Smutne nastroje polskiej ekipy po pierwszym weekendzie MŚ w Oberstdorfie

  • 2005-02-21 16:34
Pierwszy weekend i dwa konkursy skoków najważniejszej imprezy tego sezonu już za nami. Zarówno sobotnie, jak i niedzielne zmagania obfitowały w wiele niespodzianek i sensacji, a polscy kibice niestety nie mogą być w pełni zadowoleni z postawy podopiecznych Heinza Kuttina, a przede wszystkim z Adama Małysza, który był faworytem do złotego medalu w konkursie indywidualnym.

Nasz najlepszy skoczek - Adam Małysz - nie ukrywał ogromnego rozczarowania swoim wynikiem:

- Tak się naprawdę nie da skakać - mówił załamany Adam Małysz. - Jednemu wieje z przodu, drugiemu z tyłu, nijak się w tym nie można rozeznać. Jest jak na loterii, gdzie o wszystkim decyduje szczęście. Ja go nie miałem.

- Cały ten konkurs został wypaczony przez warunki atmosferyczne - komentował na gorąco Małysz. - A najbardziej skorzystali na tym Słoweńcy. Chyba wszyscy widzieli, jak furczały chorągiewki, kiedy oni skakali, a jak wisiały, przy naszych próbach.

- Wydaje mi się, że naprawdę swoją pracę wykonałem dobrze, a że o powodzeniu zadecydowały sprawy ode mnie niezależne. Może w piątek na dużej skoczni Schatenberg szczęście się do mnie uśmiechnie.


Trener polskiej kadry - Heinz Kuttin - wiele żalu ma do jury sobotniego konkursu:

- Winne jest jury, które ustala zbyt szeroki "korytarz" dopuszczalnego wiatru. Tłumaczą, że gdy warunki są zmienne, przy wąskim korytarzu trzeba by długo czekać przed każdym skokiem, a to nie podoba się telewizji. W sobotę można było skakać przy podmuchach od 0,5 m/s w plecy do 3 m/s pod narty. Wszyscy trenerzy muszą zgodnie zaoponować i powiedzieć, że w takiej sytuacji nie ma mowy o rywalizacji fair.

- Szóste miejsce drużyny to nie katastrofa. Po sobocie bałem się, że nie zakwalifikujemy się do drugiej serii. Kamil skakał dobrze, Robert rozpędzał się z każdą próbą. Tylko Marcin nie miał swojego dnia. Poziom był naprawdę bardzo wysoki, Rosjanie byli poza naszym zasięgiem.

- To były smutne dni, ale teraz tym staranniej trzeba się zabrać do pracy przed konkursami na dużej skoczni. Przed średnią zrobiliśmy wszystko, co możliwe, nie udało się. Plan nie został wypełniony. Trzeba walczyć dalej. Nie możemy też szukać usprawiedliwień na siłę - że wiało, że Słoweniec Miran Tepes, puszczający skoczków z belki, wybierał dla swoich rodaków najlepszy moment. Nie przesadzajmy, wszystko odbyło się w zgodzie z przepisami.



Tadeusz Mieczyński, źródło: GW,RP,SE
oglądalność: (9647) komentarze: (36)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • Luk profesor

    @denis

    Fajnie jest to tak odkopywac newsy sprzed kilku lat?

  • denis początkujący

    Jak zarejstrowac ta gre

  • anonim

    MYŚLE ŻE MAŁYSZ BĘDZIE WYGRYWAŁ BO JA W NIEGO WIERZE BARDZO !TAK W NIEGO WIERZE ! :) :)

  • anonim
    iiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiii

    jakoś sie przeżyje Adam nie zawsze będzie pierwszy

  • anonim

    www.mediamont.pl

  • anonim

    55 zawodnikow

  • anonim
    fdfgd

    gddfgfdggfdgf

  • anonim
    obserwator

    obserwator dobrze to wyjiczyles wg.trenerow 1km.pr.przeklada sie na okolo 3-4m.dl.skoku w zakopcu adam mial prawie takie same predkosci jak czolowka i efekty byly i w tym jest szansa dla adama

  • chomik początkujący
    :P

    Może szczęście się rzeczywiście uśmichnie ;)

  • anonim
    @bolo

    A technika austriacka od lat jest niezmienna - zadek wysoko w górze i kilometrowy rozbieg :P

  • bolo początkujący

    Niedługo wypowiedzi tu zamieszczane zamienią się w prace doktorskie. Na jakość skakania naszych jednak się to nie przełoży.Bowiem odpowiedzilni za skoki mają to głęboko w nosie. Od lat dyscyplina ta cierpi na "syndrom Klimka Murańki".Oprócz Adama, żaden skoczek nie potrafi polecieć daleko z niskiego rozbiegu.Tajner co chwila mówi o "kopciarzach", lecz nikt chyba nie szkoli zawodników pod tym kątem. Przykładem jest Rutkowski, który po odpadnięciu w kwalifikacjach w Zakopanem, zdziwił się, iz musiał skakać z 4 belki a nie robił tego nigdy w życiu.

  • anonim
    @do tego "filozofa" E. ;)

    Jeśli chodzi o Austriaków - trenerzy zmieniają sie z matematyczną regularnością mniej więcej co 2 lata, odkąd pan A.I. został Dyrektorem Sportowym :)))) Przypomnij sobie całą karierę Martina Hoellwartha. Po sukcesie w Albertville Hienz Koch nadmiernym obciążeniem siłowym zrobił z niego umięśnioną "kluskę" [polecam sylwetkę Hoelliego w galerii skispringen do poczytania do poduchy]. Martin spadł do konkursów COC i do kadry B. Na szczęście trenerem kadry B był wówczas Felder i to w zasadzie dzięki niemu Martin wrócił do Pucharu.
    Poza tym, trenerzy się zmieniają ale skład ekipy był przez lata niezmienny - ustalony jeszcze przez Feldera w sezonie 95/96 ;)) Horngacher, Goldi, Hoellwarth, Widhoelzl, Schwarzenberger :) Potem Kojonkoski dołożył Mistrza Juniorów - Loitzla
    Jakoś w sezonie 95/96 Reini Schwarzeberger o którym Kojonkoski [a potem wszyscy komentatorzy powtarzają jak małpki] mówił że jest za gruby na skoczka z czołówki, był zawodnikiem nr 2 austriackiej kadry [9 - chyba - miejsce w klasyfikacji generalnej].
    A teraz zamiast wielkiego zapowiadanego "odmładzania" co masz u Austriaków? Goldi[!!!!!!], Hoellwarth, Widhoelzl, Schwarzenberger [w LGP, teraz kiepsko], Loitzl a z młodziezy tylko Morgenstern. Miało być "odrodzenie" Liegla!!!!!!! Dla Koflera mówiono że zeszły sezon jest słaby, To ten jest jaki - wolę nie pisać, bo Redakcja zbyt ładnie prosi o kulturę... Nagiller, Hafele, Koch... W COC przeskakują skocznie, w Pucharze kwalifikacje jeszcze przechodzą, w konkursie rzadko który wchodzi do finału...

  • anonim
    Obciążenia siłowe

    Zgadzam się z Matyldą i E. co do obciążeń siłowych. Być może są one ... zbyt duże, a efektem ciężkiej pracy z Polo w zeszłym sezonie były te skoki Adama w LGP. Teraz Kuttin dołożył obciążeń, efekt mamy "zmuła totalna" :((( Ponadto - kilkakrotnie czytałam, że jednak Tajner pod Adama obniżal belkę podczas treningów [w Ramsau], Kuttin karze im skakać z dłuższego rozbiegu. Efekty widać...
    @Zkuba - zgadza się, po tym treningu siłowym wczoraj wieczorkiem to chyba ... możemy zapomniec o medalu na K-120 :(((
    To co pisałam wcozraj, jeszcze jest kwestia pozycji najazdowej. Może czas wrócić do starej dobrej niskiej pozycji i szorowaniem tylną częścią ciała po rozbiegu? Co z tego że było wolniej o ponad kilometr? Skoro Adam odlatywał o 10 metrów rywalom... Jeśli chodzi o szybkość na progu, to Benkovicia i tak nikt nie doścignie...
    Skoro tak łatwo pozwoliliśmy żeby Włosi kupili Hannu Lepistoe [jedyny z trenerów, który wie jak dobierać pozycję najazdową do zawodnika], to żebyśmy po tym sezonie nie śpiewali:
    Jasiu [Szturc] ratuj, Polo wróć!!!

  • Adam stały bywalec

    @Andrzej z Gór

    Dziękuję i Tobie i wszystkim innym za wspaniałe komentarze!

    To chyba rzeczywiście pierwsza taka
    lista w internecie!!!

    A teraz jej najnowsza wersja:

    Kraje, w których się uprawia skoki narciarskie,
    i które są w stanie wystawić drużynę seniorów:

    1. Austria
    2. Bialoruś
    3. Bułgaria
    4. Chiny
    5. Czechy
    6. Estonia
    7. Finlandia
    8. Francja
    9. Japonia
    10. Kanada
    11. Kazachstan
    12. Korea Południowa
    13. Niemcy
    14. Norwegia
    15. Polska
    16. Rosja
    17. Rumunia
    18. Słowacja
    19. Słowenia
    20. Stany Zjednoczone
    21. Szwajcaria
    22. Szwecja
    23. Ukraina
    24. Węgry
    25. Włochy

    Kraje, w których się uprawia skoki narciarskie,
    i które nie są w stanie wystawić drużyny
    seniorskiej:

    26. Holandia

    Kraje, w których jest tylko jeden skoczek,
    który prawdopodobnie (?) zakończł karierę:

    27. Dania
    28. Gruzja
    29. Wielka Brytania

    Kraje, w których się uprawiało kiedyś skoki narciarskie:

    30. Hiszpania
    31. Islandia (?)

    oraz oczywiście

    NRD, RFN, ZSRR, Czechosłowacja, Jugosławia

    Kraje, w których nie uprawiało się skoków, ale które miały swojego reprezentanta:

    32. Kirgistan

    Kraje, w których amatorsko uprawia się skoki narciarskie:

    33. Australia

    Czy to wszystko?
    Czy lista jest poprawna?
    Czy rzeczywiście w Islandii w latach 60-tych skakano na nartach?
    Czy ktoś wie coś o LItwie i Łotwie?

  • anonim

    Są dwie przyczyny słabych skoków Polaków
    1.Trening siłowy można prowadzić tylko w okresie przedstartowym/potrzeba 7-10 dni aby zawodnik odzyskał refleks i świeżość po intensywnym treningu siłowym/.Wokresie startowym można prowadzić jedynie treningi podtrzymujące siłę z ciężarami nie przekraczającymi 25kg,przy czym ostatni taki trening powinien być przeprowadzony nie póżniej niż na 3 dni przed zawodami
    2.W czasie kwalifikacji a zwłaszcz w konkursach Polacy skaczą jak nowicjusze przegrywając nawet z ...Koreańczykami.BO SĄ NOWICJUSZAMI! oto dowód:
    Za radą trenera Tajnera Polacy trenują na średnich skoczniach przy dużych prędkościach najazdowych/bo wtedy wg Tajnera można najlepiej wychwycić błędy na progu.Zgoda. Problem polega na tym,że w konkursach długość rozbiegu ustala sie pod najlepszych zawodników.Wefekcie na zawodach Polacy znajdują się w zupełnie nienormalnej dla nich sytuacji bo skocznia jest duża a prędkość najazdowa bardzo mała. Znajdują się w sytuacji NOWICJUSZY! Wyniki znamy. Pozwolę sobie przypomnieć polskim trenerom, że w skokach liczy się ODLEGŁOŚĆ a styl jest sprawą drugorzędną.Aby uzyskać dużą odległość należ na progu mocno soę ODBIĆ. Polacy trenując przy dużych prędkościach najazdowych zapominają o tym i praktycznie ześlizgują się z progu kombinując jak najlepiej ułożyc ciało aby podobało się to trenerowi.A przecież ułożenie ciała zależy od aktualnych warunków wietrznych. To trzeba CZUĆ.Zawodnik "przytłumiony" treningiem siłowym będzie miał to czucie ograniczone.I wtedy zawodnik będzie zawodził.
    Trener lekkoatletów.

  • anonim

    Czwykow nie jest kirgizem tylko kazaskim rosjaninem z paszportem kirgistanu i już nie skacze. A w kirgistanie nie ma (chyba?) żadnej skoczni! A poza tym skoki uprawiano również na islandii (lata 60-te).

  • olek_solec weteran
    @Andrzej z gór

    Holendrzy byc moze mogli by wystawic kadre. vanBaarle i Jeron Nikkel. Są jeszcze Mayr oraz DeGrot i Kreuzer, ale nie wiem co z ich karierami - dawno ich nie widziałem.

    Gruzja- Tsakadze juz raczej nie startuje, rocznik bodajze 68.

    Dania i Wielka Bryt. - W tej pierwszej byla mowa o jakims Nyygardzie czy Neegardzie (chyba/), ze trenuje w Norwegii, ale tez juz dawno o nim nie slyszalem. WBR - Glynn Pedersen (o ile mi wiadomo) miał zakonczyc karierę.

    Jeszcze tylko Kirgiz Chykov. Skakał nieźle, nawet chyba punktowal, no i... 29 lat ma a juz dawno go nie widzialem.

    Poinformowanych prosilbym o info na olekjaron@tlen.pl lub gg 7902998

  • Du Du doświadczony
    nie załamywać sie

    Reasumując Wasze komentarze które są bardzo ciekawe i rzeczowe zostaje mi tylko napisać :Polskie Orły nie załamywać się to tylko SPORT- do boju w piątek i sobotę.
    Pozdrawiam.

  • Malyszomaniak profesor
    Wszyscy zapomnieli

    Wszyscy zapomnieli że sport to nie maszynka obliczeniowa tu nie da sie przewidzeć nie popełniac błędów wyliczać kalkulować. A Skoki to szczególnie tego typu przypadek . Dlatego jeszcze bardziej zasługuje na pochwałe wyczyn Małysza 3 razy z żędu PŚ. Co do reszty polemizujących zapominacie czym jest sport i mażą wam się kalkulacje wyliczenia i brak porażek TO NIE MOŻLIWE . Pamiętajcie im bardziej leci się w dół tym bardziej jest szansa na wyjście w góre. Dlatego Rosjanie idą do przodu bo byli w głębokim regresie. Dlatego Norwegowie spadają i sa niespodzianką bo byli na fali. Pamiętajcie SPORT to tylko SPORT i zawsze może sie tu zdazyć wszystko trzeba dopingować i być z nimi by ich wspierać a nie stale myślec że są maszynami które służą do zaspokajania naszych mażeń . Stań jeden z drugim na rozbiegu i sprubuj swoich sił ciekaw jestem kto by był lepszy od Małysza czy innych. Dajcie spokój . Trzeba naszych dopingować a nie dołować . Ważny jest udział nie wyniki to że się walczy to że stara się i pracuje nad sobą. WAŻNE SĄ SKOKI a nie miejsce gdzie sie ląduje .

  • anonim
    Polo za Kreta

    Pan Apoloniusz Tajner powinien zastąpić Pana Jarosława Kreta w zapowiadaniu pogody. Jest przy tym genialny. Potrafi o niej mówić bez końca.

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl