Wspomnień czar, czyli jak to rok temu w LPK bywało

  • 2007-07-06 19:43

Z początkiem lipca czas zacząć Letni Puchar Kontynentalny. Pierwszym przystankiem w tegorocznej edycji tego cyklu zawodów jest słoweńskie miasto Velenje.

Przed rokiem górą byli tu gospodarze. Inauguracyjne zawody wygrał Rok Benkovic, zaś na najniższym stopniu podium stanął Primoz Pikl. Słoweńców rozdzielił Jan Mazoch. Na dalszych pozycjach znaleźli się inni skoczkowie, znani z konkursów Pucharu Świata: Stephan Hocke, Daniel Lackner, Jernej Damjan, Balthasar Schneider, Stefan Kaiser, Rok Urbanc czy Robert Kranjec.

Polacy spisali się nieźle. Pięcioro spośród sześciu znalazło się w finałowej "30". Najwyżej sklasyfikowany został Łukasz Rutkowski (9. pozycja). Nasi pozostali reprezentanci uplasowali się kolejno na miejscach: 21. (Tomasz Pochwała), 22. (Wojciech Skupień), 25. (Wojciech Tajner), 26. (Tomisław Tajner).

Bliski awansu był również Mateusz Rutkowski. 21 - letni zakopiańczyk skokiem na odległość 82 m wywalczył sobie 32. pozycję.
Następnego dnia niepodzielnie królował tu Czech Jan Mazoch. 22 - letni zawodnik pokonał Austriaka Stefana Thurnbichlera oraz Primoza Pikla.

W drugim konkursie w Velenje Polacy skakali nieco gorzej. Najlepiej spisali się Tomasz Pochwała oraz Wojciech Skupień, którzy razem zajęli trzynastą pozycję. Do finałowej serii dostali się również Tomisław Tajner (17. miejsce) oraz Dawid Kowal (28. pozycja). Do finału nie awansował Wojciech Tajner i Łukasz Rutkowski.


Kolejne konkursy pokazały, że forma zmienną jest, zaś początkowi dominatorzy nie radzą sobie już tak świetnie jak wcześniej.
Letni Puchar Kontynentalny 2006 to upłynął przede wszystkim pod znakiem powrotów dawnych mistrzów (zwycięstwo Martina Schmitta w Oberstdorfie) lub zapowiedzi nowych, młodych "wilków" skoków narciarskich. Jednym z nich okazał się Gregor Schlierenzauer. 17 - letni Austriak triumfem w Villach rozpoczął swoją przygodę z Wielkim Sportem. W letnich zawodach PK próbkę swojego talentu pokazali tacy zawodnicy jak syn słynnego Toniego - Mario Innauer czy Polak startujący w barwach Austrii - Arthur Pauli.

Polacy w LPK startowali ze zmiennym szczęściem. Niemniej jednak na wyróżnienie zasługuje Wojciech Skupień, który w klasyfikacji generalnej letniego turnieju zajął przyzwoite, 15. miejsce. W pierwszej "30" z dorobkiem dziewięćdziesięciu dwóch punktów znalazł się również Tomasz Pochwała. Pozostali nasi reprezentanci uplasowali się kolejno na miejscach: 33. (Łukasz Rutkowski), 47. (Piotr Żyła), 52. (Tomisław Tajner), 55. (Wojciech Tajner), 78. (Dawid Kowal).
Cały cykl zawodów wygrał Austriak - Stefan Thurnbichler, który zdobył łącznie 410 punktów. 23 - letni zawodnik nie wygrał żadnego konkursu, ale skakał on najrówniej spośród wszystkich startujących. Thurnbichler w niemal wszystkich zawodach zajmował miejsca w pierwszej "6" (wyjątkiem był tutaj konkurs w Villach, w którym Austriak uplasował się na 34. pozycji).

Drugie miejsce w klasyfikacji generalnej letniego Pucharu Interkontynentalnego zajął Rok Benkovic, który zgromadził na swoim koncie 366 punktów. Słoweniec zaczął od „mocnego wejścia wygrywając inauguracyjne zawody w swojej ojczyźnie. Później nie było już tak dobrze, bo triumf „Benko był jednorazowy, jednak skoczek wykazywał się stabilną formą. Opłaciło się!

Na najniższym stopniu na podium w generalnej klasyfikacji letniego cyklu zawodów interkontynentalnych stanął rodak Benkovicia - Primoz Pikl, który "wyskakał" łącznie 293 punkty. Zawodnik ten, podobnie jak triumfator LPK 2006, nie wygrał żadnego konkursu, jednak w żadnym z konkursów nie zaliczył większej "wpadki". W przypadku Pikla najlepiej było w Velenje (podwójnie trzecie miejsce), zaś najgorzej - Villach (23. lokata).

W Pucharze Narodów bezapelacyjnie triumfowała Austria. Wyprzedziła ona drugich Słoweńców aż o 577 punktów. Trzecie miejsce przypadło Niemcom, którzy zebrali na swoim koncie 958.


Polska nie wypadła w klasyfikacji generalnej wcale źle. Na 16 krajów, wyprzedziliśmy 10 państw. Co prawda zgromadziliśmy od Austrii ponad cztery razy mniej punktów, jednak nasz bilans nie jest najgorszy.
W poprzedniej edycji Letniego Pucharu Kontynentalnego z dobrej strony pokazali się Słoweńcy, zaś grupowo dominowali Austriacy. Polacy nie okazali się rewelacją turnieju, jednak nie ogólne wrażenie nie było tragiczne. Nasi rodacy oddali kilka bardzo dobrych skoków. Nieźle pokazał się również Wojciech Skupień. Na pewno pozytywnym aspektem udziału polskiej kadry w Letnim Turnieju Interkontynentalnym było zdobyte doświadczenie.

Jak będzie w tym roku? Miarodajne nie mogą być na pewno dzisiejsze treningi, w których nie brali udziału Austriacy oraz Słoweńcy. Zapewne dokładniejszych informacji o obecnej formie skoczków dostarczą nam dzisiejsze zawody!

Wszystkich kibiców serdecznie zapraszamy do wspólnego komentowania skoków na naszym czacie »

Wyniki na żywo możecie oglądać klikając tutaj »

ZAKTUALIZOWANY PROGRAM ZAWODÓW:

Piątek, 06.07.2007
19:15 Oficjalny trening (1 seria)
20:00 Seria próbna
21:30 Początek zawodów


Anna Pałac, źródło: Informacja własna
oglądalność: (4355) komentarze: (14)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • ppp stały bywalec

    Wojtka Skupnia żal...

  • jozek_sibek profesor
    Lpk 2006r - I konkurs

    Letni Puchar Kontynentalny -7.07.2006 Velenje (HS 94)

    9 RUTKOWSKI Lukasz --------- 85.5 m 90.0 m 236.5
    21 POCHWALA Tomasz -------- 85.5 m 86.0 m 228.0
    22 SKUPIEN Wojciech ----------84.5 m 86.0 m 227.0
    25 TAJNER Wojciech ----------- 84.0 m 85.5 m 222.5
    26 TAJNER Tomislaw -----------84.5 m 85.0 m 222.0
    32 RUTKOWSKI Mateusz ------ 82.0 m -------- 106.5

  • anonim

    Gregor to niewątpliwie ogromny talent.

    Lata tak lekko, jakby wogole nie wkładał wysilku a to co robi.
    Szkoda, ze zabraklo go w Planicy, 4 zawodnik świata,
    i szkoda, ze razem z druzyną nie tryumfował gdy odbierali Puchar Narodów.
    To świetna druzyna.

  • Lena doświadczony
    @autorka

    "17 - letni Austriak triumfem w Villach rozpoczął swoją przygodę z Wielkim Sportem"
    Niestety, jestem zmuszona zaprotestować, bo to nieprawda. Swoją "przygodę z Wielkim Sportem" Gregor rozpoczął wcześniej, bo w marcu 2006 roku startem w PŚ (konkretnie w Turnieju Nordyckim). Zwycięstwo w Villach było niewątpliwie jego największym osiągnięciem do tamtej pory, ale nie można nazwać go początkiem, bo początek wielkiej kariery to dla Gregora był parę miesięcy wcześniej i na dodatek o ligę wyżej.

  • vero92 profesor

    Ciekawe jak będzie teraz, może młodzi teraz coś pokarzą?

  • Usia profesor

    Gdzies tam w okolicach stycznia/lutego 2006 wpisałam by się uczyc wymawiac nazwisko Schlierenzauer, bo to bedzie przydatna umiejetnośc ;)

    Moje oczekiwania Gregorek na pewno nie przerósł ;)
    Zreszta rakie talenty sa łatwo rozpoznawalne po 'odlotach" jakie czasami mają.
    Tak odlatuja tylko wielcy ...
    I chociaz nie zawsze wygrywają, to potencjał maja niesamowity i ich "odloty" sa powtarzalne :)

  • anja bywalec

    Sądzę, że jest wielu bardzo młodych skoczków o potencjale Gregora Schlierenzauera, ale to właśnie jemu udało się aż tyle osiągnąć podczas swojego pierwszego sezonu w Pucharze Świata :). Chciałam przez to powiedzieć, że wiele osób spodziewało się z jego strony świetnego sezonu, ale jego eksplozja formy przerosła oczekiwania wszystkich :).

  • Usia profesor
    news 4759

    autor: Ushuaia (*u56.neoplus.adsl.tpnet.pl), 01 lutego 2006, 17:45
    @Jozek
    SCHLIERENZAUER to nr 2 Pucharu Alp ! A tam skacze cała czołówka młodzieży. Zawodnicy w czasie trwania PA rezygnują nawet ze startów w Fis Cup (i dlatego niektórzy z naszych mogli tam nakosić tyle punktóe :))))))

  • anja bywalec

    Z Adamem Małyszem na czele*

  • anja bywalec

    Spodziewałaś się, że na początku będzie bił na głowę skoczków starszych od siebie o ponad 10 lat z Adamem Małyszem :)? Sądzę, że wiele osób sądziła, iż może on być "czarnym koniem" Pucharu Świata 2006/ 2007, ale zapewne nikt nie spodziewał się, że osiągnie aż tyle :).

  • Usia profesor

    Jak NIKT?
    Może Ci co sie nie interesuja skokami.

  • anja bywalec

    Chodzi mi tylko o to, że po tamtym lecie, w zimie Gregor Schlierenzauer wdarł się do Światowych Skoków z Najwyższej Półki jak Filip z konopii :). Tego nikt się nie spodziewał :).

  • Usia profesor

    Jak mnie skleroza nie myli, to Gregor Schlierenzauer wdarł się do czołowki światowej juz 12.03.2006 na zawodach PŚ w Oslo zajmując 24 miejsce, co jest zdecydowanie wyższa lokata niż jakiekolwiek miejsce na zawodach PK.
    No i nie zapominajmy, że Gregor nie pojawił się "znikąd" jak niektórzy sądzą, tylko był gwiazdą Pucharu Alp w sezonie 2005/2006. I to dzięki temu został powołany na zawody PŚ.

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl