Trenerzy i zawodnicy zbulersowani sobotnim PŚ w Zakopanem

  • 2007-01-22 17:30
Jeszcze długo będą trwały dyskusje na temat tegorocznych konkursów Pucharu Świata w Zakopanem, a przede wszystkim groźnego upadku Jana Mazocha. Zawodnicy oraz trenerzy winą za ten wypadek obarczają Waltera Hofera i Mirana Tepesa.

"Miran Tepes jest idiotą. Jak mógł kazać mi skakać, gdy wiatr robił, co chciał? Skoczyłem, bo musiałem, jestem wściekły" - mówił po zawodach Janne Ahonen.

Fin, podobnie jak Jan Mazoch, oddał skok w feralnej, drugiej serii konkursowej sobotniego PŚ w Zakopanem. Ahonen poszybował aż na 137,5m, co było najlepszą odległością zawodów, jednak zdenerwowany, nawet nie patrzył na tablicę wyników.

Zbulwersowany był także trener czeskiej kadry - Richard Schallert.

"Dlaczego nie przerwano zawodów, kto do tego dopuścił?! Gdy skakał Jan dmuchało ze wszystkich stron. Może i popełnił błąd, ale skakaliśmy na siłę. Chodziło o Małysza i kibiców. To było ważniejsze od zdrowia" - nie krył wściekłości austriacki szkoleniowiec.

"A skoro już Walter Hofer podjął decyzję o rozpoczęciu drugiej serii, to dlaczego przerwał skoki, gdy na belce zostało jedenastu zawodników? Warunki się przecież nie zmieniły" - dodał Schallert.

"Ludzie odpowiadający za bezpieczeństwo skoczków powinni być rozsądniejsi. Te zawody nie miały nic wspólnego z walką fair play. Po upadku wstrzymano konkurs, a po opuszczeniu terenu skoczni przez karetkę, kontynuowano go. Bardzo mnie tym rozczarowano, gdyż upadek Jana był naprawdę tragiczny" - kontynuował trener Czechów.

"Właściwie to skok Mazocha był dobry, lecz panowały bardzo złe warunki. Po 40, 50 metrach pojawił się mocny podmuch wiatru, który z dużą siłą uderzył w narty zawodnika" - ocenia Richard Schallert.

"Przy tej całej zabawie nie można zapominać o solidarności z trenerami. Jeśli kiedyś zdarzy się podobna sytuacja, to nie pozwolę startować moim podopiecznym" - zakończył szkoleniowiec Czechów.

Pomimo często przerywanej pierwszej serii jury chciało za wszelką cenę doprowadzić zawody do końca.
"Pierwsza część konkursu była jeszcze ok, potem warunki zmieniły się -były nie do przyjęcia" - komentuje Peter Rohwein.

Alexander Pointner stwierdził, iż zawody były wielkim show przeprowadzanym na granicy szaleństwa. Podkreślił jednak, że w skokach narciarskich zawsze trzeba liczyć się ze zmiennymi warunkami wietrznymi.

Trener ekipy szwajcarskiej, Bernie Schoedler skomentował zawody jeszcze dobitniej.

"Dziś chodziło bardziej o show, niż o bezpieczeństwo" - skwitował Schoedler.

"Wyglądało to bardzo źle. Kiedy zawodnik po takim upadku siedzi na belce startowej, towarzyszy mu nieprzyjemne uczycie, gdyż nigdy nie wie, co może mu się przydarzyć w powietrzu" - skomentował Martin Schmitt.

Tadeusz Mieczyński&Aneta Mrugała, źródło: Przegląd Sportowy, media niemieckie i austriackie
oglądalność: (10255) komentarze: (91)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • motylek_ja weteran
    @Fanka

    zgadzam sie z Tobą, ja juz mysle o LGP ( jesli tylko wszystko sie ulozy).... ale @Patrycja tez ma racje, to przede wszystkim nasz Adaś ściąga tylu kibicow pod Wielką Krokiew....
    przynajmniej ja sobie nie wyobrazam jakby to mialo byc jesli Adaś nie bedzie juz skakac.... na razie jednak o tym nie mysle.....
    pozdrawiam Was obie i do zo..:) na konkursach w Zakopcu- jedynym, magicznym i najcudowniejszym:)

  • patrycja381 weteran

    Fanka

    Polacy co roku tam jada...pyatnie tylko czy jak Malysz zakonczty kariere to ile osob bedzie tam wtedy jezdzic??

  • anonim

    Zakopane i PŚ , nic nie stracą w oczach kibiców,
    zobaczycie na drugi rok tłumnie znów przyjadą pod skocznię z różnych zakątków kraju.



  • motylek_ja weteran
    @vegx

    nie wiem w oczach jakich kibiców Zakopane stracilo.... w moich nie.... to, ze Tepes i Hofer sa idiotami wiem od dawna....

    a co do tego ma Zakopane????

  • linta_89 bywalec
    ===

    Zgadzam się ze słowami Ahonena. Widziałam jaki był wściekły po swoim skoku, chociaż skoczył najdalej, nie dziwie mu się.

    Również zgadzam się z wypowiedzią Bernie Schoedlera trenera ekipy szwajcarskiej. Hofferowi chodziło o zrobienie show, nie patrzył czy skoczkowie bedą bezpieczni, podczas skoków przy takim wietrze. Liczyło się tylko to, żeby konkurs się odbył i żeby był mega show.

    Niestety zamiast show, była tragedia.

  • Divine JazOOn profesor
    @Fanka

    w zupełności masz racje. Widziałem wszystkie upadki Adama (oczywiscie w kwali i zawodach = nie mowie o treningu) i on naprawde pokazuje doświadczeniem że można zminimalizować ryzyko upadku. więc się na tym zna. czemu wiec wjeżdzają na niego inni że powiedział że zawinił częściowo Mazoch przy swym upadku?

  • Divine JazOOn profesor
    Małysz

    nie uważam by Małysz czymś umoczył swoja wypowiedzią. czy karą jest powiedzenie prawdy? że zawodnik popełnił błąd? każdy ma prawo do błędu i Mazoch akurat popełnił błąd + warunki co złożyło się w tą przykrą całość..
    przecież gdy z błędu kierowcy jest wypadek i jest on nieprzytomny to znajomy nie uwłoczy jego godności mówiąc że to on spowodował wypadek...
    pozatym nie tylko Małysz to mówił a tylko na Małysza wjeżdżacie.

  • MarcinBB redaktor
    @Józia

    No coż, widzę że agresja pod adresem Małysza zaczyna się pzrekładać na agresję, pod adresem tych, którzy go bronia i tłumaczą?
    Dlaczego ironizujesz nazywając mnie ekspertem lub znawcą? W przeciwieństwie do Ciebie ani raz nie napisałem,że choć "trochę sie na tym znam". Przywołałem tylko autorytety, która na pewno się znają.
    Nie wiem, co by się stało z Małyszem gdyby skakał. Byc moze skończyłby jak Mazoch, może nie. Nigdy się nie dowiemy. W każdym razie gdyby zawodó nie przerwano,wszedłby na skocznie i skoczył. A Ty nie. Łatwo jest mędrkować w ciepłych kapciach pzred kompem, nieco trudniej jak się ma samemu kombinezon na sobie.
    Nie uważam, że Małysz "gadał głupoty". Kojonkoski i Jacobsen też gadali głupoty? Ty wogóle słyszałaś te wypowiedź? Bo ja tak. Była madra i wyważona.
    "Nie miał nic do powiedzenia" ? Miał - to, co powiedział.
    "Wszystkim wyszłoby na dobre"? no, Tobie chyba nie, bo nie mogłabyś sobie po nim pojeździć.
    @ :( (*t64.neoplus.adsl.tpnet.pl)
    wiesz co? Mój teść wczoraj powiedział mi to samo. "Czy on nie zasłabł w czasie skoku? Bo jakby się nie bronił wogóle przed upadkiem na głowę" Zgadzam się - jak sie to ogląda na powtórce w zwolnionym tempie, to się wydaje że miał masę czasu,a naprawdę to ułamki sekund. Ale to skoczek. Oni potrafia reagować w ułamki sekund - chocby na progu. wiec zaczynam się zastanawiac, czy coś nie było na rzeczy. Biedny Jan. Oby się z tego wylizał...

  • anonim

    Widzieli jaka jest pogoda i jak może być.

    Zamiast tych smiesznych kwalifikacji do niedzielnego konkursu, mogli przyspieszyć to wszystko i rozegrac serię konkursową.
    Jestem pewna, że zdążyliby z całymi zawodami.

    A do startu niech by byli uprawnieni ci, z soboty.
    Mówi się trudno.
    Ale lepsze to, niż nic.

  • jozek_sibek profesor
    Konkursy PŚ w Zakopanem

    Skoro było wiadomo,że w godzinach popołudniowych będzie nasilenie wiatru,nie zdecydowano się przyspieszyć godziny startu.
    Wszystko rozbija się o stacje telrwizyjne,które chcą transmitować zawody w godzinach popołudniowych.

    Pamietam konkursy PŚ z Kuusamo z sezonu 2003/2004r,kiedy pierwszy rozegrano zgodnie z planem w piatek a drugi w niedzielę.
    Ten drógi był rozegrany we wczesnych godzinach rannych(około godz. 8-9) z jedną serią.

  • anonim

    Przecież w tym artykule nie ma wypowiedzi Malysza :)))))))))

    Ale czytając jego wypowiedż, w pelni się z nim zgadzam.

    Tak samo jak z Miką.
    Dwie bardzo profesjonalne wypowiedzi.

  • anonim

    Janne the best !!! dokładnie tak jest !!! Bernie Schoedler równiez ma racje !!! a Małysz ... a bez komentarza :/

  • anonim

    Brawo Janne w pełni się z twoją wypowiedzią zgadzam

  • anonim

    Ty chyba nie czytasz jednak wypowiedzi innych trenerów czy zawodników.
    Oni tez mają swoje zdanie na ten temat.

  • anonim

    I jeszcze jedno , bo zapomniałam:

    Wydaje mi się, że tak jak trenerzy trenują z zawodnikami skoki , czyli technike , wybicie itd: tak powinni równiez trenować ewentualne upadki na skoczni , oczywiście ja nie mówię, że maja wejsc na skocznie i specjalnie z niej zlatywac aby to ćwiczyć.
    Ale powinni miec jakies szkolenia w tym względzie, jesli cos takiego się wydarzy, żeby zawodnik wiedział jak sobie poradzić lub zminimalizować ryzyko upadku.

    To powinna być podstawa aby mlodego zawodnika wypuścić na skocznię a szkolenie powinno miec miejsce już od kiedy uczą się skakania.

  • anonim

    @ Józia

    Małysz nie skakał ????

    A kto na to nie pozwilil , co ???? Czy to on się wycofal ?

    Nie pozwolono mu na drugi skok, a skoczylby , napewno.

    Zresztą skakał w takich samych warunkach jak każdy z nich w sobotę, owszem i jemu moglo by się coś stać, ale nie stalo jemu tylko innemu !
    Ale skakał w takich samych warunkach.

    On upadał i to nie raz i tez komentowano to , dziwię się, że tego nie pamietasz.
    Oglądałm niejeden upadek Malysza, choćby nie tak dawno, w Lillechamer, czy ktoś zauwazył jak on upadał ?
    Po prostu polozyłó się całym swoim ciałem na zeskoku i sunął po nim.
    Myślę, że mniej doświadczony zawodnik koziołkował by.
    A w Salt Lake , kiedy lewa narta mu uciekła przy lądowaniu ? wlasnie to oglądałam , wyciągnąl ręce do przodu, aby zminimalizowac skutki a i tak doznał wstrząsu mózgu.
    On zawsze chce skakać czy to wiatr zmienny czy nie , w każdych warunkach nigdy się nie wycofał, w sobotę zwyczajnie mu nie pozwolili na to.
    A w jego wypowiedzi nie ma nic złego.Pytali go więc odpowiedział !

  • anonim
    ???

    Może cię to zdziwi ale ja też trochę znam się na skokach panie ekspercie. Widzę jednak, że jesteś njwiększym znawcą w tej dziedzinie. Nie chciałabym widzieć, co by się stało z Małyszem gdyby skakał w tych warunkach co Mazoch. Chyba nie masz racji. POza tym jeśli ktoś do ciebie podchodzi z mikrofonem, to nie oznacza, że trzeba gadać głupoty. Nie masz nic do powiedzenia, to lepiej się nie odzywaj. Jeśli chodzi o stosunek Małysza do prasy, to nie raz odmawiał, więc mógł i tym razem. Wszystkim wyszłoby to na dobre

  • anonim

    Coraz bardziej mnie zastanawia, czy Mazoch w czasie lotu nie doznał sekundowego zamroczenia lub utraty świadomości. Przeciez on naraz zmienił pozycję i wyglądało jakby wcale sie nie bronił i nie przygotowywał do upadku. Ja wiem, że to były ułamki sekund, ale jednak ...

  • MarcinBB redaktor
    @Józia

    Małysz być może wypowiedział się troszkę zbyt pochopnie i niedelikatnie,ale jak ktoś podchodzi do Ciebie z mikrofonem i prosi o komentarz to odpowiadasz. Inaczej ktoś powie - o jaki ważniak, gadac nie chce. Za to powiedział to,co myślał. Szczerze. Nikt nie neguje, że konkurs był rozgrywany na siłe i przy trudnych warunkach. Może lepiej go było odwołać. Nie pomyslałaś jednak przypadkiem o tym, że być może Adam nigdy nie miał tak tragicznego wypadku, własnie dlatego że jest doświadczony, lub dlatego, że najczęsciej skoczek instynktownie wie jak się zachować w momencie wypadku, by zminimalizować obrażenia?
    Przeczytaj jeszcze raz, co mówi sam Schallert:
    "Może i popełnił błąd, ale skakaliśmy na siłę." Sam trener dopuszcza taką możliwość. Popiera to zdanie, Małysz - doświadczony i utalentowany zaodnik. Popiera Kojonkoski - jeden z najlepszych trenerów. Popiera Jacobsen - skoczek w wieku Mazocha. Popierają Tajner i Nadarkiewicz. Moge ich nie lubic, ale musze uznac ich doświadczenie w tych sprawach. Oni wszyscy chyba cos tam o skakaniu wiedza, prawda? a Ty?
    To nie znaczy, że zdejmujemy całą odpowiedzialnośc z Hoffera. Toznaczy, że dopuszczamy mozliwość, że Mazoch mógł sie tylko potłuc, a to, że jest w tak bardzo ciężkim stanie jest BYĆ MOŻE I PO TROSZE i jego winą.

  • anonim
    Małysz

    Nikt nie przeczy że Małysz też ryzykował i miewał upadki. Z drugiej strony nigdy nic tak strasznego mu się nie przydarzyło. Oxczywiście, że mógł być na miejscu Mazocha, ale mam wrażenie że zdrowiem i życiem Małysza nie ryzykowanoby tak łatwo jak innych skoczków, zwłaszcza w Zakopanym. Jednak nie o to chodzi. Małysz nie skakał, nie jemu się to przydarzyło i całe szczęście. Ale powinien troszeczkę bardziej uważać na to co mówi. Gdyby to on upadł qa ktoś powiedział to co on, to dopiero byłaby burza. Powiedział głupio, mógł się wcale nie odzywać i tyle.

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl