Apoloniusz Tajner: "W polskich skokach sytuacja jest dobra"

  • 2006-03-03 15:06

Prezes PZN - Apoloniusz Tajner - z optymizmem patrzy w przyszłość polskich skoków. Były trener naszej kadry uważa, że pozostali polscy zawodnicy bardzo zbliżyli się poziomem do Adama Małysza, co jest dobrym prognostykiem na najbliższe sezony.


"Po minionych Mistrzostwach Polski można powiedzieć, że nie ma jakiejś bardzo dużej różnicy pomiędzy Adamem Małyszem, a pozostałymi naszymi reprezentantami." - mówi Tajner.

"Zarówno Kamil Stoch, Stefan Hula czy Robert Mateja są dość blisko. Uważam, że to dobrze, ponieważ Adam nadal skacze swoje, a reszta się do niego zbliża." - uważa prezes Polskiego Związku Narciarskiego.

"Adam Małysz w tej chwili nie jest może w formie, powiedzmy wybitnej, ale w naprawdę dobrej." - dodaje Apoloniusz Tajner.

"Uważam, że możemy być optymistami przed kolejnym sezonem, nawet w kontekście najbliższych czterech lat, poprzedzających następną Olimpiadę. W polskich skokach sytuacja jest dobra, to już widać." - zakończył Tajner.


Tadeusz Mieczyński, źródło: Informacja własna
oglądalność: (5515) komentarze: (17)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • anonim
    fan a fan

    @2006
    Z tymi kibicami to róznie jest. Adam Małysz, jak każda osoba publiczna, potrzebuje kibiców.Tylko, moim zdaniem, nie mogą to byc fani na zasadzie panienek gotowych się oddać Presleyowi za jeden uśmiech lub na zasadzie entuzjastów, hipotetycznej jak na razie, nazwijmy to, żeby nikogo nie urazić, "muzycznej" grupy "Mother Fucker", której lider wzbudza podziw i ekstazę znajdujących się przed sceną fanów realizując w trakcie każdego występu szczytną ideę zawartą w nazwie zespołu. Małysz na szczęście nie pretenduje do roli obu wymienionych panów i, jak wiem, nie przepada za tego typu popularnością, ale niektórych jego kibiców pod charakterystykę powyższą możnaby podciągnąć. Bez względu na to, jak jest, nie pozwolą nikomu na krytyczną analizę zachodzących wokół mistrza zjawisk, a juz jakakolwiek próba napisania, że Małysz nie spełnia w tym roku pokładanych w nim oczekiwań, jest dla nich zamachem stanu.
    Ale być może tak musi być. Skoro można bezkarnie pisać o Małyszu chamskie bzdury to tym bardziej mozna też chyba kochać go bez względu, na to w jakiej jest formie. I na to pełna zgoda. Ja go co prawda nie kocham ( od tego mam żonę), ale uwielbiam go za to, co dla mnie, mojej rodziny i mojego kraju zrobił.
    Moje veto idzie tylko w tym kierunku, by pozwolic wyrażać opinie tym, którzy doceniając, byc może bardziej od tych, którzy gotowi bronić Małysza w każdej sytuacji jak niepodległości, rolę i wymiar Adama, chcą dociec przyczyn niepowodzeń i, znając je, ustalić sposoby i możliwości powrotu do świetności. Teraz, po olimpijskich porazkach, jest już z tym troche lepiej, ale drzewiej, tj. do igrzysk bywało inaczej.
    Reasumując. Nie chodzi o to, by w Adama wierzyć. To mało. Trzeba robić wszystko, by ta wiara miała rzeczywiste podstawy. Będzie miała, jeżeli zdiagnozowana zostanie choroba trapiąca Małysza od mniej więcej roku. Trzeba do tego dobrego lekarza. Kuttin to tylko felczer. Kazdy kibic powinien to zrozumieć.

  • anonim

    @Polon
    Nie jesteś osamotniony! Nie tylko ja i Ty, ale i dość spora grupa forumowiczów/kibiców wierzy w Adama. W tym jesteśmy zgodni @Polonie. Ale mam podobne obawy jak @nieznany (nie chodzi mi o samą zmianę trenera, ale kto nim zostanie).

  • zuza doświadczony

    niech zostanie kuttin!!!!i horngacher zawodnicy im zaufali i w nastepnym sezonie bedzie to procentowac! a tak znow od poczatku zaczynac!bez sensu!!

  • anonim
    @Polon

    zmiana trenera ???...moze i owszem..moze tutaj bardzo duzo zmienic i poprawic..ale nie na byle jakiego...a raczej wlasnie takiej zmiany sie spodziewam....o Kojonkowskim mozemy zapomniec...albo zostanie przy Norwegach..albo pojdzie gdzies, gdzie beda super duze pieniadze np.: Niemcy...albo tez pojdzie w polityke..ale na pewno nie przyjdzie do Polski..a wiec kto mialby objac nasza kadre ??????

  • anonim
    wykorzystać ostatnią (byc moze) szansę

    @2006
    Małysz zawsze daje z siebie tyle, ile może. Jak kazdy profesjonalista. Tu nie ma między nami róznic w oglądzie sprawy.
    Dziwi mnie tylko, że ja, który grubo przed igrzyskami krytykowałem Kuttina i przygotowania, teraz jestem niemalże osamotniony w, hipotetycznym nawet, pozytywnym myśleniu o przyszłości Małysza. Ludzie! Trzeba zmienić trenera, metody, jeszcze lepiej hofera i heja! Materiał w postaci Adama dalej jest. Oddajmy go Kojonkoskiemu. Niech trenuje z Norwegami. Wtedy zobaczycie, co znaczą przy nim Romoeren i Ljoekelsoey. Kamień szlachetny wymaga szlifierza artysty, a nie surowego do bólu rzemieślnika o niemieckiej mentalności.
    Przy byle kim Małysz na top nie powróci. Tu też pełna zgoda. Trzeba zrobić wszystko, by od przyszłego roku były szanse na ten powrót. Ale trzeba grać va banque, Panie Prezesie, a nie opowiadać ...... Mniejsza o to.

  • anonim

    @Polon
    Ja również mam ogromny szacunek do dokonań Adama, taki sam jak do dokonań Schmitta, Peterki, Goldbergera, Nykaenena, Weissfloga, itd.
    Każdy, nawet wybitny skoczek w końcu przestaje dominować, wygrywać, skakać... . Pogódźmy się z tym. Nie znaczy to wcale, że już przekreślam Adama, wręcz przeciwnie - jako kibic wciąż w niego wierzę, ale mam świadomość, że istnieje możliwość, że mogę Go już nie zobaczyć zwycięskiego.
    Stwierdzenie Tajnera, że "Małysz skacze swoje" nie odebrałem jako deprecjonowanie jego poprzednich dokonań. Ja rozumiem to tak: Małysz skacze tyle na ile pozwala Mu jego obecna forma, nie jest to taka forma jak przed laty,lecz daje z siebie wszystko.
    Pozdrawiam.

  • Mimi początkujący

    Tak. Miejmy nadzieję, że taka sytuacja ( a może nawet lepsza) utrzyma się jeszcze dłuuugo:)

  • anonim
    @ Polon

    Chyba się z tym wszystkim zgadzam!

  • anonim
    Tajner - optymista utopijny

    Optymizm u sternika związku to rzecz niezwykle cenna i, byc może, warunek progowy by kimś takim być. Nie oznacza to jednak, że mozna mówić rzeczy, które tak mają się do rzeczywistości, jak, mniej więcej, piernik do wiatraka. Ostatni raz w podobny ton uderzał Edward Gierek ogłaszając, ze jesteśmy 10-tą potęga świata. Minę miał przy tym podobną do miny prezesa Tajnera na zdjęciu do niniejszego artykułu.
    Ja naprawdę mam ogromny szacunek dla dokonań Adama Małysza i myślę, że juz samo zapewnianie przeze mnie o tym to wyjątkowy truizm. Dlatego, z szacunku dla tych właśnie dokonań, nie zgadzam się, aby ktokolwiek, nawet jeśli jest to były trener i współtwórca tych sukcesów, deprecjonował je twierdząc, że są tyle warte co tegoroczne wyniki Małysza. Bo cóż innego oznaczają słowa, że Adam dalej skacze swoje? Nie, Panie Prezesie! Jeśli Adam Małysz skakał by swoje, toby wygrywał! On w tym roku skacze - do tej pory oczywiście - znacznie gorzej niz w sezonie, którego Pan pewnie najlepiej nie wspomina, 2003/2004. Mam wielką nadzieję, że od niedzieli sytuacja zacznie się zmieniać, ale na razie fakty są takie jak napisałem.
    Ze zdaniem, że reszta zblizyła się do Małysza muszę się niestety zgodzić. Dlaczego niestety? No bo bardziej wygląda na to, że on jedzie w ich stronę, niz, że oni idą w jego. Aczkolwiek są jaskółki, które sugerują coś odwrotnego. Zobaczymy juz jutro. Oczywiście, jak pogoda zlituje sie nad hoferem i tym jego żałosnym rozkładem jazdy.

  • anonim

    Nareszcie zrozumiałam dlaczego MP odbyły sie na koniec sezonu.
    To był manewr taktyczny, by zakamuflować jak bardzo niektórzy nasi skoczkowie odstają od czołówki !
    Wszak na koniec czołowka regularnie punktująca w PK i PŚ jest tak przemęczona sezonem, że daleko "nie odleci" (jak w przypadku Adama) i peletonik wydaje się doganiać Adama, Kamila, Stefana czy Piotra.
    Niestety jaka jest rzeczywistość pokazały konkursy PŚ i PK w Zakopanem....
    Wszak nasi "punktowali ".....................

  • anonim

    Oczywiście , masz rację ,
    ale czy aż tak mocno odstaje Adam w PS ??
    wiele razy byl blisko podium , wiec aż tak nie odstaje , poprostu , forma gdzies uleciala ,
    ale nie tylko jemu ,
    jak narazie do Adam jest 13 -sty w PS , nie Kamil , nie Stefan ani Robert ,
    oni naprawdę , moga w przyszlym sezonie zajmowac drużynowo bardzo dobre miejsca.

  • olek_solec weteran

    Moze i Małysz skacze swoje, może inni skaczą lepiej(?), ale czołówka światowa odskakuje!!!!! Chyba PŚ czy mistrzostwa i olimpiady są wazniejsze od Małyszostw Polski?!

  • anonim

    Napewno będa zmiany , zobaczycie , ta wypowiedż Tajnera , to nie zapowiedż , ze nie bedzie zmian ,
    podsumowal co nie co , odnośnie skoczków ,
    to prawda , ze mlodzi zaczynaja doganiać Adama , ale czy to zle ?? moim zdaniem Adam wciąz skacze na swoim poziomie , raz lepiej a raz trochę gorzej , ale tak to juz jest , nie zawsze skoki są idealne przez 4 lata ,
    natomiast mnie bardzo cieszy ta sytuacja , bo nareszcie Adam nie bedzie sam , nareszcie mialby wsparcie od kolegów z drużyny , jesli zdecyduje się dalej uprawiać ten sport , to moga w przyszlym sezonie tworzyć naprawdę zgraną druzynę.Sęk w tym , żeby Adamowi nie odechcialo się skakania , bo to by byla klęska .

  • anonim

    faktycznie sytuacja jest dobra ale tajner juz sie szykuje zeby to wszystko rozpie***ic.

  • kolesio weteran
    trener&serwis

    Sytuacja bedzie na pewno lepsza, jak od nowego sezonu kadrę obejmie dobry, doświadczony trener a sami zawodnicy przed skokami w konkursie będą w ciszy sie koncentrować, a nie szaleć z wiertarami i szmatkami przygotowując sobie samemu narty.

  • anonim

    mialem okazje poznać .prezesa fajny czlowiek ale tym razem chyba nieco dal upust fantazji,trzeba realnie patrzeć.Jak w Skandynawii nasi poskaczą na pierwsza 15 to rzeczywiscie skoki idą w dobrą stronę i mają sie lepiej ale jeszcze nie dobrze.

  • AdJ doświadczony
    zaklinanie rzeczywistości

    Panie A.T.
    Jednak chyba bardziej to Adam zbliża się do reszty. Mateja skacze swoje.

    A jak pan będzie miał podejście typu ,,dobrze jest, nie trzeba psuć'', to będzie już tylko coraz gorzej...

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl