Pochwała na skocznie!

  • 2002-09-13 14:58
Tomasz Pochwała
Tomasz Pochwała wraca na skocznie. Nie zobaczymy go w Insbrucku, póki co trenuje w Bischofshofen na skoczni o K-85.

Po upadku w Planicy w marcu i późniejszym urazie na trenigu w Niemczech Tomasz Pochwała wracał do zdrowia dość długo. Dopiero teraz moze powrócić do trenigów na skoczni. Aby móc trenować z kolegami z kadry musi ich "dogonić". Dlatego wraz z trenerem Zbigniewem Klimowskim (asystentem Apoloniusza Tajnera) przebywa w Bischofshofen. Treningi z kadrą wzniowi około 22 września.

Zapytany o to, czy wciąż pamięta o swoim upadku Pochwała odpowiedział: "Gdy staję na rozbiegu skoczni, staram się nie myśleć o tamtym dniu, o tamtym upadku. Trzeba skoncentrować się wyłącznie na skoku"

Powrót Tomka do kadry nie obył się niestety bez konfliktu. Młody zawodnik uważa, że trener Tajner zbyt duzo uwagi poświęca liderowi drużyny - Adamowi Małyszowi, a zdecydowanie mniej pozostałym zawodnikom. Wydawało się, że w tej sytuacji trenerem 19-letniego skoczka zostanie jego ojciec - Lech. Konflikt jednak został zażegnany, a Apoloniusz Tajner skometował to w następujący sposób: "Nie wyobrażam sobie, by Tomek mógł przygotowywać się indywidualnie do sezonu. Byłby to czysty absurd. Tomek, podobnie jak każdy objęty olimpijskim programem szkolenia zawodników, musi podporządkować się trenerowi reprezentacji. Na szczęście osiągnęliśmy porozumienie w tej sprawie i Pochwała wraca do kadry"

(źródło: Onet, Gazeta Wyborcza)


/ogryznieta/, źródło: Informacja własna
oglądalność: (5359) komentarze: (6)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • anonim
    we

    nie ma to jak news sprzed siedmiu lat...
    co do pochwaly to on jesli bylby idealnie prowadzony to mialby szanse od czasu do czasu pare punktow uciulac i nic wiecej, bo talentem to on niegrzeszyl i material na skoczka z niego zaden. salt lake city to byl szczyt jego mozliwosci, a nie jak sie wydawalo przedsionek

  • anonim
    Pochwała

    Szkoda tamtej jego kontuzji. Niestety nie miała takich samych skutków jak u Kranjca.
    Co do konfliktu, to niestety Tomek miał rację.Tajner nie był trenerem kadry tylko osobistym Małysza. Co było widać choćby po wynikach pozostałych. Dobrze, że ktoś wtedy publicznie powiedział, ale i tak na nikim nie zrobiło to wrażenia. Fajny konsensus skoro poza wynikami II periodu nic się nie zmieniło. Pochwała powinien bardziej pociągnąć sprawę i rzeczywiście zmienić trenera. Może wtedy teraz nie byłby na dnie i mielibyśmy z niego uciechę:-)

  • anonim
    Biedaczyna

    Tomek ma racje już jak rozmawiałam z nim w styczniu to taki problem moim zdaniem poważny powstał

  • anonim
    skocznia

    hehe.. a w bichofschofen jest skocznia k 85 ja sobie nie przypominam...

  • anonim
    ja trzymam za niego kciuki

    Trzymam za niego kciuki bo tylko on ma szansę stać się skoczkiem na miarę Małysza. A pozatym jest strasznie fajnym nie udającym gwiazdy facetem. Sama sprawdziłam. A czy ty p_Byłeś(byłaś) w tym mieście. Bo mi się wydaje że nie. Więc stul dziób i nie pisz bzdur.

  • anonim
    bischofschofen

    tak.. byłem

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl