„Mogę to otwarcie powiedzieć” – Zniszczoł wskazał cel na sezon 2024/25

  • 2024-04-20 18:30

Polscy skoczkowie powoli szykują się do oddania pierwszych skoków w ramach przygotowań do zimy 2024/25. Na zainteresowanie mediów po minionym sezonie nie może narzekać Aleksander Zniszczoł, który okazał się zdecydowanie najlepszym z Polaków przy okazji 45. edycji Pucharu Świata w skokach narciarskich. 30-letni wiślanin podczas wizyty w „Dzień Dobry TVN” jasno określił cel na nadchodzący sezon.

Aleksander Zniszczoł w ostatnich dwóch sezonach przyzwyczaił kibiców do regularnego punktowania w zawodach najwyższej rangi. Ubiegłej zimy zaliczył rekordową dla siebie liczbę piętnastu konkursów z rzędu w czołowej „30”. Łącznie punktował 22 razy.

– Nauczyłem się nabierać pewności siebie z konkursu na konkurs. Wiedziałem, że potrafię. Trzeba mieć dużą wiarę w siebie, że jest się w stanie osiągnąć w sukces. Marzenia się nie spełniają, marzenia się spełnia, jak to mówi mój przyjaciel – powiedział Aleksander Zniszczoł, który 20 kwietnia był gościem w warszawskim studio „Dzień Dobry TVN”.

30-letni reprezentant Polski w marcu dwukrotnie meldował się na podium Pucharu Świata, czyniąc to po raz pierwszy w dotychczasowej karierze. Najpierw w Lahti, a następnie w Planicy. W obu przypadkach była to trzecia pozycja.

– W nowy sezon wejdę z takim gazem, z jakim kończyłem poprzedni. Będę kontynuował wykonaną pracę, żeby wejść na jeszcze wyższy poziom. Końcówką sezonu była bardzo fajna, a pierwsze podium wywalczyłem jeszcze przed 30. urodzinami. Przede mną jeszcze kilka lat skakania. Nie czuję się na 30 lat. Cały czas mogę się rozwijać i pracować nad sobą, jak robię to teraz. Mogę szukać detali, których brakuje mi do wygrania Pucharu Świata. To na pewno będę robił. Będę walczył o to, żeby być najlepszym na świecie – zapowiedział w rozmowie prowadzonej przez Ewę Drzyzgę i Krzysztofa Skórzyńskiego.

Podopieczny Thomasa Thurnbichlera w sezonie 2023/24 zgromadził 524 punkty, które dały mu 19. miejsce w końcowej klasyfikacji Pucharu Świata. Teraz wicemistrz świata z 2012 roku zdradził klarowny cel na kolejną zimę.

– Mogę otwarcie powiedzieć, że chcę podwoić liczbę punktów, z którą zakończyłem ubiegły sezon. Będzie to liczba ponad 1000 punktów, o co będę walczył z całego serca – zapewnił na antenie TVN.

Przedsmakiem zimowej rywalizacji będzie Letnie Grand Prix 2024. Cykl ma ruszyć 13 sierpnia – we francuskim w Courchevel. Wstępny kalendarz zakłada także zawody w Wiśle, Ałmatach, Rasnovie, Hinzenbach i Klingenthal. Puchar Świata 2024/25 ma rozpocząć się 22 listopada w Lillehammer – od konkursu drużyn mieszanych.

Obejrzyj sobotnią rozmowę Ewy Drzyzgi i Krzysztofa Skórzyńskiego z Aleksandrem Zniszczołem w Dzień Dobry TVN >>>


Dominik Formela, źródło: TVN
oglądalność: (23549) komentarze: (64)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • King profesor
    @dervish

    No patrząc z perspektywy Zniszczoła widać, że da się. On przebił się z tej kadry B jeszcze jak trenerem był Maciusiak.
    Jednak nawiązując do twojego wniosku 1: "DJ na pewno im nie zaszkodził. Moze nie pomógł ale na pewno nie zaszkodził".

    Może to też się tyczy tych pozostałych trenerów co byli wcześniej? Pisałem już (ale taka tam ciekawostka, że w innym artykule zniknęło z jakieś 40-50 komentarzy m.in z dyskusji mojej, Karppa i Pavla), że jakby dać młodych Stocha, Kubackiego czy Żyłę do takiej kadry B jaka była w ostatnich dobrych kilku latach to jaką mamy pewność, że tacy mistrzowie jakimi oni są doszliby odpowiednio szybko na swój poziom?

    Zniszczoł też mógł zostać "przyhamowany", ale zdążył się już teraz wybić. Skąd wiemy czy Wolnego lub Stękały nadal nie stać na podobne ugruntowanie się jak u Zniszczoła na przestrzeni 2 lat. Zawodnicy jak sami sobie są winni w jakimś aspekcie to jedno, ale jak nie uzyskają pomocy od trenera - o czym sam wspominał Stękała - to też nie zrobią progresu. Tutaj na dobrą sprawę nie jest możliwe wydanie jakiegoś werdyktu. Może w kolejnym sezonie o ile nagle okaże się, że wielu zrobi progres to tylko pokaże jak źle było przez lata w kadrze B.

  • dervish profesor
    @King

    Moja logika jest taka: wszyscy ci co najbardziej narzekają na DJ nie mają wyników już od paru sezonów a trenowali z róznymi trenerami.
    Wniosek nr 1 jest taki: DJ na pewno im nie zaszkodził. Może nie pomógł ale też nie zaszkodził.
    Wniosek nr 2: skoro ich kiepska dyspozycja nie jest z winy trenera to wina albo zdecydowana jej wiekszosć (wszak sami przyznają, że nie słuchali DJ i trenowali po swojemu) musi leżeć po stronie samych narzekających. Trudno uwierzyć, że każdy kolejny trener ich niszczył bo nie znał swojego fachu.

  • King profesor
    @dervish

    Z tego co widziałem to Jakub Balcerski pisał o niechęci Jiroutka do posezonowej rozmowy. Zresztą czemu z góry uznajesz, że to co mówi Stękała lub inni zawodnicy z kadry B to musi od razu być niewiarygodne. Zabawny jest ten twój punkt widzenia, że brak wyników od razu sprawia, że ich słowa trzeba z automatu traktować jako kłamstwo.

    Patrząc na cały kontekst tej sytuacji z zeszłego sezonu to zarówno Jiroutek jak i zawodnicy kadry B nie dają podstaw do tego by im wierzyć w każde słowo. Jedyne co przemawiało za Jiroutkiem to na dobrą sprawę wyniki we Włoszech jak go zatrudniali. Sam byłem pozytywnie nastawiony do tego pomysłu wówczas. Jednak u nas nie zrobił kompletnie nic.
    Jeśli w przyszłym sezonie wielu z zawodników kadry B poprawi się to tylko jeszcze bardziej uwiarygodni ich obecne słowa oraz amatorskie zachowania obu Czechów, bo to że Zidek był obecny przez tyle lat w tej kadrze B to jakieś kuriozum.

    Zresztą dlaczego Stękała miałby kłamać akurat w temacie planów treningowych? Że jak to mówił normą było wcześniej (czyli jak trenerem był Maciusiak), że plany treningowe znali w weekend na cały najbliższy tydzień, a u Jiroutka to dzień wcześniej nie wiedzieli nic.

  • dervish profesor
    @King

    Stękała nie jest w tym temacie wzorcem wiarygodności - te rewelacje członków kadry B za którymi warto pamiętać od kilku sezonów nie stoją żadne godne uwagi wyniki, mają wspólny mianownik - to jest ciągle jedna i ta sama strona medalu. Nie słyszymy komentarzy Jiroutka w tej sprawie. Albo nie chce udzielać wywiadów albo dziennikarze nie kwapią się do zadania mu pytań.

  • King profesor

    A tymczasem z rozmowy z Andrzejem Stękałą wychodzą kolejne szczegóły dotyczące nieprofesjonalnego zachowania Jiroutka, a jeśli wierzyć słowom Stękały to Czech kłamał w sprawie wagi zawodników w tym słynnym wywiadzie.
    Dochodzę do wniosku, że zatrudnienie Czecha, którego wskazał Thurnbichler było chyba jednym z największych błędów Austriaka. Może Jiroutek sobie wyszedł z założenia, że skoro to kadra B to nie musi się aż tak angażować i może mieć wywalone, a kasę pewnie miał większą niż we Włoszech.

  • maniekfoto stały bywalec

    Pamiętajcie, kto jest trenerem mentalnym Olka. Nic nie stało się przez przypadek. Od momentu startu współpracy z Jakubem Bączkiem, wiedziałem, że to zaowocuje :) i zaowocowało.

  • fraki stały bywalec

    Jak zdobędzie 600 pkt to już będzie ogromny sukces i pewnie kolejny najlepszy wynik polskiego skoczka.

  • Arturion profesor
    @atalanta

    Chyba, że talent ma taki, że stać go na skromność. ;-)
    Pamiętajmy też o indywidualnych cechach charakteru. Nie każdemu z bufonadą do twarzy. :-)

    @23haze - zdecydowanie, ale bez przesady! Na pewno nie lubimy wyniosłych i zarozumiałych. A skromnych? Jak ktoś ma duże sukcesy, a mówi coś w stylu: "a co tam ja osiągnąłem, jest wielu lepszych..." - to wkurza.

  • Arturion profesor
    @Avengers123456msciciel

    Górale mają to do siebie, że patrzą kto więcej im da. A ciupagi rozdawali już prawie wszystkim opcjom. :-)
    Tu zainteresujmy się jednak skokami. Na razie pod tym względem strat nie ma. Zysku też, ale zobaczymy.
    Może skoki wrócą do TVP szybciej. Ale budowa nowych skoczni? Oj, wątpię. Zwłaszcza, że czasy trudne ("przedwojenne").

  • atalanta doświadczony
    @23haze

    W sporcie to nie jest pozytywna cecha. Sportowiec powinien być energiczny, przebojowy i mający świadomość tego, co chce osiągnąć. Skromny przeważnie kończy na byciu przeciętniakiem.

  • Avengers123456msciciel doświadczony

    Tak mój sąsiad wygrał wybory ma burmistrza, a widzę, że w Zakopanem wygrał smażony KOtlet z wczoraj.

  • Lataj profesor
    @Lataj

    Tak, będzie 30. Na zły kalendarz popatrzyłem. Przepraszam za wprowadzenie w błąd

  • 23haze doświadczony

    W naszej kulturze preferujemy ludzi skromnych...

  • Pavel profesor
    @dervish

    A to kiedyś w historii się zdarzyło, aby przesunęli drużynówkę/mikst kosztem indywidualnego? ;)

  • placek08 doświadczony
    @Lataj

    Jeszcze niech z niczego zrobi 2 złote medale ZIO za 2 lata i już w ogóle będzie można mówić o pechowej dwójce :D

  • papa_s weteran
    A jak będzie 999

    to nie będzie progresu?

  • Adam90 profesor
    @Arturion

    1. nie rozumiem, 2 .rozumiem
    Właściwie to nie wiem po co ta klasyfikacja profeserów i bywalców i tak dalej.
    Ale koncze juz dyskusje.

  • Arturion profesor
    @znawca_francuskiego

    "Co do długości kariery to jak będzie trzymać poziom to dociagnie do IO 2030."
    Nie każdy skoczek jest długowieczny, ale życzę mu tego.

  • Arturion profesor
    @Adam90

    1. Popracuj nad węchem.
    2. Gratulacje, choć, że nie zasługujesz - masz rację. :-)

  • znawca_francuskiego weteran

    Będę naprawdę zadowolony jak następny sezon zakończy w TOP10 (a na jego konto wpadnie oczywiście pierwsze zwycięstwo w karierze).

    Co do długości kariery to jak będzie trzymać poziom to dociagnie do IO 2030.

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl