Andrea Campregher ściga się z czasem

  • 2025-04-14 15:50

Mimo że warunek jest jeden, jego spełnienie wcale nie jest takie proste. Włoski skoczek narciarski Andrea Campregher dał sobie miesiąc na znalezienie sponsora. W przeciwnym razie – jak sam twierdzi – będzie zmuszony zakończyć sportową karierę i tym samym zrezygnować z udziału w Igrzyskach, które już w przyszłym roku odbędą się we Włoszech.

Igrzyska olimpijskie to bez wątpienia marzenie każdego sportowca. Nie każdemu jest jednak dane je spełnić, nawet jeśli posiada ku temu odpowiednie predyspozycje. 24-letni włoski skoczek Andrea Campregher przekonuje się o tym na własnej skórze. Jak się okazuje, przepustką do udziału w tej prestiżowej imprezie jest nie tylko talent, ale także solidne zaplecze finansowe. Tego drugiego Włochowi niestety brakuje.

Campregher przyznał, że bycie skoczkiem narciarskim we Włoszech to nie lada wyzwanie. – Mimo że to jeden z najchętniej oglądanych sportów na świecie, zainteresowanie we Włoszech jest zerowe – powiedział w wywiadzie dla portalu sport.de.

Największym problemem wynikającym z tej sytuacji jest trudność w znalezieniu sponsora. – Rozmawiałem z różnymi osobami i pytałem, czy istnieje taka możliwość, ale we Włoszech to niesamowicie trudne. Firmy nie mają takich ulg podatkowych jak w innych krajach, a sporty zimowe są bardzo niszowe. Jeśli właściciele firm nie są równie zafascynowani skokami narciarskimi jak my, sportowcy, to po prostu nie będą tym zainteresowani – tłumaczy w rozmowie z Luisem Holuchem.

To jednak tylko wierzchołek góry lodowej problemów, z jakimi boryka się Campregher i jego koledzy z drużyny. W związku z przygotowaniami obiektów skoczni w Predazzo do przyszłorocznych Igrzysk sportowcy zostali pozbawieni możliwości treningu w kraju. – Jeśli zostaniesz w domu i będziesz mógł ćwiczyć tylko na siłowni, a nie na skoczni, to stanie się lepszym skoczkiem narciarskim jest praktycznie niemożliwe – przyznaje.

Brak dostępnych obiektów treningowych zmusza zawodników do wyjazdów zagranicznych. Nie byłoby to aż tak dużym problemem, gdyby nie fakt, że muszą pokrywać wszystkie koszty z własnej kieszeni. – Nie chcę ponosić tych kosztów i znosić tego stresu przez kolejny sezon – podsumowuje Campregher.

Ostatnią nadzieją dla skoczka jest znalezienie wcześniej wspomnianego prywatnego sponsora. Dał sobie na to miesiąc. Jeśli mu się nie uda, będzie zmuszony odwiesić narty i zakończyć karierę.

Przypomnijmy, że miniony sezon był dla Włocha serią niepowodzeń. Każda z sześciu prób przebrnięcia kwalifikacji do zawodów z cyklu Pucharu Świata kończyła się fiaskiem. Dodatkowo Campregher nie zdobył choćby punktu w Pucharze Kontynentalnym.


Weronika Świderska , źródło: Informacja własna
oglądalność: (6428) komentarze: (19)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • Arturion profesor
    @Tomek88

    Może jednak się zmobilizuje. Potrafi oddawać czasami szalone skoki, których by mi trochę brakowało. :-)

  • Tomek88 profesor

    Obiecujący sezon 23/24, zeszły kompletnie nieudany. Szkoda by było gdyby zakończył skakanie tuż przed domowymi igrzyskami ale niestety wiele wskazuje na to, że właśnie tak będzie

  • Arturion profesor
    @Mucha125

    Jeśli by weszły te "nowe reformy", to egzotyka będzie skończona zupełnie. Mało kto przedrze się do niedzielnych konkursów, a gdyby komuś się udało, to jaka jest szansa, że odda dwa dobre skoki? Bo jakby jeden wyszedł, to na drugi wyzerują konto...

  • Mucha125 profesor

    Włoch rzucił na niego klątwe bo mówił że ułatwił mu zdobywanie punktów PŚ przez ograniczenie limitów. Pewnie przed IO skończy karierę

  • rybolow1 profesor
    @TheDriger

    pewnie jako kiepskie wyzwisko

  • Lataj profesor

    Trudno będzie, ale zasmuci mnie, jak jednak żaden sponsor się nie znajdzie dla Campreghera, by mógł chociaż pokazać się u siebie na IO. Szansa na to we Włoszech jest bliska zeru, tak że powinien dogadywać się z zagranicą. Jeśli nie znajdzie się przykładowo polski sponsor, to już latem nie zobaczymy skoczka, który mimo wszystko zapunktował w PŚ. A komu bardziej zależało, by wystartować na najważniejszej imprezie czterolecia, jak nie jemu?

  • Lataj profesor
    @TheDriger

    Oczywiście tamten wpis to stek bzdur. W 2007 to się Gartner urodził.

  • sledzik16 profesor

    Ostatnio coraz gorzej wygląda sytuacja finansowa w większości słabszych reprezentacji. Widocznie sponsorzy też uznali ze skoki tracą na popularnosci i nie chcą pchać tam pieniędzy.

  • TheDriger weteran
    @Pavel

    Czemu Jasiu mówisz do niego?

  • ms_ weteran

    Jeśli jakimś cudem znajdzie się jakiś sponsor to będzie to sponsor z Polski xd

  • Klimov bywalec
    @Kaczka Dziwaczka Kwak Kwak

    We Włoszech sytuacja ze skokami jest taka sama jak w hokeju. Ogólnie rzecz biorąc sytuacja była zawsze zła. W ciągu ostatnich 10 lat w skokach narciarskich startowało prawdopodobnie około 10 Włochów. Wielu z nich wystąpiło tylko kilka razy w Pucharze Świata.
    Podobnie jest w hokeju, po prostu naturalizowali Kanadyjczyków i Amerykanów i zaczęli grać w ten sposób.
    Jeśli chodzi o biathlon, nie powiedziałbym, że we Włoszech wszystko jest w porządku. Nie mają numeru 4 i zawsze były z nim problemy w sztafecie, jest Wierer, Vittozzi, Giacomel. Ale nie ma innych stabilnych biathlonistów. Vittozzi opuścił nawet ostatni sezon.
    Jest tam kilku biathlonistów, ale albo są szybcy, ale strzelają niedokładnie, albo strzelają celnie, ale są powolni.
    We Włoszech zawsze obstawia się zakłady, czy to w hokeju, skokach narciarskich czy biathlonie, na 2-3 osoby i to wszystko. To właśnie na to rozdzielane są środki finansowe. Cała reszta, cóż, jako kwestia szczątkowa. W efekcie w skokach narciarskich postawili na Bresadolę i Insama, ten pierwszy doznał kontuzji i ostatecznie został tylko Insam, więc wzięli Cecona, który jest silniejszy od Campregera.
    Najbardziej prawdopodobne jest to, że igrzyska olimpijskie się skończą i Włochom zostanie tylko Bresadola i tyle, być może Insam będzie jeszcze skakał, a jeśli Bresadola nie będzie sobie dobrze radził, to może w ogóle nie zostać profesjonalnych skoczków, tylko kilku młodych.
    Nawiasem mówiąc, podobną drużynę ma Turcja, zredukowali skład do 2 skoczków - Bedira i Ipcoglu, pozostali skoczkowie zakończyli kariery w 2023 roku i to tyle.
    Bułgaria ma również jednego skoczka i jeśli zakończy karierę, wszystko będzie skończone.
    Po prostu niektóre kraje ograniczają liczbę skoczków, którzy nie mają szans na przeżycie. We Francji nadal wiedzą, że na Puchar Świata mogą zabrać 3 skoczków, a 5 skoczków ma prawo startować w Pucharze Świata, a jeśli chcą, mogą zabrać 6. Ale zabierają tylko 2.
    Estonia również ma taką sytuację, że może wziąć 3, ale bierze albo jednego Aigro, albo drugiego Vaguly'ego, choć Kapp również otrzymał takie prawo.
    W Czechach pamiętam, że zabrali tylko Koudelkę, chociaż inni Czesi mieli prawo występować, ale ich poziom był niski, teraz został tylko Koudelka i tyle. Oznacza to, że we Włoszech sytuacja ze skokami jest bardzo zła, nikt nie jest gotowy sponsorować tego skoczka, który najprawdopodobniej zajmie ostatnie miejsca.

  • Kaczka Dziwaczka Kwak Kwak profesor

    Kolega mocno odklejony od rzeczywistości tak samo jak jego rodak zarządzający skokami. Skoki jednym z najchętniej oglądanych sportów na świecie? Przecież skoki są oglądane przez kilka krajów. Sporty zimowe we Włoszech są niszowe? A narciarstwo alpejskie? A biathlon? Mnóstwo sukcesów, pełne trybuny na domowych zawodach.

  • Klimov bywalec

    Nie będzie sponsora. To oczywisty fakt. Jeśli teraz by go nie było, to po co miałby się pojawiać? We Włoszech skoki narciarskie nie są rozwinięte, prawie nigdy nie były rozwijane, skoczkowie to głównie indywidualni skoczkowie. Teraz Insam i Bresadola, ale ten drugi jest kontuzjowany i nie wiadomo, jak sobie poradzi.
    Campreger faktycznie zaskoczył swoimi występami na początku sezonu 2023-2024, po prostu zaskoczył. Wszystko ostatecznie wróciło do normy i nikt nie pomyślał o tym, żeby zabrać go na zawody Pucharu Świata, ale udało mu się przejść selekcję i dostać się do drużyny.
    Można to przestudiować, ale on nawet nie został zabrany na Mistrzostwa Świata Juniorów. Jeździli na nich Moroder, Galiani, Cecon i Bresadola.A gdy już była taka drużyna, wystawili tam Mariottiego, o ile dobrze rozumiem, zawodnika kombinacji norweskiej.
    Galiani i Moroder już zakończyli kariery, choć jeśli chodzi o potencjał, byli od tego skoczka silniejsi.
    Ciekawostką jest, że ten skoczek skacze dobrze latem, znalazł się w pierwszej trzydziestce we Francji i Polsce, co pozwoliło mu zakwalifikować się do Pucharu Świata. Nie wiem, jak to się stało, ale fakty są uparte. Dopiero zimą jego wyniki uległy pogorszeniu. Nawiasem mówiąc, zarówno Insam, jak i Ceсon spisywali się znacznie lepiej latem niż zimą.


  • Skokownik profesor
    @SzeskaFanStocha

    Cóż, on też chciałby na tym zarobić, a nie sądzę, by współpraca z zawodnikiem plasującym się w dole stawki była obiecująca pod kontem finansowym.

  • Pavel profesor
    @Klimov

    Jasiu on i tak nie ma sponsora indywidualnego.

  • Klimov bywalec

    Można już teraz śmiało powiedzieć, że ten skoczek kończy karierę.
    Sponsor weźmie pod uwagę wyniki tego skoczka, który tylko raz znalazł się w pierwszej trzydziestce, a miało to miejsce jesienią 2023 r., i moim zdaniem wtedy ten skoczek był w dobrej formie.
    Poprzedni sezon na Mistrzostwach Świata: 63 z 65, 62 z 62, 56 z 62, 57 z 57, 66 z 68, 68 z 68. Czyli w 3 z 6 startów zajął ostatnie miejsce, gorsze od 43-letniego Koreańczyka.
    Jedynym momentem, w którym udało mu się zdobyć punkty, był Puchar FIS, gdzie zajął 35. miejsce, ale wówczas zajmował 56. miejsce na 70. W 2007 roku przegrał nawet z Włochem Gartnerem. Kto będzie sponsorem tego skoczka po takich wynikach? To są straszne wyniki, ma problemy z techniką, mówili, że był samoukiem.
    Trudno będzie mu nawet dostać się na igrzyska olimpijskie, czy znaleźć się w pierwszej trzydziestce Pucharu Kontynentalnego.
    Nie ma sensu sponsorować Cecona, kto jest lepszy. Ten skoczek był blisko pierwszej trzydziestki, ale nigdy w niej nie był. Co więcej, nie będzie biegu sztafetowego, więc nikt nie musi się martwić. Perspektywy włoskich skoków narciarskich kończą się na Bresadollu i Insamie.
    I szczerze mówiąc, gdyby nie sezon 2023-2024, myślę, że zakończyłby karierę w zeszłym roku. Myślę, że ten sezon dał szansę. Przedtem zapoznaj się z wynikami tego skoczka; są absolutnie beznadziejne.

  • SzeskaFanStocha stały bywalec

    Gdyby tylko czytał to jakiś bogaty biznesmen

  • TheDriger weteran

    "Jeden z najchętniej ogladanych sportów na świecie". XD
    Rozumiem, że to też tekst zachęty dla potencjalnego sponsora

  • Skokownik profesor

    Witam nową redaktorkę! :)

    A co do Campreghera, to życzę mu znalezienia sponsora, gdyż przykro by było, gdyby skończył karierę na sezon przed domowymi Igrzyskami. Choć może być to trudne :(

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl