Gdyby nie ten wiatr - podsumowanie występu Polaków w konkursie na skoczni K90

  • 2005-02-20 10:57

Konkurs Indywidualny o tytuł Mistrza Świata 2005 należy do historii. Zapowiadany jako starcie dwóch gigantów: Adama Małysza i Janne Ahonena - w rzeczywistości stał się loterią wietrzną, gdzie, owi znakomicie dysponowani zawodnicy niewiele mieli do powiedzenia. Chyba najlepiej w tej grze wypadł Janne Ahonen, który do prowadzącego Roka Benkovica w pierwszej kolejce stracił na tyle niewiele, że w drugiej rundzie zdołał awansować o 1 pozycję, co dało mu w rezultacie brązowy medal.

Adamowi Małyszowi do medalu brakło 1,5m. Tylko tyle, albo aż tyle. Aż szkoda, że ten pierwszy skok był taki krótki, bo w drugiej próbie Adam pokazał wielką klasę: 93 m i awans o 10 pozycji, ten wynik mówi sam za siebie. Do złota dzieliło go 10 punktów, ale do brązu - tylko trzy. I to jest skala porażki: 1,5 m więcej w pierwszym skoku i byłby w strefie medalowej.

O tym konkursie Apoloniusz Tajner powiedział:

- To był niesamowity konkurs. Zgadzam się z Adamem, że wiatr wypaczył wynik. Okazało się, że paradoksalnie lepiej byłoby gdyby Adam w pierwszej serii skoczył nieco słabiej i zajmował 20-22. miejsce. Zawodnicy z tych miejsc mieli w drugiej serii świetne warunki i Adam mógłby je wykorzystać, możliwe, że nawet wskakując na podium.

Na najwyższym stopniu podium widziano Adama Małysza, Martina Hoellwartha, Janne Ahonena i innych. Na Roka Benkovica mało kto stawiał. A jednak potwierdziła się stara teza: skoki są nieprzewidywalnym sportem.

- Zwycięstwo Benkovica to wielka niespodzianka. Jest mistrzem i nie ma dwóch zdań. Ale też pozostaje pytanie co by było, gdyby warunki były dla wszystkich sprawiedliwe. Na dwóch ostatnich mistrzostwach świata, a także na igrzyskach w Salt Lake City, Adam zdobywał medale przy bezwietrznej pogodnie lub delikatnych podmuchach. Wtedy decydowała forma, dzisiaj w dużej mierze przypadek - zakończył dyrektor sportowy PZN swoje refleksje na temat przebiegu tego konkursu.

O wystepie naszych pozostałych reprezentantów można powiedzieć: zawiedzione nadzieje. Marcin Bachleda, który po pierwszej serii zajmował naprawdę znakomite, 15. miejsce, w drugiej, przy mniej korzystnych warunkach, właściwie nie pozostawił cienia złudzeń, co do tego, czy potrafi walczyć w gronie najlepszych. Nie potrafi - ostatnia punktowana, 30. pozycja tego dowodzi.

Liczyliśmy na Roberta Mateję i Mateusza Rutkowskiego. Obaj jednak nie zdołali skoczyć na tyle daleko, by wejść do grona najlepszych. Robert, który w jednej z wypowiedzi stwierdził, że nie lubi tej skoczni, osiagnął odległość 87,5m i zajął tym samym 41 pozycję. Najsłabiej wypadł Mateusz Rutkowski. Mistrz Świata Juniorów w dalszym ciągu nie może odnaleźć dawnej formy. 45 lokata po skoku na marną odległość 85 metrów mówi sama za siebie. W konkursie nie brał udziału Kamil Stoch, który nie przebrnął przez kwalifikacje. Dla niego konkursy w Oberstdorfie nie są imprezą główną w sezonie. Ten zawodnik będzie musiał zmierzyć się w marcu z rówieśnikami na Mistrzostwach Świata Juniorów w Rovaniemi.

Trener Kuttin będzie miał bardzo trudne zadanie. Z pięciu kandydatów trzeba wytypować czwórkę, która wystartuje w konkursie drużynowym i będzie walczyć o jak najlepszy wynik. Wszyscy życzymy naszym skoczkom jak najlepiej, ale po sobocie nikt chyba złudzeń nie ma: forma naszych zawodników, oprócz lidera Adama Małysza, pozostawia wiele do życzenia.

Cytaty: onet.pl


Barbara Niewiadomska, źródło: Informacja własna
oglądalność: (5981) komentarze: (56)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • anonim
    DO p.Kuttina !!!!

    Moim zdaniem R.Mateja powinien dać sobie spokój ze skokami, nie radzi sobie.Młodsi powinni zająć miejsce i trenować. Mateja chce, ale nie potrafi.Skoczek powinien robić postępy tak jak Benkovic,Morgi i inni.To samo Skupien, co najwyżej na imprezach mniejszej rangi,tu nie ma miejsca na sentymenty, tu liczy się sukces.Na wiatr nie ma co zganiać winy, bo wiecie,że skoki są zimą a nie w maju,trzeba umieć zwyciężać przy niekorzystnym wietrze.Jak skok dobry to i wiatr nie za bardzo przeszkodzi. Adam może i miał niezbyt korzystny wiatr,ale i słaby skok dlatego wrócił bez medalu. Dobry skok dał by przynajmniej srebro lub brąz. Nie obwiniajmy pogody,to skoczkowie muszą dostosować się do wiatru,a nie odwrotnie.POrę konkursu powinni też dostosowywać do warunków, ale o tym trzeba myśleć przed konkursem nie po nim.Tam też powinien być dialog.Może o to trzeba też powalczyć czy zabiegać.

  • anonim
    aho/realista

    Po tym indywidualnym konkursie widac kto jest facetem a kto chłopcem. Rok wygrał zasłóżenie, moze tylko Janda z Ahonenem powinni zajmowac odwrotne miejsca. Małysz skakał zbyt nerwowo i zbyt sztywno. Pewnie załamał sie po tym jak w pierwszej serii lepiej od niego skoczył Bachleda. Nie obronił tytułu bo w pierwszej serii zepsół skok i tyle, żeby się liczyć w alce o medale powinien przekroczyć 95 metr, jeśli to było za dużo to o medalu mógł już zapomnieć. A co do wiatru to proszę nie publikować tych dzicinnych tekstów bo albo sie jest skoczkiem albo naprawia sie dachy...

  • anonim

    Pozdrowienia Pozdrowienia z TRZECIEGO pienta o JADACH dla MAŁYSZA w GÓRE JAZDA ! ! ! ! !

  • realista doświadczony
    @aho

    zachowaj te fińskie poglądy dla siebie

  • Matylda weteran
    Aho

    Komentarz odnośnie Ahonena był mniej więcej taki:
    "Liebe Zuschauer, das war auch ein guter Sprung bei diesen Bedingungen...
    co znaczy: drodzy widzowie, to był też dobry skok przy tych warunkach
    Znakomity po niemiecku znaczy ausgezeichnet i to słowo w wypadku Janne nie padło. Jak również nie było wzmianki o tak stabilnym - od góry po sam dół - tylnym wietrze.
    Jednakże chyba nie mamy specjalnie powodów, żeby tu się przerzucać słowami, bo wtedy zaczniemy czepiać się drobiazgów zupełnie bez znaczenia. Cieszmy się wspólnie ze śledzenia poczynań wszystkich skoczków.

  • anonim
    Emocje przeslonily zdrowy rozsadek...

    ...redaktorom serwisu - Bachleda nie byl ostatni !
    ostatnim zawodnikiem drugie serii byl bowiem Ildar Fatkullin z Rosji :P

    wracajac do meritum - jezeli ktos spodziewa sie cudu po chlopaku, ktory dopiero tuz przed MS na stale trafil do kadry, to jest nawiedzonym hurraoptymista ;)
    Rutkowski rowniez skacze na tyle, na ile potrafi - a poki co potrafi niewiele
    Robert Mateja powinien po tym sezonie zakonczyc kariere - jest nierozwojowy i moim zdaniem nie rokuje _wcale_ na przyszlosc

    proponuje rowniez zakonczyc te MS dla Kamila Stocha - we wszystkich pozostalych konkursach wystawic czworke Bachleda, Malysz, Mateja, Rutkowski (kolejnosc alfabetyczna) - Kamil nie powinien sie zniechecac przed MS juniorow, a w Oberstdorfie niestety wiatr rozdaje karty

  • anonim
    Wiatr na K 100

    Chociaż rzadko pisze komentarze, to dzisiaj nie mogę sobie odmówić jednak refleksji, że organizatorzy trochę się w Oberstdorfie pogubili, a przez to konkurs był wypaczony. Wystarczyło o godzinę przesunąć konkurs (na 17 bądź nawet 18), a byłoby inaczej tj. sprawiedliwiej. Już druga seria była przeprowadzana w sprawiedliwszych tj. w miarę równych warunkach. Nie chodzi mi tu o wynik Adama, ale o całość tego wypaczonego przez wiatr konkursu. Wielu skoczków z czołówki sobie nie poradziło, a Rok, którego zresztą znam osobiście i lubię, powiedział, że sam nie wie jak zdobył medal. Nie podobało mi się także przerywanie konkursu, gdy na belce zasiadł Spaeth. Tak się nie robi!!!
    Liczę jeszcze na dobry występ drużyny no i K 120. Adam, trzymam za Ciebie kciuki!!!

  • anonim
    @Matylda

    A u mnie na eurosporcie(Thiele+Sigmund) przy 92m Ahonena twierdzili ze skok przy tych warunkach byl znakomity....

  • anonim
    Sprostowanie :)

    chodzilo nie o BMI, ale rygorystyczne ograniczenia dotyczace kombinezonow
    zainteresowanych przepraszam za omylke ;P

  • anonim
    Stara teza - ale w nowym otoczeniu !

    cytat:
    "A jednak potwierdziła się stara teza: skoki są nieprzewidywalnym sportem."

    Paradoksalnie zmiana przepisow (BMI), ktora w zamysle (tylko czyim ?) miala wyrownac szanse skoczkow spowodowala efekt odwrotny do oczekiwanego !!! Oto bowiem wiatr (i nie tylko - Tepes przytrzymal Spaetha na belce w 1. serii), nawet lekki, ma jeszcze wiekszy wplyw na wyniki niz mialo to miejsce do tej pory !
    I komu przeszkadzaly stare przepisy ? (sponsorem tej wiadomosci sa Viessmann, Buderus, Siemens, e-on, Jack Wolfskin... ;)

  • Matylda weteran
    Styl Adama się poprawił

    Kluska,
    zgadzam się z Tobą co do not Adama. Od kiedy skacze na Fischerach jego lot jest o wiele spokojnieszy, nie krzyżuje już tak bardzo nart, sylwetka ładnie zgięta w talii - prawie jak u Morgiego - a mimo wszystko noty nie przekraczają 18,5 pkt. za lądowanie z telemarkiem. Takie same noty dostaje np. Hoellwarth czy Ahonen jeżeli przy lądowaniu się zachwieją. Chyba jednak za długo skakał na miękkich Elanach z "trzęsawkami" i ten widok tak się już u siędzów utrwalił, że nie są skorzy dać mu więcej punktów. Tylko w Zakopcu są łaskawi 19-19,5 pkt. Ale to trochę za mało.

  • anonim

    Oczywiście, że nie tylko wiatr decydował i prawdą jest, że Adam mógł trochę lepiej skoczyć w pierwszym skoku. Jednakże gdyby nie zmienny wiatr Adam miałby medal... (a Rok by nie wygrał)

  • anonim
    Benkovic mistrzem świata!!!!!

    I ja uważam,gdyby pierwszy skok Adamabył np.99m miałby medal.A tu nie tylko wiatr był niekorzystny ale i skok niezbyt dobry.Trzeba to uznać. Nie zazdrośmy Benkiwicovi,bo to dobry skoczek i umiał wykorzystać sprzyjający MU wiatr.Gratuluję zwycięstwa i życzę powodzenia na skoczniach i w całym życiu.

  • anonim
    @Aho

    Przecież wiatr może się zmienić z sekundy na sekundę, i każdy zawodnik może mieć inne warunki, nawet jeżeli skaczą po sobie. Więc tłumaczenie, że Adam, Ahonen i Janda w pierwszej kolejce mieli takie same warunki, jest niecałkiem prawdziwe. Mogą być co najwyżej podobne. To o pierwszej serii.
    W drugiej wszyscy mieli wiatr z tyłu, warunki także nie "takie same", ale porównywalne.
    I czy to wina Małysza, że skacząc tyle samo, w obu seriach, co Janda został sklasyfikowany na 6 miejscu? Czym Adam zasłużył na te niskie noty? Wg mnie to sędziowie jadą po nim od Predazzo, gdzie "zawyżono mu noty". W tamtym sezonie to nie było tak widoczne, bo Adam skakał słabo, i noty nie miały znaczenia. Ale teraz mają....

  • Matylda weteran
    realista vs. aho

    Rozwój "wypadków" w drugiej serii był następujący:
    1. ostatnim z "ogona 30", który skorzystał na wietrze był Schmitt, pozycja 20, skok na 93 metrów; przed nim skakał jeszcze Loitzl i uzyskał 94,5 m, co wywindowało go z poz. 22 na szóstą razem z Adamem.
    2. pojawienie się tylnego wiatru nastąpiło już od Faczulina 84m, "Widelec" 86m, Matura 87m - ADAM 93m -, Bachleda 84m, Morgi 89,5m... już do samego końca nikt nie skoczył dalej od Adma.
    3. Oglądałam skoki na Eurosporcie w j. niemieckim i mogę wszystkich zapewnić, że komentator Dirk Thiele i były skoczek Sigmund najwyżej ze wszystkich skaczących od Adama ocenili właśnie jego skok, dlatego że tylny wiatr miał we wszystkich trzech punktach mierzonych na skoczni. Odnośnie Ahonena nie zrobili takiej uwagi, chociaż nadmienili, że i on skakał z tylnym wiatrem, 92m. To tylko i aż jeden metr różnicy, ale na średniej skoczni ten jeden metr=2pkt. jest na wagę złota.

  • anonim

    Już naprawdę za dużo sie rozmyśla o tych wczorajszych warunkach. No ale cóz pozostał trochę niedosyt i z tąd te dyskusje.Adam jest w bardzo dobrej formie ale nie rewelacyjnej. Ale w rewelacyjnej w tej chwili nie jest nikt a tym Bardziej Benko!!! A my warunki porównać mogliśmy tylko po ruchach tych niebieskich wstążek. A nikt chyba nie zaprzeczy że W drugiej serii i to gdy już skakała 2 dziesiątka widać było że się w końcu uspokoiły!!

  • markos początkujący

    Jak Małysz był w najwyższej dyspozycji, to żaden nawet najbaedziej niespryjający wiatr nie był dla niego przeszkodą, wyrażnie widać, że jest teraz w słabszej formie i to nie wina takich czy innych warunków pogodowych.

  • anonim
    Nie mozna zganiac na wiatr

    Malysz, dziennikarze i reszta nie moga zganiac na wiatr. Malysz 1-szy skok nieco zepsul. Ahonen skakal w tych samych warunkach i skoczyl 2,5 metra dalej. Gdyby w 1-szej serii Malysz skoczyl 2,5 metra dalej byc moze zachowalby tytul.

  • Piotrek stały bywalec

    I tak wcześniej czy później Małysz by stracił ten tytuł :) Nie mozna wygrywać cały czas.

  • anonim
    @Matylda

    Sztama-kochana Kibicko

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl