„Każda aktywność powoduje wyczerpanie” – Ringen o konsekwencjach groźnego upadku

  • 2024-03-06 13:05

Nie tak Sondre Ringen wyobrażał sobie przebieg sezonu 2023/24. 27-latek z Norwegii w 2024 roku nie oddał ani jednego skoku i nie zanosi się, by miało się to zmienić w najbliższym czasie. – Nie mogę się doczekać ponownego rozpoczęcia treningów, choć na razie trudno przewidzieć, kiedy to nastąpi – nie ukrywa zawodnik, który w grudniu doznał groźnego wypadku na Gross-Titlis-Schanze w Engelbergu.

Sondre Ringen bieżący sezon rozpoczął od drugoligowych występów. W Lillehammer wywalczył 13. i 43. miejsce, natomiast w Engelbergu wystartował tylko w pierwszym z konkursów – 27 grudnia. Tego dnia Norweg przewrócił się przy lądowaniu podczas pierwszej serii konkursowej Pucharu Kontynentalnego. Choć pierwotnie wydawało się, że Ringen uniknął poważniejszych obrażeń, konsekwencje mocnego uderzenia głową o zeskok po dziś dzień stanowią wyzwanie dla sportowca ze Skandynawii.

– Dostaję wiele pytań na temat mojego obecnego stanu po upadku w Engelbergu, więc mam dla was najświeższe informacje – rozpoczyna wpis w mediach społecznościowych Ringen, w przypadku którego stwierdzono wstrząśnienie mózgu.

– Dwa krwotoki w moim mózgu reagują, to dobrze! Proces ten jest jednak nieco wolniejszy, niż oczekiwano. Moje dni składają się z leżenia w łóżku, bądź na sofie przy lekkiej muzyce i okazjonalnych serialach telewizyjnych. Każda aktywność umysłowa, bądź fizyczna powoduje bóle głowy i ogólne wyczerpanie – opisuje swoją sytuację Norweg.

Ringen, który pochodzi z Oslo, w miarę możliwości stara się odwiedzać swoich reprezentacyjnych i klubowych kolegów przy okazji ich treningów w ojczyźnie.

– Dla mojego zdrowia psychicznego nadal priorytetem jest dla mnie widywanie się z kolegami na skoczni od czasu do czasu, nawet jeśli ma to swoją cenę – relacjonuje.

Mimo problemów zdrowotnych, humor nie opuszcza 27-letniego reprezentanta Norwegii. – Tak na marginesie, moja twarz ładnie się zregenerowała. Prawda? – zwraca uwagę skoczek, nawiązując do obrażeń odniesionych pod koniec ubiegłego roku w Szwajcarii, kiedy mocno ucierpiała także jego twarz.

W poprzednim sezonie czterokrotnie punktował w Pucharze Świata. Osiemnasta pozycja na Holmenkollbakken w Oslo to jak dotąd jego najlepszy rezultat w karierze. Tydzień później w Vikersund ustanowił rekord życiowy na poziomie 241 metrów.


Dominik Formela, źródło: Informacja własna
oglądalność: (2514) komentarze: (1)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • Arturion profesor

    Chyba z tego wyjdzie, ale nie spodziewam się, by odegrał w skokach większą rolę. To głowa jest kontuzjowana, a ona jest najważniejsza. Zapewne będzie coś siedziało w jej tyle.

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl