Co zyska, a co straci Adam Małysz?

  • 2003-02-04 16:51
Decyzja Apoloniusza Tajnera dotycząca opuszczenia przez Adama Małysza zawodów w Willingen wzbudziła wiele kontrowersji. Oznacza ona bowiem praktycznie rezygnację z walki o zwycięstwo w generalnej klasyfikacji Pucharu Świata. Owszem, trener polskiej kadry twierdzi, że Adam będzie walczył o Kryształową Kulę w marcowych konkursach, jednak w rzeczywistości odrobienie przewagi, którą niewtpliwie wyrobią w Niemczech najwięksi przeciwnicy naszego rodaka, wydaje się mało prawdopodobne.

Mimo to Tajner wciąż wierzy w końcowy triumf Małysza. "O wszystkim według mnie, zadecydują marcowe konkursy, ale ostateczne rozstrzygnięcie nastąpić może dopiero w finale, w Planicy. -powiedział polski szkoleniowiec- Drugi trener reprezentacji Niemiec, Wolfgang Steiert, pytał mnie, czy to, że nie jedziemy do Willingen znaczy, iż odpuściliśmy walkę o PŚ? Odpowiedziałem mu, że przeciwnie - chcemy wygrać konkursy pucharowe w marcu, a przedtem jak najlepiej wypaść na mistrzostwach świata".

A co o decyzji trenera sądzi sam Adam Małysz? "Mam nie jechać na konkursy do Willingen, tak zdecydowali trenerzy i ja się z tym zgadzam. -mówi nasz najlepszy skoczek narciarski- "Brakuje mi odpoczynku i spokojnego treningu. Czuję się ostatnio mocno zmęczony. Kiedy przyjechałem do Bad Mitterndorf byłem bardziej zmęczony niż po podróży do Japonii". Jednak czy warto rezygnować z walki kiedy cel jest tak blisko? Małysz traci bowiem do prowadzącego w PŚ Janne Ahonena już tylko jeden punkt. Bardzo możliwe, że już w Willingen Polak wyprzedziłby Fina, jednak Ahonen nie jest jedynym grożnym rywalem Adama. Głównym faworytem do zwycięstw w niemieckich konkursach pozostaje oczywiście reprezentant gospodarzy, Sven Hannawald. Niemiec z każdym konkursem zmniejsza różnicę punktową dzielącą go od Małysza i bardzo prawdopodobne jest, że w zawodach rozgrywanych w rodzimym kraju w końcu by go wyprzedził, nawet jeśli nasz skoczek by startował...Faktem jest jednak, że prawdziwy sportowiec powinien walczyć do końca i dlatego według wielu kibiców najlepszym rozwiązaniem byłby udział Adama we wszystkich zawodach Pucharu Świata.

Mimo ze menedżer Adama Małysza, Edi Federer, dawał w niedzielę do zrozumienia że sprawa wyjazdu polskiej kadry do Willingen nadal jest otwarta, Apoloniusz Tajner nie zmienił zdania. Warto jednak przytoczyć słowa Federera: "Decyzja jest bardzo trudna i powiedzmy sobie otwarcie – każda spotka się z krytyką". Trudno się z nim nie zgodzić. "Jeśli Adam nie pojedzie do Willingen, to pojawią się głosy, że odbiera się mu szanse na wywalczenie „Kryształowej Kuli”- powiedział także menedżer lidera polskiej ekipy skoczków -"Z drugiej strony wcale nie jest powiedziane, że jeśli weźmie udział w zbliżających się zawodach, to będzie bliżej zwycięstwa w PŚ. Ciułaniem punktów trudno będzie wywalczyć puchar. Mnie osobiście przekonują argumenty samego skoczka, który twierdzi, że jest zmęczony."

Powiedzmy jednak otwarcie: rezygnacja z udziału w najbliższych zawodach Pucharu Świata jest niemal równoznaczna z rezygnacją z walki o Kryształową Kulę. Musiałby się zdarzyć cud, aby Sven Hannawald stracił nagle świetną formę, w której obecnie się znajduje. "Wiem, że moi kibice bardzo liczyli, iż w końcu obejmę prowadzenie w PŚ, ale przecież do zakończenia sezonu pozostanie jeszcze sześć marcowych konkursów. Myślę, że w nich się odegram" - powiedział Małysz po niedzielnych zawodach w Bad Mitterndorf. Podobnie uważa jego trener. Trzeba jednak przypomnieć, że zdarzało sie już w tym sezonie, iż Pan Tajner zapewniał nas, że forma Małysza jest ustabilizowana, że ostatni element narciarskiej układanki znalazł sie na swoim miejscu. Tak było chociażby po rewelacyjnym skoku Adama w drugiej serii konkursu w Ga-Pa. Potem przyszło jednak rozczarowanie i miejsce w drugiej dziesiątce zawodów w Libercu. Niejeden kibic zapyta: czy wierzyć zapewnieniom trenera Tajnera o tym, że MŚ są najważniejsze, a czas na pucharowe zwycięstwa przyjdzie w marcu? Mistrzostwa świata odbędą się ponownie już za dwa lata, a okazja do trzeciego z rzędu zwycięstwa generalnej klasyfikacji PŚ nie nadarzy się, badzmy realistami, już nigdy. Adam narzeka na zmęczenie, jednak zapewne nie on jeden odczuwa skutki startowania w każdych zawodach PŚ w tym roku- także Janne Ahonen nie opuścił jak dotąd żadnego konkursu. Fin nie zamierza także zrezygnować z Willingen, bo wciąż ma szanse i niewątpliwie nadzieję, na końcowe zwycięstwo.

"Adamowi potrzebny jest spokojny trening, a potem wypoczynek.- mówi Apoloniusz Tajner- Od dwóch miesięcy startuje bez żadnej przerwy, a w tym czasie Hannawald odpuścił już 5 konkursów PŚ. Ciułaniem punktów nie wygra się PŚ. Trzecie, czwarte miejsca nie wystarczą, trzeba wygrywać – tak jak czyni to Hannawald". Tutaj można się zgodzić z trenerem, jednak wiele osób denerwuje fakt, iż uważa on za najważniejszy cel Adama dobry występ na mistrzostwach świata. Nie ma sensu przypominać wciąż o tym, że po kilku latach mało kto będzie pamiętał o medalu Małysza na MŚ, a końcowe zwycięstwo w PŚ sprawiłoby, że wpisałby się on złotymi literami w karty historii skoków narciarskich i jego wyczyn byłby podziwiany przez wiele, wiele lat. Trener Tajner podjął taką decyzję, jaką sam uważał za słuszną. Nam pozostaje jedynie czekać na to co przyniesie los i trzymać kciuki, aby zdarzył sie cud, bo chyba tylko on mógłby przy obecnej formie Svena Hannawalda sprawić, że Adam Małysz dokonałby tego, co nie udało się jeszcze nikomu w całej historii skoków narciarskich.

simimanka, źródło: Informacja własna
oglądalność: (6124) komentarze: (9)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • anonim
    zmienilam zdanie

    Odnalazlam nowe poklady optymizmu w sobie. Adam w marcu dostanie takiej przypalki jak Sven czy Florian w ostatnim czasie. Przeciez ich czas w tym PŚ już był. W zeszlym roku koncowe puchary nalezaly do Mattiego H. ktory nagle skads wyskoczyl i zablysnal forma. Kto wie jak bedzie tym razem.

  • anonim
    no:)

    wlasnie, juz o tym niedawno pisalam ze przeciez kto wie-miejmy ludzie nadzieje ze przeciez Adam moze nagle wyskoczyc z taka forma ze hej...z taka sprzed 2 lat!

  • anonim

    Wasi faworyci na podium na MŚ???????????????

  • anonim
    Malysz w Willingen

    Kalkulacje, kalkulacje ile Adam straci, czy
    odrobi czy nie.
    Prosze sobie jednak zadac pytanie, czy Adam jest w obecnym sezonie najlepszym skoczniem
    na swiecie i czy zasluzyl na zdobycie Pucharu Swiata ?
    Moim zdaniem nie.
    Dywagacje czy jechac do Willingen czy nie nie maja sensu. Adam nie obroni Pucharu Swiata, poniewaz jest w tym sezonie slabszy.
    Jest slabszy niz w poprzednich 2 sezonach ale pomimo tego bardzo, bardzo dobry.
    Uwazam, ze trenerzy popelnili kilka bledow.
    Najwiekszy to wyjazd do Japonii.
    Moim zdaniem to wlasnie w Japonii Adam stracil szanse na Puchar Swiata. Gdyby zdobyl ponad 240 pkt to mialby przewage nad
    Hannawaldem pozwalajaca realnie walczyc o zwyciestwo, a tak nawet gdyby byl w SUPERFORMIE w marcu nie odrobi strat z Willingen.
    Gdyby odpoczal to startowalby w Willingen a
    tak dupa blada :)))
    Winny jest Tajner i chyba Malysz tez.

    Bo najprawdopodobniej braknie konkursow ...
    A w Planicy konkursy i to czy sie odbeda zawsze jest loteria.

    W tej chwili decyzja o odpuszczeniu Willingen jest sluszna. Tajner liczy na cud, ze Adam zlapie superforme i zostanie
    mistrzem swiata.
    Jesli wypocznie to mysle, ze ma szanse.

    PZDR

  • WrednySkin stały bywalec
    Ramsau

    Słuchałem dziś relacji z Ramsau ze skoczni. Adam nadal skacze w kratkę. Jeden skok świetny, następny przeciętny itd. Nie łudzmy sie ze p. Tajner w kilka dni naprawi to co psuł miesiącami. Trzeba było jechać do Wilingen. Nie jest powiedziane że Sven musi już teraz cały czas wygrywać. Rotacja w czołowej trojce jest w tym sezonie bardzo duza, i Adaś zgarniając te 40-60 pkt w kazdym konkursie moglby obronić 3.PS. i nie zgadzam się, że "nie zasłużył". Przypominam - PŚ wygrywa ten kto zdobędzie najwieksza liczbe punktów, a nie ten kto zachwyci publikę paroma "fajerwerkami".
    Przypomonam rowniez ze mozna zdobyć PS nie zwyciezając konkursu, tak było w przypadku pioniera stylu V - Jana Boekleva.

  • kolesio weteran
    Ej - uszy do góry !!!!

    Przecież sami na początku sezonu, droga Redakcjo, napisalisacie bardzo fajny materiał o budowaniu formy i o jej utrzymaniu (GD-luk chyba...). Wg mnie - miał on słuszną linię. I wg takiego sposobu pojmowania rzeczy i obserwacji konkursów na Kulm, można zauważyć że forma Haniego (sory fani Hani)- spada. Bo przecież w Zakopanem przeskakiwał rywali o 5 m, co na mamucie powinno przełożyć się na co najmniej 10 m. A tymczasem na zawodach (nie treningach) chyba tylko 2 razy oddał najdłuższe skoki w seri, albo może nawet raz ? A mamuty to przecież jego konik...Wniosek prosty: Hani już szczyt formy miał, a Adam - mam nadzieję - szykuje go na Predazzo i nie zgadzam się ABSOLUTNIE z tezą, że złoto nie dla niego. Możemy się bardzo zdziwić.Co wycofania z Willingen: Polo Tajner wiedział, że cały naród będzie przeciwko niemu a mimo to podjął taką decyzję. Można się z nią nie zgadzać, ale Panie i Panowie: RESPECT !!!! Jak wyjdzie na jego błąd, wtedy będziemy się pastwić...

  • GD_Luk bywalec
    100m

    Ja z kolei słuchałem radia i Tajner powiedział że nasz Adaś skacze nieźle, kilka razy musieli obniżyć rozbieg bo cała kadra słabiutko a on poleciał nawet ponad 100m:)))

  • anonim
    103m

    W radiu na żywo komentowali przez chwile skoki na treningu dzis rano i p.Tajner mowil ze jest ok, w locie ma taka sylwetke jak dwa sezony temu (czy jakos tak:)-mowa oczywiscie o Adamie.a wogole to Adam pobil na treningu rekord tej skoczni,nalezacy chyba do Funakiego(ale nie jestem pewna).pozdrawiam wszystkich wierzacych w Adama!

  • Nikt początkujący
    :)

    Nawet jesli hanni ma zalamaie formy ( w co nie wieze :)) tio jest zwiazane z tym ze ogolnie wiadomo ze w tamtym sezonie przegral walke o zloto a na dodatek nabawil sie kontuzji. chcialam zauwazyc ze sven w 2 zawodach wykazal sie 2 rownymi i dalekimi skokami reszzceie tio sie nie udawalo :) wiec moze poprostu nie skacze gozej ale bezpieczniej dla swojego zdrowia :)

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl