„Trochę boli” – niedostyt Arttiego Aigro po Lillehammer

  • 2024-11-25 19:27

Jedną z sensacji wczorajszej serii kwalifikacyjnej do drugiego konkursu w Lillehammer stał się Artti Aigro, który ukończył je na bardzo wysokim piątym miejscu, skacząc 134 metry. Estończyk nie może odżałować, że nie przeniósł jakości swojej próby na skoki konkursowe.

O tym, że Aigro ma ogromny apetyt na wysokie lokaty w tym sezonie można było się przekonać już podczas zawodów Letniego Grand Prix w Wiśle. Trenujący z zespołem Norwegii zawodnik na skoczni imienia Adama Małysza dwukrotnie zajął drugą pozycję. Sobotni konkurs w Lillehammer zakończył na 20. miejscu, a po drugim skoku na jego twarzy rysował się wyraźny niedosyt. W niedzielę poprawił się o jedną pozycję, co jednak nie zaspokoiło jego ogromnych ambicji.

- W kwalifikacjach wykonałem niesamowity skok - cieszy się Estończyk. - Jestem bardzo ciekaw, na jakiej pozycji ukończyłbym konkurs, gdybym powtórzył takie skoki w zawodach. Trochę mnie to boli, z drugiej strony nie mogę uznawać takiego weekendu na nieudany. W końcu zająłem dwa razy miejsce w TOP20, nigdy wcześniej nie zacząłem sezonu z tak wysokiego pułapu. Cykl Pucharu Świata trwa długo, mam więc mnóstwo czasu na osiągnięcie dobrych wyników. Czuję, że stać mnie na jeszcze lepsze skoki niż ten kwalifikacyjny i muszę takie próby oddawać w zawodach. Tak jak mówię, początki poprzednich sezonów nie były dla mnie zbyt udane, więc mimo wszystko weekendowe wyniki dodały mi trochę pewności siebie. Oczekiwania mam jednak zdecydowanie wyższe - podsumował.

Poprzedni sezon Aigro ukończył na 43 miejscu w klasyfikacji generalnej Pucharu Świata, wyrównując swój najlepszy wynik z sezonu 2020/21. W Willingen i Sapporo doskoczył do 18. miejsca, co było jego najlepszym rezultatem. Przypomnijmy, że w Norwegii od lat trenuje rodak Aigro, który skoki narciarskie łączy z bieganiem na nartach. Kristjan Ilves od momentu wyjazdu do Skandynawii poczynił niewiarygodne postępy i należy w tej chwili do ścisłej światowej czołówki w kombinacji norweskiej. Trzy ostatnie sezony zakończył na piątym miejscu w klasyfikacji generalnej Pucharu Świata. W 2023 roku walczył o medal mistrzostw świata w Planicy, gdzie ostatecznie w jednej z konkurencji zajął czwartą pozycję. Artti Aigro w ubiegłym roku deklarował, że zamierza zająć miejce w czołowej dziesiątce podczas najbliższych igrzysk olimpijskich w 2026 roku.


Adrian Dworakowski, źródło: Sport.postimes.ee
oglądalność: (3707) komentarze: (32)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • sledzik16 profesor
    @LewReteni

    Dla Estonczykow szansa może właśnie będzie Aigro choć I tak wątpię że uczyni to co zrobił Małysz u nas w kraju. Z narodowości która nie miała w większości przypadków nawet pojęcia czym są skoki narciarskie zrobił kraj w którym wszyscy wiedzieli czym jest ten sport i wszyscy zaczęli się tym interesować na maxa. Nie wiedząc nawet kto poza Małyszem startuje ... no może oprócz Schmita ale się interesowali i oglądali.
    Czy Aigro u siebie w kraju jest w stanie uczynić Aigro manię... myślę że mało to możliwe.

  • sledzik16 profesor
    @ugabanie

    Tylko ciekawe czy z Aigro nie będzie właśnie tak jak z Zagorafskim ... chwilę będzie na szczycie a później niestety znowu przestanie ustniec.
    Zagorafski zresztą to dominował w lecie gdzie to żaden wyznacznik firmy przyszła zima i wszystko zweryfikowała. Nie mniej jednak zwycięstwo w całym cyklu LGP to sukces Bułgarii nie do powtórzenia raczej przez najbliższe lata.

  • Lataj profesor

    Nie ma co się martwić, bo przecież on jest w takiej formie, że niebawem przebije dorobek punktowy z poprzedniej zimy, która mogła być lekko rozczarowująca. 20. i 19. miejsce to i tak świetny wynik jak na zawodnika egzotycznego kraju. Na skoczni w Kuusamo może być dwukrotnie w top 15, a wynik w top 10 byłby pozytywnym zaskoczeniem.

  • Arturion profesor
    @ugabanie

    Tak.

  • ugabanie początkujący
    @Arturion

    No tak, jednak Zografski to wyjątek i kto wie, czy w ciągu następnego półwiecza Bułgaria dorobi się podobnego zawodnika, a Estonia utrzymuje się powyżej linii przeżycia od wielu lat, z niewielką, ale mimo wszystko - wzrostową tendencją. Nawet jeśli uznać solidnych Salumae i Juurisa za spadek po sojuzie, to pojawiają się następcy. Mogło się wydawać, że po Nuurmsalu czarna dziura, a tu proszę. Skoki nie potrzebują rzeszy chętnych, tylko wyjątkowo utalentowanych (perfekcyjnie wyszkolonych) jednostek. Bo i tak ostatecznie tylko jednostki w skali kraju będą je uprawiać. Może to w postaci skrajnej przypadek Estonii.

  • LewReteni stały bywalec
    @sledzik16

    No i dlatego skoki w Estonii wyglądają jak wyglądają. Posiadanie samych skoczni nie jest wyznacznikiem sukcesu. Potrzeba też żeby ktoś na tych obiektach skakał. Ale gdyby skoki w Estonii bardziej nagłośnić może coś by z tego było. Choćby taki Kristjan Ilves, który na nartach skacze bardzo dobrze.

  • Arturion profesor

    A to, że Aigro czuje niedosyt po weekendzie otwarcia, to wielki pozytyw.

  • sledzik16 profesor
    @LewReteni

    Często jestem w Estonii jak pisałem niżej i niestety ale nie dostrzegłem tam kogokolwiek kto by interesował się tym sportem.
    Może osoba Aigro uczyni w tym kraju co u nas uczynił Małysz I coś ruszy bo jak na chwilę obecną to nic tam się nie dzieje.

  • LewReteni stały bywalec
    @Arturion

    Może i infrastruktura marna, ale kilka skoczni mają. Oprócz skoczni w Otepie mają też kompleks skoczni w Talinnie i w Võru. Szczególnie ciekawe są skocznie w stolicy, gdyż rzadko się zdarza, by w stolicy kraju były aktualnie skocznie. Po za tym myślę, że w Tallinnie musi być najwięcej młodzieży, a co za tym idzie najwięcej potencjalnych talentów.

  • sledzik16 profesor
    @Arturion

    Szkoda właśnie ze nie maja swojej infrastruktury by można było trenować u siebie w kraju.
    Często jestem w Estonii 🇪🇪 i można by powiedzieć że to idealny kraj do skoków. Zima często jest już od Października problemu ze śniegiem nie ma ... lasy jeziora kraj bardzo podobny do Finlandii 🇫🇮.
    Mimo to oprócz Aigro który się wybił i wyjechał trenować w Norwegii 🇳🇴 nie widać nikogo kto by mógł iść w jego ślady.

  • Arturion profesor
    @ugabanie

    Estonia to dalej egzotyka.
    1. Infrastruktura marna.
    2. Talentów brak.
    3. Popularność sportu minimalna.
    I to w wystarczy.

    Oczywiście jest Aigro. To zawodnik obecnie światowej czołówki (tej trochę szerszej).
    Ale Maltzev już chyba odpadł od sufitu. Vagul? Zobaczmy. Ma ładnych parę lat na próby i błędy, ale śmiem uważać, że Aigro nigdy nie dorówna.

    Zograś też miewał wyskoki, może jeszcze będzie miał, ale chyba nikt nie powie, że Bułgaria nie jest egzotyką. Oczywiście, Estonia sporo wyżej od Bułgarii.

  • Arturion profesor
    @Robert Johansson252

    Patrz na wynikli w zawodach juniorskich i PK. Ale najpierw spójrz, ile ma lat. ;-)

  • Robert Johansson252 profesor
    @Arturion

    Mizerny na razie skacze mizernie, choć latem oddał kilka dobrych w skoków.

    Ubiegły sezon miał zły. Ani razu nie przeszedł q

  • Arturion profesor
    @Robert Johansson252

    KAZ: "Reszta totalnie nie rokuje. "
    A Mizernych? Ubiegły sezon miał bardzo dobry, jak na tak młodego zawodnika. Teraz u KAZ jest nr. 2.

    Kapustik! :-)

    @Nojer - spodziewam się, że zaliczy lepszy sezon.

  • Nojer stały bywalec

    20 i 19 miejsce to i tak bardzo dobry początek Arttiego. Pojedyncze skoki miał fajne na czołówkę. Może zaliczy chociaż taki sezon jak mieli np. Włosi

  • Robert Johansson252 profesor

    Szwecja - może wystąpi dwóch-trzech zawodników na MŚ 2027, jednak do PŚ raczej się nie przebiją, bo są po prostu ciency.

    Turcja - Ipcioglu z niewiadomych powodów się posypał po świetnych Igrzyskach Europejskich i przebłyskach w LGP 2023, Bedir stoi w miejscu, Cintimar chyba już się poddał, a nowych twarzy nie widać (byli jacyś juniorzy, ale słabi). Jak Fatih skończy (prawdopodobnie po IO 2026), to skoki tureckie umrą. W tym sezonie Ipcioglu może pociułać jakieś drobne punkciki, a Bedir raczej będzie walczył tylko o kwalifikację do konkursów.

    Kazachstan - Tkaczenko miał talent teraz klepie bulę, Vassilev może buli nie klepie, ale nie wykorzystuje potencjału. Reszta totalnie nie rokuje. Gdyby mieli lepszego trenera, może by gdzieś zaszli, ale na ten moment jedyne na co mogą liczyć, to ciułanie drobnych punkcików raz na ruski rok. Wielka szkoda, że Sergey posypał się po lecie 2021, gdzie miał przebłyski na solidne punkty.

    Ukraina - Marusiak się fajnie rozwija, ale Kaliniczenko po sezonie 2020/21, gdzie był w top 30 MŚ i kilku serii próbnych, zleciał na dno. Trzeba się cieszyć, że skaczą, przy obecnej sytuacji.

    Słowacja - Kapustnik zapowiadał się na przyzwoitego skoczka, jednak po Igrzyskach Europejskich wrócił do klepania buli. Ma jeszcze czas, ale nie nastawiam się, że zrobi karierę.

  • Robert Johansson252 profesor

    Trochę o nacjach spoza top 6 i typy cz. 2:

    Estonia - Aigro nam się ładnie rozwinął, choć trwało to parę sezonów. Kuusamo bardzo lubi, więc nie wykluczam, że w którymś konkursie skończy tam w top 10. O Vagulu coś ucichło, ale chłopak może się pojawić w PŚ w tym sezonie, choć punktów raczej jeszcze nie zdobędzie. Smuci za to mizeria pozostałych zawodników, np. Maltseva czy Andero Kappa.

    Bułgaria - Zografski może pociągnąć jeszcze z dwa, trzy sezony, ale następców nie widać, ponadto forma z zeszłego lata uleciała i nie wydaje się, by mogła wrócić.

    Rumunia - tam raczej nic ze skoków nie będzie, chyba że nagle pojawi się jakiś wielki talent, albo zmienią trenera. W 2021 r. nieźle rokował Feldorean, potem Cacina też miał niezłe momenty, ale się to wszystko rozsypało i zamiast progresu jest regres.

    Chiny - Song Qiwu ma talent, ale od rzucenia kadry przez Mikę K. nie może odnaleźć formy. Reszta Chińczyków raczej bez perspektyw.

    Korea Południowa - Choi to buloklep, a dwóch juniorów jak dotąd nic nie pokazało i wątpię, by przebili się do PŚ. Skoki koreańskie dogorywają.

    Czechy - Po zakończeniu kariery przez Polaczka, Kożiszka, Rydla czy Sakalę uleciała nadzieja na odbudowę. Koudi poskacze najdłużej do Igrzysk, a taki Holoub w ogóle nie rokuje, bo od lat skacze tak samo cienko. Niby są juniorzy, którzy nieźle rokowali (Szkarka czy Rygl), jednak ci wcale się nie rozwijają).

    Kanada - skoki są martwe. Juniorzy ciency, a Boy Clowes raczej już do skoków nie wróci.

  • Robert Johansson252 profesor

    Trochę o nacjach spoza top 6 i typy:

    Finlandia - koszmarny dołek na początek sezonu, spodziewałem się więcej po Kytosaho i Aalto, a Kasperi i Palosaari totalnie się posypali. Ostatnie zimy dawały nadzieje na lepsze jutro, jednak na ten moment perspektywy nie są optymistyczne. Fiński Henry Cavill, fiński Mata, czy Pohjola na 99% nie przejdą kwalifikacji.

    Szwajcaria - Niby są młodzi z potencjałem (Trunz, Kesseli, Imhof, Sieber, Wasser, Niederberger), ale rozkręcają się powoli i na ten moment nie są na poziomie punktowania. Imhof super rokował dwa lata temu, ale się posypał. Peier po kontuzjach nie może wrócić do formy, Ammann z sezonu na sezon skacze słabiej, Peter powiedział "Pa, pa", więc jeden Deschwanden musi ciągnąć kadrę i choć skacze bardzo dobrze, to swoje lata już ma i nie jest on przyszłością kadry.

    Włochy - niewiarygodny kryzys Insama, a Campregher i Cecon nie mogą nawiązać do dobrej formy z LGP 2023 i początku sezonu. Szkoda kontuzji Bressiego, oby wrócił po niej silniejszy. Przykre, że nie ma żadnych perspektywnych juniorów, tylko buloklepy w Alpen Cupie

    Francja - chłopaki pokazali latem potencjał, ale jedynie Foubert zachował formę do zimy, co cieszy, bo talent zdradzał od sezonu 2020/21, a do 2024 r. mu nie szło. Myślę, że kwestią czasu jest, jak Milesi czy Reppellin zaczną skakać na drobne punkciki, może już w przyszłym sezonie.

    USA - Belshaw się posypał, ale Bickner wraca do punktów i Franz Tate wszedł na świetny poziom. Tutaj zdecydowanie są perspektywy i szansa na 7/8 miejsce w generalce na koniec zimy

  • ugabanie początkujący

    Czy Estonia powoli nie traci statusu "egzotycznego" państwa? Jest Aigro, tylko patrzeć jak rozwinie się i zagości w Pucharze Vagul, może inni obecnie skaczący nieco podniosą poziom. Jest skocznia, jakiś system (czy także wystarczające zainteresowanie młodzieży) i perspektywy na przyszłość. A przy pomyślnych okolicznościach (podia, jakiś medal - skoro Peier mógł, to czemu nie Aigro?) może i solidne wsparcie sponsorów.

  • TheDriger doświadczony
    @FJ

    Tak jest, Frantz ma szansę zostać twarzą Salt Lake City 2034

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl