LGP w Klingenthal: Japonia triumfuje w mikście, Polska siódma

  • 2025-10-26 15:55

Reprezentacja Japonii wygrała finałowy konkurs drużyn mieszanych Letniego Grand Prix 2025 na Vogtland Arenie (HS140) w Klingenthal. Drugie miejsce wywalczyła Słowenia, a trzecie Norwegia. Polska w składzie Nicole Konderla-Juroszek, Kacper Tomasiak, Anna Twardosz i Kamil Stoch zajęła siódmą pozycję.

Reprezentacja JaponiiReprezentacja Japonii
fot. Tadeusz Mieczyński
Reprezentacja SłoweniiReprezentacja Słowenii
fot. Tadeusz Mieczyński
Reprezentacja NorwegiiReprezentacja Norwegii
fot. Tadeusz Mieczyński

Pierwsza seria konkursow należała do reprezentacji Japonii. Faworyci zawodów plasowali się w czołówce po próbach Nozomi Maruyamy (127 m), Rena Nikaido (135,5 m) i Sary Takanashi (111 m), zaś na prowadzenie na półmetku wysunął ich Ryoyu Kobayashi z wynikiem 144,5 metra.

Drugie miejsce zajmowała Norwegia. Anna Odine Stroem (130 m), Kristoffer Eriksen Sundal (127,5 m), Heidi Dyhre Traaserud (127,5 m) i Halvor Egner Granerud (142 m) tracili 11,3 punktu do liderów.

Na trzeciej pozycji z ponad 25-punktową stratą znajdowali się gospodarze konkursu, Niemcy - Agnes Reisch (131 m), Pius Paschke (114,5 m), Selina Freitag (126,5 m) i Philipp Raimund (143 m).

Czwarte miejsce zajmowała Słowenia, piąte - niespodziewanie - Finlandia, a szóste Austria, u której przed upadkiem ratował się Jonas Schuster.

Polska rozpoczęła konkurs od ósmej pozycji po skokach Nicole Konderli-Juroszek (97,5 m) i Kacpra Tomasiaka (129 m). Awans na siódme miejsce nastąpił po skoku Anny Twardosz (110 m), zaś wspomnianą lokatę utrzymał Kamil Stoch (129 m).

Do finału awansowała również reprezentacja Stanów Zjednoczonych. Na pierwszej serii zawody ukończyły ekipy Francji, Włoch i Rumunii.

Pierwszą serię rozegrano z 18. i 16. (panie) oraz 13. i 11. (panowie) belki. Rywalizację przeprowadzono w zmiennych, wietrznych warunków. Z tego powodu jury kilkukrotnie przerywało zmagania na Vogtland Arenie.

W finale reprezentanci Japonii prowadzili od pierwszej do ostatniej kolejki. Tym samym Nozomi Maruyama (134,5 m), Ren Nikaido (134 m), Sara Takanashi (121,5 m) i Ryoyu Kobayashi (131,5 m) odnieśli czwarte w historii zwycięstwo dla swojej nacji w konkursie drużyn mieszanych Letniego Grand Prix.

Skuteczny atak na drugą pozycję wyprowadziła Słowenia. Nika Vodan (124 m), Anze Lanisek (133 m), Nika Prevc (134 m) oraz Domen Prevc (144,5 m) stracili ostatecznie 6,9 punktu do zwycięzców.

Na najniższym stopniu podium stanęli Norwegowie. Rzutem na taśmę, Anna Odine Stroem (124,5 m), Kristoffer Eriksen Sundal (132 m), Heidi Dyhre Traaserud (110 m) i Halvor Egner Granerud (128 m) wyprzedzili o 7,4 punktu czwartych Niemców.

Piąte miejsce utrzymała reprezentacja Finlandii, z kolei Austria zajęła szóstą lokatę.

Reprezentacja Polski od początku do końca finału utrzymywali siódmą lokatę. Nicole Konderla-Juroszek (110,5 m), Kacper Tomasiak (133,5 m), Anna Twardosz (117 m) i Kamil Stoch (135,5 m) wyprzedzili o 41,9 punktu ósmych Amerykanów.

Rundę finałową rozegrano z 18. i 16. (panie) oraz 13. i 12. (panowie) platformy.

W nieoficjalnej klasyfikacji indywidualnej mężczyzn najlepszy okazał się Domen Prevc (146 m i 144,5 m) przed Ryoyu Kobayashim (144,5 m i 131,5 m) i Philippem Raimundem (143 m i 131 m). Siódmy wynik uzyskał Kamil Stoch, a dziewiąty Kacper Tomasiak.

Wśród pań indywidualnie najlepsza była Nika Prevc (123 m i 134 m), a tuż za nią znalazły się Nozomi Maruyama (127 m i 134,5 m) oraz Selina Freitag (126,5 m i 128 m). Dwunasty rezultat należał do Anny Twardosz, natomiast piętnasty do Nicole Konderli-Juroszek.

W Letnim Pucharze Narodów mężczyzn triumfowali Austriacy (1904 pkt.) przed Japończykami (1856 pkt.) i Polakami (1468 pkt.). Łącznie sklasyfikowano 20 reprezentacji narodowych.

Zwyciężczyniami Letniego Pucharu Narodów pań zostały Japonki (2442 pkt.), które wyprzedziły Słowenki (1092 pkt.) i Niemki (989 pkt.). Polki (455 pkt.) zajęły piątą pozycję. Punkty do klasyfikacji generalnej zdobyło 18 reprezentacji narodowych.

Inauguracja nowego sezonu Pucharu Świata w skokach narciarskich odbędzie się za niespełna cztery tygodnie, 21-23 listopada na Lysgaardsbakken (HS140) w Lillehammer. Rywalizacja rozpocznie się, tak jak dziś zakończył się letni cykl, konkursem drużyn mieszanych.

WYNIKI I KLASYFIKACJE:
Zobacz wyniki I serii konkursu >>>
Zobacz końcowe wyniki konkursu i nieoficjalną klasyfikację indywidualną >>>
Zobacz protokół FIS z wynikami konkursu >>>
Zobacz końcową klasyfikację Letniego Pucharu Narodów mężczyzn 2025 >>>
Zobacz końcową klasyfikację Letniego Pucharu Narodów kobiet 2025 >>>

FOTORELACJA


Adam Bucholz, źródło: Informacja własna
oglądalność: (20037) komentarze: (99)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • Arturion profesor
    @Kornuty

    Bardzo łatwo nie było. ;-)

  • Arturion profesor
    @majkiel

    Czasami zdarzają się warunki, w których i najlepszy nie odleci, a z przeliczników wynika, że wszystko OK.
    Choć w przypadku pierwszego skoku Juroszkowej, chyba ten przypadek nie zaistniał... Po prostu skiepściła. Drugi to jej aktualna forma. I tak się tego lata poprawiła.

  • Biggie bywalec
    @vodopad

    To zobaczymy jak będzie i moje stanowisko jest takie, że będzie mocny, będzie w top 10 ale nie wygra kk i nie zagrozi najlepszym. Skoro nie uznajesz moich argumentów to spoko, czas poprostu pokaże i przekonamy się sami :)

  • Kornuty bywalec

    Niezły wynik. Pokonaliśmy Amerykanów.

  • majkiel weteran
    @alo

    Zbyt silny wiatr też nie pomaga. Zwłaszcza mocny strzał zaraz po wyjściu z progu.
    Jak z puszczaniem latawca - delikatny wiatr pod narty unosi skoczka, nie przeszkadza.

  • majkiel weteran
    @Radek95

    Nie nazwałbym tego zawaleniem. OK, pierwszy skok konkursowy Nicole.
    Drugi jej skok co najwyżej trochę słabszy, podobnie Anna - nie zachwyciła, ale też kompletnie nie zawaliła.
    Do tego numerki numerkami, a ci co oglądali widzieli jak te zawody przebiegały i jak się zmieniały warunki. Absolutnie nie tłumaczę słabszych skoków pogodą, ale też nie można przy takich warunkach wyciągać żadnych wniosków.
    A co do ciągania po zawodach - lato akurat mają dość dobre, wszystkie które startują punktują, a końcowy wynik Anny - w TOP10, jest sukcesem.

  • vodopad stały bywalec
    @Biggie

    Kolejna porcja argumentów o mocno wątpliwej jakości, szczególnie to Oslo - konkurs skończył wtedy na 5 pozycji z minimalnymi stratami do 2 i 3 miejsca. Lahti - faktycznie, ale dla odmiany w Lake Placid przez ostatnie dwa lata nie szło mu tak tragicznie, a też nie był w jakiejś wybitnej formie, a teraz wydaje się że raczej jest w co najmniej wybornej. Można też zauważyć tendencję, że Domen rozkręcał się w miarę trwania sezonu, a przed rozpoczęciem nowego PŚ już jest nakręcony.

    PS. Na następną odpowiedź w stylu "ciężko to wytłumaczyć, ale w skokach niektóre rzeczy tylko obserwacjach" nie odpisuję.

  • Arturion profesor
    @dervish

    Wprawdzie mówili co innego (że każdy konkurs traktują równie poważnie), ale lepiej żebyś miał rację. ;-)

  • Arturion profesor
    @sheef

    Nigdy nie wygrała Słowenia... Oni tradycyjnie chyba maja lato słabsze.

  • Rawianek profesor

    Zobaczymy czy Japonia utrzyma dobra formę do zimy.

  • dervish profesor

    Proszę nie panikować. Nasi Panowie nigdy nie podchodzili do skoków w mikstach zbyt poważnie. Odkąd sięgam pamięcią skoki w mikstach wychodziły im znacznie poniżej oczekiwań względem aktualnej formy. Nie wiem, dlaczego tak się dzieje, brak koncentracji, odwalanie pańszczyzny czy coś innego, ale zwykle wyniki są poniżej oczekiwań?

  • ms_ profesor
    @Bernat__Sola

    Bałem się, że za chwilę któregoś z nich zdyskwalifikują w myśl zasady "jak to tak, żeby jacyś Finowie tak daleko mogli skakać, muszą oszukiwać", ale na szczęście tak się nie stało. Tak Finowie bardzo dobrze tutaj skakali, Palosaari niestety wczoraj w konkursie nie poszło, ale treningi, kwalifikacje i ten dzisiejszy konkurs jak najbardziej na plus. Kolejny dowód, że nie ma co za bardzo wyciągać wniosków z konkursów w Hinzenbach, gdzie Finowie skakali słabo, chociaż trzeba przyznać, że byli tam w nieco innym składzie. Co do Pagnier w sumie racja, ale myślałem, że jednak skoczy trochę dalej. Ale rzeczywiście bardziej w tym awansie Amerykanów zasługa Frantza, który też widać, że wraca do dobrej formy. Dzisiaj wypadł lepiej niż Colby, który ostatnio błyszczał.

    No a Takanashi to klasa sama w sobie, jej dominacja w szczytowym okresie zdecydowanie przebija Prevc z minionego sezonu. Ale też trzeba przyznać, że wtedy skoki kobiet dopiero raczkowały i poziom był dużo niższy, więc łatwiej było o taką dominatorkę, podobnie jest obecnie w sumie w kombinacji, z tym, że tam najpierw dominowała Gyda Westvold Hansen, a obecnie Ida Marie Hagen, która co prawda przez bezsensowną punktację w kombinacji (zwłaszcza w kobiecej odmianie tego sportu) nie zdobyła kryształowej kuli, mimo, że wygrała pierwsze 7 konkursów minionego sezonu, ale wystarczyło, że raz ją zdyskwalifikowali za kombinezon w Seefeld podczas Nordic Combined Triple przez co nie mogła wziąć udziału w następnych zawodach tego turnieju, w których zdobywało się podwójną liczbę punktów, później jeszcze się przewróciła w Otepaa i pod koniec sezonu już nawet miejsca na podium i zwycięstwo (chyba tylko jedno) już bez takiej dominacji nie dało jej zwycięstwa w klasyfikacji generalnej, a ledwo co wywalczyła drugie miejsce wyprzedzając w klasyfikacji generalnej jedną z bliźniaczek Kasai podczas gdy kryształową kulę zdobyła Nathalie Armbruster, która wygrała w całym sezonie chyba tylko 2 albo 3 razy, a na MŚ i generalnie pod koniec sezonu już nawet miała problem, żeby być w czołowej 10 zawodów.

  • Biggie bywalec
    @vodopad

    Tak chodzi mi o duże skocznie ale moge wziąść pod uwagę również tą normalną o której piszesz. Jeśli mówisz, że moja argumentacja jest wadliwa to tu bardziej chodzi o to, że jak się ogląda skoki długo to się wie niektóre rzeczy które pozornie ciężko jest wytłumaczyć i o to mi chodzi, odnośnie tego,że teraz w Klin dominował to jest to skocznia lotna którą Domen bardzo lubi i na której zawsze prezentuje się dobrze, a najlepszy przykład będzie z końca ubiegłego sezonu gdy było Raw Air to Oslo i Domen nie biję się o wygraną, następnie mamut VIkersund i domen w swoim żywiole, potem Lahti Domen kompletnie nie liczy się o wygraną, i planica gdzie wygrał. także to jest ciężko wytłumaczyć ale niektóre zjawiska w skokach można zauważyć tylko po obserwacjach a na liczbach nie da się tego udowodnić

  • vodopad stały bywalec
    @Biggie "na zwykłych skoczniach"

    Nie wiem co przez to rozumiesz, ale niezależnie od tego czy skocznie normalne (bo taka jest tylko jedna w tym kalendarzu PŚ) czy duże (bo na dużych to akurat pokazał w ten weekend, że potrafi dominować) to Twoja argumentacja jest dosyć wadliwa i raczej skupia się na doszukiwaniu jakichś drobnostek byleby skrytykować Domena, by móc gloryfikować "wielkiego" Ryoyu i nawet przed startem PŚ już wręczać mu kryształową kulę.

  • vodopad stały bywalec
    @smiesznygracz

    OK, to fajnie masz.

  • Biggie bywalec
    @kibicsportu

    On od 5 lat niby jest bardzo blisko formy a wychodzi jak zawsze, a kibice mają dość gadania i chcą wyników

  • Biggie bywalec

    Lato za nami i trzeba powiedzieć że nie było porywające.........
    Przed zimą wiemy, że głównym faworytem do kk jest Ryoyu, a tuż za nim stoją Hoerl i Domen. Mówię tuż za nim, bo Koba jest mocny na każdej skoczni jeśli jest w formie, Hoerl skacze w czołówce już od dobrych lat i szczerze mówiąc nie wydaje mi się, że wygra kk bo on niby zawsze skacze bardzo dobrze ale zawsze jest tym którymś a nie najlepszym. Domen? Sorry ale nie, to nie ten profil skoczka żeby na zwykłych skoczniach miał dominować, no jakoś nie umiem sobie tego wyobrazić. Wysoko też Raimund i Tschofenig ale nie oczekuje od nich fajerwerków. Japończycy mocni, ale widać że to jeszcze nie to. Austriacy dominacja part już nie wiem który ciąg dalszy. Odnośnie Polaków to sorry ale nie jestem optymistą w tym zakresie, zobaczcie że gdyby nie Tomasiak i po części Kamil, to byśmy uznali lato za fatalne. Generalnie myślę, że mimo bzdur wygadywanych przed Maciusiaka nie będziemy skakać super i nie zgarniemy wszyscy w 6 kk. Najwięksi wygrani zdecydowanie Tomasiak, Raimund, i wsumie Sakutaro. Najgorzej chyba Norwegowie którzy po skandalu nie mogą się odnalezc i dobrze. Niemniej ciiekaw jestem Graneruda, gdyż jest to mój ulubiony skoczek a widzę że w miesiąc zrobił progres, bardzo bym chciał żeby wrócił na szczyt. Dodam jeszcze stale powtarzające sie dyskusje na temat Stocha, moim zdaniem jest mocno przeceniony i ludzie którzy mówią coś o kk, to się was pytam czy napewno myślimy o tym samym? Po 1 od paru lat jest gadka że stoch super itppp. i zawsze wychodzi to samo, po drugie spójrzcie na wiek jego, a ryoyu czy tschofeniga, po 3 jego obecna forma wcale nie jest taka która pozwalałaby mu walczyć nawet o top 5 bo jak powiem top 10 to rzucą sie psychofani. Reasumując, lato zakońćzone, miesiąc to sporo czasu ale wielkich przewrotów nie będzie, jednakże teraz możemy typować tylko początek sezonu bo jak wiemy np z sezomu wczesniej to wszystko zaczyna sie dopiero od TCS

  • Bernat__Sola profesor
    @Man_of_the_Day

    Obyś miał rację. Zobaczymy już niedługo, w końcu jesienny sezon ogórkowy rekordowo krótki ;) (no, ex aequo z 2022).

  • Bernat__Sola profesor
    @ms_

    Francuzki ogółem nie porywają tego lata, Pagnier wczoraj zdobyła punkcik tylko przez DSQ. Większym zaskoczeniem była tak duża różnica między Frantzem a Foubertem i IMO to jest główna przyczyna ich odpadnięcia.
    Co do Cherveta - jak pisałem w czasie konkursu, nawet jeśli miał huragan, to raczej można to uznać za jego "skok życia".

    Aalto i Palosaari przez cały weekend, czy to treningi/próbna, kwalifikacje, czy wreszcie konkursy, wyglądali bardzo dobrze. Trochę dziwi mnie, że na forum mało kto zwrócił na nich uwagę.

    Takanashi to wygrała nawet 8 (!) pierwszych edycji LGP. I tak jak napisałeś, miała serię 14 wygranych konkursów z rzędu.

  • smiesznygracz początkujący
    LGP

    Tego konkursu nie oglądałem od początku, tylko od 2 grupy 2 serii, a i tak jest to mój jedyny obejrzany konkurs LGP. Tak to oglądam jedynie PŚ.

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl