Puchar Świata nie dla Wisły? Mamy komentarz PZN!

  • 2025-04-12 10:08

W sobotę na posiedzeniu podkomisji skoków narciarskich FIS ds. planowania kalendarza w Pradze ogłoszono brak miejsca dla Wisły w kalendarzu Pucharu Świata na sezon 2025/2026. Polacy zgłosili wyłącznie chęć organizacji zawodów mężczyzn, podczas gdy światowej federacji zależy na łączonym weekendzie pań i panów. O sprawę zapytaliśmy w Polskim Związku Narciarskim i otrzymaliśmy odpowiedź od Jana Winkiela, dyrektora marketingu PZN.

W wyniku rozmów z FIS, termin zawodów Pucharu Świata w Wiśle (6-7 grudnia 2025 r.) pozostał wolny. Polscy organizatorzy chcieli przeprowadzić zawody panów. Międzynarodowa Federacja Narciarska i Snowboardowa chciałaby jednak wspólnych zmagań kobiet i mężczyzn. W efekcie gospodarze zawodów na Skoczni im. Adama Małysza mają miesiąc na zmianę swojej decyzji. W przeciwnym razie pucharowy grudniowy termin w Beskidach przejmie Klingenthal.

- Wisła jest stosunkowo małym powierzchniowo obiektem. Samo zaplecze dla męskich zawodów mieści się na żyletki, a co dopiero łącząc z zawodami kobiet. Przy LGP mamy około 3 razy mniej powierzchni zajętej telewizjami, mniejsze strefy FIS Family, mniej ekip i mniejsze wymagania ekip ze względu na rangę. Możemy stosować in/out z szatniami, a takie rozwiązanie w zimie odpada - wyjaśnia Jan Winkiel, dyrektor marketingu PZN, który dodaje: - Baza noclegowa nie jest z gumy. W lecie zawody kobiet i mężczyzn wraz z organizacją to około 220 pokoi. W zimie sami panowie to około 200 pokoi. Są inne hotele, ale te w standardzie, który chcemy oferować zawodnikom są wybookowane, bardzo drogie w tym terminie lub zbyt odległe.

- Zawody w grudniu są zawsze dużo trudniejsze w organizacji ze względu na warunki śniegowe. Dodatkowe konkursy kobiet zmniejszają czas potrzebny na odpowiednie prace na zeskoku oraz w znaczny sposób ograniczają możliwość opóźniania/przyspieszania zawodów. A dodatkowo wiemy, że przed południem, czyli w potencjalnych godzinach zmagań kobiet, mocno wieje w grudniu w Wiśle - dodaje były sekretarz generalny PZN: - Konkursy kobiet, dołączone do konkursów mężczyzn, traktowane są jako mało interesujący support. Nie rozumiemy umniejszania wagi skoków narciarskich kobiet poprzez siłowe dołączanie ich do konkursów mężczyzn. Przykłady Zao, Kranju czy Ljubna pokazują, że można stworzyć atrakcyjny zarówno sportowo jak i kibicowsko format.

- Kiedy pierwszy raz usłyszeliśmy o propozycji FIS dotyczącej konkursów kobiet oraz ich łączenia - zaproponowaliśmy organizację niezależnych zawodów w Szczyrku, wraz z informacją o potrzebie mniej więcej roku na porządne przygotowanie zawodów. Chodzi o ustalenia z telewizją, zabezpieczenie budżetu i noclegów, stworzenie konceptu podnoszącego atrakcyjność zawodów. Z oczywistych powodów, zawody nie mogą odbyć się w ten sam weekend - przyznaje Winkiel.

- Nadwyżki finansowe wypracowane podczas Pucharu Świata panów wykorzystywane są do organizacji zawodów takich jak FIS Cup czy FIS Grand Prix kobiet i mężczyzn. W przypadku braku organizacji Pucharu Świata, wszystkie te wydarzenia zostaną odwołane, bo nie będzie dla nich źródła finansowania. W przypadku organizacji zawodów kobiet, zapewne także zostaną odwołane, bo środki zostaną użyte do organizacji PŚ pań - zapewnia działacz PZN.

Tak prezentują się argumenty ze strony komitetu organizacyjnego zawodów w Wiśle. Jan Winkiel zwraca jednak uwagę na punkt widzenia sytuacji ze strony Polskiego Związku Narciarskiego.

- Miesiąc temu podpisaliśmy porozumienie z FIS dotyczące organizacji zawodów Pucharu Świata od sezonu 2026/27 do 2033/34. Z porozumienia wynika, że organizować będziemy w Polsce dwa weekendy Pucharu Świata w skokach narciarskich mężczyzn oraz Puchar Świata w snowboardzie alpejskim mężczyzn oraz kobiet. Niestety, Sandro Pertile nie potrafi się odnieść do gwarancji swoich przełożonych oraz obowiązujących dokumentów regulujących kwestie kalendarza - stwierdza Winkiel: - Publicznie swoje obiekcje co do łączenia kalendarzy wyraziły już Słowenia oraz Austria, dwie czołowe nacje zarówno w skokach kobiet jak i mężczyzn. Sam Pertile w rozmowach mówi, że nie jest to najlepsze rozwiązanie, ale taki jest pomysł i musi się go trzymać. Nie potrafimy tego zrozumieć, szczególnie biorąc pod uwagę potencjał organizacji zawodów w lokalizacjach, gdzie Puchar Świata mężczyzn po prostu nie znajdzie swojego uzasadnienia.

- Czekamy na oficjalną odpowiedź z FIS, poprosiliśmy już o spotkanie z Prezydentem i Sekretarzem Generalnym FIS. Chcemy podjąć merytoryczny dialog i rozwiązać tą sprawę dla dobra skoków narciarskich. Kibice oczekują lepszej jakości zawodów sportowych, lepszego widowiska, uproszczenia formatu i krótszego czasu potrzebnego na śledzenie zawodów. Zamiast tego dostają całodniowego tasiemca, który często jest torpedowany przez warunki atmosferyczne, co widzieliśmy już w tym sezonie - zwraca uwagę dyrektor marketingu: - Wierzymy, że Puchar Świata kobiet w Polsce zasługuje na swój własny weekend. Szczególnie, biorąc pod uwagę najlepsze miejsca w karierze Anny Twardosz w zakończonym sezonie lub premierowe punkty Poli Bełtowskiej. Skoki narciarskie kobiet zasługują na swój własny format, dopasowany do formy sportowej oraz rynków zainteresowania.

Jaki plan ma Polski Związek Narciarski w celu przywrócenia Wisły do kalendarza Pucharu Świata? - Otrzymaliśmy od FIS informację, że oczekują naszej decyzji do końca miesiąca. To nie jest jednoosobowa decyzja podejmowana w chwilę, więc potrzebujemy trochę czasu na jej podjęcie. Musimy skonsultować ją z obecnymi Partnerami oraz poszukać realnych alternatyw. Chcemy także przedyskutować ją z kierownictwem FIS - wyznaje Winkiel.

Wisła jest gospodarzem zawodów Pucharu Świata mężczyzn w skokach narciarskich nieprzerwanie od sezonu 2012/2013. Od tamtej pory Skocznia im. Adama Małysza tylko raz gościła pucharowe zmagania kobiet - w ramach hybrydowej inauguracji sezonu 2022/2023.


Adam Bucholz, źródło: Informacja własna
oglądalność: (17606) komentarze: (45)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • Mucha125 profesor
    @Arturion

    Chcą nas wywalić z PŚ albo coraz mniej chcą by było zawodów PK lub FIS CUP. Ciekawe czy Austriacy też dostali ultimatum? Przecież kobiety jeszcze tam nie wystartowały i przez to nie ma wersji kobiecej T4S.
    A czemu Ruka ma zawody?

  • Arturion profesor
    @Matt92

    Wszystko to nie zmienia faktu, że FIS stosuje paskudny szantaż.

  • Adam90 profesor

    Zagraniczni skoczkowie chcą polske ale fis nie chce.

    Ja nie rozumiem.Przynmniej jestem szczery.

  • Matt92 bywalec

    PZN miał już wiele lat na to, by wyszkolić skoczkinie. Tak samo na przygotowanie zawodów PŚ kobiet i zapewnienie dla nich finansowania. Teraz nagłe zdziwienie, że FIS wymaga od nas organizacji zawodów i stawia ultimatum. Jakoś inne kraje potrafią wyszkolić kobiety i zorganizować zawody.

    Czy to wina FIS, że skoki kobiet się u nas nie rozwijają? Czy to wina kogoś z zagranicy, że w innych dyscyplinach zimowych nam się nie wiedzie i niewiele organizujemy (a czasem nic)?

    Jestem przekonany, że gdyby panie miały znacznie lepsze wyniki w zawodach niż panowie, to chcielibyśmy je chętniej ogladać niż panów. Tak samo jak wolę oglądać grę Igi Świątek niż Huberta Hurkacza. No ale wiadomo, lepiej usprawiedliwić swoją nieudolność "ideologią" niż przyznać się do błędu. Oczywiście, łączenie kalendarzy nie jest zawsze dobrym pomysłem. Ale dziwi, że zawodów PŚ Pań PZN nie jest łaskaw zorganizować.

  • KibicOdLat bywalec
    PZN dziady

    Winkiel,Małysz out ! Banda nierobów

  • TheDriger weteran

    Brawo Winkiel, Brawo PZN. Walić ten łączony PŚ

  • dervish profesor
    @kubilaj2

    Wątpie by to zrobiło jakiekolwiek wrażenie na Pertile. Dowaliliby tylko jakieś kolejne sankcje.

  • saliens_fan początkujący

    Nie odwrócisz trendu dominującego w europie i coraz bardziej na świecie. Przynajmniej na razie nie. To jak większość z was podchodzi do skoków kobiet niejako wyjaśnia podejście PZN-u . To nuda, kto to ogląda, komu to potrzebne ... jak bym słuchał Apollo lata temu. To co się działo na IO w Paryżu to nie zdziwcie się jak ktoś wpadnie na pomysł przeniesienia się do pucharu kobiet bo " nagle zda sobie sprawę że już nie jest mężczyzną " :))

  • Mucha125 profesor
    @Kaczka Dziwaczka Kwak Kwak

    Te inne są rozsądne. Mniej czasu na przygotowanie zeskoku, warunki loteryjne w czasie zawodów kobiet. Przecież bezpieczeństwo zawodników powinno być priorytetem a nie byle jak przygotować zeskok i liczyć na to że się nie zepsuje podczas zawodów? Czy już mamy to gdzieś bo ważne jest tzw równouprawnienie? Czy już dla Pertile nie ma znaczenia że mniej będzie sytuacji do zmian godzin zawodów? Czy o to mu chodzi by było więcej odwoływanych serii?

  • Mucha125 profesor
    @Lataj

    Wydajesz kupę kasy by nie było skoczni która od wielu lat była w PŚ i po przebudowę jej nie ma z durnowatego powodu to jak inaczej nie nazwiesz tego jak wydanie kasy w błoto? Po to remontowali obiekt by był w pucharze świata i walczyli specjalnie o termin grudniowy i to wszystko idzie do kosza bo nie chca organizować przepłaconych i nudnych zawodów kobiecych na siłę? Przecież to ręce opadają. Trondheim też był przebudowany i też go nie ma w PŚ. To świetna reklama dyscypliny i marnowania kasy na obiekty które będą później stały puste. Najpierw obiekty na IO a teraz obiekty które były stałe w PŚ są usuwane bez nawet jakiegoś sensownego powodu typu zagrożenie dla skoczków bo źle przygotowali obiekt, czy częste złe warunki wietrzne tylko jakieś wymyślone bo nie chcą organizować zawodów kobiecych. To powiedz jak zwykły kibic nie może być zbulwersowany? Szczególnie że teraz dobrze wyglądały zawody. Wydali nasi kupę kasy na durny sztuczny śnieg i nas teraz tak traktują?
    Z perspektywy czasu można powiedzieć że FIS nas oszukiwał bo chciał się nas zwyczajnie pozbyć z kalendarza. Dawali mgliste nadzieje na jakiś turniej a teraz jedna lokacje mniej mamy w PŚ. Zaraz może wywalą Zakopane przez drużynówki?

  • sledzik16 profesor
    @Tomasz_1982

    Właśnie masz rację bo takue obiekty jak Wiska powinny być w kalendarzu kobiet a nie mężczyzn. Niestety ale dążymy do jednego .... co będzie według mnie jedna wielka porażka FISu

  • Tomasz_1982 bywalec

    No cóż ja bym wolał oglądać kobiety ale pewnie dziwny jestem.

  • sledzik16 profesor
    @kubilaj2

    Jak dla mnie to może i nie być Zakopanego. Z całym szacunkiem ale byłem na wielu konkursach PŚ jako kibic na trybunach i nie widziałem takiego poziomu kibicowania jak u nas w Wiśle czy tym bardziej w Zakopanem. Polowa to Janusze którzy nie mają zielonego pojęcia i tym sporcie a wejscie na stadion jest dla nich wyzwaniem bo jak tu mniesc lewy alkohol. Polowa na trybunach ledwie stoi chamskie okrzyki ... darcie ryja. Awantury Grażyna do swoich mężów. Zenada. Nie spotykane na obiektach w Austri czy w krajach skandynawskich.

  • kubilaj2 weteran
    @dervish

    A jakby Adam wraz z wierchuszką zagrozili wycofaniem Zakopanego?

  • dervish profesor
    @Pavel

    Znowu przesadzasz z tą rolą Polski a dokładniej popularności skoków w Polsce. Ideologia i związany z nią fanatyzm ponad wszystko. Nie ma niczego czego nie można by poświęcić w imię ideologii.
    Balcerski w swoim artykule wspomniał, że ton w jakim Pertile oficjalnie przedstawił Polsce ultimatum w sprawie zawodów w Wiśle był bardzo łagodny w stosunku do tego jak potraktował naszych delegatów podczas wcześniejszych rozmów zakulisowych. Tam w Fisie nikt nie przywiązuje zbyt wielkiej roli do popularności i frekwencji w Polsce. Traktują nas czyli PZN jak nie przymierzając Rumunię. Pstryk i Wisły w kalendarzu nie ma. A na jej miejsce weźmiemy (pstryk) ... Klingentahal (mimo ze Niemcy nic o tym nie wiedzą) albo... w ogóle żadnych zawodów w tym terminie nie będzie. ;)

  • Lataj profesor
    @Mucha125

    Jak nawiedzony piszesz o obiekcie, który traci zawody PŚ, a ja może cię zaskoczę. To nie znaczy, że się nie przyda, bo można nadal na nim trenować. Jeśli byłaby taka opcja, mógłby się w przyszłości także starać o zawody PK.

  • Pavel profesor
    @Filigranowy_japonczyk

    Nie zniszczyć tylko ciąć koszta. Skoki kobiet interesują nikogo, a koszta organizacji konkursów są spore, a tak FIS zyskuje obstawienie obydwu konkursów tą samą ekipą i gwarancję, że uciuła gospodarzy samych zawodów.

    Mimo wszystko pójście na zwarcie z jedną z największych nacji może nie wyjść na dobre. Jak sponsorzy zobaczą wiatr hulający po trybunach w pierwszych 6 konkursach i usunięcie jednej z niewielu lokalizacji, która gromadzi komplet to mogą się trochę zacząć buntować.

  • Tomek88 profesor

    Cyrk, cyrk i jeszcze raz cyrk. Łączenie kalendarzy to fatalny pomysł i takich sytuacji jak ta będzie coraz więcej. Mam jednak nadzieję, że jakoś się uda w Wiśle rozegrać ten weekend. Skoro w 2022 dali radę to teraz pewnie też by jakoś to ogarnęli

  • Mucha125 profesor
    @Filigranowy_japonczyk

    Przecież to łączenie moze nawet zabić turniej 4 skoczni bo do dzisiaj kobiety na nim nie skaczą co wydaje się dość skandaliczne że on jest zagrożony bo musi być wszystko wspólne
    Kolejnym skandalem że wydaliśmy kasę na dosłownie zbudowany nowy obiekt od podstaw i co zawodów nie będzie? To co może FIS zwróci całą kase za budowę obiektu którego nie będzie w kalendarzu?

  • Filigranowy_japonczyk weteran

    " Publicznie swoje obiekcje co do łączenia kalendarzy wyraziły już Słowenia oraz Austria, dwie czołowe nacje zarówno w skokach kobiet jak i mężczyzn. Sam Pertile w rozmowach mówi, że nie jest to najlepsze rozwiązanie, ale taki jest pomysł i musi się go trzymać. Nie potrafimy tego zrozumieć, szczególnie biorąc pod uwagę potencjał organizacji zawodów w lokalizacjach, gdzie Puchar Świata mężczyzn po prostu nie znajdzie swojego uzasadnienia."

    Przeczytałem tekst Balcerskiego i tam jest podobny fragment.

    " Wśród powodów odrzucenia propozycji FIS dotyczącej organizowania w Wiśle łączonych zawodów kobiet i mężczyzn PZN wskazuje przede wszystkim brak zrozumienia dla obecnej logiki działaczy międzynarodowej federacji, strategii firmowanej twarzą Sandro Pertile. Zresztą w kuluarach dyrektor PŚ sam ma twierdzić, że wie, że zawody dla obu płci w tych samych miejscach nie są najlepszym rozwiązaniem, ale skoro zapadła już decyzja "u góry", to sam też musi iść w tym kierunku."
    Ciekawe, wygląda to tak jakby pomysł łączenia kalendarzy nie był samego Włocha tylko jego szefów z FIS.
    To zaczyna wyglądać jakby same władze FIS z tym całym Johanem Eliaschem na czele chciały zniszczyć skoki.
    To by też tłumaczyło, dlaczego nie chcą odejścia Pertille. Widocznie jego obecność jest dla nich korzystna bo posłusznie wykonuje polecenia przełożonych.

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl