LGP: Adam Małysz znakomicie w seriach treningowych!

  • 2005-09-02 19:56

Adam Małysz zajął drugie miejsce w pierwszej oraz szóste w drugiej serii treningowej przed konkursem LGP w Bischofshofen. Nasz najlepszy skoczek osiagnął odpowiednio 127,5m i 129,5m. W drugiej próbie dobrze spisał się kolejny Polak - Kamil Stoch, który po skoku na odległosć 128,5m znalazł się na dziesiątej pozycji.

Pierwszy trening wygrał znakomity Andreas Kuettel, który lądował na 129m. Na trzeciej pozycji uplasował się Wolfgang Loitzl z wynikiem 127m. Czwarte miejsce przypadło Jakubowi Jandzie. Na piątej pozycji uplasowali sie ex aequo Martin Hoellwarth i Kazach Radik Zhaparov, co było wielką niespodzianką.

W drugiej próbie najlepszy był Austriak Wolfgang Loitzl. Vice lider LGP 2005 osiągnął imponuącą odległość 131,5m. Tuż za nim znalazł się Jakub Janda. Rezultat Czecha to 130m. Trzeci był doświadczony skoczek austriacki - Martin Hoellwarh (130m).

Pozostali Polacy pierwszej serii treningowej, w przeciwieństwie do Adama Małysza, nie mogli uznać za udaną. Kamil Stoch osiagnął odległość 118,5 metra co dało mu dalekie, 34. miejsce. Piotr Żyła skoczył tylko 115m (52. pozycja). Najsłabiej wypadł Krystian Długopolski, któremu pierwsza próba zupełnie się nie udała: tylko 113m.

Druga seria to udany występ Kamila Stocha. Młody zawodnik skoczył znakomicie: 128,5 metra, co dało mu 10. miejsce. Poprawili swoje skoki także pozostali: Krystian Długopolski osiagnał odległosć 119,5m i zajął 46 lokatę. Piotr Żyła tym razem też nieco lepiej: 116,5m, ale dopiero 58. pozycja. Zawody w Bischofshofen są dość mocno obsadzone. Ci dwaj zawodnicy będą musieli naprawdę dobrze i daleko skoczyć, aby bez problemu awansować do pierwszej pięćdziesiątki.

Kwalifikacje trwają.

2.09.2005 LGP w Bischofshofen
Trening 1
MiejsceZawodnikKrajOdl
1 Andreas KuettelSUI129.0m
2 Adam MalyszPOL127.5m
3 Wolfgang LoitzlAUT127.0m
4 Jakub JandaCZE126.5m
5 Martin HoellwarthAUT125.5m
5 Radik ZhaparovKAZ125.5m
7 Michael MoellingerSUI125.0m
7 Dmitri VassilievRUS125.0m
7 Matti HautamaekiFIN125.0m
10 Andreas KoflerAUT124.5m
10 Sigurd PettersenNOR124.5m
10 Martin KochAUT124.5m
13 Michael NeumayerGER124.0m
14 Martin SchmittGER123.5m
14 Petr ChaadaevBLR123.5m
16 Robert KranjecSLO122.5m
16 Juha-Matti RuuskanenFIN122.5m
18 Thomas MorgensternAUT122.0m
18 Dimitry IpatovRUS122.0m
18 Gerald WambacherAUT122.0m
21 Martin MesikSVK121.5m
22 Michael UhrmannGER121.0m
22 Henning StensrudNOR121.0m
24 Roar LjoekelsoeyNOR120.5m
25 Jan MazochCZE120.0m
25 Denis KornilovRUS120.0m
25 Takanobu OkabeJPN120.0m
25 Tami KiuruFIN120.0m
25 Tommy IngebrigtsenNOR120.0m
25 Ivan KaraulovKAZ120.0m
31 Jure SinkovecSLO119.5m
32 Andreas WidhoelzlAUT119.0m
32 Hideharu MiyahiraJPN119.0m
34 Kamil StochPOL118.5m
34 Daniel LacknerAUT118.5m
36 Janne HapponenFIN118.0m
36 Jernej DamjanSLO118.0m
36 Alexander HerrGER118.0m
36 Akira HigashiJPN118.0m
36 Guido LandertSUI118.0m
36 Bastian KaltenboeckAUT118.0m
42 Hiroki YamadaJPN117.5m
42 Johan EriksonSWE117.5m
44 Georg SpaethGER117.0m
44 Arttu LappiFIN117.0m
46 R. SchwarzenbergerAUT116.5m
47 Jan MaturaCZE116.0m
47 Antonin HajekCZE116.0m
47 Stefan ThurnbichlerAUT116.0m
50 Manuel FettnerAUT115.5m
50 Stephan HockeGER115.5m
52 Piotr ZylaPOL115.0m
52 Stefan KaiserAUT115.0m
52 Artur PauliAUT115.0m
55 Primoz PiklSLO114.0m
56 Krystian DlugopolskiPOL113.0m
56 Jens SalumaeEST113.0m
58 Thomas LobbenNOR112.5m
59 Zhandong TianCHN111.5m
60 Daniel ForfangNOR111.0m
60 Jaan JurisEST111.0m
62 Florian LieglAUT109.5m
63 Kazuyoshi FunakiJPN109.0m
64 Yang LiCHN108.5m
65 Jure BogatajSLO107.0m
65 Isak GrimholmSWE107.0m
67 Maksim AnisimovBLR105.0m
68 Roland MuellerAUT100.0m
69 Rok BenkovicSLO90.5m
70 Georgi ZharkovBUL85.5m
71 Petar FartunovBUL85.0m
DNS Simon AmmannSUI

2.09.2005 LGP w Bischofshofen
Trening 2
MiejsceZawodnikKrajOdl
1 Wolfgang LoitzlAUT131.5m
2 Jakub JandaCZE131.0m
3 Martin HoellwarthAUT130.5m
4 Sigurd PettersenNOR130.0m
4 Jure SinkovecSLO130.0m
6 Matti HautamaekiFIN129.5m
6 Adam MalyszPOL129.5m
8 Robert KranjecSLO129.0m
8 Martin SchmittGER129.0m
10 Jan MaturaCZE128.5m
10 Michael NeumayerGER128.5m
10 Kamil StochPOL128.5m
10 Simon AmmannSUI128.5m
14 Andreas KuettelSUI128.0m
15 Alexander HerrGER127.5m
15 Dimitry IpatovRUS127.5m
15 Roar LjoekelsoeyNOR127.5m
18 Arttu LappiFIN127.0m
19 Martin MesikSVK126.5m
19 Tami KiuruFIN126.5m
21 Stephan HockeGER126.0m
22 Artur PauliAUT125.5m
23 Michael MoellingerSUI125.0m
23 Michael UhrmannGER125.0m
23 R. SchwarzenbergerAUT125.0m
26 Jan MazochCZE124.5m
27 Georg SpaethGER124.0m
27 Juha-Matti RuuskanenFIN124.0m
29 Petr ChaadaevBLR123.5m
29 Ivan KaraulovKAZ123.5m
31 Andreas KoflerAUT123.0m
31 Jens SalumaeEST123.0m
33 Guido LandertSUI122.5m
33 Henning StensrudNOR122.5m
33 Martin KochAUT122.5m
36 Tommy IngebrigtsenNOR121.5m
37 Hideharu MiyahiraJPN121.0m
37 Daniel LacknerAUT121.0m
37 Bastian KaltenboeckAUT121.0m
40 Jernej DamjanSLO120.5m
40 Takanobu OkabeJPN120.5m
42 Janne HapponenFIN120.0m
42 Dmitri VassilievRUS120.0m
42 Manuel FettnerAUT120.0m
42 Stefan KaiserAUT120.0m
46 Krystian DlugopolskiPOL119.5m
46 Antonin HajekCZE119.5m
46 Hiroki YamadaJPN119.5m
49 Rok BenkovicSLO119.0m
49 Denis KornilovRUS119.0m
49 Stefan ThurnbichlerAUT119.0m
49 Thomas LobbenNOR119.0m
49 Daniel ForfangNOR119.0m
54 Thomas MorgensternAUT118.0m
54 Andreas WidhoelzlAUT118.0m
56 Gerald WambacherAUT117.5m
57 Kazuyoshi FunakiJPN117.0m
58 Johan EriksonSWE116.5m
58 Piotr ZylaPOL116.5m
60 Maksim AnisimovBLR115.0m
60 Jure BogatajSLO115.0m
62 Florian LieglAUT114.0m
63 Primoz PiklSLO112.5m
64 Roland MuellerAUT111.5m
65 Zhandong TianCHN110.5m
66 Isak GrimholmSWE109.5m
67 Jaan JurisEST106.5m
68 Yang LiCHN106.0m
69 Akira HigashiJPN104.0m
70 Georgi ZharkovBUL95.5m
71 Petar FartunovBUL93.0m
DNS Radik ZhaparovKAZ


Barbara Niewiadomska, źródło: Informacja własna
oglądalność: (6716) komentarze: (51)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • anonim
    Czy marzenia się spelniają?

    Wlaśnie i to jest to , to pytanie ja osobiście zadaje sobie już od paru lat,
    moja fascynacja tym sportem zaczela się coprawda dużo wcześniej niz era Malysza ,
    ale co tu dużo ukrywać , największym naszym polskim orzelkiem , stal się Adam Malysz , mówię największym , a jednocześnie tak niski , bardzo szczuplutki czlowiek , udowodnil pewnego dnia calemu światu , że oto polak , polski skoczek z Wisly , potrafi zawladnąć sercami tysięcy kibiców w calym kraju ,nie tylko w kraju ,
    tego oto polaka tak niepozornego poznal caly świat ,
    bo czyż można mówić o większym sukcesie w polskich skokach , niż liczne wygrane , tytuly mistrza świata i wiele innych ,
    tak o to ten polski maly czlowiek urósl do rangi wieliego sportowca , a jednoczesnie pozostal tak skromnym , mlodym czlowiekiem , nie zmanierowanym przez sukcesy sportowe i pieniądze.
    Dziś mamy nowe zaplecze , nowych trenerów , i napewno to ich zadanie jest owiele trudniejsze , ciągla presja przez media , poddawani krytyce przez liczne grupy ludzi , sprawiaja , że Heinz Kuttin stal się obiektem bardzo dużego zainteresowania w Polsce , jak i fali krytyk.
    Wszyscy ci ludzie , którzy tak dziś juz krytykują sztab szkoleniowy powinni sobie zadać jedno pytanie , czy aby nie przesadzają w swoich opiniach i czy sami nie mają sobie nic do zarzucenia , bo bardzo latwo jest krytykować , natomiast na slowa jakiegoś uznania , zdobyć się bardzo ciężko.
    Co przyniesie nam zima? ano zobaczymy , ale już teraz dostrzec można różnicę , w sposobie treningów i wynikach jakie uzyskuja nasi zawodnicy w LGP , ci co tego nie widzą , poprostu nigdy nie zobaczą , i chocby któryś z polaków na Olimpiadzie sięgnąl po medal , to i tak będzie żle.
    Na początku wspomnialam o marzeniach ,
    moim największym marzeniem , życia jest móc spotkac się z naszym Orlem z Wisly , powiedziec mu ile radości dostarczyl mi przez wiele lat , bo patrzec na niego to zwykla radość i duma jak mnie rozpiera , z faktu , że jestem polką i , że mieszkam w kraju , w którym mieszka nasz Adam.
    To moje największe marzenie , życia , może się kiedyś spelni ??
    nie wiem ,
    a calej naszej kadrze życzę wileu sukcesów w nadchodzącym sezonie , oby spelnily się marzenia Adama , tego mu życzę z glębi mojego skromnego serduszka.

  • anonim
    Po zwycięstwie Kuettela czyli Szwajcaria na Kacu (małym...)

    Szwajcaria na kacu (lekkim) w poniedziałek

    Dziś niedziela,
    Szwajcarzy fetują zwycięstwo Kuettela,
    Co na skoczni Ausserleitnera,
    Poleciał daleko jak chol...,
    Styl miał dobry, lądowanie,
    Przypominało trochę siadanie
    Na sedesie?!
    Lecz nie w moim interesie
    Jest mówienie o szczegółach,
    Gdy Szwajcarzy są dziś górą!!!
    I zamiast przegrać z kretesem,
    Cieszył się swoim sukcesem,
    Simi rzucił się na niego:
    - Narobiłeś dziś kolego,
    Dość sporego zamieszania,
    No i w całym skoków świecie,
    Lepszego dziś nie znajdziecie!
    Musimy to godnie oblać,
    Mówi Simi krętowłosy,
    Co zna sam sukcesu losy.
    Andi spojrzał nań uważnie:
    - Dziś skakałem tak odważnie,
    Tak szalenie, i bojowo jakby dwoje
    Skoczków wskoczyło mi w moje spodnie,
    I znalazłem na to sposób
    By nie wygrał ze mną Jakub,
    Co styl ma odlotowy,
    Ani Loitzl, co wciąż jest gotowy
    Być na podium a skakanie,
    Ma w genach, jak kura gdakanie!
    Tak ekipa ze Szwajcarii,
    Co nie bała się rywali,
    Wprost do baru zakręciła,
    Potem były opowieści,
    Co się już w głowie nie mieści,
    O medalu z Salt Lake City,
    Który Simi ma ukryty
    W swoim domu, pod poduchą,
    By mu ktoś nie gwizdnął w ucho,
    I medalu nie "zakosił" (czyt. ukradł),
    Łzy by mu zalały oczy.
    To był sukces tak szalony,
    Że do dziś dziewczyny,
    Chcą z Simim mieć swe syny.
    Ale on o tym nie myśli.
    Jemu wciąż skokówki w głowie,
    Nie dziewczyny zaś gotowe...
    I po długich opowieściach
    Szwajcarzy poszli do domu,
    Simi spojrzał pod poduchę,
    Medal ścisnął i pomyślał:
    - Teraz już nie jestem sam,
    W Andim przyjaciela mam,
    Inni niech nas poważąją,
    Że Szwajcarzy są potęgą,
    I przed nami stracha mają.
    Zasnął wielce zadowolony.
    W poniedziałek,
    była o tym mowa,
    Szwajcarów będzie bolała głowa,
    No bo chłopcy nadużyli.
    Niemało wina wypili
    Za Kuettela, za Simiego,
    Każdy ma już fana swego.

  • anonim

    Do Wojtusia Sz .
    A juz myslalam , że nic nie dotarlo do ciebie ,
    /mam na mysli mój meil/
    na stronce watra , też bylam , są tam wspaniale fotki , ja mam doslownie "Hopla" :)) na punkcie mojego blogasa i naszego mistrza ,
    bardzo dziękuję za zgodę , tak zrobię .
    Pozdrawiam.

  • Matylda weteran
    To nie żadne wypociny - to rymyłdy Wojtka Sz.!

    Drogi Wojtku,
    rymyłduj tu nam rymyłduj jak tylko znajdziesz czas, ochotę i natchnienie. Bo Twe radosne i obronne rymyłdowanie (również mojej osoby, za co pięknie dziękuję: Vader kaputt!) umili czas w oczekiwaniu na pierwsze śniegowe skoczne szaleństwa. Obecnie bardzo trudno wykrzesać wielu fanom jakieś dobre i pocieszające słowo pod adresem naszej kadry, a szczególnie Adama. Dlatego uważam, że nasza tutaj zabawa (choć może temu czy innemu wydać się dziecinna) niesie jednak światełko nadziei na lepsze jutro. Mogę sobie również wyobrazić, że pani Iza Małysz od czasu do czasu na róźne portale zagląda (przyznała to kiedyś nawet w wywiadzie) i przysłuchuje się wirtualnie, co też te niegdyś ogromne rzesze wiernych fanów jej męża mają dzisiaj do powiedzenia. Może nawet ten i ów trafny oraz budujący komentarz (innych nawet nie warto) wydrukuje i podrzuci Naszemu Orłowi jako sympatyczną lekturę przed snem. Wiemy wszyscy doskonale jakie głosy zachwytu, jakie ochy! i achy! przetoczą przez internet, kiedy Adam z dawnym jego błyskiem zacznie dominować na skoczniach, czego mu z całego serca życzę zdając sobie jednak doskonale sprawę z tego, że te czasy mogą już nigdy nie wrócić, bo taka jest kolej rzeczy w sporcie. Osobiście przyrzekłam sobie, że będę w zamian za te trzy przepiękne sezony w glorii i uniesieniu następne trzy (przynajmniej trzy) w cieniu i czasami smutku dotrzymywać kroku sportowcowi, który na samotność w swoich dalszych staraniach nie zasłużył. Ja jestem Adamowi Małyszowi po prostu taką postawę winna, bo on mnie kiedyś sportowo obdarował, a ja swoich kibicowskich uczuć tak szybko nie zmieniam. Dlatego też rymyłdujmy tutaj wszyscy ku pokrzepieniu serc, ducha i woli walki u naszych kadrowiczów. Inaczej pomóc im nie możemy. A już na samo zakończenie mała uwaga: Swoje komentarze traktuję jako wizytówkę, którą tu za każdym razem zostawiam, która mówi coś o mnie jako kobiecie i człowieku. Staram się pisać tak, aby się nie czerwienić ze wstydu za moją własną osobę. Staram się pisać tak, jak bym sama chciała, żeby ktoś o mnie pisał. Może mi nie zawsze to wychodzi, ale ja się przynajmniej staram.

    Pozdrawiam WAS WSZYTKICH i ściskam serdecznie!

  • anonim
    Do Fanki

    Dziękuję za życzenia.
    A propo. Znalazłem przed chwilą maila, który otrzymałem od Ciebie 22 sieprnia. Niestety byłem wtedy na wakacjach i nie mogłem odpowiedzieć. Chodzi o zdjęcia Adama Małysza do Twojego blogu o Adamie. Wszystkie moje zdjęcia Małysza są na stronie www. watra.pl/sport, więc oczywiście zgadzam się na ich wykorzystanie na Twoim blogu. Prosze tylko o ich podpisanie: Fot. Wojciech Szatkowski
    Mam też sporo fotek w domu niepublikowanych, mogę dosłać. Napisz co myślisz o tym.

    Pozdrawiam. Wojtek.

  • anonim
    Obrona Matyldy

    Poniedziałkowa obrona Matyldy

    Gdy zaś rano w poniedziałek
    Zaczesałem włosy w przedziałek,
    Usłyszałem zewsząd głosy,
    Wojtuś - gdzież twe bujne włosy!
    Rzeczywiście je straciłem,
    Od ciągłego zakręcania,
    Ale coż tam - mała strata.
    Gorzej jest bowiem z Matyldą,
    Na którą wielkie ataki,
    Wytoczyli, ci co skoki,
    Tak szczególnie ukochali,
    Że Kuttina atakowali.
    Ze z Małysza zrobili wronę,
    Którą każdy pokona,...
    Nie patrzyli na obsadę,
    Najgroźniejszy był Darth Vader,
    Co cały chodził w czerni,
    I Matyldę ciągle gnębił,
    Za jej teksty, za obrony,
    Chciał ją złapać w swoje szpony,
    I oderwać od skakania,
    Od komputera i stukania,
    W klawiaturę oczywiście,
    W ciemną mocy śćieżkę, czyściec,
    Więc wyzwałem go na ubite pole,
    On drwiąco zawołał- Ty sokole,
    Zaraz szczeźniesz tu na dole,
    Ja się bowiem biję świetnie,
    I dwa miecze mam dziś świetlne,
    Mnie została zaś ciupaga,
    I taktyka i odwaga,
    Że mu pola nie ustąpię,
    Zaś duch walki we mnie wstąpił,
    I Matyldę obroniłem, a Vadera ubiłem,
    Nie atakujcie więc Matyldy,
    Bo się Wam nieźle dostanie,
    Kiedy Wojtuś z rana wstanie.
    Niema wtedy w nim litości,
    Dla atakujących Matyldę gości,
    Piszmy więc razem w spokoju,
    O skakaniu, nie o boju,






  • anonim

    Wojtku ja również , życzę Tobie wspanialej niedzieli ,
    oby więcej tu bylo tak wspanialych ludzi jak
    Ty czy Matylda , jest jeszcze parę osób , które można by wymieniać ,
    mam nadzieję , że Matylda to przeczyta ,
    wspanialy tekst , znów niezle się uśmialam ,
    Serdecznie Cie pozdrawiam i milej niedzieli.

  • anonim
    Wyklęci to my!!!

    Wyklęci

    Ci to rymyłdy te pisali,
    W sobotę byli na fali,
    Po Polaków sukcesach,
    Nie myśleli o ekscesach,
    Co burzę wywołać mogły,
    W niedzielę zaczęli modły,
    By ich przecież nie spalono,
    Na Inkwizycyjnym stosie,
    Tak jak smażą małe prosie,
    Lecz by byli nadal wolni,
    Wciąż szaleni - nie spokojni.
    I pisać na skijumpingu,
    O skakaniu na dopingu,
    O Małyszu, Ahonenie...
    Za to boleć ich siedzenie,
    Będzie rano w poniedziałek,
    Bo w swych tekstach przesadzili,
    Z niejednego też zakpili,
    Najwięcej zaś niesmaku,
    Widzi w tekstach mmm_krakow,
    W poniedziałek zaczęły się zaś obrony,
    Bo padły dwa z nieba gromy,
    Na Matyldę i Wojtusia,
    Że - jak można! A fuj! -wołali
    Ci co Kuttina atakowali,
    Na stos z nimi! - ktoś zakrzyknie,
    Ale Tadziu ciągle czuwa,
    I ten zapis szybko zniknie...
    Na Matyldy zaś wołanie
    O mych włosów zaplatanie
    Wielka we mnie wzrosła fala,
    Tak wesoła i wspaniała,
    Bujnych włosów mych kręcenie,
    Ja uwielbiam wprost szalenie.
    Ale dość tych marzeń, wzruszeń,
    Za Małyszem czas nam ruszać.
    By go bronić, by się wzruszać,
    Skacz nam dalej nasz Adamie,
    Przy nas nic Ci się stanie,
    Boś wspaniałą jest osobą,
    Niech MOC Jedi będzie z Tobą...

    O ile Matyldo przeczytasz te moje wypociny,które przez wielką kurtuazję i takt osobisty nazwałaś rymyłdami, to dziękuję i życzę Ci wspaniałej niedzieli. Pozdrawiam też bardzo mocno fankę i mmm_krakow. No i oczywiście pozostałych forumowiczów.

    Wojtek.



  • anonim

    Droga Matyldo !!!
    Chcialam bardzo napisac cos pięknego ,
    ale nic z tego ,
    więc tak wymyślilam na prędce , że Wojtusia schowam w swe male ręce ,
    są faktycznie niewielkie ,
    ale co z tobą , mila Matyldo !!
    oj tak bardzo chcialabym cie uchronic ,
    przed zbliżającym się kataklizmem na tym forum ,
    a zacznie się w poniedzialek ,
    myślę , że wiesz o kim mówię ,
    ale nic sie nie martw , glowa do góry ,
    i damy radę odpierać ataki ,
    :))))

    nadal nie mogę wymyslic rymu dla ciebie :)))
    nie wiem co się dzieje , moja glowa po dzisiejszym dniu chyba szaleje ,
    tyle sportu w telewizji , i same dobre wiadomości ,
    Polska Górą , !!!
    Pozdrawiam cię i do uslyszenia .

  • Matylda weteran
    Jakiś chyba matczyny instynkt się we mnie obudził

    Miła Fanko,
    zapomniałam naspisać, że te Twoje słowa mnie nawet trochę wzruszyły, a szczególnie Twe małe dłonie chowające Wojtusia:

    "nic się nie martwcie , ja was obronie ,
    Wojtusia schowam w swe malutkie dlonie ,
    choć wlosków ponoć ma niewiele ,
    zrobil nam tu niezle wesele,"

  • Matylda weteran
    Nazwijmy je po prostu rymyldy

    Rym do Matyldy... myślę... myślę... myślę... mam: To nasze tutaj wierszowo-skokowe rymyldy - nazwijmy je po prostu radosne rymyldy na cześć skoków narciarskich w ogóle, a polskich w szczególe (jeżeli to nie za bardzo egoistyczno-narcystyczne z mojej strony).

    To świetnie, że nasz redakcyjny kolega ma takie wspaniałe poczucie humoru. A wzmianka o włosach przypomniała mi prośbę Antoine de Saint-Exupery, autora "Małego księcia" do bodajże jego biografa, aby nie zapomniał nadmienić o jego bujnych blond lokach wpadających nieustannie do oczu. Saint-Exupery już we wczesnej młodości stracił dużą część kruczych włosów. Był mężczyzną bardzo serdecznym wobec przyjaciół, taką prawdziwą duszą towarzyską. I wydaje się, że Wojciech Szatkowski ma podobne usposobienie. I to odróżnia skijumping.pl od niebiesko-czarnej konkurencji, która nie omieszka nawet zrugać swoich gości, a w skrajnych przypadkach bezpowrotnie wykasować.

    Dlatego: Tak trzymać drogie skijumpiki!

  • anonim

    Ale bomba , sikam doslownie :))))
    nic się nie martwcie , ja was obronie ,
    Wojtusia schowam w swe malutkie dlonie ,
    choć wlosków ponoć ma niewiele ,
    zrobil nam tu niezle wesele ,
    ty Matyldo jesteś boska , w tym co piszesz ,
    jesteś nie do pobicia , jak Adam przez trzy lata ,
    zabraklo mi rymu , do Matyldy :))))
    myśle , że się nie pogniewasz ,
    jesteś rewelacyjna , prosze o jeszcze ,
    Oboje wnosicie tu na tym forum , wiele humoru , podczas gdy inni grzebią Adasia za życia ,
    to wy nadajecie sens jego życia ,
    Pozdrawiam Was oboje.

  • Matylda weteran
    Telesfor jest boski!

    Wojtku,
    przednia zabawa. A jak Emmka nas oboje wyśle do diabła to będę plotła Tobie warkocze z Twych bujnych i pachnących włosów. Chcesz? Tylko co na to belzebub? Chyba nas tak żwawo nie wrzuci do gorejącego kotła. Jak myślisz?

  • anonim
    Humor cd - koniec

    Nasz mistrz westnął cicho
    I pomyślał: - ale kicha...
    Któż przedkłada więc skakanie
    Nad namiętne całowanie,
    Toż to lepsze i przyjemne,
    I tu trza się spisać dzielnie,
    By lubej swojej dogodzić,
    Lepsz to niż ciągle chodzić
    W cieniutkim kombinezonie,
    MIeć ciągle zmarznięte skronie
    Cóz było jednak robić,
    Wziął narty na ramię swoje
    I powiedział: - Pa, kochanie moje,
    Do kraju powracać pora,
    By zdążyć na ...Telesfora,
    O całuskach Twych pamiętam,
    niech nie płaczą Twe oczęta,
    I tak ze wpomnieniami
    W Wiśle osiadł mistrz spod Grani,
    Co miał wielkie, polskie serce
    Cóż od niego chcemy więcej?

  • anonim
    Humor cd. Specjalnie dla Matyldy!

    Skończyła się olimpiada,
    Gdy ucichła wielka wrzawa
    Gdy umilkły fanów brawa,
    A życie wróciło do normy,
    Mistrz Adam nie stracił formy,
    Wciąż skakał daleko wspaniale,
    Na Planicy- W Holmenkollen,
    Na skoczni w Wiśle-Malince,
    Wygrał raz po jajku w szklance...
    Skakał z nim także Mateja,
    Który zmienił swe skakanie,
    Spuścił Niemcom tęgie lanie,
    A Mistrz Adam?
    Latał ciągle godnie i wspaniale,
    Rywale - jakby ospale,
    Miał wciąż fanów
    spod skokowego szyldu...
    Zaś najbardziej wierzyła w niego...

    Matylda!


    Pozdrawiam gorąco. W.

  • anonim
    To mój suicide...

    Dalszy ciąg:

    Te całusy mmm_krakow
    Wykonała tak ponętnie,
    I tak mocno i namiętnie...
    Że nie mogła słyszeć Izy,
    która z boku na nią wpadła
    Ze skokówką mężą w dłoni
    I wołała: - Adam, dość buziaków!!!
    Ja nie ścierpię tych zakusów,
    I mmm_kraków całusów!
    Jeśli chcesz bym była Twoja,
    Do Wisełki wracać pora!
    Nasz mistrz westnął cicho
    I pomyślał: - ale kicha...


    Nie znam mmm_krakow osobiście, ale myślę, że się nie obrazi na nieudolnego, łysiejącego już nieco (Albo i bardzo) pseudopisarza spod Giewontu.

    Pozdrawiam Matyldę i mmm-kraków.
    Wojtek

  • Matylda weteran
    Humoru ciąg dalszy

    Na zeskoku zaś łezki
    Wytarł skrycie Kurarzajewski...

    Podczas wręczania medali
    słychać głos damski z oddali.
    Szybkie kroki niosą ów głos,
    Adamowi zjeżył się wąsik i włos.
    Nagle w żeńskie wpada objęcia,
    całusy tu, całusy tam i zdjęcia:
    - Zawsze w Ciebie wierzyłam
    - Na skijumping.pl broniłam
    - Pod niebiosa trenera
    - Duże Tak dla menedżera
    - żadnych błędów i braków
    - wierna mmm_krakow

    PS
    Ale mi się w poniedziałek dostanie po uszach. Co tam, nie takie rzeczy się przeżyło.

  • anonim

    @ W.Szatkowski , doslownie spadlam z fotela ,
    :)))) , brak mi slów ,
    a teraz ide na TV , bo zaraz ME , wiadomo w czym , potem skoki , dla mnie sobota bombowa , pod znakiem sportu ,
    Pozdrawiam cie serdecznie i życzę milego dnia.

  • anonim

    @Matylda , - wiesz co , jak czytam to co napisalaś , to wciąż lzy mi lecą , ale ze śmiechu ,
    nareszcie , :)))) , napisane coś z wielkim humorem , bo po Zakopanem tu już grzebano Adama za życia , :))
    i żaloba narodowa tu panowala ,
    choć mnie nie tak latwo , zniechęcić ,
    jesteś poprostu rewelacyjna ,
    Pozdrawiam

  • anonim
    Sezon pół żąrtem, pół serio

    Załóżmy jednak wersję bardziej optymistyczną w Pragelato, gdzie wygrywamy....Oby tak było.

    W Pragelato zaś w południe,
    Trzej Polacy wypadli cudnie,
    Skakali jak małe diablęta,
    Jak sokoły, nie cielęta...
    Wszycy mówią: Małysz, Małysz,
    To jest złoty medalista!
    Chłop morowy,
    mistrz ze stajni wyścigowej!
    Skoczek z Wisły, lotnik boski,
    Co pod nosem wąsik nosi,
    Jak ongiś - Wołodyjowski!
    Drugi Kamil zaś ze Zębu,
    Trzeci zaś na podium wskoczył...
    Ach nie wierzę, przetrę oczy??!
    Sam Mateja, z Chochołowa,
    Co psychikę swą zachował,
    Ale zmienił swe skakanie...
    Mamy więc aż trzy medale!
    Kuttin mówi: ja wytrwale,
    Tak walczyłem o tę formę, o medale
    Cośmy zdobyli ponad normę,
    Jam mówiłem, wy zaś skrycie,
    Krytykować mnie nad życie,
    chcieliście wciąż na stronie skijumpingu,
    I w dodatku bez dopingu!
    Powiewają polskie flagi,
    A Ediego w sercu korci
    Kontrakt mógł być więcej warty!
    Za medale i za...narty
    Na zeskoku zaś łezki
    Wytarł skrycie Kurarzajewski...

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl