„Nie martwię się” – Thurnbichler po inauguracji sezonu

  • 2024-11-24 00:01

To z pewnością nie był wymarzony początek dla polskiej drużyny. Paweł Wąsek czternasty, dwóch skoczków w trzeciej dziesiątce, dwóch bez awansu do drugiej serii. Thomas Thurnbichler uważa jednak, że widać pozytywy a sytuacja jest wyraźnie lepsza, niż rok temu.

Prawdą jest, że zarówno Paweł Wąsek, jak i Aleksander Zniszczoł zaliczyli najlepsze inauguracje sezonu w swoich karierach. Młodszy z wiślan zajął jedną z najlepszych lokat w swojej karierze, z kolei starszy jeszcze nigdy wcześniej nie zdobył punktów w swoim pierwszym występie w sezonie.

- Nie martwię się, widząc te wyniki. To były pierwsze zawody zimy, więc Paweł na pewno nie zaprezentował w konkursie swoich dwóch najlepszych skoków, ale był to solidny występ. Miejsce czternaste nie jest złe. Jeśli chodzi o Dawida i Olka, to był to dla nich naprawdę trudny dzień. Najpierw musieli znaleźć odpowiednią pozycję najazdową. A Olek dodatkowo musiał później znaleźć rozwiązanie swojego problemu z czuciem progu. Jego pierwszy skok był słabszy, ale drugi to już był jego dobry skok, na optymalnym poziomie. Jak już sobie z tym poradzą, zrobimy kolejny krok. Na razie jesteśmy na tym poziomie i na tym będziemy budować. Nie jest tak źle, jak było zeszłej zimy i ten konkurs był dowodem na to, że to lato i tę jesień przepracowaliśmy lepiej. Olek na pewno rozpoczął tę zimę lepiej, niż zeszłą. Dawid wie, co musi poprawić - wyjaśniał dziennikarzom Austriak.

Jeśli chodzi o Kamila, to wiem, że jest mu bardzo trudno. Chyba nakłada na siebie zbyt dużą presję. Mam nadzieję, że zrzuci z ramion ciężki plecak oczekiwań. Natomiast Maciej musi się poprawić - dodał Thurnbichler.

Trener Polaków odniósł się też do niebezpiecznej sytuacji z Sundalem. Przypomnijmy - norweski skoczek został uderzony w plecy i zrzucony z belki, gdy wciąż jeszcze szykował się do skoku. Pisaliśmy o tym tutaj.

- Kristoffer jest w doskonałej dyspozycji. Świetnie sobie poradził z tym problemem. Nawet nie za bardzo musiał poprawiać sylwetkę podczas najazdu, widać u niego automatyzm. Chyba mało który ze skoczków tutaj poradziłby sobie z taką sytuacją, jakiej on doświadczył. Tak czy owak, takie rzeczy nie powinny się zdarzać na poziomie pucharu świata - stwierdził szkoleniowiec.

Korespondencja z Lillehammer - Marcin Hetnał


Marcin Hetnał, źródło: Informacja własna
oglądalność: (5552) komentarze: (19)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • Arturion profesor

    Thomas robi dobrą robotę. Nie bardzo ma "w kim rzeźbić", a w kim ma, w tym rzeźbi. :-)

  • Kornuty początkujący
    Haha !

    Thomasek w euforii a skoczkowie w trzeciej dziesiątce. Czy ten człowiek ma chociaż odrobinę honoru ? Trzy lata pieprzy trzy po trzy a prezesunio od siedmiu boleści jeszcze go nie zdymisjonował. Tragedia.

  • Lataj profesor
    @EkspertO

    Ale brak następców to nie jego wina, a wina zaniedbań w związku. Tajner jako trener zachłysnął się najpierw sukcesami Małysza, później jako prezes wynikami Stocha i potem trio określanego żelaznym. Było tak dobrze dlatego, że trafiło nam się złote pokolenie, z którego większość i tak przepadła. Można naszą obecną sytuację porównać do Belgii w piłce nożnej, ale do naszych kopaczy wciąż daleko, bo oni ośmieszają się nawet ze słabiakami. Trzeba i tak teraz stawiać na Zniszczoła, Wąska, a także młodych, o ile Wolnostękały (sam wymyśliłem to określenie, bo podobne już są), Niżnikowróble (:D), Pilchabdasy, Juroszki czy choćby Koty się nie ogarną.

    Nie skończymy jak obecna Finlandia, choć niewątpliwie zbliżamy się do tamtej Finlandii po Ahonenie, Ollim czy Larinto. Teraz są mocno niedofinansowani i muszą zaciskać pasa bardziej niż wcześniej, a następców tym bardziej nie widać. Przy okazji kontuzjowany jest Nousiainen, a jego powrót nie musi być szczęśliwy.

  • Mikolaj1 weteran
    @Finger

    Raczej nie skończymy jak Finlandia. Wąsek ma dopiero 25 lat. W jego wieku Kubacki miał problemy żeby awansować do 30. Więc jest jeszcze jakaś nadzieja. Zrobił postęp i jeśli (odpukać w niemalowane), nie zdarzy mu się jakaś poważna kontuzja, czy problemy zdrowotne, to jest w stanie udźwignąć schedę po Stochu, Zyle i Kubackim.
    Zniszczoł co prawda już starszy, ale może jeszcze sprawić niespodziankę. Cztery lata młodszy od Piusa Paschke. Więc do 2030 roku nawet jest jeszcze w stanie całkiem fajnie skakać.
    To co należy zrobić to po IO w Mediolanie, kiedy nasza trójka Drombo zakończy zapewne kariery, trzeba postawić w pierwszej kolejności na szkolenie młodzieży. Dać im na prawdę fajnego trenera i wysyłać ich na głęboką wodę czyli na PŚ, ewentualnie na PK , żeby zaczęli się już od samego początku wdrażać i skończyć z inwestowaniem w Kota, Stekale, Wolnego czy Pilchohabdasow, jeśli się do 2026 nie ogarną.

  • Przyjaciel_nart początkujący
    Nie martwi się

    T.T się nie martwi 10 tysięcy euro wpada co miesiąc jak go zwolnią to pewnie dostanie posadę w Austii !

  • EkspertO stały bywalec

    Wytatuowany bajerant wiecznie zadowolony, następców jak nie było tak nie ma.

  • Horenn stały bywalec
    @Finger

    Stoch jest następcą Małysza tak, ale Żyła i Kubacki skakali dobrze tylko dzięki Stochowi

  • Finger początkujący

    Możemy się oszukiwać, albo spojrzeć prawdzie w oczy. Stoch, Żyła, Kubacki już tego nie pociągną i nie mówię o tym w negatywnym sensie - to pokolenie skoczków dało nam dużo sukcesów i radości przez wiele lat, to jest pokolenie mówiąc kolokwialnie „wyprodukowane” na sukcesach Adama Małysza. Niestety nie mamy następców „wyprodukowanych” na sukcesach powyższej trójki. Dlaczego ? Nie mi oceniać, ponieważ nie jestem ekspertem, ale ewidentnie coś w PZN nie działa. Pan Tajner jechał jako trener na sukcesach Małysza, a później jako prezes na sukcesach Stocha. Czy myślał o przyszłości ? Nie wiem. Pan Adam - z całym szacunkiem do niego, bo to niekwestionowana legenda, wielokrotnie płakałem przed TV z radości patrząc na jego sukcesy, lecz pytanie czy teraz jest tak skutecznym działaczem i m[***]em ?

    Niech ktoś wreszcie walnie ręką w stół i racjonalnie spojrzy w którą stronę idziemy. Nie oszukujmy się Wąsek i Zniszczoł to nie są młode talenty to skoczkowie, którzy powinni być w swoim prime. Gdzie młodzi ?

    Bardzo mi smutno pisząc ten komentarz, ale zwyczajnie nie wyobrażam sobie, żebyśmy skończyli jak Finlandia, a niestety idziemy w tym kierunku :-(

  • Karpp profesor
    @HAZARD

    W Ruce rozbieg będzie ok, no ale niestety będzie wiało, a jak wiecie Dawid jest bardzo wyczulony na tym punkcie niestety.

  • Adick27 stały bywalec

    Rzeczywiście, stwierdzenie "nie jest tak źle jak rok temu" brzmi trochę niepokojąco. Pewnie Thomas popracuje do 2026 roku, ale to jest trzeci sezon jego pracy tutaj i niestety postępów nie widać, a wręcz odwrotnie. Myślę, że votum nieufności jakie dostał od Kubackiego w wywiadzie dla Eurosportu przed sezonem mówi wszystko.

  • HAZARD weteran
    @Karpp

    Już widzę bomby Kubackiego ze swoim drewnianym stylem w Ruce, będą niezłe jaja z nim za tydzień.

  • Xander1 profesor

    Wypowiedzi TT to coraz większy dramat. Chlop się cieszy bo jest lepiej niż przed rokiem XD. No kurde ciezko żeby nie było. Ale co bardziej zabawne w kadrze na zawody nadal mamy dwóch emerytów którzy nie potrafią zapunktowac, nawet przy takiej nędzy Słoweńców i Japończyków. Kot który już dawno nie powinien być w kadrze na mitycznych treningach wywalczył sobie miejsce. Przecież to jest śmieszne. A od Wisły pewnie wróci Żyła i będzie nadal bawić się w kadrę geriatrii. TT wziął do kadry trzech młodych I nie zrobił z nimi nic. Jak skakali żałośnie tak skaczą nadal. Wiec może jak mówi Pavel lepiej zatrudnić Mateję, a efekt będzie ten sam

  • Pavel profesor

    O jaki zadowolony chłopczyk, jest lepiej niż rok temu gdzie zapunktował jeden, otwieramy szampany. Ciekawy czy nasz rozpromieniony Tomcio pamięta, że prócz tych dwóch, którzy coś tam poprawiają ma jeszcze w kadrze 3 zawodników, którzy przegrali walkę o skład ze starym Kotem bez formy. Serio myślę, że zatrudniamy Mateję i chłop kręci zbliżone wyniki.

  • Karpp profesor

    Jest to śmieszne, że Thurn mówi, że jest pozytyw bo jest lepiej niż było rok temu. Ciężko byłoby wypaść gorzej. Xd
    Czyli rozumiem, że ta skocznia ma trudny rozbieg i jak już zmienią na inną to Kubacki ze Zniszczołem będą odwalać te bomby, które były na treningu xd

    No cóż to trzeba czekać na piątek i Ruke 😂

  • Kolos profesor

    Ale my się martwimy. Jest totalne dno.

    Jeden Wąsek i to skaczący w kratkę to za mało.

    Lepiej nie będzie.

    Mówienie, że jest lepiej bo Zniszczoł nigdy wcześniej nie punktował na inaugurację a teraz zaliczył start na trzecią dziesiątkę to żart i kpina.

  • nyke bywalec
    Nędza

    A trener bredzi

  • pokowski bywalec

    Myślę, że nie ma co panikować. Widać szczególnie po Olku brak stabilności. Mogą cieszyć skoki na top 10 już w pierwszych dwóch dniach i Zniszczoła i Wąska, bo takich w zeszłym sezonie długo można było ze świecą szukać. Zdecydowanie baza jest dużo lepsza niż rok temu i jest szansa na to, że faktycznie u obu to odpali.

    Jeśli oceniamy całościowo kadrę to naprawdę wieku się już nie oszuka i w dalszym ciągu możemy liczyć, że jeszcze Dawid odpali ale zdecydowanie jak Kot i Stoch nie będą w sensownej dyspozycji to nie ma co blokować i tak okrojone już miejsca. Skoro i tak z tego punktów nie ma to niech młodsi zbierają doświadczenie, które może zaprocentować za kilka lat. Kolejna wycieczka Maćka z całym szacunkiem nic nie zmieni w jego życiu już w tym momencie.

  • Tomek88 profesor

    Paweł na plus, oby szedł do góry a przynajmniej utrzymywał taki poziom w kolejnych konkursach. Zniszczoł też na plus, jeżeli zaczyna sezon na początku trzeciej dziesiątki to w jego przypadku dobrze wróży na przyszłość

    Kubacki bez błysku ale ten drugi skok z dzisiaj był dobry, wierzę, że lada moment wskoczy do drugiej dziesiątki. Stoch niestety wygląda mizernie, zobaczymy co będzie jutro, też liczę na poprawę ale cudów nie ma co oczekiwać. Jak zapunktuje to będzie dobrze

  • Lataj profesor

    Rzeczywiście "sutuacja" jest lepsza niż przed rokiem, ale rewelacji nie ma. Powiedziałbym, że dobrze by było, jakby Wąsek chociaż był w "10", a Zniszczoł osiągnął drugą dziesiątkę. Właśnie top 10 powinno być dla Pawła celem.

    Co do Sundala, jeszcze do niedawna nie radził sobie z presją w konkursach mimo wysokiej formy na treningach. Wtedy bym nie podejrzewał, że w poprzednich kwalifikacjach wybrnie z tej kuriozalnej sytuacji.

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl