Amerykańska młodzież wraca do Pucharu Świata, nowa twarz w kadrze

  • 2024-02-15 02:50

Najlepsi amerykańscy skoczkowie bieżącego sezonu znów spróbują swoich sił pośród elity. Na Okurayamie (HS137) w Sapporo wystartują uczestnicy tegorocznych mistrzostw świata juniorów, których zabrakło w Lake Placid z powodu kolizji terminów zawodów.

Jak czytamy na usanordic.org, Amerykanie udali się do Kraju Kwitnącej Wiśni w czteroosobowym składzie. Na wyspie Hokkaido o pucharowe punkty powalczą Erik Belshaw, Casey Larson, Tate Frantz i debiutant w zawodach najwyższej rangi – 17-letni Jason Colby, na co dzień reprezentant Steamboat Springs Winter Sports Club.

25-letni Casey Larson to jedyny senior w omawianej grupie, który w ubiegłym tygodniu miał szansę pokazać się na ojczystej ziemi, podczas Pucharu Świata w Lake Placid. W stanie Nowy Jork – pod nieobecność uczestników światowego czempionatu juniorów – skakali także Kevin Bickner, Decker Dean oraz Andrew Urlaub. Żaden z nich nie odnalazł jednak drogi do punktowanej „30”, z kolei Bickner z Larsonem w konkursie duetów zajęli 10. miejsce, pokonując tylko Rumunów. 

Dla Erika Belshawa i Tate’a Frantza jest to powrót do światowej elity po imprezie docelowej, którą były dla nich Mistrzostwa Świata Juniorów w Narciarstwie Klasycznym 2024. Belshaw przywiózł z Planicy indywidualne srebro, z kolei Frantz musiał pogodzić się z dyskwalifikacją – mając także realną szansę na walkę o podium. Zespołowo ekipa z USA finiszowała szósta, pokonując między innymi Norwegów czy Japończyków. Belshawowi i Frantzowi w tej konkurencji towarzyszyli Jason Colby i 15-letni Sawyer Graves. W mikście, gdzie żeńską część reprezentacji tworzyły Joshie Johnson i Sandra Sproch, Belshaw i Frantz byli piąci.

– Pracuj, dopóki twoi idole nie staną się twoimi rywalami – brzmi sportowa filozofia Colby’ego, co możemy wyczytać na usanordic.org. Pucharowy występ w Sapporo będzie zatem dla Colby’ego pierwszą okazją do sprawdzenia się na tle idoli.

17-latek pochodzący ze stanu Kolorado zadebiutował na arenie międzynarodowej w grudniu 2022 roku, przy okazji zawodów rangi FIS Cup w Notodden. W październiku ubiegłego roku stanął na podium trzecioligowych zmagań w Rasnovie, a na początku tego miesiąca zadebiutował w Pucharze Kontynentalnym. W Lillehammer od razu sięgnął po punkty (22. miejsce), zdobywając prawo startu pośród elity. Podczas MŚJ w Planicy został sklasyfikowany na 23. lokacie w konkursie indywidualnym. Pod koniec stycznia finiszował na 17. pozycji podczas Zimowych Igrzysk Olimpijskich Młodzieży 2024, które gościła Korea Południowa.

Na tym etapie zimy Amerykanie są dziesiątą siłą Pucharu Narodów, gdzie notowanych jest osiemnaście państw. W Pucharze Świata punktowali dotąd Frantz, Belshaw i Urlaub, którzy zgromadzili kolejno czternaście, dziewięć i cztery „oczka”.


Dominik Formela, źródło: usanordic.org
oglądalność: (6890) komentarze: (17)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • Arturion profesor
    @Avengers123456msciciel

    No to nie tędy droga...
    A właściwie tędy! Wystarczy, żeby ci, którzy przyjadą wbili wszyscy w dychę. ;-)
    (to taki żart, ale i wskazanie właściwego kierunku postępowania)

  • Avengers123456msciciel doświadczony
    @Arturion

    Może chcą zdobyć limit pięciu skoczków.

  • Arturion profesor
    @kamilgadomski91@interia.pl

    Faktycznie dziwne, bo ostatnio prezentowali się bardzo podobnie. Ale może forma Larsona wrosła?

  • kamilgadomski91@interia.pl stały bywalec

    Zamiast Larsona Amerykanie powinni wysłać do boju Urlauba żeby walczył z Ammanem o 45 miejsce w rankingu WCQAL zwłaszcza że między nimi jest tylko punkt różnicy.

  • Xander1 profesor
    @Franciszek

    Nie to nie jest myślenie jak Małysza że mają czas. Tylko niech w końcu zaczną prezentowac jakiś sensowny poziom, bo to że na MŚj coś tam skoczyli mnie nie przekonuje. Jak będzie miejsce, a takie na pewno będzie bo nie wierzę że Pilch się poprawił czy też Habdas to jasne niech jadą i startują. Ale o żadnych PŚ nie mam mowy, czy też żeby wygryźli z PK 30 - latków którzy jeszcze są kilka poziomów wyżej.

    Przypomnę że juniorzy już dostawali szansę w PK w tym roku. Przypomnij mi ile punktów uciułali wszyscy razem? Wiec takie krzyczenie że pilnie wysyłajmy ich na PK jest smieszne. Oczywiście będę nie zadowolony jak kosztem juniorów będą jeżdził buloklep Pilch czy inny. Poza tym zasada jest prosta osiągną jakiś poziom to gnić w domach nie bedą... Bo nie wierzę że skoczków z czołówki FC nie będą puszczać na PK

  • Franciszek bywalec
    @Xander1

    Dobra niech będzie po 'małyszowemu". niech 5-ty i 7-my zawodnik Mistrzostw gniją w domach i skaczą na orlenie w Szczyrku. Tylko do niczego dobrego to nie doprowadzi. W PK 5-ty zawodnik MS juniorów chyba powinien szanse dostac? Juz pomijam Puchar Świata i mamuta. Bo jak tak ma byc jak piszesz to lepiej zakopmy tą dyscyplinę w pi..du. I niech skaczą Żyły i reszta do 50-tki. Jestem jak najbardziej za młodymi żeby dostali szanse wyżej niż fis cup czy orlen. Bo to myslenie jak Małysz, "mają czas" i nie ma sensu. Nie ma sensu kupować kredensu.

  • Xander1 profesor
    @Franciszek

    No i co wyslą juniora na PK i nawet punktu nie uciuła. Taki jesteś za wysyłaniem juniorów na wyższą ligę, ale jaki jest tego efekt? Bo ja nie widzę absolutnie niczego fajnego w klepaniu buli. Joniak, Wróbel i Tomasiak mieli już swoje szanse w PK, a efekt taki że tylko ten pierwszy coś uciułał przez skromną obsadę w Japonii w jednym konkursie. No sorry z takim poziomem to do tarcia chrzanu a nie na poważne zawody. U nas panuje jakiś kult by wysłać młodych na zawody. No ale sorry jak poziom jest kiepski to skakanie w PK, a tym bardziej w PŚ mija się z celem. I nie porównuj starych czasów gdzie nasi juniorzy prezentowali solidny poziom, a nie jak teraz gdzie są za słabi na poziomie PK i prawie wszyscy nie ogarniają dużych skoczni

  • Ottesen bywalec
    Mmm

    U Amerykanów to tak co chwilę jacyś młodzi zdolni byli, tylko szybko kończyli kariery

  • Mucha125 profesor
    @Franciszek

    Teraz mowy nie ma, rok temu można było wysłać młodszych bo byli w lepszej formie, a juniorzy poniżej 18 roku z automatu odpadają

  • Franciszek bywalec

    Pamiętam że u nas kiedyś zastosowano fajną metodę że młodzieży dano poskakać na mamucie, skakali Biegun, Ziobro, Kłusek, Muranka i Zniszczol wtedy 19 i 18 letni. Po PK z USA polecieli prosto do Oberstdorfu a Biegun zaliczyl fajną życiówkę wtedy. Tak patrząc że można by postąpić podobnie, żeby kadra sobie odpoczęła po wojaży po koncach świata a do Oberstdorfu wysłać młodzież i kadrę B, Juroszka, Habdasa, Wolnego i jakichś dwóch juniorów Amilkiewicza i Łukaszczyka (choc oni chyba nawet punktow PK nie maja). Ale wątpię żeby PZN wpadł na coś takiego z obecnym Prezesem.. Thunbichler moze i by chciał.. Ale pomysł byłby naprawde fajny, okazja do tego zeby zrobic taka rotacje jest świetna.

  • Franciszek bywalec

    Amerykanie nie boją się stawiać na 17 letniego Cokby`ego, a u nas Amilkiewicz 5 zawodnik Mistrzostw nawet na PK jest za młody. Nie zdziwie się jak nawet tam w skłądzie się nie znajdzie bo skocznia niebezpieczna będzie a będa jezdzic 30 letnie talenty dalej. Coś mi mówi że z czołowej 10 MŚ juniorów to tylko Polacy nawet nie powąchają Pucharu Świata w tym sezonie i dlugo nie powąchają. Bo ten Niemiec medalista prędzej dostanie szanse u Horngachera niż "stawiający na młodych" nasz spec.

  • King profesor
    @Janekx1

    No właśnie powinniśmy działać podobnie. Wiadomo tak jak mówił choćby TT w wywiadzie czy też Małysz kiedyś, że nie ma co skreślać zawodników typu Murańka, Wolny czy Stękała. Ale wyłączając trójkę + Zniszczoła nasza kadra przypomina trochę takie USA. I moim zdaniem trzeba jednak bardziej skupić się na młodszych zawodnikach niż na tamtych. Jeśli tamci kiedyś odpalą jak Paschke czy Deschwanden? Super, tylko tak może, ale nie musi się stać skoro przez tyle lat nie pokazali się na dłużej.

  • Janekx1 weteran
    @King

    Ogółem Amerykanie zespół mają bardzo młody, weterani już dawno skończyli karierę a dzisiaj najstarszy jest Bickner który i tak skacze na poważnie skoro w ciągu paru lat dwa razy robił sobie przerwę.

    Urlaub, Dean i Larson to wciąż zawodnicy stosunkowo młodzi aczkolwiek patrząc na rozwój Frantza czy Belshawa a za jakis czas Colbyego mogą na lata się stać w amerykańskich skokach drugoplanowi.

    I tu nasuwa się pytanie. Dlaczego my nie może działać ścieżką USA?

  • King profesor

    Jeśli Colby wejdzie do PŚ i też będzie skakał przyzwoicie to trzeba będzie od przyszłego sezonu, bo już raczej nie w tym, stawiać odważniej na juniorów.

  • obeznany pan bywalec

    Amerykanie muszą punktować tutaj i w Oberstdorfie bo w ostatnim periodzie będą mogli wystawić tyle samo skoczków co Rumunia czy Turcja

  • Tomek88 profesor

    Amerykanie mają potencjał na bycie w czołówce przez kolejne lata. Trzymam kciuki za Frantza i Belshawa. A za jakiś czas może pojawią się kolejni zawodnicy. Oby Amerykanie nie zmarnowali tego pokolenia.

  • Matrixun doświadczony

    I to może być drużyna na lata. Oby tylko nie skończyli jak zapowiadająca się podobnie dobrze grupa Vancura-Polasek-Stursa. A swoją drogą na tym plakacie z Belshawem zrobiono literówkę - brak literki "l" w słowie "acomplished".

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl