Będzie wreszcie psycholog?

  • 2007-03-01 15:27

Od czasu rozstania dr Blecharza z kadrą polskich skoczków, co jakiś czas powraca temat zatrudnienia psychologa, który pomagałby naszym zawodnikom walczyć z tremą na skoczni. Zwykle jednak kończyło się na rozważaniach.

Tym razem wydaje się, że doszło wreszcie do przełomu. "To konieczność i będę o tym rozmawiał z trenerami" - mówi prezes Polskiego Związku Narciarskiego Apoloniusz Tajner. "Na tych mistrzostwach doskonale widać, że nasi młodzi zawodnicy mają problemy z zachowaniem spokoju przed startem."

Wielu kibiców w Polsce uważało, że widać to było wyraźnie już dawno temu. Problem dotyczył szczególnie Kamila Stocha, który w zeszłym sezonie potrafił skakać bardzo daleko, tyle że głównie w treningach lub kwalifikacjach. Jednak ówczesny trener Heinz Kuttin, uważał, że psycholog jest w ekipie zbędny.

W tym roku Kamil radzi sobie znacznie lepiej, za to dobrych skoków z treningów często nie potrafią powtórzyć w seriach punktowanych inni zawodnicy - Piotr Żyła czy Stefan Hula. Robert Mateja borykał się z tym problemem cały sezon, najbardziej jaskrawym przykładem był niedzielny konkurs drużynowy w Sapporo. Doświadczony zawodnik w serii próbnej skoczył 120 metrów, a w konkursie oddał bardzo słabe skoki na 106 oraz 94,5 metra, grzebiąc szanse drużyny na lepszą lokatę, jak spekulują niektórzy - nawet na brązowy medal.

Wydaje się, że podobny problem może mieć również Adam Małysz. Nasz najlepszy zawodnik w ostatnich tygodniach kilka razy brylował w skokach treningowych, przeskakując najgroźniejszych rywali o kilka metrów, w konkursach jednak nie potrafił potwierdził swej supremacji. Małysz jednak uważa, że psycholog mu nie pomoże. "Ja jestem już za stary na taką współpracę. Wciąż korzystam z metod, których nauczył mnie doktor Blecharz. Poznanie nowego człowieka, z nowymi pomysłami, zajęłoby mi przynajmniej trzy-cztery lata. Nie mam tyle czasu. Ale dla młodych ta droga jest otwarta. Czy powinni zacząć współpracować z psychologiem? Ja na tym skorzystałem bardzo, więc polecam. Sami muszą jednak wykazać inicjatywę, bo jeśli się ich zmusi, nie skorzystają zupełnie" mówi trzykrotny zdobywca Pucharu Świata.

Nikt nie może dać gwarancji, że pomoc psychologa sprawi, że Polska stanie się potęgą w skokach. Zaszkodzić jednak na pewno nie zaszkodzi i zarówno trener kadry Hannu Lepistoe jak i jego asystent Łukasz Kruczek zapewniają, że po sezonie najprawdopodobniej zapadnie decyzja o zatrudnieniu specjalisty. Kto mógłby nim być?

"Potrzeba kogoś młodego, rzutkiego" uważa prezes PZN Apoloniusz Tajner i zapewnia, że w nowym sezonie znajdą się pieniądze na ten cel.


Marcin Hetnał, źródło: Przegląd Sportowy
oglądalność: (7928) komentarze: (83)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • Matylda weteran
    tym razem grzecznie na temat

    @MarcinBB
    Ale mnie pięknie załatwiłeś!
    1:0 dla Ciebie, chapeau bas!
    Skoki są dyscypliną stresogenną, wrażliwą i chyba można śmiało rzec również chimeryczną. Tak na dobrą sprawę nikt - nawet najtęższe głowy w tej dziedzinie - nie jest w stanie powiedzieć, dlaczego akurat dany skoczek jest w życiowej formie i bije rywali na łeb, na szyję. Podobnie rzecz dzieje się w przypadku nagłej obniżki formy. Dlatego obecność zaangażowanego i znającego się doskonale na swoim rzemiośle psychologa sportowego w tym przypadku jest wręcz obligatoryjna. Jakość skoku rozstrzyga się bowiem w tych paru metrach zaraz po opuszczeniu progu. Ten moment kumuluje w sobie wszystko, co jest potrzebne do odniesienia sukcesu. I aby te ułamki sekund były wykorzystane w stu procentach potrzebny jest automatyzm wydoskonalony technicznie i mentalnie. Ten automatyzm nosi miano "sportowca bez głowy" lub też "odciętej głowy". Sprowadza jednakże trochę na manowce. W tym swoistym perpetuum mobile kryje się bowiem głowa niezwykle uporządkowana. Głowa, która nie zdaje sobie sprawy z doskonałej pracy poszczególnych trybików. I właśnie o to w tym wszystkim chodzi.
    @indor
    Sztab fachowców był rozmontowywany na oczach trenera i to on odpowiada w pierwszym rzędzie za jego rozpad. To są jego kompetencje.
    Tak, obwiniano Adama za zaniechanie obrony dr. Blecharza. Wymagano płacenia honorarium z własnej kieszeni. Ja rozumiem, że rozporządzanie cudzymi pieniążkami jest zwykle łatwe. Pytam jednak skromnie, czy od skoczka utrzymującego przez długie lata cały Związek czyt. działacze (a jest ich niemało, kiedyś naliczyłam pięciu zastępców prezesa) plus sportowcy (koledzy i koleżanki) można z czystym sumieniem wymagać, by opłacił sobie dodatkowo fachowców? Pomijam już tutaj dotacje z budżetu państwa, które w relacji z dochodami reklamowo-sponsorskimi wypadają pewnie blado. A sponsor i reklamodawca potrafią doskonale wykalkulować ile jest warte nazwisko Adama Małysza.

  • indor_ weteran
    @Barnaba @FAW

    Zgadzam się z tym, że Adam nie bronił tak jak nalezy dr Blecharza - zgadzam się też z tym, że mógł go sam osobiście zatrudnić.
    ALE - każdy może popełnic błąd - Adam go niewątpliwie popełnił i za bardzo uwierzył we własne możliwości (może miał do tego prawo po wspaniałym sezonie) - ale próbował to naprawić. Próbował sie skontaktować z Blecharzem - a ten nie odbierał telefonów.
    Powtórzę - Blecharz wiedział z JAKIM zawodnikiem ma do czynienia i mógł mimo wszystko dać Adamowi szansę.
    Gdyby był prawdziwym kibicem sportu, to by tak zrobił. Widzocznie nie jest.
    Nie wiem, jak wyglądały te ich późniejse rozmowy i czy Adam użył słów: przepraszam, popełniłem błąd..
    Bo jeśli tak, a mimo to Blecharz go olał, to wina nie leży tylko po jednej ze stron.

  • indor_ weteran
    Ludzie wy naprawdę myślicie..

    ..że sprawa psychologa wypłynęła, bo ktoś przeczytał dywagacje kibiców na tym forum???
    Nie bądźcie naiwni! To ostatnie konkursy podczas MŚ ostatecznie otworzyły wszystkim oczy!
    Wiem, że chcielibyście mieć świadomość, że uczestniczycie w czymś ważnym, ale was rozczaruje - tak nie jest. I nie liczcie na to, że ktoś bezpośrednio związany ze skokami regularnie tu wchodzi i czyta po te 200 komentarzy pod newsami.

  • MarcinBB redaktor
    o progach i podprogach

    Ma droga ~! :-)
    Droczysz się ze mną pięknie - pragnę Ci jednak przypomnieć, by zgodnie z maksymą oddać cesarzowi co cesarskie a mistrzowi co mistrzowskie, że owo słynne "na próg" nie zrodziło się w głowie Mistrza, lecz owego tajemniczego, niezidentyfikowanego Grzesia (Sobczyka? Mikuły? jeszcze innego?). Co oczywiście nie umniejsza genialności powiedzenia, ale nie mamy pewności, czy Małyszomaniak nie będą Grzesiomaniakiem bedzie te słowa powtarzał częściej niż "mama", 'tata" czy last but not least - "Adam" :-)
    I jeszcze na temat psychologa - w psychologii dużo dzieje się w podświadomości (tzw. działanie podprogowe) być może efekty pracy przyszłyby dużo wczesniej, a Adam nawet by nie wiedział, że psycholog już mu pomógł :-)

  • akont doświadczony

    ja was wprawdzie nie zaciesze dzieciakiem[chyba nigdy ;)] ale na temat artykułu moge powiedziec tyle ze:
    jezeli do tej pory nie bylo psychologa to wydaje mi sie ze kadra trenerska i calej "spółki" pzn sobie chyba jaja robi. oni nie powinni nas tm sie zastanawiac a zaczac juz kogos szukac, kpina

  • Adi.P. weteran
    Maniak gratulacje.

    Ja tez czekam , ale mój termin na około połowe lipca. Niestety nie wiem jeszcze , czy bedzie skoczek czy skakajka?

  • Matylda weteran
    skakajka nam się narodziła :)))

    @MManiak
    Witamy Kingę Marię wśród nas! Niechże nam rośnie jak na drożdżach zdrowa, pogodna i cieszy oko oraz serce szczęśliwych rodziców. Vivat! Wiwat!
    @MarcinBB
    Pierwszymi słowami MManiakowej pociechy nie będzie ani mama, ani tata. Będzie to całe długie zdanie: "Na próg, na próg, mówią, że na próg!" Ładnie się z Tobą droczę?
    @Mada
    Widzę, że i Ty pojawiasz się od czasu do czasu (a z nim coś ostatnio krucho u wszystkich) na naszym pokładzie. Jak na razie jeszcze płyniemy. Ale horyzont już widać. Pod koniec marca rzucimy kotwicę i cumy. Zacumowani dokonamy rzetelnego przeglądu resju, kapitana i załogi. Majtkowie w osobach kibiców mogą z całą pewnością liczyć na dobre oceny. Z kapitanatem portu może to już być troszkę inaczej. Ale nie będę odbierać chleba "nadkreskowcom". Pewnie już ostrzą pióra, w dodatku wieczne.
    Pozdrawiam Ciebie b. serdecznie w rytmie samby sikoreczki :)

  • anonim
    @Malyszomaniak

    Troche za póżno tu zajrzałam ale cieszę się bardzo, że masz córeczkę i taką olbrzymkę :) bo ponad 4 kilo to juz gigant :) dziewczyna :)

    Gratuluję Tobie, pozdrów małżonkę i zyczę całej Waszej piątce wszystkiego co najlepsze w życiu, oby się zdrowo chowała :)

  • Mada stały bywalec
    i na temat...

    Czy ktoś już myśli nad tym co można zrobić dla Stefana Huli, aby się chłopak zupełnie nie załamał po tym sezonie? Bo aby go wykończyć psychicznie, to zrobiono już chyba wszystko. Łącznie z zafundowaniem mu wycieczki do Kraju Kwitnacej Wiśni, którą jeszcze długo i niezbyt miło będzie wspominał.

    Ja wierzę, że Górale, a zwłaszcza skakajce, to twarde ludzie, którzy potrafia po upadku wstać, otrzepać sie i iść dalej i Stefan nieraz jeszcze sprawi nam radość swoimi skokami. Ale tego, sezonu szkoda!

    Stefek, jeżeli z powodu choroby Piotrka będziesz jutro w kwalifikacjach, to będę za Ciebie trzymała kciuki nawet bardziej niż za Adama (choć wiem że @Fanka z Donatów, @Motylek i jeszcze parę innych osób mi tego nie wybaczy!!!

  • Mada stały bywalec
    szybko, bom na chwilę tu zajrzała


    @Matylda
    Miło Cię tu widzieć. Cieszę się, że niemoc twórcza minęła! Mam nadzieję trwale!

    @Krzysiu
    Całuski dla Kingi Marii i szczęśliwej Mamusi,
    Gratulecje dla dumnego Tatusia
    "Piątka" dla kochanego braciszka.

    Dużo, dużo szczęścia dla całej Małyszomaniakowej rodzinki!

  • shiza89 początkujący
    I Dobrze

    moim zdaniem współpraca z psychologiem bardzo pomoze o ile skoczkowie w to sie zaangazuja i bede chcieli wspołpracowac... ja mam nadzieje ze to wyjdzie im na dobre... 3mam kciuki ;)

  • MarcinBB redaktor
    @Małyszomaniak

    Ja już sie zastanawiam, czy jej pierwszym słowem będzie "mama", "tata", czy może "Adam" ;-)
    Gratulacje Krzyśku!

  • Anika profesor
    @Małyszomaniak

    Gratuluję skakajeczki. Imiona wybraliście szlachetne. Mam nadzieje, że będzie rosła mądra i zdrowa.

  • motylek_ja weteran
    @Malyszomaniak

    gratulacje!!!!
    ale miala farta coreczka urodzila sie w ostatni dzien lutego:)))
    niech rosnie zdrowo!

  • Usia profesor
    @Małyszomaniak

    Gratuluję córki.
    Oby się zdrowo chowała ku uciesze Rodziców!
    Pozdrów żonę i pogratuluj jej ode mnie.

  • Malyszomaniak profesor
    @Matylda @Fanka

    Mamy nową skakajkę 4,078 kg i 58 cm 28 luty 2007 23:45.

    Ma na imię Kinga Maria.

    Pozdrawiam

  • anonim

    Panie Tajner niech pan bedzie szczery - młodego i rzutkiego - czyli innymi słowy zeby nie trzebabyło mu za dużo płacić ?? bo wiadomo ze tacy mogliby dla idei pracowac nawet za darmo a kasa by szla na pensje dla prezesa PZN :]

  • motylek_ja weteran
    @Matylda

    Ty teraz MUSISZ tu byc!!! Na stałe, wnosisz tu super atmosferke no i pozytywne fluidy:))))
    Jak juz wrocilas to BĄDŹ!!!
    ps. oj pamiętam naszą "krucjate".....:)

  • Matylda weteran
    @Fanka Poznanianka z Donatów :)

    Dobrze, że zauważyłam Twą uwage, chciałam się bowiem zagłębić w lekturę i wdać w dyskusję, by nie wyszło na to, że ja tutaj tylko o zegarach i wialniach rozprawiam.
    Pozdrufka!

    Synaturka agitująca:
    @POLON - wróćże, chłopie, nie dąsaj się już po forumowych kątach. Wypatrywać będę Cię co dnia.

    Sygnaturka zmykająca:
    A teraz nie drażnię już swą nieskromną osobą oczu Waszych i zmykam :)

  • anonim
    Fragment z biografi Adama!

    Kiedy zostali zatrudnieni doktorzy:

    "Tymczasem nastąpiła zmiana na stanowisku trenera kadry. Pavla Mikeskę zastąpił Apoloniusz Tajner, który zaprosił do współpracy psychologa dr Jana Blecharza i fizjologa prof. Jerzego Żołądzia. Obaj specjaliści zajęli się naszym mistrzem.
    Początkowe efekty współpracy to punktowane miejsca Adasia w sezonie 1999/2000.

    Prawdziwy przełom nastąpił w sezonie 2000/2001. Wielkiej formie nie zaszkodziła nawet dyskwalifikacja Małysza już w pierwszym konkursie w Kuopio. Został zwycięzcą niezwykle prestiżowego Turnieju Czterech Skoczni. W dalszej części sezonu potwierdził, że jest w znakomitej formie: 5 wygranych konkursów PŚ z rzędu - wyrównany rekord Andreasa Goldbergera, srebrny i złoty medal na Mistrzostwach Świata w Lahti w konkursach indywidualnych, 11 zwycięstw w sezonie - wyrównany rekord Martina Schmitta i wreszcie zdobycie Kryształowej Kuli - triumf w klasyfikacji Pucharu Świata. To był naprawdę znakomity sezon!

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl