LGP w Klingenthal: R. Kobayashi wygrywa konkurs, Raimund cały cykl, Tomasiak ósmy

  • 2025-10-25 17:05

Ryoyu Kobayashi został zwycięzcą finałowego konkursu indywidualnego Letniego Grand Prix 2025 na Vogtland Arenie (HS140) w Klingenthal. Reprezentant Japonii wygrał dzięki skokom na odległość 144 m i 134 m. Drugie miejsce zajął triumfator cyklu, Philipp Raimund, a trzecie - Domen Prevc. Ósmy był, debiutujący w zawodach najwyższej rangi, Kacper Tomasiak. W finale wystąpiło czterech Polaków.

25.10.2025 - Podium LGP w Klingenthal25.10.2025 - Podium LGP w Klingenthal
fot. Tadeusz Mieczyński
Philipp RaimundPhilipp Raimund
fot. Tadeusz Mieczyński
Ryoyu KobayashiRyoyu Kobayashi
fot. Tadeusz Mieczyński

W pierwszej serii konkursowej błysnął Ryoyu Kobayashi. Mistrz olimpijski z Pekinu poszybował na 144. metr i na półmetku rywalizacji w Saksonii prowadził z przewagą 3,8 punktu nad Philippem Raimundem (131 m) oraz 5,6 pkt. nad Domenem Prevcem (135 m). Czwarty był Halvor Egner Granerud (135,5 m), a piąty Ren Nikaido (129 m).

Debiutujący w zawodach najwyższej rangi, Kacper Tomasiak z wynikiem 132 metrów zajmował szóstą pozycję. Siódmy był Kamil Stoch (130,5 m) ex aequo z Piusem Paschke (132 m), dziewiąty Jonas Schuster (129 m), a dziesiąty Niklas Bachlinger (126 m).

Awans do finału wywalczyli również trzynasty Dawid Kubacki (120,5 m) oraz dwudziesty drugi Piotr Żyła (126 m).

Paweł Wąsek po skoku na 116. metr zakończył zawody na trzydziestej piątej pozycji. Czterdziesty czwarty był Aleksander Zniszczoł (114,5 m).

Pierwszą serię konkursową rozegrano z 14. belki startowej. Zdyskwalifikowani zostali Max Unglaube oraz Vilho Palosaari.

W serii finałowej Ryoyu Kobayashi wylądował na 134. metrze i triumfował z przewagą 7,3 punktu nad Philippem Raimundem (136 m). Na najniższym stopniu podium stanął Domen Prevc (134 m), który wyprzedził Rena Nikaido (134,5 m) i Halvora Egnera Graneruda (131,5 m).

Kolejne miejsca zajęli Pius Paschke (136,5 m) i Jonas Schuster (131,5 m). Na ósmej pozycji sklasyfikowany został najlepszy z Polaków, Kacper Tomasiak (126 m), a tuż za nim uplasowali się Niklas Bachlinger (134,5 m) i Artti Aigro (132 m).

Pozostali Polacy zamknęli drugą dziesiątkę zawodów. Osiemnaste miejsce zajął Piotr Żyła (130 m), dziewiętnasty był Dawid Kubacki (124 m), a dwudziesty - w swoim ostatnim indywidualnym starcie w LGP w karierze - Kamil Stoch (116,5 m).

Rundę finałową przeprowadzono z 15. i 14. platformy. Ryoyu Kobayashi jako jedyny ruszał z 13. belki. Zdyskwalifikowani zostali Isak Andreas Langmo i Władimir Zografski.

Triumfatorem Letniego Grand Prix 2025 został Philipp Raimund (490 pkt.). Reprezentant Niemiec wyprzedził Sakutaro Kobayashiego (392 pkt.) i Niklasa Bachlingera (391 pkt.). Piąty był Kamil Stoch (319 pkt.), siódmy Dawid Kubacki (306 pkt.), jedenasty Maciej Kot (211 pkt.), dwunasty Piotr Żyła (200 pkt.), dwudziesty pierwszy Aleksander Zniszczoł (120 pkt.), pięćdziesiąty siódmy Kacper Tomasiak (32 pkt.), a pięćdziesiąty ósmy Paweł Wąsek (30 pkt.). Łącznie sklasyfikowanych zostało 90 skoczków z 20 państw.

Philipp Raimund jest czwartym reprezentantem Niemiec w historii, który został triumfatorem Letniego Grand Prix. Wcześniej po końcowe zwycięstwo w tym cyklu sięgali Sven Hannawald (1999), Andreas Wank (2012) i Andreas Wellinger (2013).

W Letnim Pucharze Narodów liderują Austriacy (1829 pkt.) przed Japończykami (1656 pkt.) i Polakami (1418 pkt.).

Na niedzielę w Klingenthal zaplanowano konkurs drużyn mieszanych z udziałem 11 reprezentacji narodowych, zamykający tegoroczną edycję Letniego Grand Prix. Polacy wystąpią w składzie: Nicole Konderla-Juroszek, Kacper Tomasiak, Anna Twardosz i Kamil Stoch. Początek zawodów o 14:45, zaś na 13:30 zaplanowano start serii próbnej.

WYNIKI I KLASYFIKACJE:
Zobacz wyniki I serii konkursu >>>
Zobacz końcowe wyniki konkursu >>>
Zobacz protokół FIS z wynikami konkursu >>>
Zobacz końcową klasyfikację Letniego Grand Prix >>>
Zobacz aktualną klasyfikację Letniego Pucharu Narodów >>>
Zobacz aktualny ranking WRL >>>

FOTORELACJA


Adam Bucholz, źródło: Informacja własna
oglądalność: (26112) komentarze: (265)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • Arturion profesor
    @Kolos

    Za miesiąc może i nie. Ale przed inauguracją chyba będzie jakieś zgrupowanie dla wszystkich?

  • Kolos profesor
    @Arturion

    Za miesiąc nic nie stwierdzisz, bo kadra na inaugurację PŚ będzie wybrana na podstawie "mitycznych" treningów a PK rusza dopiero w połowie grudnia więc dopiero za półtora miesiąca zobaczymy Joniaka z Niżkiem na skoczni w zawodach i to bez bezpośredniego porównania z Wąskiem i Zniszczołem.

  • Kolos profesor
    @Xander1

    Oczywiście, że w przypadku Wąska główną przyczyną jest sprzęt. Po za tym dużo lepiej niż za Thurnbichlera skacze Stoch, objawił się też Tomasiak na co za Thurnbichlera nie byłoby szans.

    Dodatkowo momentami (choć nie całościowo) w lecie nieźle prezentowali się Kot i Kubacki.

  • Arturion profesor
    @Sigmusiaxd

    Jest obecnie możliwość, że Joniak z Niżnikiem mają lepszą formę od Zniszczoła z Wąskiem. Ale cóż, jeszcze niespełna miesiąc i zobaczymy, na jak twardym gruncie stoimy.

  • aVe początkujący
    @dervish

    Kojarze ze czytalem ze on był za dobry dla grania z zawodnikami swojego wieku/rok starszymi więc dali 13 latka do gry z 17 latkami i go tam pokopali. Fizycznie nie nadążał bo nie miał jak

  • Sigmusiaxd stały bywalec
    @Kornuty

    Kogo ty tam chcesz wysyłać? Niżnika i Joniaka czy kogo innego. Oni się męczą może ten 1 w PK, a co dopiero w PŚ

  • Raptor202 profesor
    @Stinger

    Na razie i tak jest 0-0, bo sezon zaczyna się za miesiąc, a te śmieszne treningi obchodzą chyba tylko błaznów na skijumping.

  • Stinger profesor
    @ZKuba36

    W jednym skoku Klemens Joniak skoczył dalej od Kacpra Tomasiaka? Niesamowite osiągnięcie.

    No to może wręczyć mu już Kryształową Kulę za Puchar Świata?

    Ja bym jeszcze Jarosława Krzaka zmieścił do składu na PŚ. Zasłużył.

  • Karpp profesor
    @ZKuba36

    Panie Kubo a co tu panu nie gra. Tak ciężko zrozumieć, że skład na konkursy wybiera sobie tak chwalony przez ciebie Maciusiak? Pretensje to do niego!

    Ale taki puchar o nic jako sprawdzian na żywo też bym zobaczył ;)

  • Kibic_z_Mazowsza stały bywalec

    WystępyPolakow:
    1. Niech to,. Jak ja, jako kibic polskich sportowców, nie lubię mieć racji. Mam na myśli obecne możliwości wynikowe Zniszczoła. I zabieranie go na zawody tylko dlatego, że to pupilek MM. Za to moje zdanie dostało mi się ostatnio po uszach od jednego z komentujących, chyba od "kuby".
    2. Paweł Wąsek. Więcej asertywności a kariera nie stanęłaby na zakręcie. Chyba, że narracja o tym, że "wolę zostać w grupie" jest narracją przez kogoś wymyśloną.
    3. Piotrek Żyła. Zawsze mam do niego słabość, więc się nie czepiam. Na tyle go stać, na tyle mu się chce?
    4. Kubacki. Mniej więcej tego się spodziewałem.
    5. Stoch. Tu jednak spodziewałem się więcej.
    6. Tomasiak. Bardzo dobry występ. Liczyłem na 1 dwudziestkę a tu dziesiątka.!!! A sędziami proszę się nie przejmować (1 skok). Zawsze tak mają, że "uczą się " nazwiska. Mam tylko nadzieję, że nasz niewątpliwy talent jest odporny na szum medialny, flesze, wywiady itp.
    W kolejce do szóstki: Kot (tu w zasadzie bez potrzeby tłumaczenia) oraz Joniak za systematyczne postępy w PK.

  • maciek0932 weteran
    @ZKuba36

    Też uważam, że powinien być wewnętrzny sprawdzian przed Lillehammer z udziałem wszystkich zawodników z kadr narodowych oraz grup bazowych. Na ich podstawie wyselekcjonować szóstkę na inaugurację PŚ

  • Arturion profesor
    @Arturion

    Sorry za pytanie - kolejność jest w artykule.
    Ale składy konkursy mikstów mogłyby już zostać podane.

  • Kornuty bywalec

    Brawo Tomasiak. Maciusiak popełnia błędy zabierając Zniszczoła i Wąska na zawody. Powinni się tam pojawić młodzi.

  • ZKuba36 profesor
    Moim zdaniem.

    Przed tygodniem, na tej samej skoczni, skacząc z 15 belki, Joniak i Niżnik skoczyli ponad130m. W jednym ze skoków Joniak skoczył dalej nawet od Tomasiaka! Na zawody LGP pojechali Wąsek i Zniszczoł, którzy usiłowali wcelować w 115m. Co tu jest grane? Jeżeli już teraz byłby ustalany skład na 1 zawody PŚ, to widzę taki skład: Tomasiak, Stoch, Żyła, Kubacki, Joniak, Niżnik, bo tylko tacy zawodnicy są obecnie w wysokiej formie. Do zawodów PŚ jest jednak 4 tygodnie i firma może się zmienić.
    Moim zdaniem na tydzień przed PŚ powinny być zorganizowane jakieś zawody o puchar Orlenu, Prezesa, Wójta itp. Takie zawody (z pomiarem wiatru) bardzo by się przydały aby właściwie ustalić skład na PŚ oraz Wisłę. Dużo dobrych skoczków.

  • Arturion profesor
    @mortyr

    Od razu po konkursie powiedzieli, że Stoch... Niemniej ciekawe, kto będzie skakał jako drugi w kolejności? :-)

  • mortyr bywalec

    A kto w końcu występuje w mikstach poza Tomasiakiem? Stoch czy jednak Żyła, bo miał wyższe miejsce? Moim zdaniem powinien wystąpić Stoch, obecnie ma znacznie wyższy sufit.

    Edit: Sprawdziłem na Twitterze, będzie skakać Kamil. Całe szczęście.

  • Arturion profesor
    @Filigranowy_japonczyk

    Dobrze to napisałeś (poza ortografią), ale i tak wszyscy wiedzą, że KK zdobędzie raczej Kamil (i przekaże pałeczkę Tomasiakowi). ;-)

  • Xander1 profesor
    @Kolos

    Przecież reszta kadry ma identyczne wyniki jak za TT. Oczywiscie trzeba bronić MM... Glupoty tez o Wąsku i jego problemach sprzetowych. Ty serio uwazasz ze tylko sprzet jest odpowiedzialny za to ze tak kiepsko skacze?

  • Sigmusiaxd stały bywalec

    Tak, tak każdy ma gdzieś wypowiedź Pawła z Eurosportu. Powiedział sam, że się nie oswoił ze skocznią i miał kłopoty.

    I na pewno zepsuł go MM NA PEWNO.

  • dervish profesor
    @Mucha125

    Bo latem forma kadry A nigdy nie była najważniejsza. Najważniejsze były przygotowania do sezonu zimowego.
    Tego lata tez by tak było, z jedną różnicą, że na to kto startuje w LGP należało patrzeć nie tylko poprzez pryzmat przygotowań grupy MM do zimy, ale także poprzez pryzmat walki o kwotę olimpijską. W tej sytuacji nieplanowany start Kacpra w finale można było potraktować jako nagrodę. Nikt nie przypuszczał, że na koniec lata będziemy mieli narodziny nowego lidera polskich skoków. Zresztą nawet gdyby ten lider nie wystartował w finale to tez by sie nic nie stało. Jak sie osiągnie taki poziom, jaki osiągnął Kacper to się go nie traci w ciągu miesiąca. Oliwa sprawiedliwa wypłynęłaby już podczas inauguracji sezonu zimowego.

    Mogłoby być tak jak napisałem, ale za sprawą poznanych niedawno a niewiadomo kiedy powstałych wytycznych PZN tak nie było. Bo jeżeli, o wyjeździe na IO ma decydować RO to niewysyłanie latem na zawody LGP aktualnie najlepszych było po prostu sprzeczne z fair play, bo nagle okazało się, że nie wszyscy najlepsi mają szanse na włączenie się w walkę o wyjazd na IO.

    Jeżeli PZN stworzył takie głupie wytyczne to na zawody LGP powinni jeździć tylko w danej chwili najlepsi. Zawodnicy bez formy nie powinni zabierać szans na punkty tym którzy są w formie. Wąskowi brak startów w LGP i tak by w niczym nie zaszkodził. A będący latem bez formy Olo także nic nie ugrał w Klingen, więc mógł tam, zamiast niego pojawić się lepszy od niego Kot.

    Poza tym wydaje się, że po ustaleniu przez PZN takich, a nie innych zasad kwalifikacji na IO strategiczne układanie startów pod kątem maksymalizacji olimpijskiej kwoty było błędem i było sprzeczne z duchem fair play. Co innego gdyby o tym kto dostanie miejscówki decydował ranking PŚ zamiast RO. Wtedy można i trzeba było poświęcić lato na walkę o kwoty, a zimą wyścig o to kto skorzysta z olimpijskich miejscówek zacząć od zera. Wtedy byłoby fair.

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl