Problemy zdrowotne Romana Koudelki

  • 2024-05-21 07:43

Wyjątkowo mocno doświadczany przez kontuzje i urazy Roman Koudelka, mający za sobą najlepszy sezon od kilku lat, wciąż dręczony jest przez problemy zdrowotne. O kłopotach czeskiego weterana opowiedział słoweński trener reprezentacji Czech, Gaj Trcek.

- Pod koniec kwietnia zaczęliśmy terapię u Romana - informuje szkoleniowiec Czechów w rozmowie z portalem Skoky.net. - Od Oslo skarży się na ból mięśni uda. Gdyby wówczas nie pomógł nam słoweński fizjoterapeuta, musielibyśmy już wtedy wracać do domu, tak wysoki był poziom bólu. Krótko mówiąc, Roman nie będzie w pełni gotowy do udziału we wszystkich zawodach, dopóki nie rozwiążemy tych problemów. Miejmy nadzieję, że dzięki terapii w Słowenii nam się to uda.

Trcek zdradził plany startowe swoich zawodników na sezon letni: - Razem z Benediktem Holoubem i kilkoma juniorami chcielibyśmy latem wziąć udział we wszystkich Pucharach FIS. Chcielibyśmy regularnie zdobywać nich punkty, abyśmy zimą mogli konkurować na wyższym poziomie. Jeśli uda nam się zająć około piętnastego miejsce w 3-4 konkursach z rzędu w Pucharze FIS, to myślę, że możemy spróbować sił w Pucharze Kontynentalnym. Inaczej to nie ma sensu. Roman i ja podejmiemy decyzję na podstawie stanu jego nogi, ale na pewno na dwa ostatnie konkursy Grand Prix do Hinzenbach i Klingenthal będziemy chcieli pojechać. Nie będziemy go zmuszać do udziału w innych zawodach, zwłaszcza jeśli jego noga nie będzie w 100% sprawna. Potrzebujemy go w formie na zimę.

- W pierwszej trzydziestce Pucharu Świata wszyscy zawodnicy są jak Ferrari w Formule 1. Jeśli porównać Romana do Ferrari, to ma problemy z oponami, musimy wymienić olej, filtry itd. Ale jeśli przejdzie rehabilitację i naprawimy to Ferrari wciąż będzie miał to wszystko, czego potrzeba, aby walczyć o najlepsze pozycje. Jeśli powtórzy poprzedni sezon, będzie wspaniale. Wiem, że stać go na jeszcze więcej - mówi z wiarą w swojego zawodnika Słoweniec.

Dla Koudelki ostatni sezon był najlepszym od czterech lat. Z dorobkiem 163 punktów zajął 33. miejsce w klasyfikacji generalnej Pucharu Świata. W Willingen i Trondheim zajął dziewiąte miejsce. W TOP10 konkursu pojawił się po raz pierwszy od sezonu 2019/20. To duże osiągnięcia, biorąc pod uwagę jego ciągnące się przez ostatnie lata permanentne problemy zdrowotne.

W 2011 roku Koudelka doznał bardzo poważnie wyglądającego upadku na skoczni w Harrachovie. Uderzył głową w zeskok z taką siłą, że jego kask doznał pęknięcia. Gdy opuszczał zeskok na toboganie, wydawało się, że epilog tego zdarzania może być mało optymistyczny. Niecały miesiąc później ukończył jednak Turniej Czterech Skoczni na, do dziś najwyższym w jego karierze, piątym miejscu (wynik ten wyrównał siedem lat później). Od października do połowy grudnia 2013 roku z kolei większość czasu spędził, leżąc w łóżku z powodu dolegliwości odcinka szyjnego kręgosłupa. Na nogi stanął dzień po Bożym Narodzeniu i pojechał na Turniej Czterech Skoczni. Jeszcze tamtej zimy był w stanie skutecznie walczyć o czołową "20" podczas igrzysk w Soczi, zająć szóste miejsce podczas domowych mistrzostw świata w lotach, a na koniec sezonu zbliżyć się do podium w zawodach Pucharu Świata. 

Ale jego najpoważniejsze problemy ze zdrowiem zaczęły się latem 2020 roku. Najpierw na skoczni w Villach naruszył więzadło w stawie skokowym i doznał urazu ramienia, następnie w Zakopanem znów uszkodził kontuzjowane wcześniej kolano. Zimą wrócił na kilka pucharowych konkursów, ale szybko okazało się, że owe kolano nadal nie jest w pełni sprawne i niezbędna jest kolejna operacja. Latem 2021 roku przez trzy miesiące przechodził rehabilitację w słoweńskiej Lublanie. Sezony 2021/22 i 2022/23 mógł uznać za zupełnie nieudane. Ale nie poddał się. Słoweński trener tchnął w czeskiego weterana nowe życie.

Lider i filar reprezentacji Czech w przeszłości jedenastokrotnie stawał na podium zawodów Pucharu Świata, pięciokrotnie był to jego najwyższy stopień. Ostatnie "pudło" Czecha, zarazem ostatnie zwycięstwo, miało miejsce w marcu 2016 roku w Wiśle. Również jedenaście razy stawał na podium indywidualnych konkursów Letniego Grand Prix (a także dwukrotnie był trzeci drużynowo). Wygrał raz, w Hinzenbach, gdzie triumfował w 2014 roku. Jest czterokrotnym olimpijczykiem i ośmiokrotnym uczestnikiem klasycznych mistrzostw świata. W 2015 roku w Falun otarł się o medal, zajmując na mniejszej skoczni czwarte miejsce. Jest mistrzem świata juniorów z 2007 roku.


Adrian Dworakowski, źródło: Skoky.net/informacja własna
oglądalność: (5185) komentarze: (2)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • fraki stały bywalec

    Dużo zdrowia, oby skoki w Czechach jeszcze miały pociechę.

  • majkiel doświadczony

    Dużo zdrowia dla Romana. Oby jeszcze poskakał, póki co na jego barkach jest honor czeskiej reprezentacji.

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl