Heinz Kuttin: "Nie dzieje się nic strasznego. "- wypowiedzi po wtorkowych ćwiczeniach na skoczni K120

  • 2005-02-23 10:51

Po wtorkowych treningach fani skoków narciarskich nie mają powodów, aby w spokoju i radośnie oczekiwać na zbliżający się konkurs na skoczni K-120. Dalekie miejsca naszych reprezentantów na treningach, nieadekwatne do oczekiwań, są powodem olbrzymiego niepokoju.

Pamiętać, mimo wszystko, należy, że trening to nie konkurs, a imprezę, jaką są mistrzostwa świata podsumowywać będziemy po jej zakończeniu.

A oto, co powiedzieli po wtorkowych ćwiczeniach na skoczni trener Heinz Kuttin i zawodnicy:

Heinz Kuttin:
- Nie dzieje się nic strasznego, to po prostu efekt ćwiczeń na siłowni. Wszyscy jesteśmy trochę zmęczeni, to widać np. po słabszym odbiciu. Teraz czeka nas regeneracja, a w środę tylko lekka siłownia. Adam nie myśli już o sobotniej porażce, za to jest wściekły na ciągłe pytania o to, czemu nie ma z nim psychologa - wyjaśnia trener Polaków Heinz Kuttin.

- Robert nie może przyzwyczaić się do profilu najazdu. We wtorek raczej bił się ze skocznią, niż walczył o odległość. Kamil Stoch jest zmęczony, a Marcin Bachleda ciągle odbijał się za późno. Pamiętajcie jednak, że przygotowujemy się do konkursu, a nie do treningów. Zapewniam, że w czwartkowych kwalifikacjach będzie znacznie lepiej.

Adam Małysz:
- Jesteśmy trochę zmęczeni tą siłownią. Moje skoki nie były najgorsze. Szczególnie, że dzień wcześniej mieliśmy trening siłowy, który powinien dać efekt w dniu zawodów. Na skoczni było tym razem spokojnie. Na początku trochę wiało, ale później ucichło i warunki były równe dla wszystkich. Mam świadomość, że nie jestem w szczytowej formie, więc trudno narzekać na te odległości. Te mistrzostwa strasznie się ciągną. Prawie cały tydzień czekania, a tu chciałoby się znowu walczyć. Także jest trochę nerwówki. Medal na dużej skoczni jest uważany za lepszy, bo na średniej już się normalnie nie skacze. Ale ja traktuję oba tak samo. Na pewno w konkursie na dużej skoczni jednym z faworytów będzie Benkovic. Wiem jak to jest jak się wygra mistrzostwo świata. Potem jest luz, idzie się za ciosem i wszystko wychodzi. Coś na ten temat wiem. Po pierwszej wygranej człowiek jest dziwnie spokojny i chce jeszcze raz. Ja też ze spokojem czekam na piątkowy konkurs. Na dużej skoczni skacze mi się przyjemniej. Dostałem dużo wiadomości z Polski. Większość kibiców podtrzymuje mnie na duchu.

Marcin Bachleda:
- Zepsułem jeden, ale to trening i jeden zły skok nic nie znaczy. Warunki są dzisiaj bardzo dobre. Czasami jest leciutki wiatr z przodu, czasami z tyłu. Ale jest bardzo fajnie.

Kamil Stoch:
- O pierwszym skoku zapomnijmy, bo był bardzo zły. W drugim świetnie trafiłem w próg i odleciałem. Na pewno trenerom się podobało. W trzecim spóźniłem odbicie.

Dzisiaj o godzinbie 16.00 kolejne treningi na skoczni K120. Zapraszamy do odwiedzania naszego serwisu.


Barbara Niewiadomska, źródło: GW,onet
oglądalność: (5797) komentarze: (40)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • anonim

    adam wieżymy w ciebie!!!!!!!!!!!!

  • anonim

    Poza tym ten trener wykazuje się jakąś ogromną niewiedzą. Przedwczoraj zrobił zawodnikom trening siłowy, który zdaje się jest bardzo niewskazany przed tak ważnymi zawodami?! Tymczasem przed tym trenigiem Małysz i spółka skakali jeszcze przyzwoicie, natomiast po treningu siłowym, który zaaplikował im Kuttin skaczą już katastrofalnie! Więc ja się pytam tych, którzy go tak bronią zawsze: czy nie zauważacie braku wiedzy i niekonsekwencji w działaniu tego człowieka?? Nie mówię już o tym, że gość zepsuł Małysza, a pozostali nasi również skaczą słabiutko.

  • anonim

    @mmm_krakow
    Jako wierny krytyk Apoloniusza T. muszę zaprotestować jakoby polscy skoczkowie narciarscy nie przegrywali za jego kadencji z Koreańczykami.
    Przegrywali i to w najważniejszej imprezie ostatniego pięciolecia - igrzyskach olimpijskich w Park City. Na średniej skoczni Choi Heung-Chul był 30., Choi Yong-Jik 34., a Kim Hyun-Ki 36. Polacy odpowiednio: Mateja 37., Pochwała 40., a Skupień 42. Więc widać, że Kuttin nie jest pierwszy, a pamięć bywa zawodna.
    Poza tym praca Jochena Danneberga z tymi samymi czterema Koreańczykami od 1997/8 roku (z wyjątkiem Kanga), musi budzić szacunek. Wycisnąć tak wiele z tak skromnej grupy to wg mnie sztuka.
    @krytycy Kuttina:
    ludzie - przestańcie tak jeździć po Kuttinie... (dobrze, że on tego wszystkiego nie musi czytać). Myślicie, że on jest tak głupi i sam kręci na siebie bat?! Domniemywam, że ma większe pojęcie o skokach niż my wszyscy razem wzięci i te treningi siłowe to nie jest jego świadoma rezygnacja z funkcji. No, tak ale tutaj w Polszy każdy zna się najlepiej na skokach i potrafi w kółko operować tymi samymi, tendencyjnymi argumentami. A austriaccy szkoleniowcy to trzecia liga w światowym dżampingu (o czym świadczy tylko 14 wygranych dotychczas drużynówek).

  • anonim
    Ależ jasne Panie Kuttin ze nic sie niedzieje

    No pewnie,Adam skacze rewelacyjnie,reszta to samo jes OK!


    Pozdro

  • anonim
    powtórka z Historii

    Obrońcy Kuttina muszą teraz zdać sobie sprawę, że jego praca nie przynosi efektu. Jak trenerem był Tajner to przynajmniej Adam skakał dobrze na imprezach tej rangi nawet reszta trochę lepiej się spisywała. No i co?????? nadal będziecie go tak zacięcie bronić. Teraz pewnie powiecie że Kuttin trenuje naszych do igrzysk olimpijskich bzdura!!!!!!!!!!! tak samo mówili japończycy 2001 roku jak im nie szło no i przypomnijcie sobie co się stało rok później jak wypadli na igrzyskach to samo teraz dzieje się z naszą reprezentacją.

  • anonim
    Nic się nie dzieje

    I to jest właśnie największy problem Kuttina.Przecież trzeba być ślepym, żeby nie widzieć, że nasi skoczkowie są bez formy, a przecież MŚ miały być dla nich najważniejszą imprezą w sezonie. Gdzie ten obiecany szczyt formy? Mateja nie może przyzwyczajić się do profilu skoczni? Czyżby od TCS ją przebudowali? Wszak w TCS na tej skoczni zajął 14 miejsce. Bajki to panie Kuttin może pan dzieciom opowiadać. Nieda się ukryć fachowiec z Kuttina żąden.

  • bolo początkujący

    Kuttinowi się pomyliło.Zamiast wodzić chłopaków na siłownię, powinien ich prowadzić na ring.Wtedy by była szansa na pokonanie innych.Tym bardziej, że jest ich pięciu.

  • anonim
    @yellow

    Co do malysza.... To trudno sie mu dziwic, ze przez lata wypowiada te same trzy zdania, skoro od czterech lat dziennikarze w kolko zadaja mu te same 3pytania!!!! Pozatym zapraszam na strone rtl. i zobacz sobie jak adas udziela wywiadu po niemiecku, bez wiekszych problemow. Bo w koncu ty taki szeroko rozslawiony na tym forum lingwista oczywiscie po niemiecku mowisz perfekt i napewno go zrozumiesz. A moze sie myle

  • anonim
    Małysz jest i tak najlepszy!!!

    Moje typowanie na MŚ.K-120:
    1.Rok Benkovic
    2.Janne Ahonen
    3.Adam Małysz
    4.Roar Ljoekelsoey
    5.Martin Hoellwarth
    6.Sigurd Pettersen
    ...
    28.Robert Mateja a poza tzydziestką pozostali reprezentanci.Mam nadzieję,że Adam zdobędzie medal.Trzymam kciuki!!!!

  • indor doświadczony

    Kuttin WON WON WON !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

  • indor doświadczony

    Buahahaha
    Brawooooooo Mateja!!

  • anonim
    I trening

    Kazachowie i Koreanczycy przed Rudkowskim i Bachleda!! Brawo!!!

  • anonim

    Może chłopakom co sie zwidziało i pomyślał trener ze przyjechali na mistrzostwa podnoszenia ciężarów abo co? Mistrzostwa w pwłni a oni za sztangi... Fiu fiu. To ci Adaś bedzie skakałł. Ino co by zeskoku starcyło jak furknie w powietrzu.

  • anonim
    Psycholog!!!!

    Po ch... ten Wódka?!!!! Znowu nie ma go przy Małyszu. Na Malyszomanii pisza, ze jego nieobecność jest usprawiedliwiona, bo już wcześniej zapowiedział, że będzie na jakichs zawodach z narciarskimi juniorkami. Skandal!!!! Adam ewidetnie potrzebuje jakiegoś psychologicznego kopniaka. Benkovic jest tak doładowany, że z oczu biją mu takie gromy, że aż strach. To naprawde było widać jak udzielał wywiadu dla TVP.Był skoncentrowany i oszczedny w słowach...

  • anonim
    @yellow

    Małysza nie posądzaj o nieumiejętność wysławiania się! To jest profesjonalista, i jako profesjonalista, wiedząc, że językiem "świata skoków" jest niemiecki, nauczył się go. Czasami zaleci gwarą, to co, przecież on jest góralem!

  • Matylda weteran
    Skoczek jest od skakania a nie od gadania

    autor: yellow data: 2005-02-23 13:34:22
    temat: -

    ===Czy ktoś mi może powiedzieć dlaczego nasi skoczkowie nie potrafia sklecic 2 poprawnych zdań w czasie wywiadu?===

    To jeszcze nic, ja znam takich polityków z pierwszych stron gazet, którzy nami "żondzom".

  • Matylda weteran
    Nie można bez końca przyglądać się nartom i skoczniom

    Niech niebiosa nad naszą kadrą czuwają aż do soboty, a szczególnie nad Adamem, żeby czasen nasz austriacki trener Heinz Sztanga nie wpadł na pomysł i nie zaciągnął go w piątek do ciężarowni między 1. a 2. serią konkursu!!!

    Już jednak nie chcę dolewać oliwy do ognia więc zajmę się czym innym. Aby skoczek mógł swobodnie i daleko skakać potrzebna jest harmonia między ciałem i umysłem, a to zdaje się u naszych kadrowiczów szwankuje włącznie z Adamem. Takiego luzu psychicznego nie można nigdzie kupić ani też zamówić na konkretny dzień Mistrzostw czy Olimpiady. To uczucie pojawia się nagle, przychodzi niejako z nikąd i towarzyszy sportowcowi przez dłuższy czas. Kluczem to tego pojawienia się jest np. jedna wygrana w Pucharze, po której skoczek zaczyna wierzyć we własne siły i zdolności, tym bardziej, że konkurencja wtedy jest trochę zszokowana jego dokonaniami. Mieliśmy już nie raz i nie dwa okazję do oglądania takiej dominacji, nie tylko u Adma.
    Cały obecny sezon (poza samym początkiem) Adam miał już prawie w ręku tę swobodę oraz radość skakania, ale jakimś dziwnym zbiegiem okoliczności zawsze udało jej się wymknąć i pogoń za nią rozpoczynała się na nowo. I tak bym określiła jego stopień przygotowania do MS w Oberstdorfie - jedna mała iskierka wystarczy, aby ponownie się na skoczni odnalazł, pod warunkiem, że fizycznie jest b. dobrze przygotowany. Bo jak nogi odmawiają posłuszeństwa to żadne iskierki czy płomyki na nic się nie zdadzą.

    Aby losowi pomóc, Adam powinien się trochę zrelaksować. Dlatego gdybym to ja była Kuttinem to poszłabym dzisiaj po treningu z chłopakami oraz towarzyszącymi osobami na kolację do jakiejś fajnej restauracji, z ładnie nakrytym stołem, świeczkami, lampką wina, muzyką Golec uOrkiestry i zamówiła dla Adama kaczkę (może nawet po chińsku), jego ulubione danie. A jutro po kwalifikacjach oglądałabym razem z chłopakami filmy z trzech lat kariery Adama, gdzie nie miał sobie równych: Lahti, Predazzo, Willingen... 3xPuchar...
    Rachunek za tę "rozpustę" w restauracji (PZN sknera) proszę przesłać na mój adres:
    Matylda Paliwoda
    25-0205 Wygwizdowo
    ul. Sliska, numer zjechał

  • anonim
    wiaterki...

    "Na początku trochę wiało, ale później ucichło(...)" Znowu wieje!!!Zawsze jakoś wiało, każdemu jaokoś wieje - ile można tego słuchać?!

  • anonim
    n

    polacy to kutafony

  • anonim
    dekiel

    malysz to cieniak i dekeiel, a mateja to już nie piszę

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl