Łukasz Kruczek: "Rywale mieli lepszy dzień"

  • 2007-02-24 20:13

Szkoleniowcy polskich skoczków zapewniają, że czwarta lokata Adama Małysza w sobotnim konkursie nie wpłynie negatywnie na atmosferę w drużynie i zawodnicy koncentrują się już na kolejnych konkursach MŚ.

"Myślę, że to nie Adam Małysz dziś skakał słabiej, ale rywale mieli lepszy dzień. Przede wszystkim dwie duże niespodzianki sprawili Ljoekelsoey i Olli, na których nikt chyba nie stawiał. Adam skakał tak jak w ostatnich dniach, ale niestety w dniu dzisiejszym to było za mało" - mówi Łukasz Kruczek.

"O błędach w sobotnich skokach Adama Małysza mówić nie można. Analizowaliśmy je już na video i nie dostrzegliśmy w szczegółowej analizie błędów" - kontynuuje asystent Hannu Lepistoe.

"To czwarte miejsce na pewno nie wpłynie negatywnie na atmosferę w drużynie. To już jest za nami. Przed nami natomiast kolejne dwa bardzo ważne konkursy, jutrzejszy drużynowy i za tydzień na skoczni średniej" - zapewnia trener Kruczek.

"Z występu Kamila Stocha jesteśmy bardzo zadowoleni. Wywalczył to na co liczyliśmy i jest to powód do pochwały. Co do występów Piotrka i Roberta, to warunki były wprawdzie różne, ale o wielkiej loterii nie można mówić. Może się one różniły od tego co było później, ale krótko mówiąc rozbieg na pierwszą serię był bardzo niski i tylko kilku zawodników tak naprawdę poradziło sobie z ta sytuacją. Robert Mateja i Piotr Żyła skoczyli dziś po prostu trochę słabiej niż na treningach" - ocenia polski szkoleniowiec.

W niedzielnym konkursie drużynowym Hannu Lepistoe raczej nie planuje zmian w składzie, ale ostateczna decyzja zapadnie w niedzielny poranek, przed odprawą techniczną.

Z Sapporo dla czytelników Skijumping.pl mówił Łukasz Kruczek.


Tadeusz Mieczyński, źródło: Informacja własna
oglądalność: (7554) komentarze: (103)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • anonim

    Heheh , dobre :)

    W moim przypadku zmieniam pogląd raz na jeden sezon, czyli pomiędzy listopadem a marcem :)))

    niedługo koncówka sezonu, więc mozna wyciągnąc jakieś wnioski, prawda ? czy mi nie wolno :))

    Nie twiedzę, że krówki to mało inteligentne zwierzaki :)) tyle, że jest im obojętne gdzie się pasają :)))

  • Usia profesor

    Jak ktoś jest totalnym ignorantem , to musi zmieniać poglądy co 3 dni w zależności od tego skąd wiatr powieje.
    A tak na marginesie, krowy to bardzo inteligentne istoty.

  • anonim

    @BJJ

    Masz całkowita rację w tym co piszesz, zresztą napisałam to gdzies niżej ale nie ujęłam tego tak dobrze ja ty.

    @Indorku
    Owszem, inni tez skaczą w treningach i kwalifikacjach ale nie na 100% swoich mozliwości i sily.
    Adam juz ma taka naturę, ze jak cos robi to nie po łebkach ale na maksa, czyli chce to zrobić bardzo dobrze , na 100% dobrze,
    ale nie on jest tam od myslenia tylko ma trenera i dwóch asystentów, dlaczego nikt mu nie doradzi, zeby tego nie robił?
    On nie jest już nastolatkiem, po tylu latach startów mieśnie, kości to odczuwają, na mój rozum, tego zawodnika trzeba zacząc oszczędzać, jesli mamy się cieszyć jeszcze z jego zwycięstw, trzeba go zwyczajnie odciążyc nieco,
    po co go wciąz wystawiaja do wszystkich treningów i kwalifikacji ? on nie musi ,
    niech lepiej te sily zachowa na sam konkurs i bylby wczoraj medal, byłby świerzy.I jak słyszę takie gadanie Kruczka, że to inni wczoraj lepeij skakali to mnie krew zalewa, nie to nie inni skakali lepiej, to Adam skakał gorzej niż w piątek.
    Ale niech wreszcie przyjdą tam po rozum do głowy i zaczną mysleć,
    Już ogromnym błędem bylo to, ze w środę po przyjeżdzie Adam skakał jak szalony, mógł odpoczywać, miałby dwa dni zapasu sił, bo w czwartek odwołali treningi,
    i byloby inaczej.


    @Usia
    Tylko krowa :) nie zmienia poglądów, bo jest jej wszystko jedno.

  • Radix-Katowice stały bywalec

    Ja myślę, że dziś maksymalne miejsce jakie może zająć polska drużyna to miejsce czwarte. Austria, Finlandia i Norwegia są poza zasięgiem. Szwajcaria, Rosja i... Japonia to kraje z którymi powalczymi o miejsce tuż za podium. Ale w skokach wszystko się może zdarzyć. Trzymajmy kciuki za jak najlepsze miejsce polskiej reprezentacji!

  • harry weteran

    Spoznilem sie z komentarzem po 1 zawodach

    Gratulacje dla Harry Potera!!!!! :)))))

    Adas tez dobrze ale nieco jestem zawiedziony. Schrzanil 1 skok. Coz wlaczymy dalej.

    Adas zawsze jestem z Toba.

    Ps.
    To krakanie wszystkich w TV i wokol ,ze Adas to pewniak dobilo mnie kompletnie. Panie Wojtku Fortuna z calym szacunkiem. W skokach nie mozna byc niczego pewnym.a pan z taka pewnoscia rzekl przed druga seria , ze Adas zdobedzie zloto.
    Po co taki szum Po co taki zgiel o 100% faworycie. Adas stary lis ale w podswiadomsci ciazylo mu to z pewnoscia.

  • Radix-Katowice stały bywalec

    Nie wiem czym tu się tak naprawdę martwić: 4 i 13 miejsce na mistrzostwach świata to naprawdę bardzo dobry wynik. Należy się zastanowić co z pozostałą dwojką skoczków, która (trzeba to nazwać po imieniu) jest słabiutka i niech nikt nie pisze, że akurat warunki były gorsze, rozbieg za krótki, itd. bo dla wszystkich skoczków były takie same...

  • Usia profesor
    Trenerzy jednak się mylili!

    Czyli prawdopodobnie wychodzi na to, że rację mieliśmy MY- "głupi laicy", którzy piszemy od 2 lat o zajeżdżaniu Adama!

    Ileż to razy bylismy pouczani, "że trenerzy się znają i oni wiedzą, co robią", szczególnie przez osoby, które co 4 news zmieniają swój pogląd na przeciwny.
    Śmiechu warte!

  • lucek początkujący
    Błąd w sztuce trenerskiej

    TAKA PRAWDA - ZAJECHALIŚCIE ADAMA! Skakał w tym sezonie wszystkie puchary świata, wszystkie serie próbne i treningi. Przed mistrzostwami zgrupowanie w Zakopanem-po pare skoków dziennie. Potem te nieszczęsne mistrzostwa Polski w Szczyrku...
    Od samego przyjadu do Saporro udział w każdym treningu, po 3 skoki dziennie, w dodatku Adam jest taki że nie odpuszcza nawet na treningach i na nich skacze na maksa..
    Wiedząc to, powinniście dac mu odpocząć choć jeden raz, dac szansę na nabranie świerzości.
    Adam zdobywał medale zawsze na świeżości, na świeżości opierał swoją filozofię BPS Tajner i to przynosiło efekty! Sam Lepistoe się podobno zdziwił jak usłyszał o treningu jaki aplikował Małyszowi Tajner przed mistrzostwami - a widocznie tego potrzebuje Adam, a wy tego nei rozumiecie...
    Szkoda gadać - możecie jeszcze naprawić swój błąd - dajcie odpocząć Adamowi w tym tygodniu. Niech nie startuje w tych treningach!!! Wystarczy jak skoczy w jednym, dwóch!!!

  • anonim
    nieznany

    W 1. i 2. grupie zwykle skaczą najsłabsi zawodnicy i belka jest znacznie wyżej. Nie widzę przeszkód aby Mateja i Żyła nie skoczyli w tych warunkach po 125m.
    Będą rywalizować z 4. i 3. skoczkiem drużyny, więc...
    Przypomnę Ci, że na ostatniej Olimpiadzie, po skoku Matei a przed skokiem Małysza, Polska była oczko wyżej niż po Jego skoku. Adam wtedy był bez formy. Teraz ma
    formę doskonałą. Oczywiście któremuś z naszych może
    nie wyjść skok ale teoretycznie jest szansa zdobycia medalu.

  • anonim

    "Właściwie prawie każdy z nich będzie miał szansę wygrać w swojej grupie." - chyba w twoich snach Mateja i Zyla nie maja jutro najmniejszych szans na to trzeba sie bedzie cieszyc jak nie zepsuja skokow

  • anonim

    Dziewczynko, Adaś po prostu skoczył słabiej od najlepszych. Tyle. Nie ma co się rozwodzic czy przegrał ze stresem bo jeżeli dochodzimy do tego wniosku to stwierdzamy,że Adaś jednak nie jest taki fajny bo nie potrafi panować nad własnymi emocjami podczas skoków i rywalizacji. Sam mówił,że trzeba się bawić skokami i on ma już takie podejście, więc...gdzie tu stres??

    Bardzo ciesze się,że Ammann wygrał. Zasłużył na to i już!!!!

    Ammann the winer...sorry Polsko!!!

  • aaa stały bywalec

    Popieram to co większość tu pisze. Adam przegrał ze stresem gdyż w podświadomości wie że jest najlepiej przygotowany oraz w głównej mierze z brakiem świeżości. Zmęczenie dało znać o sobie. Wczorajszy skok na 139,5m mógł spowodować potężne przeciążenie mięśni nóg i w konsekwencji zakwasy. To nie było dobre. Za dużo tych skoków panowie trenerzy!!!
    PŚ ciągnięty do samego końca, żaden trening, żaden skok nie odpuszczony. Do tego MP w Szczyrku. Tego nie powinno się robić. Największe sukcesy Adaś zdobywał po 19/20 dniowej przerwie od konkursów gdzie Tajner aplikwał 10 dni intensywnych skoków w Ramzau a potem 9/10 dni totalnego rozłamu ze skokami. To przynosiło efekt. Widocznie Małysz taki jest i tego potrzebuje.
    Podobnie reagował na przerwy Hanawald. Odpuszczał jeden weekend PŚ i powracał na skocznię by odlatywać innym o 10m. Adaś jest już za stary by ciągnąć PŚ do końca bez odpoczynku, to musi się odkładać. Jeszcze tylko jutro i potem powinien mieć ze 3 dni przerwy by wrócić na skocznię 2 marca, oddać trzy skoki w treningu i kwali a w następny dzień wygrać konkurs. On już nie musi szlifować formy, on ją musi utrzymać!

  • doris stały bywalec

    Wyjeżdżam do Japonii w dobrym nastroju. Ktoś ze znajomych powiedział mi w tamtym roku, że w moim wieku najważniejsze jest, by zacząć się bawić skokami. Wziąłem sobie tę radę do serca. Może pomógł mi przykład Szwajcarów Simona Ammanna i Andreasa Kuettela. Zaprzyjaźniliśmy się bardzo, a Simon i Andreas właśnie tacy są. Lubią zabawę i szybko zapominają o tym co złe – dodał.
    moze dlatego wydaje się że adam jest zdekoncentrowany przed skokami.

  • bunny weteran

    Kamil także nie skoczył tak, aby był zadowolony, czyli oddał słabe skoki.
    Przynajmniej nie owija w bawełnę, tak jak Adam. Mówił, że go trema zjadła, a Adama chyba też za duża na niego presja ciążyła. Sam Mika Kojonkovski powiedział, że Adam przegrywa zawody w głowie, a nie na skoczni

  • BJJ doświadczony
    @Indor

    Ale Amman jest 5 lat młodszy! To jest różnica, Indorku. Wiesz mi, naprawdę. 5 lat startów, treningów, stresów mniej. Wiele razy zgadzałam sie z Tobą, ze adam za bardzo chciał. Dziś nie. Dziś po prostu więcej nie mógł. Był na luzie. To nie psychika dziś nawaliła, tyle lat na niego patrzę, na każdy grymas, na zaciśniete usta przed skokiem. Ale nie był skoncentrowany. Tylko dlaczego? ze zbytniej pewności, ze to jego warunki, a więc że wygra? Nie sądzę, żeby tylko to. Był znużony, taki "zrutynizowany". Czyli? za dużo skoków. Moze też: za dużo udanych skoków, bo to osłabia czujność. On jest od skakania, a od "polityki" skoków, czyli rozsądnego planowania ich ilości i częstotliwości - są trenerzy.

  • anonim
    Ł. Kruczek

    Wielce szanowny Panie TRENERZE!
    Studiował Pan dość długo. Czy w ciągu tych studiów nikt
    Panu nie powiedział, że TRENINGI SŁUŻĄ DO "ŁADOWANIA AKUMULATORÓW" A NIE DO ICH ROZŁADOWYWANIA??????.
    Adam jest w doskonałej formie i te mistrzostwa powinien wygrać "w cuglach" ale niestety "wypsztykał się" na treningach. Skakanie sprawia Małyszowi dużą przyjemność i lubi daleko skakać. Ale trenerzy powinni za niego MYŚLEĆ, przynajmniej od czasu do czasu !!!
    Adam nie jest już młodzieniaszkiem i przeskakiwanie
    skoczni przynosi następnego dnia taki efekt jaki widać.
    Już wczoraj na treningu Adam skoczył doskonale. Po diabła był ten fatalny w skutkach skok w eliminacjach, jak również dzisiejszy skok przed konkursem. Adam miał coś poprawić??? Co??? Chyba tylko nastrój niektórym ogłupiałym kibicom. Wszelkie skoki treningowe tuż przed zawodami powinny być wykonuwane na max. 80% mocy, aby zawodnik miał świadomość, że w konkursie może skoczyć dużo, dużo dalej. W przeciwnym razie zawodnicy stają się MISTRZAMI ale TRENINGU!!!
    Druga sprawa to całkowity brak umiejętności skakania
    naszych pozostałych skoczków z niskich belek.
    Po wczorajszym "wyczynie" Adama można się było spodziewać, że w czasie pierwszej serii konkursowej belka będzie bardzo niska a więc Mateja i żyła nie zakwalifikują się do serii finałowej. Dlatego w konkursie
    drużynowym powinni skakać w kolejności: Mateja, Żyła, Stoch, Małysz. Właściwie prawie każdy z nich będzie miał szansę wygrać w swojej grupie. A wtedy.....

  • songo początkujący

    Idiotyczna wypowiedz... Kruczek weź lepiej zamknij gębę na kłódkę, a nie pieprz mi tu farmazonów
    To nie rywale mieli lepszy dzień, tylko ADAŚ gorszy
    Zadecydował w głównej mierze brak świeżości.
    I za te 4 miejsce może panu z całego serca podziękować.
    Adam mógł spokojnie opuścić sobie niektóre serie treningowe, zwłaszcza, że był, jest i będzie w dobrej formie.
    To już nie pierwszy raz w tym sezonie taka sytuacja się zdarza, może w końcu ktoś wyciągnie z tego wnioski i na średniej skoczni nasz orzeł powetuje sobie dzisiejsze niepowodzenie, czego mu z całego serca życzę.
    Pozdrawiam prawdziwych kibiców MAŁYSZA.

  • anonim

    Dokladnie, wszyscy najezdzaja na Malysza a jak sie spisali Zyla i Mateja? Jakby np zamiast Olliego miejsce jego zajal Stoch to wiekszosc by sie martwila i narzekala ze Malysz nie byl na podium zamiast sie cieszyc z sukcesu Stocha.

  • indor_ weteran
    @BJJ

    Absolutnie się z Tobą nie zgadzam - inni zawodnicy tez skaczą we wszystkich treningach - np. Ammann.
    Ja się zgadzam z Kojonem (w końcu jest psychologiem) -nie wytrzymał psychicznie - po raz kolejny niestety.

  • BJJ doświadczony

    Bałam się tu wejść i przeczytać setki komentarzy najeżdżających na Adama. Wysłałam więc "forpocztę" - kolegę, który sprawdził i mówi: przeważa rozsądek. No to jestem. Z bólem przeczytałam zacytowane przez @Indora w komentarzu do któregoś newsa słowa Adama "...stałem się mistrzem treningów...". To nie tak! To właśnie to, czego najbardziej się boję, żeby nie zaczął tak myśleć. Bo nie psychika zaważyła, wcale nie to, że "znów za bardzo chciał". Był w miarę rozluźniony, ale niestety tez zmęczony i odrobinę zdekoncentrowany od nadmiaru tych wszystkich skoków, które ostatnio oddał. I ta właśnie "odrobina" była na wagę medalu. Przecież jemu ma się chcieć skakać. A jak ma mu się chcieć po takich ilościach wcześniej oddanych skoków? Wczoraj 3, dwa dni wcześniej 3, dziś znów 3, jutro znów 3..... DOSYĆ TEGO, BO ZAMIAST MEDALU NA K-90 BEDZIE PŁACZ I ZGRZYTANIE ZEBÓW! Przecież te treningi to dla zawodników takie quasi-zawody! Też się tam ściagają, mimo woli nawet, to też stres, nie mówiąc o wysiłku fizycznym. Bez wątpienia dzisiejsze skoki Adama były gorsze od skoków tych, którzy z nim wygrali. Nie zawinił Tepes, nie zawinił wiatr. Ale nie zawinił też Adam. Zawinili ci, którzy nie potrafią na tym precyzyjnym, ale delikatnym (i - co tu mówić, nie najmłodszym) instrumencie grać. To, że Adam został dziś bez medalu, to wina trenerów, którzy napawali się wczoraj radością, jak to pięknie się prezentuje dwóch Polaków na górze tabeli wyników kwalifikacji. Kamil - ok. Ale Adam?! Po co?! Zeby nakrecić koniunkturę bukmacherom? Czy żeby rozdawać uśmiechy i udzielać wywiadów, jakim to się jest świetnym ternerem, jakie to się ma osiągniecia? My, kibice, to pikuś. Ale Adam! On jest ważny. Jemu ten medal jest potrzebny. Żeby już nigdy nie powiedział o sobie "mistrz treningów", ale Mistrz Świata. Bo to boli, mnie boli, nas boli, ale jak bardzo to boli jego? Nie doktor Blecharz jest to potrzebny, ale rozsądek i umiar trenerów.

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl