Lars Bystoel mistrzem olimpijskim na średniej skoczni w Pragelato, Małysz siódmy!

  • 2006-02-12 20:01
Lars Bystoel wywalczył złoty medal w dzisiejszym konkursie olimpijskim na średniej skoczni w Pragelato (K-95). Norweg skokami na 101,5 i 103,5m wyprzedził Mattiego Hautamaekiego (102 i 103,5m) oraz Roara Ljoekelsoeya (102,5 i 102,5m).


Najlepszy z Polaków - Adam Małysz skokami na 101,5 i 102,5m wywalczył dziś siódme miejsce.

W pierwszej serii konkursu Dmitri Vassiliev oddał najlepszy skok, 104,5 m i objął prowadzenie, przed Janne Ahonnem (103,5 m) oraz Thomasem Morgensternem (103,5 m).
Również pozostała trójka naszych skoczków awansowała do serii finałowej. Na 15. miejscu sklasyfikowany został po pierwszej serii Kamil Stoch, z wynikiem 100 m, Stefan Hula był 27. (95,5 m), a Robert Mateja 28. (95,5 m).

W finale Dmitri Vassiliev nie wytrzymał presji i z wynikiem 100,5 m musiał zadowolić się dopiero 10. lokatą. Świetne skoki oddali natomiast: Lars Bystoel oraz Matti Hautamaeki, którzy lądowali na 103,5m. Norwegowi ta odległość wystarczyła do sięgnięcia po złoto, natomiast Fin musiał zadowolić się srebrem.

Nasi skoczkowie w drugiej rundzie skakali ze zmiennym szczęściem. Robert Mateja, osiągając 94,5 m ostatecznie został sklasyfikowany na 25. miejscu. Gorzej spisał się Stefan Hula, który w finale nie wytrzymał presji i wylądował na 90,5 m (29. miejsce).

Bardzo zadowolony z dzisiejszego występu może być Kamil Stoch. Nasz młody reprezentant z Zębu, w finale uzyskał 98,5m i ostatecznie zajął 16. lokatę.

W sobotę (18.02) kolejny konkurs olimpijski - tym razem na dużej skoczni (K-125). Na piątek zaplanowane są kwalifikacje.


WYNIKI I KLASYFIKACJE:

Zobacz końcowe wyniki konkursu »
Zobacz wyniki I serii konkursu »
Zobacz nieoficjalną klasyfikację drużynową konkursu »


Tadeusz Mieczyński, źródło: Informacja własna
oglądalność: (11434) komentarze: (318)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • jozek_sibek profesor
    Wyniki konkursu - średnia skocznia

    Miejsca Polaków w niedzielnym konkursie - 12.02.2006:

    1.Małysz -- 7 miejsce
    2.Stoch -- 16
    3.Mateja - 25
    4.Hula ---- 29

    Odległośći Polaków w niedzielnym konkursie - 12.02.2006:

    1.Małysz - 101.5 i 102.5
    2.Stoch -- 100.0 i -98.5
    3.Mateja -- 95.5 i -94.5
    4.Hula ----- 95.5 i -90.5

  • jozek_sibek profesor
    Pragelato - średnia skocznia

    Miejsce,państwo,ilość zawodników w 30 konkursu,miejsca zawodników w 30 i miejsca pozostałych zawodników od 31 do 50:

    1.Niemcy ------- 4 ( 4, 8,12,21)
    2.Austria ------- 4 ( 9,11,17,23)
    3.POLSKA ------ 4 ( 7,16,25,29)
    4.Norwegia ----- 3 ( 1, 3,15)
    5.Finlandia ------ 3 ( 2, 6,28)oraz 31
    6.Japonia ------- 3 (18,20,23)
    7.Szwajcaria --- 2 ( 5,13) oraz 38,48
    8.Rosja --------- 2 (10,19) oraz 34,44
    9.Czecy -------- 2 (13,21) oraz 36,38
    10.Kazachstan - 1 (26) oraz 46
    11.Włochy ------ 1 (27) oraz 36
    12.Słowenia ---- 1 (30) oraz 35,41,49
    13.Estonia ------ 0 oraz 32,50
    14.USA --------- 0 oraz 40,47
    15.Białoruś ----- 0 oraz 33
    16.Kanada ------ 0 oraz 42
    17.Korea -------- 0 oraz 43
    18.Chiny -------- 0 oraz 44

  • jozek_sibek profesor

    Z taką babą jak mmm_krakow, nie da się na argumenty dyskutować!!!!! Jest uparta jak wół,żadne argumenty do niej nie dochodzą!!!!
    Nie wiem co ma znaczyć ,przecież swoja odpowiedzią dowodzisz,że to Ty sie pienisz-hahaha. Zreszta nie po raz pierwszy - nikt z nikim sie tak na tym forum nie kłuci jak dama mmm_krakow z resztą!!!!!!!
    A,że sukcesu innych nie potrafi docenić ,dowodzi jej wpis.
    ,,autor: mmm_krakow (*62.internetdsl.tpnet.pl) data: 2006-02-13 10:12:39
    temat: Mika the best
    Buahahahaha - odezwali sie "geniusze" i znawcy :))))))))))
    Romoeren - cieniutko, gdzie jest Ingebrigtsen???
    Pettersen na buli...
    Tak naprawde - dobrze skacze tylko Ljoekelsoy...
    A Bystoel - sukces zawdzięcza trenerowi kadry B!!!!
    Czy do niektórych nie dociera, że podstawą jest przygotowanie przed sezonem???

    Tak samo i u nas - naprawić "bagno" w cągu miesiąca??? Ktoś oszalał???
    Prof. Żołędzia trzeba było włączyć wcześniej i zwrócić uwage na regeneracje, a nie jak ostatni idioci siedzieć na siłowni i pakować... :/
    Nie sestem zacietrzewionym Kojo-fanem - ani mnie to grzeje ani ziębi,ale sukces umię docenic.
    Jak to docenia mmm_krakow - jej wypowiedź parę linijek powyżej.

  • Barnaba doświadczony
    Głos z archiwum

    @Marcin BB,
    Z ogromną wprost satysfakcją diękuję Ci, już z archiwum, za dopełnienie moich i nie tylko moich myśli.
    Mnie osobiście raduje polemika, czy jak ktoś woli, wymianan poglądów nawet kontrowersyjnych wspierana argumentami,a nie inwektywami kierowanymi pod adresem adwersarza.W podejmowanej kwestii poza drobnymi odpryskami mogę zaryzykować stwierdzenie był nieomal Wersal.Spór nie był i nie jest iluzoryczny, merytorycznie okazuje się może mniej zasadny, ale potrzebny dla wyjaśnienia niektórych problemów dotyczących niespodziewanego sukcesu sportowego. Osobiście i w mniej kulturalnej formie, czestniczyłem (przed trzydziestu laty) w podobnym sporze dotyczącym olimpijskiego sukcesu Wojtka Fortuny.
    Przy sposobności zamiast komplementowania,którego nie szczędzę naszym Panion,napiszę:z wielką uwagą czytam Twoje komentarze.Podoba się mi sposób prezentowania myśli.
    Pozdrawiam.

  • witam stały bywalec

    @nieznany
    Nie ma różnicy między "zasłużył", a "był najlepszy". Ktoś, kto był najlepszy, zasłużył na zwycięstwo. Twoim zdaniem na olimpiadzie na zwycięstwo zasłużył tylko Hannawald i Małysz - i to dlatego, że wcześniej wygrali dużo konkursów. Może i wcześniej wygrywali konkursy, ale czy to ma znaczyć, że na zwycięstwo w każdym konkursie zasługiwali tylko oni?? Chyba nie. Byłoby to dziwne. W każdym sezonie PŚ wygrywa konkursy w sumie ok. 10 skoczków - i, twoim zdaniem, tylko jeden, ewentualnie dwóch, zasłużyło - reszta wygrała fuksem?? Nie powiedziałbym. Olimpiada to dwa normalne konkursy, tylko o wyższej randze. Nei denerwujemy się jednak na Bystoela, gdy wygra zwykły konkurs PŚ, a gdy wygra olimpiadę - dopiero wtedy uważasz to za "fuks". Dlaczego?? Jest to przecież konkurs taki, jak wszystkie inne. Różni go od nich tylko jego ranga. Dziękuję.

  • MarcinBB redaktor
    prózne spory

    @Barnaba, witam, glon, nieznany air show
    Czym sie różni "magia" od "fuksa"?
    Co za róznica czy Amman i Bystoel mają więcej medali IO od zwycięstw w PŚ? To nie sa ludzie znikąd. To sa skoczkowie ze swiatowej czołówki. To, czy wygrali zasłużenie to pytanie do sędziów a nie "magii" czy "fuksa". W każdym razie, gdyby skoczyli po 90 m to nawet najlepsze noty by im nie pomogły. Skoro wygrali te konkursy to zapewne sobie na to "zasłużyli", nie ilością dotychczasowych osiagnięć, nie ilościa laurów, medali i trofeów a wysmienitą dyspozycją w tym najwazniejszym momencie. Kluczowym i decydujacym momencie. Ich "fuks" polega na tym, że konkurs który wygrali to był właśnie TEN konkurs raz na cztery lata i to własnie jest to, co tworzy niepowtarzalną atmosferę vel "magię IO".
    To jest moje zdanie i ja się z nim zgadzam.

  • anonim
    józek_sibek

    Jakbys otarł pianę z ust, to może byś załapał, że z tymi 5 medalami z 1 olimpiady wcale nie chodziło o Lepistoe :P Tylko o kogoś, co też wcale nie darze wielką sympatią...
    Ale z zacietrzewionym Kojo-fanem ciężko sie rozmawia...
    Bo konkurs drużynowy na K-90 w Oberstdorfie to chyba nie Kojonkoski prowadzil kadre norweską...
    Zacietrzewiony Kojo-fan widzi tylko niektóe wyniki Kojonkoskiego i jego kadry... A ewidentne wtopy jego ulubieńca to oczywiście nei ta bajka i szczekanie przeciwników...
    Czy do jasnej ciężkiej nie można mieć innego zdania o Kojonkoskim, bo zaraz sie znajdzie garstka plujących klakierów, z pianą na ustach????? Gotowych zabić za inne zdanie???
    Sorki, ale takie zacietrzewienie to jest godne przedszkolaka, a nie kogoś dorosłego [czy uważającego sie za dorosłego]!!!

  • air show stały bywalec
    @nieznany

    I właśnie o to chodzi, że niektórzy uważają, że jak ktoś wygrał na IO, to już wystarczy. Powinien się pławić w balsku chwały do końca życia, pomimo, że potem ani przedtem niczego wielkiego nie dokonał. Ja tak nie uważam, wręcz przeciwnie uważam, że gdy ktoś zdobył ten medal powinien udowodnić, że jest go naprawdę godny. Niewielu jest takich, którym się to udało. Dlatego uważam, że zwycięzca olimpijski ma prawo do sławy, ale nie do chwały.

  • anonim

    I tu jest różnica - pomiędzy "zasłużył" a "był najlepszy", ale jak tej różnicy nie widzisz, to już nie ma o czym rozmawiać. Ammmann był najlepszy, przez te dwa konkursy był najlepszy, ale czy naprawdę zasłużył? Czym? Tym upadkiem? Idąc tym tropem Morgi od trzech lat powinien wszystko zgarniać.

  • witam stały bywalec

    @nieznany
    Jak można powiedzieć, że Ammann wygrał fuksem olimpiadę, jeżeli skakał dalej od Hannawalda i tak samo, jak Małysz na średniej skoczni, a na dużej skakał dalej od nich obu!!! To jest fuks??? Nie była to kwestia wiatru, nie była to kwestia zawyżonych not za styl! "On sam sobie to wyrwał". Z Bystoelem jest inna sytuacja, bo miał lepszy wiatr od Ahonena, Wassilieva i paru innych skoczków oraz bardzo wysokie noty za styl. Hautamaeki i Uhrmann mieli w sumie większe odległości (nie wspominając już o Neumayerze). Zwycięstwo Bystoela jest troszeczkę fartowne, Benkovica również, bo w pierwszej serii miał świetny wiatr, ale z drugiej strony jego drugi skok też był niezły. Ale Ammann skakał fenomenalnie, równo, za każdym razem bardzo, bardzo daleko. Miał krótki okres znakomitej formy, ale była to znakomita forma. Nie wygrał fuksem, zasłużył w pełni na zwycięstwo, bo był najlepszy. Po prostu!

  • anonim

    @Ushuaia
    Zatem czekam z podwójnymi nadziejami.

    @jozek_sibek
    mmm-ka zaparła się już na dobre, raczej nie ustąpi. Nie przekonasz jej. Ale takie posty, podparte solidnymi argumentami jak Twój, są potrzebne, żeby tym mniej zorientowanym w skokach czytającym komentarze nie mieszać w głowach.

  • jozek_sibek profesor
    Norwegia- ZIO w Salt lake City i Pragelato.

    Salt Lake City - skocznia średnia.
    18.Ljoekelsoey
    20.Ingebrigtsten
    27.Bardal
    31.Bystoel

    SLC - skocznia duża.
    25.Bardal
    26.Ingebrigtsten
    32.Ljoekelsoey
    38.Bystoel

    SLC - konkurs drużynowy.
    1.Niemcy
    2.Finlandia
    3.Słowenia
    6.POLSKA
    9.Norwegia

    Pragelato - sednia skocznia.
    1.Bystoel
    3.Ljoekelsoey
    15.Romoeren

    mmm_krakow - To są wyniki Norwegów,przed objęciem kadry przez M.Kojonkoskiego i z nim!!!!!!

  • anonim
    @Piotr2006

    Nie wywoła. Wpadnie byc może w weekend, w czasie konkursu..........

  • anonim

    @Ushuaia
    Cieszę się z Twojej szybkiej reakcji. Mój dzisiejszy nastrój nie najlepszy, ale z powodów poza sportowo-forumowych. Jutro będzie lepiej.
    Co do "Wielkiego Nieobecnego" może mój nick Go wywoła :)))

  • anonim
    @piotr2006

    Nie zauważyłeś, kto zniknął z forum ...
    Może to dlatego słowa sie nie kleją. Brak polotu...

  • anonim
    Norwegia.

    Norwegia- 4 lata temu i dzisiaj.
    Czytając wypowiedzi mmm_krakow,można dojść do wniosku,że gdyby Norwegowie zdobyli wszysykie 3 medale - to M.Kojonkoski i tak będzie słabym trenerem. Widać,że nic i nikt jej nie przekona do tego trenera!!!! Dla mmm_krakow liczy się tylko- LEPISTOE!!! Tak, jakby on był zbawieniem dla tych co trenuje - nie może sobie darować,że PZN nie zatrudnił tego trenera,zamiast Kuttina.
    Trenuje Włochów - ma 2 utalentowanych zawodników(Colloredo i Morassi),ale reszta pałęta się w PK,zajmując miejsca około 50!!!!!
    W ZIO ani Marassi ani Colloredo nie popisali się-Morassi - 36 miejsce,A Colloredo do ,,30" wszedł na ostatnim miejscu!!!!!
    Wślizgnął się,wskutek zepsucia skoków ,przez 4 zawodników - startujących w ostatniej 20!!!
    R.Benkovic- MŚ średnia skocznia 2005r.
    T.Kiuru - 3 miejsce w MŚ w lotach 2004r.
    S.Ammann - dwuktotny Mistrz Olimpijski.
    R.Kranjec - 14 zawodnik PŚ(tuż za A.Małyszem).
    Gdyby tylo 1 zawodnik,z wyżej wymienionych skoczył troszkę lepiej(Kiuru był 31),to nie było by Włocha w finale konkursu Olimpijskiego!!!!
    Ale to Lepistoe jest cacy a Kojonkoski ciągle be.
    Co do Bystoela,to muszę wreszcie zareagować - chodzi o trening z kadrą B!!!!!
    Miał w życiu kilka wybryków i był wydalany do kadry B - to była jego kara.
    Ostatnim razem,było to mniej więcej wtedy co dyskwalifikacja M.Rutkowskiego. Norwegowie szybko mu to zapomnieli, i od 1 konkursu w Kuusamo,startuje w PŚ. Wcześniej też miał krótki przerwy(jest na ten temat nawet news).
    Nie można pisać,że Kojonkoski go nie trenuje.
    Można kogoś nie lubić, ale jak ma wyniki,to należy to docenić - a nie umniejszać jego zasługi.

  • anonim

    Niezwykła forma jaką prezentował Adam Małysz w sezonie 2000/2001 lub Ahonen w poprzednim przydarza się niewielu skoczkom i jest zazwyczaj krotkotrwała - trwa zwykle nie dłużej niż jeden sezon. Później zdarzają sie zwykle pojedyncze wyskoki formy lub po prostu dobre (lecz nie rewelacyjne) skakanie.
    Mam wrażenie, że brak owej rewelacyjnej (ale przecież już bezpowrotnej) formy Adama trochę niesłusznie dyskredytuje w oczach niektórych forumowiczów trenera Kuttina (tak jak poprzednio Tajnera w późniejszych sezonach). W cieniu wspomnianych sukcesów Adama z Jego najwspanialszego sezonu, pracować będą zapewne kolejni trenerzy biorący pod opiekę polską ekipę skoczków, co więcej w tymże cieniu zmagać się będą następcy Adama po zakończeniu przez Niego kariery. Nie bądźmy zbyt wymagający. Poprzeczka została zawieszona b. wysoko. Byc może już nikt z polskich skoczków nie będzie w stanie jej przeskoczyć.
    Jestem pewien, że niemal każdy z forumowiczów zdaje sobie z tego sprawę. Nic oczywiscie nie stoi na przeszkodzie aby marzyć o kolejnych zwycięstwach Małysza nawet podczas konkursu w najbliższą sobotę, nie ma podstaw by nie wyczekiwać godnych Jego następców, co więcej marzenia te wcale nie są nierealne.

    Mi również z trudnością przychodzi ocena występu Adama. Jego skoki przed i podczas konkursu pozwalają mi postawić tezę, że jest dobrze przygotowany do startu na IO. Cieszę się, bo jest nadzieja na medal na dużej skoczni, cieszę się, bo Adam jest w (szerokim) gronie faworytów przed kolejnym konkursem. Z jednej więc strony, siódme miejsce Adama jest faktycznie nic nie znaczące, z drugiej zaś znaczy wiele - Adam przegrywając medal zaledwie kilkoma punktami, zasygnalizował nam kibicom oraz rywalom - JESTEM! Pozostaje wyczekiwać do następnego konkursu.
    Jeśli się nie uda nie będę rozdzierał szat, tych emocji, które dostarczył mi Jego występ (i zapewne dostarczy w kolejnych) nikt mi nie odbierze. Mogę jedynie życzyć Adamowi i pozostałym naszym skoczkom POWODZENIA!

    P.S. Ogarnęła mnie jakaś niemoc pisania. Ten komentarz tworzyłem chyba z godzinę, poprzednie dwa posty "spłodzone" z trudem, w podobnej (lecz nieco innej formie) wymazałem tuż przed wysłaniem. Z tym mam ochotę zrobić to samo, ale się jednak uprę :)))

  • air show stały bywalec

    A ja uważam, że wygrane Ammanna, Bystoela, Benkovica to jednak fuksy. Inna rzecz, czy im się te wygrane "należały", a inna jak należy te wygrane odbierać. Czy to jest słuszne, że ktoś chodzi w glorii chwały tylko dlatego, że raz udało mu się dobrze skoczyć, miał dobre warunki, nie wpadł w dziurę po innym skoczku, sędziowie zachwycali się jego skokami a skoki innych ocenili bardziej surowo. Ja uważam, że nie. Co innego złote medale Nykaenena, Weissfloga. Dla nich były potwierdzeniem wielkości. Dla innych tylko i wyłącznie świadectwem tego, że mieli więcej szczęścia od innych.

  • anonim

    A czym, jeśli nie fuksem, są wygrane w tak ważnych zawodach jak IO, MŚ takich zawodników jak Benkovic, Bystoel, Ammann?
    Czy ich forma na to wskazywała choćby przez moment?
    Panowie!!!!!!! Otrząśnijcie się na miły Bóg, to najoczywistsze z fuksów w historii tego sportu!!!!!
    A Wy będziecie opowiadać o magii? To po prostu irracjonalne.
    Oczywiście, medalu olimpijskiego nie dostaje się za zasługi, ale w ostatnich kilku latach nikt tak nie zasłużył na indywidualne złoto jak Schmitt, Małysz, Ahonen, Hannawald, Ljoekelsoey, a tymczasem żaden z tych skoczków tego krążka nie ma i raczej już mieć nie będzie.
    Mamy za to TOTALNEGO FUKSIARZA Ammanna, TOTALNEGO FUKSIARZA Bystoela, TOTALNEGO FUKSIARZA Benkovica. Strach pomyśleć kogo będziemy mieli jeszcze po k125. Choć oczywiście może niektórzy dopatrzą się magii Igrzysk w potencjalnym medalu jakiegoś Koreańczyka czy Chińczyka.
    Powiem krótko, jeśli Ahonen, Małysz, Hautamaeki, Janda lub Ljoekelsoey nie zdobędą złotego medalu na k 120, to kimkolwiek będzie złoty medalista będzie po prostu fuksiarzem. Wszystko w temacie.
    Żaden skoczek poza wymienioną piątką na posiadanie indywidualnego, złotego medalu olimpijskiego zwyczajnie nie zasłużył. ŻADEN.

  • Barnaba doświadczony
    Bez protokołu rozbieżności

    @Witam,
    Istota merytorycznej dyskusji polega na prezentowaniun argumentów.Tutaj jesteśmy zgodni. Co się tyczy fuksów, zarówno Simi jak i Lars nie są nimi.Nie moje to autorstwo określenia przypisanego Bystoelowi, przytoczyłem je dla ilustracji problematyki.Na naszym forum nie padło złe określenie pod adresem sympatycznego Szwajcara, ale przytyk "ma więcej złotych medali olimpijskich,niż wygranych konkursów w PŚ" powtarzano wielokrotnie.
    Co się tyczy kategorii "nie zgadzania się", to oczywiscie ja nawet sam nie zgadzam się z sobą w sprawie oceny występu Adama. Przecież na dobrą sprawę udział w olimpiadzie , po znanych powszechnie tarapatach Adama w TCS,MŚL , stał się jedynym i podstawowym celem treningowym w bieżacym sezonie skoków narciarskich. Przywołany w innym wprowadzeniu do dyskusji A.Kuettel powiedział: jestem piąty na igrzyskach znaczy to, tyle co nic. Znałem tę wypowiedź już wcześniej.Bez komentarza.
    Pozdrawiam.

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl