Z cyklu skoczkowie wszech czasów: Adam Małysz - Mission is possible - suplement A.D. 2007.
- 2007-02-08 22:56
Przyszło nam oglądać czwartą młodość Adama Małysza. Piszę czwartą, bo wielu z Was - drodzy czytelnicy - ma w pamięci Adama, gdy wygrywał po raz drugi w karierze. Wygrywał - dodajmy - w Sapporo. Dzisiaj - na kilkanaście dni przed mistrzostwami świata - wszystko staje się możliwe. Karuzela kręci się od nowa.
Motyl z Wąsami rozpoczął pochód po kolejne laury. Wielu z nas ma przeczucie sukcesu. To krzepiące, bo jeszcze do niedawna wielu nie dawało Adamowi żadnych szans na oderwanie się od Schmitta i wróżyło pozostanie z 28. tryumfem do końca kariery. Teraz, mniej lub bardziej cierpliwie, czekamy na doskoczenie Adama Małysza do innego wielkiego Niemca. Miejmy nadzieję, że uda mu się tego dokonać.
Matematyka od zawsze bawiła pasjonatów skoków narciarskich. Wszak sport, gdzie jak nigdzie indziej liczy się powtarzalność i odległość, musiał, co zrozumiałe, rozbudzać statystycznego konika u wszystkich kibiców. Na szczęście w przypadku Orła z Wisły nie tylko matematyka dowodzi Jego klasy. To jest także magia człowieka, który zdobył już wszystko i nie musiał nikomu niczego udowadniać. To magia człowieka, który w panteonie wszech czasów jest od co najmniej czterech sezonów. A jednak motywacja go nie opuszcza. Adam Małysz swoją determinacją w dążeniu do obranego celu tworzy ikonę sportowca XXI wieku. Nie przejęzyczyłem się. Ikonę, albowiem jego sukcesy są absolutnie niepodważalne. Jego zmagania z siłami natury i przeciwnikami nigdy nie były podszyte podstępem. Adam wygrywał, bo był najlepszy.
Weekend w Neustadt był jednym z najwspanialszych dubletów w historii dotychczasowych startów Polaka. Porównywalny do piątkowo-sobotnich zmagań w Lahti (13/14 marca 2003) i weekendu w Zakopanem (29/30 stycznia 2005). Po dwóch latach od Zakopanego i po czterech latach od Lahti Adam udowodnił, że w jego wypadku o żadnym końcu kariery mowy być nie może. Lekcja pokory, jaką sprawił wszystkim dotychczasowym zwycięzcom z sezonu 2006/2007, ożywiła zakrzepłą krew w sercach kibiców Motyla z Wąsami. W Niemczech raz jeszcze Orzeł z Wisły wzbudził absolutny podziw. Taki, jaki wzbudził podczas pamiętnego konkursu w Willingen (3 lutego 2001), gdy na przekór wszystkiemu poszybował na nieznaną wcześniej na skoczniach nie mamucich odległość: ponad stu pięćdziesięciu metrów.
Pisząc pierwszą część niniejszego cyklu, poświęconą właśnie Adamowi Małyszowi, pomyliłem się. Napisałem bowiem, że być może skończył się Adam Małysz zwycięzca. Dzisiaj chylę czoła przed absolutnym królem polskich nart. Adam Małysz zwycięzca nie skończy się nigdy.
Pomimo wszystkich dotychczasowych tryumfów Adam Małysz nie odcina kuponów od swojej sławy. Adam Małysz nie załamał się po Igrzyskach w Turynie, choć pewnie ciężko mu było pogodzić się z myślą o tym, że jeszcze cztery lata wcześniej to on był głównym faworytem do medali. Jednak Orła z Wisły zawsze cechowała pokora. Pokora wobec sił natury i wobec rywali. Adam potrafił docenić sukcesy pozostałych skoczków. Wiedział, że nie można być na topie cały czas. Wiedział też na swoim przykładzie, że wygrać można zawsze, nawet gdy ktoś skacze tak jak on sam w 2001 roku czy jak Ahonen w 2005 roku. Wygrać można zawsze, dlatego też Adam nigdy nie powiedział koniec. A przecież mógł.
Wielu nie dopuszcza do siebie takiej możliwości, ale Adam Małysz po wygraniu trzeciej kryształowej kuli w 2003 roku mógł zwyczajnie odwiesić narty na kołku i nikt nie mógłby mieć mu tego za złe, gdyby się na to zdecydował. Odejść jako niepokonany, to przecież marzenie każdego sportowca.
Zdecydował się jednak kontynuować swą sportową karierę. Sezon 2003/2004 był dla Polaka kolejnym sezonem w piekle. Nakręcona machina reklamowa wieściła czwartą kryształową kulę. Stacja Eurosport w swoim spocie reklamowym zapowiadającym sezon grzmiała: kto zwycięży z Małyszem? Tymczasem Orzeł z Wisły był tego sezonu niewiarygodnie zmęczony. A przecież nawet Orzeł musi kiedyś wylądować. Tak było właśnie w tamtym jednym ze słabszych sezonów. Przykry upadek na skoczni, na której jeszcze dwa lata wcześniej zdobywał jedno z najcenniejszych trofeów - wicemistrzostwo olimpijskie, przelał czarę goryczy wśród polskich kibiców.
Gorycz tę naiwni wylewali na samego Adama, ci zaś, którzy orientowali się nieco bardziej w pucharowej machinie, wiedzieli, że spadek formy po prostu musiał kiedyś nastąpić. Mimo to, Adam cztery razy stawał na podium, w tym dwa razy w Zakopanem, gdzie dwukrotnie zajął drugie miejsce.
Odrodzenie nastąpiło jednak już w kolejnym sezonie, w którym pod wodzą nowego trenera Adam do swoich 24. tryumfów dołożył kolejne cztery. Zrównał się tym samym z jednym ze swoich najwybitniejszych rywali - Martinem Schmittem. Gwiazda Małysza kryła się jednakże nieco w blasku, jakim otoczył się wówczas kolejny z wielkich - Janne Ahonen. Trzeba obiektywnie przyznać, że Janne dokonywał wówczas rzeczy porównywalnych z największymi sukcesami Małysza. Tymczasem kolejny sezon miał być w zamyśle wielu kibiców starciem tytanów. Igrzyska miały dowieść zwaśnionym obozom Małysza i Ahonena, który z nich jest lepszy. Starcie to nie przyniosło żadnego rozwiązania, albowiem dla największych skoczków ostatnich lat Igrzyska w Turynie zakończyły się bez medali indywidualnych. Zewsząd dochodziły słuchy o końcach kariery jednego i drugiego.
Dzisiaj - w rok po Igrzyskach - Adam doskoczył do Ahonena osiągając trzeci wynik w historii. 32. pucharowe zwycięstwo było kolejnym wspaniałym sukcesem Polaka. Mało kto zdaje sobie sprawę z tego, że Adam Małysz właśnie w niedzielę 4 lutego dogonił Jensa Weissfloga. 32. pucharowe zwycięstwo, to tak naprawdę nie trzeci, a drugi wynik w historii. To właśnie Małysz zgromadził jako trzeci skoczek w historii 32. zwycięstwa pucharowe. Statystyki Ahonena i Weissfloga powiększone są bowiem o tryumf w Igrzyskach w Sarajewie 1984 (Weissflog) oraz zwycięstwo w pierwszym dniu MŚ w lotach narciarskich w 1996 (Ahonen). Powiększone, albowiem imprezy te wliczane były także do całego cyklu PŚ. Różnica pozornie niewielka i nie jest winą Ahonena, ani Weissfloga, że regulamin FISu pozwolił im upiec dwie pieczenie na jednym ogniu. Można jednakże łatwo wyobrazić sobie, że regulamin taki obowiązuje w 2003 roku i już mamy nie 32, a 34 zwycięstwa Adama Małysza.
Wierzę jednak, że przed Adamem Małyszem liczba 33. nie stanie się zaklętą barierą. Myślę, że wszyscy kibice Wielkiego Polaka z nadziejami wyczekują kolejnych konkursów PŚ. Nie, nie wymagam zwycięstw. Ja tylko wierzę, że Adam Małysz nie powiedział na skoczniach świata ostatniego słowa. Ten wspaniały zawodnik, jak mało który sportowiec, zawładnął przez ostatnie lata zbiorową wyobraźnią kibiców skoków narciarskich nie tylko w Polsce. Mimo że wielu stara się na siłę pomniejszyć sukcesy Małysza, wypominając mu choćby brak złota na Igrzyskach, to jednak nie przeszkadza obiektywnym w ocenie wielkim mistrzom z przeszłości oraz trenerom na całym świecie w uznaniu Orła z Wisły za jednego z najwybitniejszych przedstawicieli w historii tej dyscypliny.
Adam Małysz niczego już jednak nie musi. Może chcieć, a my możemy - wedle uznania - kibicować mu w zdobywaniu kolejnych laurów. Jednakże skoczek z Wisły nie musi już zwyciężać. Na kolejnego zawodnika, który dobrnie do trzydziestu tryumfów poczekamy być może dekadę, albowiem Ci, którzy są tego najbliżej albo już nie skaczą (Felder), albo - jak Martin Schmitt - dalecy są od zwycięskiej formy. Kim będzie ten, kto jak Orzeł z Wisły, jak Ahonen, jak przed laty Weissflog i wreszcie jak Latający Fin, przekroczy barierę dzielącą talent od boskości? Tego nie wiemy. Wiemy jedynie, że podobne meteory w przeszło dwudziestopięcioletniej historii Pucharu Świata pojawiły się jak dotąd cztery razy. To tylko świadczyć będzie o klasie tego, któremu uda się doskoczyć do największych z największych.
Idol bohatera niniejszego artykułu miał ostatnio powiedzieć, że to polskie media wieszczą o upadku skoczka, a sam zainteresowany podnosić się nie musi, bo nigdy nie upadł. To bardzo mądre słowa, dlatego też nie chciałbym, aby niniejszy tekst został odebrany jako jakikolwiek medialny nacisk na Adama Małysza. To tylko cicha nadzieja na to, że cierpliwym kronikarzom sukcesów Orła z Wisły przyjdzie jeszcze zapisać wiele ksiąg nim pomieszczą Jego wszystkie osiągnięcia...
-
anonim
Czekam na kolejny artykuł, FAM!
-
FAN ADAMA MAŁYSZA stały bywalec
NIE ZAPESZYŁEM!!!!!!! HAHAHAAAA :)))))))))))
-
Krystianek początkujący
napiszcie cos do mnie na krystex1224@interia.pl
-
Krystianek początkujący
Ważne
piszcie do mnie spoko ziomy tu fan malysza uwielbiam skoki narciarskie
-
FAN ADAMA MAŁYSZA stały bywalec
@tryhy (*188.neoplus.adsl.tpnet.pl),
Nie zapeszyłem. A na docenienie takiego sportowca nigdy nie jest za wcześnie. Może być co najwyżej za późno.
Pozdrawiam. -
jozek_sibek profesor
@Kasia
Za dużo teraz dziennie ukazuje się newsów (średnio od 8 do 12) a rekord z 3 lutego - 18 newsów w jeden dzień!!!
Przy takiej ,,produkcji" juz po 2 dniach każdy artykół zchodzi niestety do archiwum. -
anonim
O jaki wspaniały artykuł, szkoda, że juz w archiwum.
Gratulacje dla autora. -
anonim
wesołowski nie mów hop
czy to aby nie przedwcześnie -
nie mów hop -
jozek_sibek profesor
A.Małysz
A.Małysz na podium PŚ
68 podium PŚ wszechczasów- 32 - 19 - 17
60 podium PŚ w XXI wieku -- 29 - 16 - 15
7 podium PŚ sezonu 06/07r --- 3 -- 0 -- 4
95/96 - 1 - 2 - 1
96/97 - 2 - 1 - 1
97/98 - nie stał
98/99 - nie stał
99/00 - nie stał
00/01-11 - 2 - 1
01/02 - 7 - 5 - 2
02/03 - 3 - 3 - 4
03/04 - 0 - 4 - 0
04/05 - 4 - 2 - 3
05/06 - 1 - 0 - 1
06/07 - 3 - 0 - 4
Razem: 32 - 19 - 17 -
Barnaba doświadczony
@Fanka
Przemiła Faneczko,
Tymi pogróżkami nie przejmuj się. Nie mam czasu aby Ci obszerniej odpowiedzieć. Adaś sam się obroni. Takich głupot nie czyta.Aktualnie siedzę, jako już zabytek, nad tematem zabytków i do rana muszę się wyrobić. Może wytrzymam? O nie! Te wisienki na torciku, którym się dzieliły nasze forumowe przyjaciółki:BJJ, Mada i Motylek, osłabiły mój upór i nadwyrężyły cierpliwość. Wsiadam w samochód i pędzę do Wąchocka, do Teściowej. Jako dobry duch zjawię się nieco po północy. Tort ma być gotowy. A to Liszki-Chytruski narobiły w mojej rodzinie tyle kłopotu.
Dobranoc Faneczko, pozdrawiam Cię z siódmego piętra. Do tematu Adama powrócę niebawem. -
anonim
Forma Małysza
Adam nieiele nam pokazywał, że każde zawody PŚ nawet przy niekorzystnym wietrze może skoczyć daleko.
-
motylek_ja weteran
@Mada
bardzo trafne uwagi:)
-
motylek_ja weteran
@BJJ
jak mi milo, naprawde:)
pozdrawiam Cie serdecznie, motylek -
BJJ doświadczony
@Mada - "gratisowe" zwycięstwa Adama
Bardzo, bardzo podoba mi się to określenie!
Tak właśnie każde kolejne zwycięstwo Adama winno być przez nas traktowane. Jako coś extra, jak wisienka na torcie. Bo jasne jest, że On nic nie "musi". To tylko my "zjadamy własny ogon" - że tak posłużę się określeniem użytym tu przez kogoś w zupełnie innym kontekście, zatruwając sobie życie ciągle stawianymi przed Nim - coraz wyżej i wyżej - poprzeczkami.
Ale pewnie dlatego, że te wisienki na torcie tak pysznie smakują!
Jeszcze raz gratuluję Autorowi.
@Motylek. Dzięki, Motyleczku. Wiesz, ja też prowadzę od dawna swój prywatny "Adasiowy" folderek, zamieszczając w nim nie tylko co lepsze artykuły, ale i co celniejsze (i piękniejsze) komentarze. I Ty tam jesteś, i to niejednokrotnie, ha! :) -
domin początkujący
najbardziej nie zapomniany skok Małysza to Willingen 151,5 m,tego co wtedy poczułem nie da się opisać,super artykuł
-
anonim
Artykuły Mariusza Wesołowskiego o Adamie Małyszu.
Skijumping zjada własny ogon :P
Jak to mozliwe, że na skijumping nie mozna podawać linków z tego portalu?
* Spełnione sny o potedze: news 4952
* Mission Impossible: news 4717 -
Mada stały bywalec
Dziękuję...
Mariusz, właśnie dla takich perełek, jak Twój cykl "skoczkowie wszechczasów" warto tu zaglądać. Wiesz, że zawsze podziwiałam lekkość Twojego pióra (właśnie pióra, nie klawiatury - Ktoś, kto tak pisze zasługuje na laury rzeczywiste, a nie tylko wirtualne).
Bardzo się cieszę, że Adaś zmusił Cię do napisania tego suplementu.
Podobnie, jak Ty uważam, że Adam Małysz już nic nie musi. Każde następne zwycięstwo jest już tylko gratis i w promocji. Oczywiście tylko dla nas, kibiców. Bo każdy, kto miał do czynienia ze sportem wyczynowym wie, że obecne zwycięstwa kosztują Adama o wiele więcej pracy niż te sprzed kilku lat.
Ale pomimo tego, że "już nic nie musi" Życzę Tobie, nam wszystkim, ale przede wszystkim Adamowi, byś miał jeszcze wiele, wiele pracy przy pisaniu kolejnych suplementów do rozdziału pt. „Adam Małysz”.
I prawie widzę ten uśmiech, z jakim będziesz to pisał. A my czytając Twoje słowa będziemy jeszcze bardziej cieszyć się z kolejnych "gratisowych" zwycięstw.
-
FAN ADAMA MAŁYSZA stały bywalec
Dziękuję wszystkim za przemiłe słowa.
@nieznany (*k71.neoplus.adsl.tpnet.pl),
Tekst ten jest, jak wskazuje tytuł, suplementem.
Opis wcześniejszych osiągnięć Adama Małysza znajdziesz w artykule: Skoczkowie wszech czasów: Adam Małysz - spełnione sny o potędze.
Chciałem zamieścić link, ale nie przeszedł.
Życzę ciekawej lektury.
Pozdrawiam serdecznie. -
motylek_ja weteran
juz wkleilam...
go do swoich skarbow :) (Adasiowego folderka:) )
-
motylek_ja weteran
BJJ
sliczne i glębokie jak zwykle :)
pozdro, motylek -
motylek_ja weteran
Mariusz dzieki!
Przepiękny artykul... wlasciwie mowi wszystko o Naszym NIEPOWTARZALNYM "motylk u z wąsami"......
co tu wiecej dodac..... ja po prostu WIEM, ze pasmo kolejnych nIEWIARYGODNYCH sukcesow jest tuz porzed nami...
wypada tylkp podziekowc Opatrzosci, ze wlasnie nam Polakom dala takiego skoczka i byc z nim zawsze, bo nikt nie potrafi wywoalc takich pozytywnych emocji i tyle RADOSCI jak zwycieza jak on...
jeszcze raz DZIĘKI!:) -
anonim
@Drogi Barnabo
No to pogroziłes mi, nie ma co :)))
Jak to wiem i ty to wiesz i wiedzą to wszyscy prawdziwi kibice Adama, że on juz ma swoja kartę zasług w historii tego pieknego sportu.
Lecz popatrz, wystarczy, ze Adam zajmuje trzecie miejsce w zawodach PŚ a ludzie robia z tego tragedię narodową, dlaczego ?
Bo wciąż oczekuja od niego bardzo duzo, zapominając przy tym, że to już nie mlodzian, ktory ma lat 17 i może zawsze i wciąż latac bardzo daleko.
Z tym nie moge sie tylko pogodzić, są tak obrazlwie komentarze pod jego adresem, ze ja czytając to ostatnio po tym tzrecim miejscu dostałam wstrząsu a włosy mi dęba stawały na głowie, choć mam ich juz mało to ledwo sie utrzymały na głowie :)))
Adam od siedmiu sezonów utrzymuje się w czołówce światowych skoków , tak to juz teraz siódmy jego sezon jak lata jak szalony :))
Z tego powinnismy się cieszyć, że nadal potrafi i nnadal cieszy nas swoimi skokami, lecz nie mozna nie zapominać, ze on nie ma juz 17 lat a pomimo tego to tylko on , nawiązuje walke z młodziakami.
Pozdrawiam przemily Barnabo,
wiem, ze jestem niepoprawna :))
Ale uważam, że akurat Adam jest bardzo niesłusznie oceniany przez niektórych komentujących tutaj.
-
Ewa stały bywalec
Świetny artukuł! Dosłownie wyraża to co czują prawdziwi kibice :D Adaś jest WIELKI!!!
-
widiowy7 początkujący
ja pamiętam ten skok w willingen-151.5
-
BJJ doświadczony
"nasze osobliwe bycie z Adamem" w jego jak najbardziej możliwej misji
Kochani,
Artykuł jest prześwietny. Wpisuje się dokładnie w to, co miałam na myśli, wymieniając przy okazji innego artykułu poglądy z @Barnabą (na marginesie, aż na tyle dobroci nie zasługuję:), ale uznanie spod Twojego, @Barnabo, pióra/klawiatury jest mi naprawdę miłe).
Może artykuł ten to i po części laurka, ale po pierwsze do ostatniego znaku przestankowego prawdziwa, po drugie pełna jakże potrzebnej wszystkim "wiary i nadziei", w dodatku w pełni uzasadnionej.
Jak to lapidarnie, ale niezwykle trafnie nazwał @Barnaba, nasze "bycie z Adamem" jest rzeczywiście osobliwe. Od zatruwającego rzeczywisty ogląd sytuacji niepokoju, po przepełnione prawdziwym oddaniem pienia - i to nie tylko w uznaniu dla Adamowych zasług, ale wyśpiewywane po prostu ze zwykłej, kibicowskiej miłości, bez względu na ową nieszczęsną "formę", która od czasu do czasu spędza sen z powiek nawet najbardziej chłodnym głowom.
Jak to się dzieje, że forma Adama, że to, by osiągnął magiczną cyfrę "33", staje się przedmiotem debaty, może nie narodowej, ale prawie? Częściowo "Love is the answer", częściowo zaś nasza osobista, atawistyczna potrzeba zwycięstwa. Jak On zwycięża, zwyciężamy my. Jak On jest niżej, nigdy wszak przecież nie naprawdę nisko - my PRZEGRYWAMY.
Ja na przykład, zimnokrwisty na codzień prawnik, potrafię płakać i z radości, i z bezsilności, jeśli Adam nie staje na podium, a "miało byc inaczej...". I nie mam tu na myśli ostatnich zawodów w Klingenthalu, udanych przecież, choć podejrzewam, że byli tacy, co uronili łzy i nad tym trzecim miejscem - i że nie były to łzy radości.
Tak jak i Adam potrzebny jest nam do życia jak powietrze, tak i takie artykuły, bo piękne i prawdziwe skądinąd słowa o naszym Mistrzu to to, co chce się czytać najbardziej. -
anonim
Mimo to, Adam cztery razy stawał na podium, w tym dwa razy w Zakopanem, gdzie dwukrotnie zajął miejsce na podium.
POPRAWCIE -
zuza doświadczony
Tekst jest po prostu świetny!
-
Kornel stały bywalec
Dech mi zaparlo :) Artykul pierwsza klasa poruszyles wsystko co najlepsze na temata Adama i dodales to cos co powoduje ze az sie Lezka w oku kreci
Naprawde Adam Malysz to wielki czlowiek nic nam nie musi udowodnic ale natura czlowieka jest taka ze jak ktos nic nikomu nie musi udowadniac to pozostaje mu tylko udowodnic sobie ze jest sie tym Numerem I i ja mysle ze gdy Pan Adam stanie na rozbiegu w Sapporo i przy bardzo trudnych warunkach skoczy wspaniale to udowodni sobie ze warto bylo tak pracowac na opinie "NIEPOKONANEGO ORŁA Z WISLY"
POWODZENIA ADAS :) -
vegx redaktor
autoreklama: http://www.youtube.com/watch?v=uoDu2hljWik ;)))
-
anonim
Świetny artykukl
http://www.youtube.com/watch?
v=a0ERtT0kIQw&mode=related&search=
trzeba to razem skleic , bo takto byłby za długi "wyraz" -
Barnaba doświadczony
Dla Autora - gratulacje najszczersze. Redakcji za grafikę - brawo.
Moim forumowym idolkom: @Fance i @Z.*130 - żartobliwe, koleżeńskie pogrożenie palcem.
Oj! Przemiłe Panie, nie dokazujcie, nie dokazujcie z tym niedocenianiem Adama, z tymi "batami". Utrudniło mi to delektowanie się pucharem ambrozji, po mistrzowskiu podanej przez naszego Wspaniałego Kolegę.
Aby jednak odnieść się do przytoczonego w tekście upadku, którego jednak mimo moich zbyt amatorskich może poszukiwań - nie było. Tutaj bez "dyplomatyki i łowów" dotyczacych gry słów z pełną szczerością piszę: każdy ma prawo do kaprysów, w tym również moja gwiazda, z zupełnie innej dziedziny Violetta Villas, jakże kiedyś kontrowersyjnie oceniana przez dziennikarzy. Co piszą dzisiaj? O Adamie poczytamy w kronikach zasługujr nato w innym kontekście ..oby ich życzliwy zapis trwał jak najdłużej.
-
kluska81 początkujący
Mnie najbardziej żal Salt Lake City - Olimpijskiego złota. Przecież to był sezon Adama Małysza i to miały być jego medale, mógł je mieć już wtedy...
Kibicuję Adamowi od sezonu 2000/2001, jestem z nim na dobre i na złe. Tak się ekscytuję jego wyczynami, że chyba powinnam sobie kupić Valerin Mitte ;-)
Wiem, że Adaś sprawi nam jeszcze dużo radości.
PS. Zacznijmy się wszyscy modlić, żeby w Sapporo, podczas konkursów, nie sypał śnieg :-(
-
Karolin__a stały bywalec
@FAM piękny artykuł :o)))
***
Adaś nasz najcudowniejszy z cudownych :o))) -
MarcinBB redaktor
któż jak Małysz?
piękna laurka dla naszego Mistrza. Co tu własciwie komentować. Małysz wybitnym skoczkiem jest i basta. I myślę, że proroctwo trafne -długo przyjdzie czekać na kolejnego, kto zwycięży ponad 30 razy w PŚ. Do tego trzeba lat na szczycie.
Nie wiadomo, czy Ci, ktorzy dziś tak dobrze sie zapowiadają, beda do tego zdolni. Bylo juz wiele metoeortów i poznikały. Bylo wiele obiecujacych suepratalentow i sie pogubiły. Kto dzis jest w czołówce? Morgi - "wiecznie drugi", Jacobsen - dopiero zaczyna kariere, ktora nie wiadomo ile potrwa, Schlieri, który jeszcze jest juniorem i może sie nie odnaleźc gdy podrośnie i dojrzeje. Janda, Kasai, Wasiliew, Uhrmann, Kuettel, Ljoekelsoey już za starzy. Być może Hautamaeki?
On jeszcze ma trochę czasu i już 16 zwyciętw. Jest wiec w polowie drogi i pokazał, ze potrafi zwyciężać seriami. Ale to bedzie musiało potrwać kilka lat,przynajmniej dwa, gdyby złapał nagle taka forme jak Małysz w 2001. Amman i Romoeren? W podobnym wieku i z potencjałem ale dorobek zwycięstw jak na razie malutki... W dodatku Romoren obecnie bez formy...
Mamy brylant. Długo nikt nie przyćmi jego blasku... -
kolesio weteran
Warte podkreslenia...
Warte podkreślenia jest niedoceniane osiągnięcie - 3 tytuły Mistrza Świata. Mówię "niedoceniane" dlatego, że tylu tytułów MS nie miał ani Nykenen, ani Weisflog, ani tym bardziej Aho, tylko bodajże Birger Ruud i jeszcze ktos z lat 60. Tak więc, jeśli Adam w Sapporo czy za 2 lata w Libercu (a może za 6 w Holemkollen?) zdobedzie choć jedno złotko - będzie ABSOLUTNYM skoczkiem wszechczasów - jesli chodzi o tytuły z MS.
-
anonim
znaczy z kwalifikacjii to dopiero o 2005 roku:)
-
anonim
A ja to nie musze czekac na DVD ze skokami Małysza,bo od 2001 roku,dokladnie od konkursu w Villach,nagrywam na kasety video wszystkie skoki Polaków z kwalifikacjii i konkursów:)
-
Divine JazOOn profesor
a są
jakies informacje ze takie dvd ma powstac?
-
anonim
DVD
Ja czekam na DVD, które może wyda TVP, ze wszystkimi skokami Adama Małysza. Oby ;-))). MOże chociaz raz (w)Kurzajewski i spółka zrobią coś dobrego. Są nam to winni.
-
Qba doświadczony
Świetny artykuł.A co do tej kasety tez sie zgadzam.ja mam te kasete co wydala TVP jakies 4 lata temu i jest ona naprawde dobra.Mowa jest tam o sezonie 2000-2001,ale są bardzo ciekawe retrosepkcje.
-
horna początkujący
super tekst,dawno nie czytałem tak dobrego a polskim skoczkom kibicuje już od sarajewa i wogle niewiele pamiętam tak dobrze napisanych tekstów , tak trzymać
-
anonim
Czemu ludzie go nie docieniają?
Bo ludziom ciągle jest za mało.
Tak jak piszesz @Fanko, że rolą prawdziwego kibica jest stanie przy nim na dobre i złe. A ja dodam, że należy go wspierać, wspierać i jeszcze raz wspierać!
W Polsce Adama kochały miliony ale przyszły gorsze dni i pojawił się jakiś nowy idol. Tych prawdziwych kibiców tak na prawdę została garstka.
Jak mnie ktoś pytał dlaczego jestem nadal z Małyszem mimo, że on się "skończył" to traktowałam to jako atak wręcz. Adam się nie skończy dopóki ma wiernych kibiców i dopóki sam nie powie, że kończy karierę.
Mamy w kraju sportowca, którego zazdroszczą nam inni. Wspaniałego sportowca a przy tym skromnego człowieka.
Bądźmy dumni, że mamy Adama Małysza. Człowieka, który zrobił dla nas tak wiele. Dał nam radość, ogromną dawkę pozytywnej energii i sukcesy o jakich jeszcze parę lat temu nawet byśmy nie marzyli.
Najbardziej uznany skoczek XXI wieku- to brzmi dumnie. -
anonim
@malyszka
Bardzo dobry pomysł.
Już jedna kaseta VHS wyszła jakies 4 lata temu, z najlepszymi skokami Malysza, jest tam bardzo duzo ciekawostek.
Film naprawdę bardzo ładny.
Ale przydałby się teraz drugi.
-
anonim
film
ktos powinien zrobic film o adamie małyszu to wielka postac dzisiejszych czasow bez afer i skandali i powodowania wypadkow drogowych(tak jak pani otylia j.)
-
anonim
Bardzo ładny arykuł !
Cudownie napisany, bo to wszystko prawda, my mamy w Polsce najlepszego skoczka świata !
To smutne tylko, że niektorzy tak go nie doceniają, jesli idzie mu nieco gorzej z niezrozumialych dla mnie przyczyn Adam zbiera baty.
Dlaczego ?
Prawda i fakty to takie, że to Adam Malysz jest uznanym skoczkiem XXI wieku.
Jak to mozliwe, że ludzie tego nie doceniają ?
Jest absolutnym Mistrzem w swoim fachu, a że nieraz ma gorszy dzień i cos mu nie wyjdzie, no cóż,
jest tylko człowiekiem i ma do tego prawo.
A rolą prawdziwego kibica jest stac u jego boku na dobre i na złe, a nie doszukiwac sie przeróżnych przyczyn wyjętych nieraz z kosmosu.
Dla mnie to Mistrz ! Doceniam wszystkie jego osiągnięcia, jestem z nim na dobre i na złe ,
i za to wszystko bardzo mu dziekuję.
-
anonim
Boże, wspaniały artykuł. Gratulacje dla autora.
Na taki artykuł warto było czekać.
A Adam- no cóż ... MISTRZ. Bądźmy dumni, że mamy w kraju taki talent. -
vegx redaktor
Polecam filmik swojego autorstwa :P
http://www.youtube.com/watch?v=uoDu2hljWik
Przy okazji zwracam uwagę, że obecne zwycięstwa Małysza są jakże inne od tych sprzed lat. Widać w zachowaniu po skoku mistrzostwo. -
akont doświadczony
swietny artykuł trzeba przyznac :)
oby ta karuzela krecila sie jak najdluzej tylko sie da, bo drugiego takiego skoczka nie bedzie, nie tylko w Polsce ale i na całym świecie -
krasnal stały bywalec
Scisk w dołku!
Po przeczytaniu tego artykułu odczuwa się "ścisk w dołku" ! Zawarta jest tu prawda, która wzrusza. Z przyjemnością ogląda się ADASIA w akcji. On robi, co chce na skoczniach. Jego WIELKOŚĆ widać, gdy wszyscy mają równe warunki. On potrafi "lecieć". LEĆ ADAŚ LEĆ !!!
-
anonim
Nagroda
Ja wiem że to co Adaś robi w tym sezonie to jest specjalna nagroda dla jego najwierniejszych fanów za to że zawsze w niego wierzyli i nawet jak mu nie szło to się nie odwrócili i złego słowa nie powiedzieli.
-
marcikx początkujący
Fantastyczny arTyKol.. zdecydowanie zgadzam się z autorem..:)
-
Divine JazOOn profesor
wspaniały
tekst autora. brawo
-
adijawor bywalec
http://skijumping.pl/news.html?pokaz_news=6563
http://skijumping.pl/news.html?pokaz_news=6563
-
Agusiek początkujący
J a tez tak sądze swietny artykuł I adasiu jestes bombowy i wielki !!!!!!!!
-
... doświadczony
Cudownie!
Ja wiem,że wygrać nadchodzące MŚ, czy zdobyć PŚ będzie ciężko...ale Adamowi należy sie to jak nikomu innemu...! i ja będę ściskać ksciuki z całych sił... -
Usia profesor
Mistrz Pióra pisze o Mistrzu Nart!
Wielu z nas podziwia Adama za to co już osiągnął, ale mało kto potrafi tak ładnie o nim pisać :)
Dziękuję, Mariusz ...
To właśnie Twojego artykułu brakowało ostatnio ... -
Wiola bywalec
Piękny artykuł!! Piękny! Czyta się go wspaniale! :))))
Adaś jesteś wielki -
Agusiek początkujący
Adam jesteś poprostu wielki i te medale i ten PŚ należą się Tobie
Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl
Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl
- Zanim zadasz pytanie na forum - zobacz czy poniżej ktoś już nie dał na nie odpowiedzi.
- Redakcja serwisu Skijumping.pl zastrzega sobie prawo do usuwania oraz modyfikowania komentarzy łamiących regulamin - nie związanych z tematem newsa, zawierających obraźliwe treści, atakujących osoby publiczne (a w szczególności zawodników, trenerów, działaczy, polityków), napisanych wulgarnym językiem, spamu, powielania treści newsa itp.
- Zabrania się reklamowania innych stron, blogów itp.
- Forum to miejsce na przemyślane wypowiedzi i opinie. Do komentowania bieżących wydarzeń na skoczni oraz luźnych pogaduszek służy nasz czat. Komentarze o zerowej wartości merytorycznej typu "Ammann Słabo, Stoch - 125m, co tu tak cicho, czemu nie skaczą" - również będą usuwane.
- Komentarze powinny być rzeczowe, napisane poprawnie językowo i bez rażących błędów ortograficznych.
- Zapytania, opinie i uwagi skierowane do redaktorów serwisu Skijumping.pl, prosimy przesyłać na nasz adres email. Nasi redaktorzy nie czytają wszystkich komentarzy, często mogą więc wcale nie odpowiedzieć. Zapytania, opinie i uwagi skierowane do moderatorów forum Skijumping.pl, prosimy przesyłać na nasz adres admin@skijumping.pl.
- Wszystkich użytkowników forum, prosimy o kulturalną dyskusję. Do rozwiązywania wszelkich sporów i kłótni służy email, gadu-gadu lub inne środki komunikacji.
- Aby uniknąć bałaganu i nieporozumień, zabrania się tworzenia i korzystania użytkownikom z więcej niż jednego konta/nicka oraz podszywania się pod innych użytkowników, poprzez tworzenie bardzo podobnych nazw/nicków. W przypadku wykrycia takiego działania, konta będą kasowane, a w skrajnym przypadku (nagminne tworzenie kolejnych kont), użytkownik banowany.
- Wszelkie komentarze, atakujące bezpośrednio poszczególnych użytkowników (w tym także oskarżenia o pisanie pod wieloma nickami), moderatorów lub redaktorów, będą bezzwłocznie usuwane, podobnie jak spory między użytkownikami, nie mające nic wspólnego z tematem artykułu. Konta użytkowników, którzy obrażają moderatorów, administratorów, bądź atakują Redakcję Skijumping.pl, mogą być blokowane.
- Wszelkie narzekania na to, że komentarze są "bezpodstawnie" usuwane, będą również kasowane. Jeśli ktoś uważa, że jego komentarz był zgodny z regulaminem, a mimo to został usunięty, prosimy o kontakt emailowy na adres admin@skijumping.pl.
- Jeśli uważasz, że dany użytkownik nagminne łamie regulamin, wywołuje kłótnie i utrudnia dyskusję w komentarzach, prosimy o kontakt emailowy na adres admin@skijumping.pl.
- Redakcja zastrzega sobie prawo do usuwania wpisów bądź blokowania użytkowników, którzy używają niecenzuralnego języka, nagminnie wywołują konflikty, spory oraz prowokują innych uczestników forum do kłótni.
- Redakcja zastrzega sobie prawo do usuwania użytkowników, których nazwy (ksywki) zawierają wulgaryzmy lub brzmią podobnie do niecenzuralnych słów.
- Redakcja nie ponosi odpowiedzialności, w przypadku, gdy adres IP zablokowanej osoby, jest adresem całej sieci lokalnej. Ewentualne cofnięcie blokady może nastąpić jedynie w przypadku, gdy winny użytkownik zaprzestanie szkodliwych działań na forum.
- Redakcja nie odpowiada za treści i opinie prezentowane przez użytkowników forum. Jeśli wypowiedzi naruszają prawo, ich autorzy mogą ponieść z tego tytułu odpowiedzialność karną lub cywilną.
- W przypadku "bana" użytkownika, zabronione jest tworzenie nowego konta, przez 7 dni od momentu blokady konta.
- W przypadku nagminnego łamania regulaminu forum oraz ogólnych zasad dobrego wychowania, Redakcja zastrzega sobie prawo do powiadomienia odpowiednich służb, wraz ze wszystkimi posiadanymi danymi użytkownika (adres IP, logi, dane kontaktowe).
Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu
Zaloguj się