MŚ: złoty Acker!

  • 2003-02-21 18:10
Bez wielkich niespodzianek obyło się na trasie biegowej. Złoty medal w kombinacji wywalczył prowadzący po skokach Ronny Ackermann, pozostałe krążki przypadły także faworytom - Feliksowi Gottwaldowi (srebro) i Samppie Lajunenowi (brąz). Zajmujący 2. miejsce po skokach Georg Hettich musiał zadowolić się czwartą lokatą, zaś piąte miejsce po wspaniałym biegu wywalczył Norweg Kristian Hammer

Gwoli informacji trzeba podać, że w zawodach nie wystartował jedyny nasz reprezentant Janusz Zygmuntowicz. Słychać już było głosy oburzenia wśród kibiców (że niby pojechał on do Włoch na wycieczkę), jednak pragnę zaznaczyć, iż od początku było postanowione, że Janusz wystartuje tylko w sprincie, który odbędzie się dokładnie za tydzień, w piątek 28 lutego. Zresztą, zakopiański zawodnik nie dotarł jeszcze do Włoch, gdyż wciąż przebywa w Polsce, gdzie w Lubawce i Karpaczu brał udział w Ogólnopolskiej Olimpiadzie Młodzieży.

Wracając do MŚ: w pierwszej serii zawodnicy skakali z 20. bramki startowej. Mimo uzyskiwania prędkości na progu rzędu 89 km/h skoki przez długi czas były dość krótkie. Powodem były nie tylko słabe umiejętności zawodników z początku listy startowej, ale też przeszkadzający im wiatr 'w plecy', więjący nieustannie przez całe zawody. Dopiero skaczący z nr 33 Fin Jouni Kaitainen zdołał przeskoczyć 90 m i uzyskał 91,5 (choć pamiętajmy że punkt kalkulacyjny skoczni wynosi 95 m). Skaczący zaraz po nim Mathieu Martinez był dwa razy zdejmowany z belki przez sędziów, widać więc było, że warunki ani trochę się nie poprawiły. Odległość Kaitainena zdołali poprawić Japończycy Satoshi Mori i Daito Takahashi, skacząc metr dalej od Fina. Następni zawodnicy znów nie zachwycali, szczególnie zawiódł Petter Tande, który uzyskał jedynie 86,5 m. Jednak tuż po nim na belce pojawił się wracający do wielkiej formy skokowej Jaakko Tallus i chwilę później jako pierwszy przekroczył punkt kalkulacyjny obiektu w Val di Fiemme, uzyskując 95,5 m. Od tej chwili zaczęły się już praktycznie same dobre i dalekie skoki, zawodnicy bez problemu przekraczali 90 m, z wyjątkiem Johnny'ego Spillane'a. Świetnie skoczyli Christoph Bieler (97,5 m) i Willi Denifl (97 m), bardzo dobrze, zwł. biorąc pod uwagę jego umiejętności biegowe, Felix Gottwald (94,5 m). Następny po nim był świetnie ostatnio skaczący Georg Hettich. Jego odległość - 98,5 m potwierdziła, że 'Schorsch' jest we wspaniałej formie, choć on sam nie był do końca zadowolony ze swego wyniku. Bardzo dobrze skoczył też Samppa Lajunen (95,5 m), co stawiało go w znakomitej pozycji wyjściowej. Nie mógł tego o sobie powiedzieć Björn Kircheisen, który zawiódł osiągając jedynie 90 m. Hannu Manninen spisał się już lepiej - 93 metry nie były dla Fina złym rezultatem, biorąc pod uwagę jego odwieczne kłopoty ze stabilnością na skoczni. Jako ostatni na belce pojawił się faworyt nr 1 - Ronny Ackermann. Zawodnik WSV Oberhof 05 nie pozostawił złudzeń, kto jest aktualnie najlepszym dwuboistą i znokautował rywali odległością 101,5 m.

W drugiej serii wreszcie zaświeciło słońce nad skoczniami w Val di Fiemme. Generalnie jednak warunki pozostały podobne. Wielu zawodników zdołało poprawić swoje rezultaty, wielu też uzyskało gorsze wyniki niż w pierwszej kolejce. Dotyczy to m.in. Hannu Manninena, który skoczył tylko 87,5 m. Inni zawodnicy z czołówki osiągali wyniki zbliżone do tych z pierwszej serii. Michael Gruber poszybował na 94 m, Felix Gottwald troszeczkę gorzej - 92,5 m, Jaakko Tallus osiągnął 96,5 m. Z kolei Samppa Lajunen pogorszył się o 3 metry w porównaniu do pierwszej serii. Christoph Bieler osiągnął 96,5 m, półtora metra krócej skoczył jego kolega z drużyny Willi Denifl. Jednak ponownie królami skoczni okazali się dwaj najlepsi - Georg Hettich i Ronny Ackermann skoczyli po 101 metrów, co dla 'Ackera' oznaczało wyraźne prowadzenie przed mającym się rozpocząć o godzinie 16.00 biegiem na 15 km.

Jako pierwszy na trasę wyruszył oczywiście Ackermann, a pół minuty po nim Georg Hettich. Trzeci Christoph Bieler miał już minutę i 20 sekund straty do 'Ackera'. Świetnie biegający Samppa Lajunen i Felix Gottwald tracą ponad 2 minuty do Niemca, co raczej przesądzało już sprawę złotego medalu.

'Acker' zaczął bieg bardzo dynamicznie, jak sam później powiedział, mimo iż był świadom przewagi, to starał się utrzymywać jak najwyższe tempo. Po 2 km i 300 metrach jego przewaga nad Georgiem Hettichem wzrosła do 50 sekund, Christoph Bieler tracił ponad półtorej minuty. Dwaj słabsi biegacze - Tallus i Denifl mieli 1:55 straty do Ackermanna, ale tuż za nimi znajdowali się świetni na trasie Samppa Lajunen (+2.01) i Felix Gottwald (+2.09). Ackermann spokojnie prowadził, prawidłowo rozkładając siły i kontrolując sytuację. Z kolei biegnący na drugiej pozycji Hettich tracił coraz więcej i po 5 km miał już minutę straty do swego kolegi z drużyny. Pół minuty za 'Schorschem' biegł Christoph Bieler, zaś za nim utworzyła się 4-osobowa grupka w składzie Lajunen/Gottwald/Tallus/Denifl tracąca nieco ponad 2 minuty do Ackermanna. Ta sytuacja nie utrzymała się jednak zbyt długo, gdyż po krótkim czasie Tallus z Deniflem nie byli w stanie wytrzymać tempa nadawanego przez lepiej biegających kolegów. Ci z kolei dogonili Bielera i po 7,3 km ta trzyosobowa grupka miała minutę i 50 sekund straty do Ackermanna i coraz szybciej zbliżała się do samotnie biegnącego Hetticha. Przez moment sprawa pościgu przybrała zdecydowanie zły obrót, zawodnicy niemalże stanęli na trasie, gdyż żaden nie był skory do objęcia prowadzenia, w końcu jednak zrobił to Gottwald.
Po 10 km Ackermann mógł być już pewien zdobycia złota, cały czas utrzymywał bezpieczną przewagę, zaś coraz gorzej wyglądała sytuacja Hetticha, który opadał z sił. Do 10 km Christoph Bieler trzymał się jeszcze Lajunena i Gottwalda, jednak krótko po rozpoczęciu ostatniej pętli zawodnik HSV Absam nie wytrzymał już ich tempa i odpadł. Zaraz potem dwójka pościgowa dogoniła Hetticha, który potem przez pewien czas zdołał jeszcze trzymać się za nimi, ale w końcu również musiał dać im uciec.
Na wzniesieniu przy punkcie pomiaru czasu na 12,3 km nastąpił decydujący moment w walce o srebrny medal. Felix Gottwald sprytnie zaatakował, a Lajunen nie był w stanie tego ataku odeprzeć. W tej samej chwili zmierzający już do mety Ackermann miał jeszcze ponad minutę przewagi nad konkurentami.
Nic się już potem na trasie wielkiego nie wydarzyło, mający jeszcze ogromny zapas czasu Ronny Ackermann samotnie zmierzał w kierunku mety, której linię przekroczył trzymając w ręku niemiecką flagę. Drugi Felix Gottwald stracił do Niemca ostatecznie 52 sekundy, zaś Samppa Lajunen finiszował jako trzeci minutę i 15 sekund po Niemcu. Czwarte miejsce zdołał obronić Georg Hettich, zaś za nim wpadł na metę biegnący szaleńczym tempem Kristian Hammer, który zdołał awansowac z 15. na 5. lokatę. Bardzo dobry występ Austriaków przypięczętowali jeszcze Christoph Bieler (6.), który wygrał na finiszu z Björnem Kircheisenem, oraz Wilhelm Denifl, zajmując ostatecznie 8. miejsce.

Val di Fiemme, 21.02.2003
K95 / Gundersen 15 km

1 Ronny Ackermann GER 260.0 1 37:54.2 17 37:54.2
2 Felix Gottwald AUT 224.5 7 36:24.3 2 +52.1
3 Samppa Lajunen FIN 228.5 6 37:04.1 7 +1:15.9
4 Georg Hettich GER 252.5 2 39:00.1 32 +1:35.9
5 Kristian Hammer NOR 208.5 15 36:09.1 1 +1:40.9
6 Christoph Bieler AUT 240.0 3 38:30.4 26 +1:56.2
7 Björn Kircheisen GER 213.0 11 36:42.5 3 +1:56.3
8 Wilhelm Denifl AUT 235.0 5 38:25.9 25 +2:11.7
9 Kenneth Braaten NOR 213.0 11 37:07.2 8 +2:21.0
10 Daito Takahashi JPN 223.5 9 37:50.0 16 +2:21.8
11 Hannu Manninen FIN 209.5 13 37:01.7 6 +2:29.5
12 Michael Gruber AUT 224.0 8 38:05.5 19 +2:35.3
13 Jaakko Tallus FIN 236.5 4 38:57.2 31 +2:37.0
14 Todd Lodwick USA 208.0 17 37:33.5 11 +3:07.3
15 Ola Morten Graesli NOR 209.0 3:24 37:38.4 13 +3:08.2
16 Nicolas Bal FRA 193.0 24 36:57.7 5 +3:31.5
17 Andreas Hurschler SUI 188.5 27 36:55.3 4 +3:47.1
18 Satoshi Mori JPN 208.5 15 38:34.4 27 +4:06.2
19 Jouni Kaitainen FIN 219.5 10 39:38.6 37 +4:26.4
20 Petter Tande NOR 195.5 23 38:08.1 21 +4:31.9
21 Frederic Baud FRA 185.5 29 38:00.8 18 +5:04.6
22 Andrej Jezersek SLO 179.0 34 37:35.1 12 +5:04.9
23 Mathieu Martinez FRA 189.5 26 38:17.9 24 +5:05.7
24 Johnny Spillane USA 202.5 19 39:21.4 35 +5:17.2
25 Jed Hinkley USA 185.0 31 38:14.8 23 +5:20.6
26 Norihito Kobayashi JPN 172.0 42 37:24.2 10 +5:22.0
27 Jan Schmid SUI 204.0 18 39:34.8 36 +5:24.6
28 Carl Van Loan USA 174.0 39 37:45.2 14 +5:35.0
29 Jochen Strobl ITA 174.0 39 37:46.0 15 +5:35.8
30 Andy Hartmann SUI 177.0 36 38:09.7 22 +5:47.5
31 Ronny Heer SUI 175.5 37 38:05.5 19 +5:49.3
32 Aleksiej Cwietkow RUS 181.5 32 38:47.0 30 +6:06.8
33 Junpei Aoki JPN 196.5 22 39:47.5 38 +6:07.3
34 Pavel Churavy CZE 180.5 33 38:44.2 28 +6:08.0
35 Aleksiej Barannikow RUS 179.0 34 38:44.8 29 +6:14.6
36 Ladislav Rygl CZE 151.5 50 37:22.9 9 +6:42.7
37 Jewgienij Pieniagin RUS 201.5 21 41:00.1 41 +6:59.9
38 Jason Myslicki CAN 202.0 20 41:15.1 43 +7:12.9
39 Andrea Longo ITA 165.0 43 39:01.7 33 +7:27.5
40 Tomas Slavik CZE 164.5 44 39:51.3 39 +8:19.1
41 Michal Psenko SVK 173.5 41 41:06.4 42 +8:58.2
42 Vahur Tasane EST 188.0 28 42:13.9 47 +9:07.7
43 Siergiej Maslennikow RUS 190.5 25 42:58.3 48 +9:42.1
44 Daniele Munari ITA 154.0 49 40:39.9 40 +9:49.7
45 Iwan Soboliew BLR 160.0 47 41:17.1 44 +10:02.9
46 Aleksandr Dziadziulia BLR 156.5 48 42:03.7 46 +11:03.5
47 Sierhij Diaczuk UKR 108.0 55 39:05.3 34 +11:19.1
48 Peter Dica SVK 143.5 51 41:37.6 45 +11:29.4
49 Mykoła Kozłow UKR 135.5 54 43:17.9 49 +13:41.7
50 Witalij Czumbarec UKR 138.5 53 44:25.2 50 +14:37.0
(kolejno: miejsce, imię, nazwisko, kraj, punkty za skoki, miejsce po skokach, czas biegu, miejsce za bieg, strata do zwycięzcy na mecie)

Nie wystartował do biegu:
DNS Michele Giuliani ITA 143.0 52

Nie ukończyli biegu:
DNF Zdenek Maka CZE 185.5 29
DNF Sebastian Haseney GER 175.0 38
DNF Tambet Pikkor EST 164.5 44
DNF Ludovic Roux FRA 160.5 46

Jan, źródło: Informacja własna
oglądalność: (3401) komentarze: (6)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • henio bywalec
    A nasz

    Miał startować nasz J.Zygmuntowicz i co się stało?

  • anonim
    Zygmuntowicz

    Janusz Zygmuntowicz będzie startował tylko w sprincie, w następny piątek 28 lutego.

  • anonim
    brawo

    Ackermann wymiecie we wszystkim ;)


  • anonim
    :)

    Jeste fenomenalny - brawo Acker! :D Jeszcze żeby Kristian trochę lepiej skoczył :P Gratulacje też dla Kennetha, Olisa i Pettera!

  • anonim
    A MÓJ KUZYN NIE STARTOWAŁ?

    THROSTEN NIC MI O TYM NIE MÓWIŁ.NAWET MARTIN MI NIC NIE POWIEDZIAŁ.CO SIĘ STAŁO?

  • anonim
    Thorsten

    Thorsten jest przewidziany do startu tylko w zawodach drużynowych które odbędą się w poniedziałek. Natomiast w sprincie żelazną trójkę (Acker/Kirchi/Schorsch) uzupełni Matthias Menz.

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl