandii. Złamałem kilka żeber i pojawiła się odma opłucnowa. To była poważna kontuzja. Teraz nie ma po niej śladu. Moje miejsce jest wśród dziesięciu czołowych zawodników Pucharu Świata, to mój cel.

Mico Ahonen jako członek grupy krajowej wziął udział w piątkowych kwalifikacjach, w których uplasował się na 42 miejscu. W swoim debiutanckim konkursie znalazł się na 44 miejscu, tuż za Kamilem Stochem. Przy tej okazji przygotował niespodziankę swojemu ojcu komentującemu konkurs w telewizji Yle. Pod koniec wywiadu udzielanego stacji pokazał do kamery naklejony na rękawiczki napis "Moi Janne" ("Witaj Janne"), odpowiadając w ten sposób na gest ojca sprzed dwudziestu lat, który to po skoku w Bischofshofen w 2003 roku pokazał do kamery widoczny na rękawicach napis "Moi Mico". 

Rywalizacja Janne Ahonena i jego 21-letniego syna Mico była dodatkowym smaczkiem mistrzostw Finlandii rozgrywanych w połowie kwietnia w Rovaniemi. Syn po raz pierwszy w bezpośrednim starciu pokonał ojca. -  Pokonanie taty było od dawna jednym z moich celów. Dobrze, że w końcu się udało - skwitował Ahonen junior, który ukończył zawody na wysokim, czwartym miejscu. - Najważniejsze, że fajnie się bawiliśmy, ale to, co cieszy mnie najbardziej to to, że nie jestem już najlepszym skoczkiem narciarskim w rodzinie Ahonenów - śmiał się jedenasty w konkursie Janne podczas rozmowy z telewizją Yle. By wystartować we wczorajszych mistrzostwach pożyczył narty od swojego syna, przerobił także jeden z jego kombinezonów. Nie miał z tym problemów, wszak przez szereg lat zajmował się szyciem strojów dla fińskich skoczków i dwuboistów. 

Mico Ahonen w minionym sezonie bardzo rzadko pojawiał się na skoczniach. W lutym najpierw zajął 38 i 39 miejsce podczas Pucharu Kontynentalnego w Klingenthal, w marcu był 19. i 24. w Lahti. Te wyniki dały mu przepustkę do startu w zawodach Pucharu Świata na tej samej skoczni, ale nie przebrnął przez kwalifikacje. Młody Ahonen ma już w swoim dorobku tytuł mistrza kraju. W 2016 roku jako 16-latek zdobył złoty medal na skoczni średniej HS80 w Taivalkoski, ale tam zabrakło czołowych zawodników.


Adrian Dworakowski, źródło: Yle/informacja własna
oglądalność: (6759) komentarze: (19)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • Arturion profesor
    @Julixx05

    Wygląda, że "przewartościował wartości". Może być tylko lepiej. Liczę, że przebije się do ścisłej kadry Finów w przyszłym sezonie. Najdalej w kolejnym.
    A zapunktować może i w tym.

  • Arturion profesor
    @dejw

    Powoli, powoli na punkty PŚ się wgramoli! :-)
    A teraz łatwiej niż sezon temu.

  • znawca_francuskiego weteran

    Nie sądziłem że Mico jest aż tak wysoki.

  • Julixx05 weteran

    Pewnie nie będzie mieć takich sukcesów jak ojciec. Ale może wbić się do Fińskiej kadry na PŚ i w przyszłości coś tam punktować

  • Takanashi63 bywalec
    Myślę że to może wypalić

    Mimo że obecnie Mico ma małe szanse na skakanie nawet w kadrze Finlandii, to myślę, że przed nim jest tylko tendencja wzrostowa, która rzeczywiście może go doprowadzić do tego top 10 pucharu świata, o którym marzy i nie powinno to stanowić większego problemu. Spójrzmy na otoczkę. Skoki z każdym rokiem coraz bardziej się zwijają. Od czasów tak naprawdę Polski i Małyszomanii nie ma jakiegoś nowego kraju, w którym rozwinęłaby się pasja do skoków narciarskich. Była na to szansa w Rosji, gdzie serio tworzyła się świetna drużyna, ale stało się to co się stało... Tak naprawdę skoki upadły w dwóch dużych ówcześnie firmach, czyli w Czechach i właśnie Finlandii. Dwa rynki niemal zniknęły, a śmiałe plany Rumunów czy Turków skończyły się na Ipcioglu i Haralambie. Do tego ostatnie lata nie rozpieszczały też Niemców, ale tu myślę że pasja będzie wracać, patrząc na wyniki. Wracając do Mico. Czyli podsumowując krzywa skoków leci w dół. Tymczasem Mico może liczyć na pełne wsparcie ojca, mającego wpływy i pieniądze oraz znającego się na kwestiach sprzętowych, który może mu ogarnąć całe przygotowanie bez większego problemu. Kiedy inni zawodnicy tracą i są zrzucani do PK, gdzie kończą się pieniądze, a poziom leci na tyle, że Frantz Tate potrafi punktować, to Mico może śmiało iść w górę, gdyż nawet beztalencia niedługo będą w stanie wskakiwać do top 20, po prostu ciężko trenując i inwestując w swoją karierę. To jest nawet jakaś szansa dla fińskich skoków. Znane nazwisko, które Finowie do dziś dobrze wspominają, może obudzić w tej nacji uśpioną miłość do skoków narciarskich. Młody Ahonen może się skupić w pełni na skokach. Nie musi się martwić przyszłością, kiedy ma pełne wsparcie ze strony Ojca, który nawet jak synowi nie wyjdzie kariera skoczka, pomoże w znalezieniu pracy itd. Wystarczy nie dostać kontuzji i znaleźć swoją technikę. Tyle i aż tyle...

  • dejw profesor
    @Arturion

    Palosaari też nie jest żadnym supertalentem. Zdolny, ale MŚJ ogolił rok temu przez coraz bardziej słabnącą konkurencję i światowe znaczenie zawodników U20.
    I to że skacze piach, że Ahonen jest w stanie go przeskoczyć, nie świadczy w żaden sposób o wybitności syna WYBITENGO skoczka.

  • Arturion profesor
    @dejw

    "Beztalencie? Owszem, jak najbardziej."
    Nie. Nie było mu łatwo w ostatnich latach, a w tym sezonie wygrywa, dość regularnie, z Palosaarim - było nie było supertalentem.

  • dejw profesor
    @Arturion

    Młody? No jeszcze w zasadzie tak, choć z wieku juniora wyrósł już 3 lata temu.
    Ambitny? No aż za bardzo.
    Beztalencie? Owszem, jak najbardziej.

  • Arturion profesor
    @dejw

    Jednak jakieś szanse ma. Już jest u siebie tym 5-6, Wiem, że FIN, to nie AUT ani nawet GER, ale wziął się do roboty. Punkty PŚ powinien wywalczyć. A ile? Nie śmiem obecnie wyrokować.
    Może być i tak, że teraz ma "sezon życia" - i takie historie widzieliśmy.
    Zobaczymy, jak sobie w Kontynentalu poradzi.
    Ale jest młody, ambitny i nie jest beztalenciem.

  • dejw profesor
    @Arturion

    Ano może być. Może nawet kiedyś uda mu się zdobyć punkty w PŚ, choć wątpię.
    Ale obecność w TOP10, że to jest jego miejsce? No już zachowajmy jakieś namiastki powagi w stwierdzeniu: to som skoki, tum mwszystko siem mozem zdamrzyć. On ma na to tylko minimalne większe szanse, niż ty czy ja, a to tylko dlatego że potrafi założyć narty, zapiąć je, zjechać z progu i wykonać coś na kształt skoku.

  • Arturion profesor
    @dejw

    Kluczowym fragmentem Twojej wypowiedzi jest jednak "na razie". :-)
    Nie będzie takim mistrzem, jak Jane, kimś jednak w skokach może być.

  • dejw profesor

    "Moje miejsce jest wśród dziesięciu czołowych zawodników Pucharu Świata, to mój cel."
    No fajnie, odważne cele. Takie ambitne. Warto o to walczyć.
    Szkoda tylko, że są one... nierealne do spełnienia. Na razie to duuuuuuuuuużo bliżej mu być regularnie w gronie dziesięciu czołowych buloklepów każdego pucharowego weekendu. I to nie jest żadna niechęć, czy trollerka, tylko zwykłe stwierdzenie faktów.

  • Tomek88 profesor

    Kibicuje mu, to zawsze fajna historia gdy syn legendy skacze w PŚ. Oczywiście do sukcesów ojca raczej na pewno nie nawiąże ale może z czasem dokona postępu, będzie regularnie powoływany na zawody najwyższej rangi i zacznie punktować.

  • Arturion profesor
    @Prekursor Skoczni Vip

    No i - na wszelki wypadek - powinien już myśleć o rozmnożeniu, dla podtrzymania rodzinnej tradycji. Po wojsku jest, jak mawiano w PRL. ;-)

  • Prekursor Skoczni Vip weteran

    Moze kiedys bedzie w stanie zlapac punkty, jesli Valto mogl to on tez

  • Arturion profesor

    W dodatku dziś skończył 22 lata. Młody jest i skupia się już tylko na skakaniu. Coś z niego może być. Na pewno nie sukcesy takie jak ojciec, ale nie jest skazany na notoryczne przegrywanie, Wierze, że punkty PŚ z czasem ogarnie.

  • kwak11234@wp.pl profesor
    @Kolos

    robi postepy a w tym roku regularnie bedzie startowal w PK, to juz cos

  • Kolos profesor

    Obawiam się, że do wyników ojca nie dorówna nawet w 1%....

    Ale i tak zrobił pewien postęp.

  • rybolow1 doświadczony

    Niestety na razie nie wskazuje żeby miał nawiązać do sukcesów ojca...

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl