Minister sportu zażąda wyjaśnień od Tajnera

  • 2006-07-17 20:10

W związku z dzisiejszą publikacją „Rzeczpospolitej" Tomasz Lipiec, minister sportu, zażąda od Apoloniusza Tajnera szczegółowych wyjaśnień. Dziennik podał, iż obecny prezes Polskiego Związku Narciarskiego otrzymał od Ediego Federera ponad 200 tysięcy euro w ciągu pięciu lat.

Paweł Wiśniewski, rzecznik prasowy Ministerstwa Sportu, powiedział, że minister sportu zażąda wyjaśnień od Apaloniusza Tajnera za okres, w którym zajmował stanowisko dyrektora sportowego PZN, a później sekretarza generalnego. W tym właśnie czasie Tajner podpisywał umowy z firmą Ediego Federera. Rzecznik prasowy dodał, iż w sytuacji rzeczywistego naruszenia przez Apoloniusza Tajnera prawa minister „podejmie stosowne działania".

Apoloniusz Tajner traktuje pieniądze otrzymane od Federera jako skutek ustnej umowy z menedżerem: -Dostałem pieniądze od Ediego Federera. Jako trener kadry miałem z nim ustną umowę. Wszyscy trenerzy, którzy noszą na ubraniach reklamy, otrzymują pieniądze od swoich sponsorów- powiedział dla „Rzeczpospolitej.


Emilia Pyra, źródło: sports.pl
oglądalność: (4854) komentarze: (25)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • anonim
    afera Tajnera czy federera?

    Nie dyskutuję o winie Trenera. Takiej nie ma. Trener był opłacany za wyniki, które niewątpliwie miał. Nawet jakby nie miał, to sprawa menago, że go opłacał. Temat zamknięty.
    Temat prezesa nie. Sprawę ostatnich dwóch rachunków mozna tłumaczyć tak, jak prezes lub tak jak federer, przepraszam redaktor Guzowski. Jeśli prawde mówi Tajner, tematu nie ma. Jeśli Guzowski - jest.
    Jedno się rzuca w oczy. federer nie ma klasy. Moje wcześniejsze określenia tego człowieka są w pełni uzasadnione. Bo w to, że Guzowski gra solo to nie wierzy pewnie nikt, a wie na pewno grono dowódców "Rzepy". To ostatnio specjaliści od szkodzenia naszemu krajowi, w kazdej dziedzinie zresztą, gdzie i jak sie da. I jeszcze pod płaszczykiem "tropicieli prawdy". Gdzie ja to juz widziałem i po kim to wzięli?
    Pytanie, czy to aby na pewno norweska spółka?
    @mmm krakow
    To, co dzisiaj podejrzewa Tajner to ja wczoraj rano juz "podejrzewałem" na interii. Żadne novum.
    I może dlatego, że czuję tu federera, wierzę znacznie bardziej, choc pewnosci nie mam, Tajnerowi.
    Choć poszlaki wskazują na cos innego. Tylko, że poszlaki mozna odpowiednio preparować albo specyficznie uwiarydniać.
    A swoją drogą dużo federer płacił ludziom. Prawdziwy filantrop. I nic za to potem nie chciał!
    O czym świadczy niewątpliwie i najbardziej to, że artykuł pojawił się w zupełnie przypadkowej chwili. Chwili, kiedy związek chciał być nieco mniej uzależniony od woli austriackiego bożka.
    Tak czy inaczej: śmierdzi i śmierdziec długo będzie. Pewnie nie bez konsekwencji. Dzięki edi i Ty, jego lewa nogo z Rzepy. Poswięcę Ci kiedys panegiryk. Zasłuzyłeś. Mam już tytuł. Godny Ciebie, naprawdę.

  • anonim
    Jeszcze raz

    Nie wierzę w artykuł i ani jedno słowo red. Guzowskiego, więcej, z racji wiedzy o dokonaniach Apoloniusza Tajnera i jego wkład w rozwój talentu Adama Małysza i jego wielkie sukcesy, a więc sukcesy polskiego narciarstwa, rzucając to wszystko co zrobił na szalę, można śmiało zauważyć, że dokonał on CZEGOŚ. Ma sukcesy, być może komuś się to nie podoba, i próbuje to zdyskredytować. Znowu ktoś pod Tajnerem dołki kopie, już wcześniej czynił to red. "PS", niejaki Serafin, teraz do klubu "obrońców polskiego narciarstwa" z piekła rodem dołączył Guzowski.

    A red. Guzowski, no cóż, swoje dywagacje niech zadedykuje tym, którzy do napisania tego artykułu go zachęcili (a niewątpliwie tacy byli). Oni już go docenili (pewnie też finansowo). Czytelnicy "Rz" kupili i karuzela mediów kręci się. A oto pewnie tym panom chodzi.Sensacja, sensacja, sensacja - to jest ich świat. Byle cos poszło, sprawdzone czy nie...

    Pamiętam, gdy o skokach pisał do "Rz" red. ś.p Andrzej Łozowski. w przeciwieństwie do red. Guzowskiego to był GOŚĆ z klasą:)a nie typowy, nazwijmy to po imieniu, tani sensat.

  • anonim
    Chore polskie dziennikarstwo...

    Teraz tak na prawdę widać kto się zna na sporcie. Wszyscy czołowi trenerzy otrzymują pieniądze od sp[onsorów za noszenie reklam, ale w Polsce wydaje się to dziwne. Znaczy, że tak naprawdę nikt nie zna suię na zasadach panujących w sporcie. Co bardziej dziwne wydaje się, że wszyscy już zapoomnieli jakie sukcesy odnióssł Pan Adam przed 6 laty. Widać pamięć ludzka jest zawodna. A szkoda. Najbardziej boli mnie fakt,że nikt nie docenia pracy Tajnera, Żołądzia i Blecharza. Tak niestety wynika z komentarzy i dziennikarskiej paplaniny. No cóż, sprawdza się stara maksyma: sukces ma wielu ojców, porażka jest zawsze samotna. Tylko ja nie dostrzegam tu żadnej porażki Pola Tajnera. Jedyną porażką jest opinia prasy i niektórych ludzi piszących te komentarze. Jedyne do czego mogę mieć zastrzeżenia to fakt, iż umowa była zawarta ustnie.Czegoś takiego nie ma. Umowa na piśmie jest jedyną umową wiążącą obie strony. Ustna- to fikcja, w każdej chwili można się z niej wycofać, zmienić coś.
    Żal mi Pola, bo włożył wiele pracy w to by zbudować zespół na miarę światową i to nas Polaków podpatrywali inni i dziwili się czemu Pan Adam tak skacze a inni nie mogą. Raptem to właśnie o Polsce zaczęto mówić,że zrodziła Pana Adama. Widać wiele osób już o tym zapomniało i piszą to co dla nich korzystne lub daje im szansę na większe sprzedanie nakładu gazet.
    Dora

  • anonim

    To na dole to moje :)))

  • anonim

    Kurcze , czyżby sam Edek , narobił bajzlu ???

    Przecież ma obecnie dwóch skoczków z naszego kraju , naktórych zarabia nadal ,
    bo i Kamila złowił :)))

    ale historia , sama jestem ciekawa jej finału ale założę się , ze to wszystko jest po to aby odsunac Pola od władzy .

  • kolesio weteran
    @mmm_krakow

    faktycznie, każda rura ma 2 końce;)

  • anonim
    Skąd wyciekło?

    @kolesio - to niekoniecznie ktoś z PZN poleciał do prasy. Zauważ że chodzi o papiery wystawione przez firme Federera, co by wskazywało właśnie jego, jako "źródło" informacji.

  • anonim
    @Polon

    Polon napisał:Minister zażądał.

    Właśnie, że nie.To była zapowiedź, że minister podejmie działanie i zażąda wyjaśnień. Pewnie dzisiaj skieruje jakieś oficjalne pismo albo coś, więc czas terazniejszy jest poprawnie użyty.

  • anonim

    Owszem to nie skoczkowie są oskarżeni , ale @ Usiu popatrz ,
    tylko krok dzieli od tej całej sprawy Małysza , pzreciez to jego menadżer , jeszcze gotów jest ktoś wmówić i jemu , ze on równiez brał jakieś nie legalne pieniądze.
    Mnie to wszystko tak smierdzi , ze gorzej już byc nie może , mówie wam komuś nie pasuje Pan Tajner na tym staanowisku , przypominacie sobie po wybrach na Prezesa , ze byli bardzo niektórzy nie zadowolenie z tego faktu ??
    On cieszy sie największym zaufaniem jako były trener Polskiej kadry , potrafił odnowić współprace ze sponsorami takim np: jak Firma LOTOS ,
    teraz ktos chce go zwalić ze stanowiska , bo pewnie trafili na nie przekupnego gościa i nie mozna zarobić na lewo w Związku .
    Jaki to ma wplyw na zawodników ?? a no moze miec i to bardzo duzy , pamiętam w ubiegłym sezonie jak Małysz opowiadał , ze trener przychodząc na treningi ciągle ma głowe zaprzątniętą czyms innym , do nich te całe afery docierają , słysza o tym i trudno , zeby się tym nie przejmowali.
    Moze to miec wpływ i to bardzo duży nawet finansowy , bo co się stanie jak nagle jakis sponsor znów się wycofa az do wyjaśnienia całej sprawy ??
    a kasa jest potrzebna na zgrupowania i na potrzebny sprzęt i na rózne inne sprawy ,związane z kadrą a sa to sumy nie małe .
    Ja bym proponowała , jesli sś to zarzuty nie wiarygodne aby zajęła się tym Prokuratura i panem Redaktorem równiez niech wyjasni skąd ma te papiery i ZA ILE je otrzymał , bo idzie do paki równiez ten , który wręcza łapówki.

  • kolesio weteran
    o handlarzach i ministrze

    O handlarzach - wiadomo kto za tym stoi - PZN-owska opozycja Tajnera. Kto ma dostęp do takich dokumentów? Swoją drogą - wynoszenie tajnej (tajemnica handlowa) dokumentacji tez podlega pod kodeks karny.

    O ministrze - ludzie Tomcia Lipca chcieli wstrzymać budowę skoczni w Malince (kilka miesięcy temu - a prace już finiszują). Czy to nie jest czasem jakaś walka z całą dyscypliną pt. "skoki narciarskie"? W myśl porzekadła "sąd sądem, ale (prawo i) sprawiedliwość muszą być po naszej stronie..."

  • anonim

    Kolejna - być może - dymisja zarządu PZN i ewentualny zarząd komisaryczny, tym razem może przynieść skutek w postaci zakazu startów. Motywująca dla zawodników taka sytuacja chyba nie jest :)

    @Apoloniusz - ale od wyjaśniania tego typu spraw jest prokurator i prawdopodobnie CBA, a nie pismacy. Na dodatek w stylu przekupy spod magla...
    Co ewidentnie wygląda, jakby ktoś mocno "zainteresowany" uwaleniem Pola podrzucił im papiery [popatrz na posta J. o "handlarzu informacji"]...
    @J. - to by sie zgadzało z podejrzeniami Pola, że cała sprawa może być działaniem Federera.

  • anonim
    @ Czerwonego Apoloniusza

    A czy prokuratura miała kwity,rachunki Federrera na Tajnera w ręku 1/2roku temu.
    A poza tym z tego co wiadomo prokuratura sprawdzała umowy jakie podpisywał PZN a nie była w stanie sprawdzić ustnych umów Tajnera z Federerem.( na prace naukowe -sic!)

  • anonim
    Afera a .... forma skoczków ?

    Afera, aferą i od tego jest prokuratura, by dociec co jest prawdą, ale ludzie jakie to ma mieć przełożenie na wyniki skoczków, tego naprawdę nie rozumiem ??? Przecież to nie skoczkowie są oskarżeni, anii nie ich aktualni trenerzy, więc o co chodzi ??? Mogą sobie spokojnie trenować, i zdobywać laury.
    Jak mój kierownik jest o coś oskarżany, to ja mogę spać spokojnie, bo łapek nie umoczyłam ....
    Ktoś juz szuka wymówki, jak wyników nie będzie?

  • anonim
    @Apoloniusz

    Chyba ci się coś pomyliło . Jakoś prokuratura nic do tego nie miała a ty twierdzisz o czystym !!! fakcie korupcji . To zdaje się jest właśnie tworzenie faktów a nie ich poszukiwanie.

  • anonim
    informacje od Federera

    To jest pewne, że informacje są od Federera ale nic dziwnego jak się pieniądze wzięło("za pracę naukową -sic!)a potem umowy nie były zgodne z życzeniami sponsora "grantu",a pieniędfzy nie chciało się oddać to sponsor próbuje(skutecznie) kasę odzyskać co prawda nie od Tajnera tylko od gazety.

  • Malyszomaniak profesor
    @J.

    Swego czasu była sławna afera z Górniak i Facetem który ja szantażaował . Był to reportarz . Facet trafił za kratki . Chciał zarobić teraz siedzi.

    Czy aby nie mamy tu doczynienia z podobnym przypadkiem ? Może chce ktoś zarobić i kombinuje jak by to się sprzedać ? . Może by tak tego gościa przed sąd zaprowadzić niech się tłumaczy skąd dlaczego w jaki sposób ?


    Do tego będzie trzeba współpracy Górniak współpracowała i facia złapali . Rzepa tego za chiny ludowe nie zrobi bo by się podłożyła. Ale jako porządna gazeta powinna dociekać co to za gość i dlaczego akuratnie chciał to sprzedać.

    Może to Federer chciał jeszcze zarobić na tym aby mu się jakieś koszty zwróciy.

    Sprawa dawna a pazerność na kase iście federerska.
    Coś mnie się wydaje że Pan Fredi wyciąga sfe długie szpony by jeszcze jakiegoś grosza wyszarpać.

    No bo Sezon ogórkowy.

  • anonim
    @mmm-k

    Jakbyś trochę zmieniała zdanie.
    Jeśli Tajner będąc we władzach PZN brał jedną ręką od Federera pieniądze a drugą podpisywał z Federerem umowy to jest to czysty przypadek korupcji.
    Tłumaczenie Tajnera, że wszyscy tak robią wcale go nie usprawiedliwia ale tylko pogrąza.
    Faktem jest że o tym na forum pisaliśmy już 1/2 roku temu.
    Pozdrawiam

  • Malyszomaniak profesor
    @redaktorzyna redaktorzynie o gruszkach na wierzbie ;)

    Wychodzi na to że jak się usłyszy nazwisko psełdonim czy choćby miejsce pracy redaktorzyny to będzie trzeba zbojkotować go mówiąc że z szmatławcami nie rozmawiamy.

    Nie wiem jak źle już jest z prasą ale musi byc BARDZOOOOOOOOOOO ŹLEEEEEEE skoro rzepa równa do Fakultetu i superkreteretu .

    Widać odrazu że liczba sprzedanego nakładu się liczy.


    Nie wnikając w to co dzieje się w naszym państwie a dzieje sie naprawdę źle skoro każdy widzi że coś nie tak z tymi politykami i wszystkimi świętymi , to musze powiedzieć że prasa zaczyna schodzić na psy a co gorsza rewelacje prasowe zaczynają tworzyć fakty . Za komuny nakaz drukowania faktów był odgórnie dzisiaj zdaje sie nakaz przychodzi od właścicieli.


    Koniec końców powiedzenie o "Drukowaniu faktów" skądś się wzieło i chyba jak widać pan redaktorzyna równa do najgorszych aby sie wykazać.

    JEdno jest pewne na "JAK MU CHYBA NIECH SOBIE PRZYWIĄŻE"

  • anonim
    z dzisiejszego SE:

    ""Rzeczpospolita" przedstawiła kwity na prezesa PZN. Wcześniej oferowano je za wielkie pieniądze "Super Expressowi"."

    "Dokumenty, które dostały się w ręce dziennikarzy "Rz", oferowano również "Super Expressowi". Kilka miesięcy temu pewien człowiek, przedstawiający się jako "handlarz informacji", chciał nam je sprzedać. Spotkaliśmy się z nim, pokazał kwity (te same, które opublikowała "Rzeczpospolita"), ale kiedy zorientował się, że nie uda mu się uzyskać satysfakcjonujących go pieniędzy, wycofał propozycję."

    I tu dopiero można snuć domysły, kim był ów "handlarz", lub na czyje polecenie działał.



  • anonim
    Jedna baba drugiej babie...

    Mam jakies dziwne wrażenie, że pismakom chodzi o to, aby nikt w świecie skoków nie szanował Polaków. Pozbyto sie Włodarczyka i paru innych "działaczy", ale teraz - w podobnym stylu - chce sie "uwalić" Pola, jedyną osobę z całego szamba, jakim był PZN, którą szanowali wszyscy w świecie skoków.
    I oczywiście odgrzewa się mocno już nieświeży kotlet, tuż przed startami polskich zawodników w LGP [podobnież było zimą - gdy wyskoczono z podobnymi rewelacjami tuż przed olimpiadą - i też była to "Rzeczpospolita"]... Komuś zależy, aby wyniki były kiepskie?
    Tym bardziej boli, gdy pisze to dziennikarz gazety, która polską już nie jest - jest własnością norweskiej Orkli.
    To co zaprezentował ten redaktorzyna, nie jets dziennikarstwem, a szmaciarstwem, idealnie pasującym na "sensacyję sezonu ogórkowego"... W stylu - "wydaje mi się", "chyba", atmosferze plotek, domysłów, niedomówień - tak jak napisałam w temacie - jedna baba drugiej babie...
    Nie twierdzę, że sprawa nie wymaga wyjaśnień, bo każde podejrzenie nalezy rozwiać [może to będzie już zadanie dla powstającego CBA?], ale nie robi się tego w stylu plotek spod magla :/

    PS - w dzisiejszym "Dzienniku Polskim" jest wywiad z Polem, który podejrzewa, że te materiały, które opublikowała "Rzepa", pochodzą od Federera...

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl