„Tutaj przestrzeń na błędy jest mniejsza” – Robin Pedersen o powrocie do Pucharu Świata

  • 2025-02-03 15:45

Chociaż dla wielu zawodników weekendowe zmagania w Willingen były kolejnym, standardowym krokiem w tegorocznym sezonie Pucharu Świata, dla Robina Pedersena były pierwszą od dawna szansą na zmierzenie się z pierwszoligowymi rozgrywkami. – Od dłuższego czasu czekałem na to, by tutaj wrócić – mówił Norweg, który ostatni raz startował w Pucharze Świata podczas inauguracji sezonu w Lillehammer. 

Chociaż Pedersen wcześnie rozpoczął tegoroczny sezon Pucharu Świata, bo pojawił się już w Lillehammer, nie dane mu było wystartować w kolejnych konkursach. Po zajęciu 29. miejsca w inauguracyjnym konkursie pierwszoligowych zmagań, Norweg rozpoczął swoje starty w Pucharze Kontynentalnym. Tam, dzięki regularnym dobrym występom, zapewnił sobie pozycję lidera klasyfikacji generalnej i zasłużył na powrót do zawodów najwyższej rangi. 

– Czuję się znakomicie. Od dłuższego czasu czekałem na to, by tutaj wrócić. To, że wracam do Pucharu Świata akurat w Willingen to dodatkowy powód do radości – mówił przed rozpoczęciem weekendu na niemieckiej skoczni. 

– Powinieneś czuć się tak samo, zarówno w Pucharze Kontynentalnym, jak i w Pucharze Świata. Po prostu robić swoje – opowiadał o swoim podejściu do ponownego startu w Pucharze Świata. – Ale oczywiście tutaj przestrzeń na błędy jest mniejsza i gdy jakiś popełnisz to spadasz daleko do dołu klasyfikacji. Ale nie nakładam na siebie presji związanej z powrotem. Myślę, że jestem bardzo blisko moich najlepszych skoków. Mam nadzieję, że będę mógł je tu pokazać. Moje najlepsze skoki powinny kwalifikować się do czołowej piątki, ale jeśli zakończę ten weekend w dziesiątce, to będę usatysfakcjonowany – dodał.

Niestety zmagania na Muehlenkopfschanze nie przyniosły spełnienia oczekiwań norweskiego zawodnika. W obu konkursach zajmował on miejsca w trzeciej dziesiątce konkursowej, a jego najlepszym wynikiem była 22. lokata w sobotniej rywalizacji. 

– Myślę, że mam pewne niedociągnięcia techniczne. Te detale, gdy tylko je poprawię, dodadzą mi pewności siebie i wtedy przyjdą wyniki – tłumaczył na zakończenie weekendu Pedersen. – Moje dwa ostatnie skoki były nieco lepsze i dzięki nim mogłem poniekąd poznać siebie i swoje obecne możliwości. To dobry fundament do dalszego budowania formy. Wierzę, że nie potrzebuje już tak dużo, by znaleźć się znacznie wyżej w stawce – zaznaczył. 

– Nie czuję się zestresowany, ale oczywiście chcę pokazać, na co mnie stać. Kolejne szanse będą już w przyszłym tygodniu i chcę je lepiej wykorzystać – zapowiedział Norweg. 

Kolejnym przystankiem Pucharu Świata będą zmagania w Lake Placid. Rozpoczną się one kwalifikacjami mężczyzn, które odbędą się w piątek o godzinie 23:00 czasu polskiego. 

 


Kinga Marchela, źródło: Informacja własna
oglądalność: (2167) komentarze: (8)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • Arturion profesor
    @SzeskaFanStocha

    A na razie warto by pomyśleć, jak uratować polskie skoki. Wbrew pozorom jest w nich finansowa bieda.
    Skoro to sport narodowy, to proponuję uchwałę, żeby chętni mogli odpisać od podatku 1%. :-)

  • SzeskaFanStocha stały bywalec
    @King

    A czemu nie zrobić kategorii u-23 w PŚ gdzie top 3 dostawałaby miejsce imienne/ dla innego zawodnika do lat 23 na następny puchar świata?

  • King profesor
    @ms_

    Zawsze można by było stworzyć furtkę, która skróciłaby zapędy takiego PZN-u. Przykładowo w przypadku podniesienia wieku juniorskiego do 22 lat i na taką imprezę zrobić zapis, że można wysłać tylko jednego zawodnika 20+, a pozostali muszą mieć 20 lat i mniej jak obecnie. Ale już potem miejsce wywalczone przez dowolnego zawodnika mogłoby być dla zawodnika do 22 lat włącznie.

  • ms_ weteran
    @King

    W biegach np. są na MŚJ jeszcze zawody U-23, ale lepiej żeby w skokach coś takiego nie powstawało, raz, że moim zdaniem to już trochę przesada i takie zawody nie są potrzebne, a dwa to z naszej perspektywy byłaby katastrofa. PZN robiłby to samo co w biegach narciarskich, gdzie zdolni zawodnicy przygotowywali się do takich mistrzostw U-23 traktując ją jak imprezę sezonu, a ich rówieśnicy z Norwegii, Szwecji itd. w tym wieku potrafili już startować z sukcesami w PŚ, mimo, że w przeszłości potrafili być od tych polskich zawodników, no głównie zawodniczek akurat w tym przypadku gorsi na klasycznych MŚJ do lat 20.

  • ms_ weteran
    @Ottesen

    @Kolos uważa inaczej i jest wielkim zwolennikiem zmniejszenia limitów, za to bardzo krytykuje dodatkowe miejsca dla medalistów MŚJ jakby one rzeczywiście wywracały stawkę do góry nogami i pozbawiały punktów egzotykę. W Willingen np. dodatkowe miejsca dla medalistów MŚJ nie zmieniły dosłownie nic. Tittel nie zdobył punktów, Belshaw i tak by się w składzie USA zmieścił (poza tym to też niby egzotyka, chociaż coraz mniej), a Embacher nawet tu nie startował. Ciekawe, czy jeśli któryś z Polaków zdobyłby teraz medal na MŚJ to Kolos dalej by tak krytykował ten przepis, który jego zdaniem faworyzuje Austriaków.

  • King profesor
    @Ottesen

    I ten sezon pokazuje jeszcze jedną rzecz. Austriacy czy Niemcy ciągali Embachera i Tittela, bo nie mieli lepszych juniorów, ale w przypadku Austriaków już brakowało miejsca czy to dla Mullera czy choćby Jonasa Schustera w zeszłym sezonie (wtedy jeszcze nie było limitu dla medalistów MŚJ).

    Akurat to, że FIS zrobił dodatkowe miejsce dla juniorów to bardzo fajna opcja tylko co z tego jak pozostałe ich działania są złe. Powinni przywrócić dawne limity i jeszcze według mnie patrząc na ogólną tendencję w skokach tak jak kiedyś przesunięto wiek juniorski z 18 do 20 lat tak teraz powinno się go jeszcze przesunąć do 22 lat. W stawce mamy niewielu zawodników poniżej 23 roku życia, którzy się liczą, a najbardziej poszkodowani są aktualnie zawodnicy w przedziale wiekowym 20-22 właśnie, bo nie skorzystają z miejsca, które przysługuje już młodszym zawodnikom (właśnie taki Muller czy Schuster).

  • znawca_francuskiego weteran

    Po kwalifikacjach w sobotę myślałem że wysoki Norweg zakręci się w okolicach 15 miejsca w konkursach. Skończyło się na miejscach w trzeciej dziesiątce. Dobre i to choć liczę że w USA będzie lepiej.

  • Ottesen stały bywalec

    Eh to zmniejszenie limitów to była mega głupota. Teraz raz na rok jakiś Kazach przypadkiem zapunktuje, ale zawodnicy tacy jak Pedersen nie mogą startować, przecież to absurd

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl