Paweł Wąsek: Tu można dużo ugrać notami za styl

  • 2024-01-16 20:58

Pięciu Polaków wystartowało w kwalifikacjach i pięciu uzyskało awans do zaplanowanego na jutro konkursu. Najlepszym z naszych zawodników okazał się ten najmłodszy, czyli Paweł Wąsek. 

- To był raczej dobry dzień. W tych skokach treningowych może pozycja najazdowa nawalała, ale na skok kwalifikacyjny przegadaliśmy to z trenerem, ustaliliśmy, że muszę być trochę bardziej z przodu i od razu to zafunkcjonowało. Z normalnymi obiektami tak jest, że długość skoku odgrywa trochę mniejszą rolę, niż w dużych, a proporcjonalnie większą mają punkty za wiatr i za styl. Trzeba się skupić, by oddać dobry skok i ładnie go wylądować, bo na tym można dużo zyskać. Czego życzę dziś obchodzącemu dziś urodziny Piotrowi? Żeby się trzymał dalej tak dobrze, jak dotąd i żeby skakał z nami jak najdłużej - tak skomentował wtorkowe wydarzenia na skoczni dwudziestopięcioletni wiślanin.

Jedno miejsce niżej od Wąska został sklasyfikowany Dawid Kubacki.

- Obiekt jest mi dość dobrze znany, ale nie mieliśmy tu jeszcze Pucharu Świata. Mieliśmy dwukrotnie Letnią Grand Prix, nie pamiętam dokładnie czy były to trzy, czy cztery konkursy, ale już trochę tutaj poskakaliśmy. Na pewno jest to fajna skocznia. Raz, ze względów treningowych, jako cały kompleks, a dwa, jak pokazała LGP i dzisiejsze kwalifikacje, da się tutaj fajnie poskakać. Mogą być emocje na tej skoczni. Jeżeli chodzi o moje skoki, to bym powiedział, że przyzwoicie dzisiaj wyszło. Co prawda znowu dwa na trzy, bo ten drugi treningowy był troszeczkę gorszy, ale cieszy mnie to, że najlepszy skok dzisiejszego dnia oddałem w kwalifikacjach. Do tego dwa razy trafiłem takie niezbyt szczególne warunki, ale sobie w nich poradziłem, więc to jest na pewno krok naprzód. Technicznie ten skok był na pewno lepszy i dlatego też w tych trudniejszych warunkach to chciało odlecieć na ten 97. metr. Oczywiście tutaj na dole nie trzymało i też wylądowałem z dość dużej wysokości, bo wiało z tyłu. Noty też były niezbyt wysokie, bo takie lądowanie jest przeważnie z lekkimi problemami. Ale mimo wszystko ten skok technicznie był lepszy, więc to mnie cieszy. Wiem, w jakim kierunku chcę iść. To ustaliliśmy z trenerami i to zaczyna działać. Tak naprawdę chodzi o to, że teraz muszę tych kilka skoków w ten sposób oddać, żeby załapać coraz większy luz w tym, żeby te skoki coraz bardziej wchodziły w automatyzm. Bo ten ruch wykonany z automatu jest bardziej energiczny, jest szybszy i po prostu jest lepszy efekt. Kiedy jeszcze potrzebuję troszkę tej koncentracji i kontroli w niektóre elementy włożyć, to te skoki są kontrolowane i nie są aż tak fajne. Dlatego też jeszcze nie czuję, że ten próg aż tak fajnie oddaje jak to było za tych dobrych skoków. Ale to przyjdzie. Trzeba tego automatyzmu trochę złapać i jeżeli ten skok będzie miał to flow i nie będę musiał go kontrolować, to będzie działać - powiedział dziennikarzom zwycięzca 68. edycji Turnieju Czterech Skoczni.

- To był solidny dzień. Bardzo pracowity, bo po Wiśle, gdzie totalnie nie radziłem sobie z najazdem, tutaj dostałem pewne uwagi od trenera, które musiałem wdrożyć już od pierwszego skoku. Chodziło o to, żeby złapać czucie tych zmian. I to przyniosło dobre efekty. Wprowadziliśmy zmiany w pozycji najazdowej i chodzi o to, żeby upewnić się, że to działa. Ja muszę się w tym upewnić. Natomiast praca pewnie będzie do końca sezonu, bo co skocznia, co inny rozbieg, to problem się pewnie będzie powtarzał. Na tę chwilę problem u mnie stanowi oddanie w miarę dobrych i równych skoków, wszystkich jednego dnia. Ale zmiana obiektu stanowi problem sam w sobie, bo zmienia się profil skoczni i muszę się do tego dostosowywać. Przy chwiejącej się technice trudno jest oddać od razu pierwszy skok dobry, ale staram się, jak mogę i pracuję, ile tylko mogę. Ja się w Wiśle dużo nie naskakałem, więc miałem wystarczająco dużo czasu na odpoczynek i regenerację - tłumaczył dwukrotny zdobywca pucharu świata.

A czego wybitny skoczek życzył swojemu koledze z reprezentacji? - Przede wszystkim w takich chwilach życzy się zdrowia, bo to jest najważniejsze dla sportowca. Oraz sukcesów.

Dzisiejszy jubilat nie sprawił sobie raczej prezentu swoim skokiem z kwalifikacji, choć zadanie na dziś zostało wykonane.
- Prezent urodzinowy będzie zdecydowanie jutro. Dziś trochę osłabłem tu na tej skoczni. Może to przez późną porę. Już czas na kolację, a ja głodny dalej. Tortu też jeszcze nie mogłem spróbować – śmiał się. – Miałem trochę spadek energetyczny, ale na jutro się odbuduję. Skoki były okej, tylko trochę bez energii. Ten kwalifikacyjny był też chyba spóźniony, ale co zrobić. Dziś najlepszy był chyba ten pierwszy skok. Był w porządku, bo energia była trochę lepsza i trochę wysokości i rotacji tam było. A później już gasłem, trochę jak na tych duetach w Wiśle. Dzisiaj był w sumie taki dzień, żeby bardziej złapać czucie - ocenił swoją postawę Piotr.

- W ogóle nie spodziewałem się, że dostanę tort i taka mini impreza będzie. Nie mam specjalnego marzenia urodzinowego, żyję sobie z dnia na dzień. Ale przydałyby się trochę lepsze skoki, żeby mnie bardziej cieszyły, bo takie krótkie to nie do końca cieszą. Paweł na pewno ma predyspozycje, żeby walczyć tu nawet o podium. Wiadomo, że czasem potrzebuje jeszcze trochę czasu, ale fajnie, że pokazał, że da się walczyć i oddał fajny skok - dodał najstarszy z polskich kadrowiczów.

Trzydzieste czwarte miejsce zajął inny wiślanin - Aleksander Zniszczoł. - Ten skok był technicznie dobry. Miałem dziś zadanie do wykonania i je wykonałem. Zobaczymy, jak będzie jutro. To jest mała skocznia, niedużo potrzeba, trochę szczęścia i mogą być fajne wyniki. Osobiście wolę skocznie z dużo większą rozbieżnością metrową. To obiekt normalny, na szczęście mało jest takich skoczni w pucharze świata. Ale z drugiej strony, Szczyrk debiutuje i fajnie, że mamy w Polsce coraz więcej zawodów. Prognozy są takie sobie, ale zobaczymy, jak będzie jutro. Dziś też miało wiać, a udało się wszystko rozegrać. Jak się jutro obudzimy, to się przekonamy.

Korepspondencja ze Szczyrku - Marcin Hetnał


Marcin Hetnał i Kinga Marchela, źródło: Informacja własna
oglądalność: (2419) komentarze: (3)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • FanKamilaStocha bywalec

    Komputer mi pokazuję że między 17 a 19 wiatr w Szczyrku ma wiać o sile 21-23 ms

  • Arturion profesor

    Jak nie sprawił sobie prezentu Piotr Żyła? Zdobył plastikowa kulkę! ;-)
    A nie co dzień się ją zdobywa.

  • semion weteran

    Kuba za Stocha. Łukaszczyk za Pawła.

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl