Polki nie wystartują w Zhangjiakou

  • 2024-11-27 10:25

Miesiąc potrwa przerwa reprezentantek Polek od startów w Pucharze Świata 2024/25. Drugim przystankiem rozpoczętej edycji tego cyklu będą Chiny i olimpijski kompleks w Zhangjiakou, na którym zabraknie Biało-Czerwonych.

W miniony weekend podopieczne Marcina Bachledy zainaugurowały sezon zimowy 2024/25. Pierwszym sprawdzianem był konkurs drużyn mieszanych na Lysgaardsbakken (HS140) w Lillehammer. Żeńską część naszej reprezentacji stworzyły Nicole Konderla i Anna Twardosz, które razem z Pawłem Wąskiem i Aleksandrem Zniszczołem zajęły 7. miejsce w stawce 11 ekip. Do sobotniego konkursu indywidualnego awansowała Twardosz, a do niedzielnego Konderla. Żadna z nich nie zdobyła jednak choćby punktu. Pola Bełtowska i Natalia Słowik dwukrotnie odpadały w kwalifikacjach.

W najbliższe dwa weekendy światową elitę pań czeka przerwa od rywalizacji o punkty do klasyfikacji generalnej Pucharu Świata. Najbliższym etapem walki o Kryształową Kulę będzie chińskie Zhangjiakou (13-15 grudnia). Tydzień wcześniej na tej arenie odbędzie się inauguracja Pucharu Interkontynentalnego 2024/25.

– Nie lecimy do Chin, odpuszczamy ten start. W najbliższym czasie będziemy planować treningi prawdopodobnie na skoczni w austriackim Eisenerz. Będziemy chcieli pojechać tam na obóz treningowy, aby zawodniczki zaliczyły spokojny trening na śniegu – zapowiedział Stefan Hula, asystent Marcina Bachledy, na youtube’owym kanale podSKOK.

Przed Bożym Narodzeniem nasze skoczkinie czekają dwa sprawdziany na arenie międzynarodowej.

– Polecimy do Norwegii, na zawody rangi Pucharu Interkontynentalnego w Notodden (13-14 grudnia), po czym na pewno udamy się na Puchar Świata do Engelbergu (20-22 grudnia) – dodał Hula w rozmowie z Wiktorem Pękalą.

Łącznie kobiecy Puchar Świata tej zimy zawita do piętnastu lokalizacji. Po premierowym weekendzie liderką cyklu jest Niemka Katharina Schmid.


Dominik Formela, źródło: youtube.com/@PODskokPodcast
oglądalność: (5157) komentarze: (39)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • Lataj profesor

    Nie polecą do Chin, bo tam za daleko, a one za bardzo się zmęczą. Do tego ich poziom w PŚ to dno. Dlaczego mnie ta decyzja nie dziwi? To retoryczne pytanie. Przynajmniej nie będzie jet lagu. Tyle dobrego, bo jednak powinny się nie pchać do Austrii, tylko spokojnie trenować, nie wyjeżdżając. Osobiście jednak wątpię, że te braki zostaną nadrobione przez 3 tygodnie.

  • Bernat__Sola profesor

    Mnie się wydaje, że to stracona szansa na punkty z uwagi na mniejszą skocznię. Ale może uważają, że lepsze będą "spokojne treningi". Z tym że te i tak by były, bo zawody za 2 tygodnie, więc IMO to tak czy siak błąd...

  • WesolyRomek bywalec
    @Mariusz_Lis

    Jestem dziwnie przekonany, że gdyby jakaś Polka zdobyła PŚ, to zainteresowanie kobiecymi skokami wzrosło by może o 1%. Mówię o kibicach przed TV, bo świry pod skocznią to jest osobny temat, ale i tu cudów bym się wtedy nie spodziewał.

  • Mariusz_Lis bywalec
    @sledzik16

    ciekawe czy bys tak samo pisał jakby Polki były w czubie. Sądze że nie.

  • sledzik16 profesor
    @Kolos

    Dlatego kobiece skoki mogły by jak dla mnie nie istnieć. Nawet szkoda czasu poświęcić żeby to oglądać obejrzałem tego miksta w Lillehammer 🇳🇴 i już mi wystarczyło tych niesamowitych emocji na cały weekend.

  • Mariusz_Lis bywalec

    Po prostu za daleko do Chin i tyle. I skocznie za duże za trudne ;] Miało być tak dobrze a jest tak samo żle jak nie gorzej niż rok temu??

  • WesolyRomek bywalec
    @Arturion

    No nie w zasadzie to samo napisała, bo podała że w regulaminie jest teraz zapis, iż za nagrody też odpowiada gospodarz zawodów, a nie FIS.

    @atalanta ja w wolnej chwili sobie poczytam, mnie interesuje zwłaszcza ta kwestia limitów zwrotu kosztów. W kontekście tego, że nasza rozbuchana kadra z milionem otwieraczy drzwi do tunelu i koordynatorów pożera z pewnością niemałe sumy. U kobiet zresztą jest podobnie, z zachowaniem proporcji.

  • Kolos profesor
    @Arturion

    Temat mikstów jest praktycznie nieaktualny. Czasy gdy względnie łatwo było w nich o sukces, dawno minęły.

  • Kolos profesor
    @sledzik16

    Podejrzewam, że przedskoczkowie w Lillehammer skakali dalej od połowy dziewczyn, a nawet byliby w stanie pokonać czołowe zawodniczki. Zasadniczo nie da się porównywać męskich skoków z kobiecymi.

    A skoki naszych dziewczyn są słabe, ale to nic nowego, tak jest w zasadzie od zawsze, to czym się tu ekscytować?

  • Arturion profesor
    @CzarnyOrzel

    Co nie znaczy, żeby odpuścić skoki kobiet w Polsce.

  • CzarnyOrzel doświadczony

    Niestety ani techniki ani warunków fizycznych jak patrzę na skoki naszych pań. One nie mają sił po prostu... o wagę nie pytam bo nie wypada.
    Lepiej odpuścić dalekie, męczące wycieczki.

  • atalanta weteran
    @WesolyRomek

    Mogło się coś zmienić. Jakieś 15 lat temu zaglądałam do WCR, ale wtedy interesowały mnie inne kwestie, więc nie pamiętam, jak było z płaceniem.
    Dla jasności dodam, że FIS określa, ilu osobom (zawodnicy plus trenerzy) koszty są zwracane. Im wyższa kwota startowa dla danego kraju, tym zwroty większe.
    Nad przepisami dot. PK tylko przeleciałam wzrokiem, z tego co mi się wydaje zwrot za zakwaterowanie dotyczy max 3 osób, no i nagrody też organizator płaci.
    W WCR jest wiele ciekawych informacji, ale prawniczy angielski to dla mnie trochę zbyt duże wyzwanie, żeby się w to detalicznie wgłębiać.

  • Arturion profesor

    A co do meritum: warto inwestować w skoki pań. Choćby ze względu na miksty.

  • Arturion profesor
    @WesolyRomek

    W zasadzie właśnie to @atalanta napisała.
    No i PK też to dotyczy.
    Jedynie zawody FIS Cup są w pełni opłacane przez startujących.

  • WesolyRomek bywalec
    @atalanta

    To musieli coś zmienić, pamiętam jak Tajner w tym wywiadzie mówił (tylko to było ponad dekadę temu), że FIS opłaca nagrody, reszta jest na barkach organizatora, ale nie pokrywa on całych kosztów pobytu ekip. W każdym razie warto zaznaczyć, że dotyczy tylko PŚ.

  • Arturion profesor
    @atalanta

    No i czemu ktoś się dziwi, że zaczyna brakować chętnych do organizacji zawodów?

  • atalanta weteran
    @WesolyRomek

    Przebiłam się właśnie przez FIS-owski WCR (World Cup Rules), bo tu chyba nikt dobrze się nie orientuje, kto w tym pucharowym cyrku za co płaci.
    Po pierwsze:
    To organizator ma obowiązek zapłacić nagrody zawodnikom.
    Po drugie:
    To organizator na swój koszt musi przywieźć wszystkich z lotniska, opłacić im zakwaterowanie i wyżywienie.
    Po trzecie:
    To organizator zwraca zawodnikom i trenerom (nie wszystkim, ich liczba jest ustalona w WCR) część kosztów dojazdu/lotu. Stawki są ryczałtowe, zależne od kraju organizatora. Niewielkie, całych kosztów nie obejmują ani nawet ich większości. U kobiet jeszcze mniejsze niż u mężczyzn, ale są.
    Generalnie wygląda to tak, że FIS za nic nie płaci, wszystko ma mieć za darmo - i funduje tylko medale i puchary:
    "The trophies and medals will be provided by the FIS"

  • Fan_ekipy_pod_narty weteran

    Szczerze nie mam absolutnie żadnego pomysłu na rozwijanie polskich skoków.
    Nic się nie sprawdzało. Może wy macie pomysł?

  • WesolyRomek bywalec
    @atalanta

    Nawet jeśli, to FIS nie płaci choćby za bilety lotnicze, jedynie pobyt tam jest finansowany przez gospodarza imprezy. Był kiedyś taki fajny wywiad z Tajnerem, jak jeszcze był prezesem, gdzie wyjaśniał mechanizmy finansowania. FIS to w zasadzie tylko odpowiada za nagrody w CHF.

  • sledzik16 profesor

    Patrząc na komentarze to nie ma choć jednej osoby która ma cień nadziejii na to że kiedykolwiek nasze żeńskie skoki będą miały coś do powiedzenia.

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl