Ipcioglu chciał kończyć karierę po igrzyskach, teraz się waha

  • 2025-07-01 10:22

Fatih Arda Ipcioglu od lat przeciera szlaki dla tureckich skoków narciarskich, będąc symbolem determinacji i walki z przeciwnościami. Choć jego kariera obfituje w sportowe wzloty i upadki, a zaplecze treningowe w kraju pozostawia wiele do życzenia, reprezentant Turcji nie traci motywacji.

Dla Fatiha Ardy Ipcioglu miniona zima była już czwartą z rzędu, podczas której zdołał zdobyć pucharowe punkty. W Titisee-Neustadt po raz pierwszy w  karierze wskoczył do drugiej dziesiątki, zajmując 20. pozycję. Potem było gorzej, ale mimo to reprezentant Turcji wyniósł z ostatniego sezonu względnie pozytywne odczucia. - Jeśli chodzi o mój ostatni sezon, to dobrze go rozpocząłem, zdobyłem punkt Pucharu Świata w Lillehammer, później w Titisee-Neustadt zanotowałem najlepszy rezultat w karierze, jeżeli chodzi o Puchar Świata. Ale potem zacząłem mieć problemy ze sprzętem, a także z symetrią lotu. Próbowałem czegoś nowego z nartami i butami, ale nie znaleźliśmy właściwej drogi. Końcówka sezonu nie była udana, ale mogę powiedzieć, że ze zdobytych punktów bardzo się cieszę i moje ogólne odczucia nie są najgorsze - tłumaczy podopieczny trenera Nejca Franka.

Prawdziwym utrapieniem dla tureckich zawodników jest niedostępność tamtejszych skoczni. Bardzo trudna, kręta i wyboista jest krótka historia obiektów znajdujących się w tureckim Erzurum powstałych w 2010 roku. Częściej bywały niedostępne niż dostępne dla sportowców. Od jakiegoś czasu trwają tam jednak intensywne prace naprawcze. - Obecnie trwa remont naszych skoczni K-95 i K-125. Sam pomagałem naszemu ministerstwu sportu w zakresie pomysłów i komunikacji z firmami. Zamierzamy zmodernizować najazd, czym zajmie się niemiecka firma, trwa już remont zeskoków, które staną się konstrukcją drewnianą. Pewnie trochę to wszystko potrwa, ale najważniejsze, że coś się dzieje. Mamy też budżet na naprawę mniejszych skoczni, a nasze ministerstwo sportu nie może się doczekać, by dysponować kilkoma małymi skoczniami także w innych miastach - cieszy się Ipcioglu.

Najbliższy sezon, olimpijski, miał być ostatnim w karierze Turka. W tej chwili Fatih jednak nie przesądza, czy tak rzeczywiście się stanie. Perspektywa dostępności krajowych skoczni skłania go do tego, by pozostać przy skokach. Swego czasu głośno marzył też o medalu olimpijskim. - Wiem, mówiłem kiedyś o zdobyciu medalu na igrzyskach. Cóż wszystko może się wydarzyć... Będę po prostu koncentrował się na tym, by oddać jak najlepsze skoki. Cieszę się, że czekają nas super duety, no i ogólnie reprezentować swój kraj na igrzyskach to kapitalne uczucie. Miałem taki zamiar, by po olimpiadzie zakończyć karierę, ale zacząłem się zastanawiać. Skoro nasze skocznie będą za jakiś czas gotowe i będziemy mieli więcej czasu na treningi w domu, to ​​łatwiej będzie mi uprawiać ten sport. Na razie czekam na igrzyska, a potem zobaczymy co przyniesie przyszłość. Mamy nowego prezesa w związku i właściwe wsparcie ze strony federacji. To też jest ważne.

Co z następcami Ipcioglu i Bedria? Latem 2023 roku trójka młodych skoczków pokazała się podczas FIS Cup w Szczyrku, ale od tego czasu w żadnych innych zawodach ich nie widziano. - Niestety, ale potrzeba będzie wielu lat, by zobaczyć w Pucharze Świata innych skoczków niż Ali i ja. Problemem była niedostępność skoczni,  ponadto koszty obozów w Europie są wysokie. Młodzi zawodnicy nie otrzymali wystarczającego wsparcia. Musimy zacząć pracować od podstaw z nowymi dzieciakami. Mam nadzieję, że będę dla nich inspiracją ponieważ pokazuję światu, że Turcy mogą brać udział w Pucharze Świata w skokach narciarskich, a nawet odnosić w nim drobne sukcesy - zakończył skoczek znad Bosforu.


Adrian Dworakowski, źródło: Informacja własna
oglądalność: (4451) komentarze: (24)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • sledzik16 profesor
    @Arturion

    Jak u nich cały zwiąże chyba sam nie wierzy ze coś może sie udać w skokach narciarskich.

  • Arturion profesor
    @Lataj

    Mógłby skakać za granicą, jak dotychczas. Raczej kluczowa jest zmiana zarządu.

  • Lataj profesor

    Czyli gdyby nie wyremontowali skoczni, nie miałby po co skakać. Nie dziwię się

  • sledzik16 profesor
    @Arturion

    Może być wzorem dla wszystkim obecnych zawodników z egzotyki którzy marzą o wielkim jak na swoje możliwości skakaniu.

  • Arturion profesor

    Wracając do meritum, niech Ipicioglu skacze jak najdłużej i to z sukcesami na miarę możliwości. :-)
    Może być wzorcem dla tureckiej młodzieży.

  • ms_ weteran
    @Arturion

    A no tam to jak zawsze typowe clickbaity.

  • Arturion profesor
    @ms_

    Tytuły z Interii i Onetu mnie zmyliły. Oburzenie jest w nich, zaś w artykułach nie.
    Onet: "Nowy kraj wkracza do skoków narciarskich! Zaczyna się kontrowersją"
    Interia: "FIS potwierdza. Rosyjski skoczek wraca do rywalizacji. Burza na horyzoncie"

  • ms_ weteran
    @Arturion

    Gdzie jest oburzenie? Na skijumping żadnego oburzenia nie zauważyłem.

  • Arturion profesor

    Tymczasem:
    Profesor Michał Wilk powraca do pracy z polską kadrą skoczków narciarskich — donosi Interia.

  • Arturion profesor
    @Lataj

    To chyba nieprędko. Tymczasem jest oburzenie dopuszczeniem Rosjanina do startu, choćby jako Azera.
    To już przesada, chyba że wyróżnił się czymś nieładnym w czasie wojny. Nic o tym nie wiem.

  • Lataj profesor
    @Filigranowy_japonczyk

    O ile nie pojawi się wśród skoczków potomek tureckich Gastarbeiterów z Niemiec. Dla mnie dziwne, że nikt się taki nie pojawił albo po prostu nic o nim nie mówiono w mediach. Nawet Francja chyba miała taki przypadek.

  • Arturion profesor
    @Filigranowy_japonczyk

    Raczej by trzeba tę hipotetyczną sytuację porównać do Rumunii. Sukcesów nie ma, ale trochę młodzieży i dzieci skacze.

  • Arturion profesor
    @Fan_ekipy_pod_narty

    No właśnie. Czyli dzieci i teraz mają gdzie trenować, więc na pewno jest trochę lepiej, niż w Bułgarii, bo i plany są.

  • Fan_ekipy_pod_narty weteran
    @phoffman605

    Skończył karierę i trenuje tureckie dzieci

  • Fan_ekipy_pod_narty weteran
    @Filigranowy_japonczyk

    Panie prędzej będą z tego Węgry albo Bułgaria po zakończeniu przygody Zografa
    (W tym przypadku przygoda znaczy coś innego niż myślicie)

  • Arturion profesor
    @Tomek88

    A skoro infrastruktura będzie, to nowi skoczkowie się pojawią, może i skoczkinie?

  • Tomek88 profesor

    Oby skakał jak najdłużej. Dobrze też, że w końcu coś się ruszyło w związku z infrastrukturą. To może zdecydowanie pomóc Turkom. Bez infrastruktury tamtejsze skoki nie przetrwają

  • Filigranowy_japonczyk weteran

    Obawiam się, że po zakończeniu karier przez Ipcioglu i Bedira skoki w Turcji przestaną istnieć tak jak w Hiszpanii czy Holandii.

  • Arturion profesor
    @Klimov

    To nie muszą być ostatni tureccy skoczkowie, bo są plany odbudowy i budowy mniejszych skoczni poza Erzurum.
    Coś się zmieniło: "Mamy nowego prezesa w związku i właściwe wsparcie ze strony federacji."

  • Klimov bywalec

    Najprawdopodobniej będą to w zasadzie ostatni tureccy skoczkowie. Prawdopodobnie znaleźli dla nich finansowanie, a wszyscy inni są słabi. Nawiasem mówiąc, zakończyli karierę w 2023 roku, a jest już 2025, więc powrót jest w zasadzie nierealny.

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl