Rozpoczęcie Letniej Grand Prix – konferencja w Europa Park

  • 2007-08-10 12:25

Tradycyjnie już przed pierwszymi zawodami w niemieckim Hinterzarten, organizatorzy zaprosili niemiecką kadrę narodową oraz przedstawicieli mediów na konferencję prasową w parku rozrywki w Rust.

 

Obok przewodniczącego komitetu organizacyjnego - Hermanna Wehrle czy przewodniczącego DSV Rudiego Tuscha pojawili się również: prowadzący konferencję Marcus Schick, rzecznik prasowy DSV Ralph Eder, trenerzy kadry niemieckiej - Peter Rohwein i Falko Krismayr oraz zawodnicy: Stephan Hocke, Martin Schmitt, Georg Späth, Kevin Horlacher, Pascal Bodmer i Felix Schoft. Gościem specjalnym był nowy trener Szwajcarów - Werner Schuster.

 

Na początku głos zabrał Hermann Wehrle opowiadając o współpracy pomiędzy Hinterzarten a Szwajcarią. Sięga ona już lat osiemdziesiątych i wciąż jest rozwijana. W tej chwili oprócz z Einsiedeln. Hinterzarten współpracuje blisko w Courchevel i dwoma ośrodkami narciarskimi we Włoszech - Predazzo i Pragelato. Wszystko po to, aby tzw. "Turniej Czterech Narodów" był zorganizowany na jak najwyższym poziomie. Letnia Grand Prix ma coraz większe znaczenie i dlatego ważne jest, aby zawody te były przeprowadzane w jak najlepszych warunkach.

 

Oficjalnie przedstawiony został Werner Schuster, który od tego sezonu zajmuje się kadrą Szwajcarii. Trener ma 37 lat i pracował między innymi w słynnym gimnazjum w Stams. Jak sam powiedział. "Współpraca z drużyną układa się od samego początku bardzo dobrze. Zawodnicy przyjęli mnie bardzo ciepło - już wcześniej wydawali mi się bardzo sympatyczni i tacy się też okazali. W treningu właściwie żadnych innowacji nie wprowadziłem, wszystko robimy "po staremu". System jest dobry, więc nie czułem potrzeby, aby go zmieniać."

 

Peter Rohwein natomiast po nieudanym sezonie postanowił wprowadzić pewne zmiany. System, który do tej pory był dość zamknięty został trochę rozluźniony, czego efektem są zmiany w kadrze A. Postanowiono powołać młodych zdolnych zawodników i już na treningach okazało się, że był to niezły pomysł. Trener Niemców ocenił współpracę z Falko Krismayrem jako bardzo dobrą i ma nadzieję na szybkiej jej owoce. Falko został drugim trenerem w okolicach Turnieju Czterech Skoczni - wcześniej pracował z kadrą B i C oraz jako trener klubowy w Oberstdorf.

 

Młodzi zawodnicy byli jeszcze dość speszeni całym zamieszaniem wokół nich, więc każdy zakończył na krótkim przedstawieniu się:

 

Kevin Horlacher: "Pierwszy start w Pucharze Świata miałem w Oberstdorf i tam zdobyłem moje pierwsze punkty. Dzięki temu mogłem pojechać do Titisee-Neustadt i Klingenthal. Trenuję z Martinem Schmittem w Hinterzarten pod okiem Stefana Horngachera."

 

Felix Schoft: "Jestem z Garmisch-Partenkirchen. Pierwszy start w Pucharze Świata miałem właśnie tam podczas TCS, ale zostałem zdyskwalifikowany. Potem pojechałem do Innsbruck i Oberstdorfu. Trenuję między innymi z Michaelem Neumayerem i Georgem Späthem w Oberstdorf, gdyż tam teraz mieszkam."

 

Pascal Bodmer: "Dostałem nominację do drużyny, gdyż dobrze poszło mi w konkursie wewnętrznym, który mieliśmy około trzech tygodni temu. Trenuję również w Hinterzarten ze Stefanem Horngacherem. Teraz mam nadzieję oddać tu dobre skoki."

 

Po młodych zawodnikach głos zabrali starsi:

 

Stephan Hocke: "Już podczas Mistrzostw Niemiec wiedziałem, że jestem w dobrej formie i do tego skocznia należała do jednych z moich ulubionych. Wiedziałem, że bycie na podium jest całkiem możliwe. Do tego wygraliśmy z drużyną, więc tamten weekend należał do wyjątkowo udanych dla mnie."

 

Martin Schmitt: "Zeszłej wiosny dużo zmieniło się u mnie w treningach - odkąd przyszedł Stefan Horngacher. Zmienił moją technikę i to dało efekty. Mój poprzedni sezon był zadowalający i mam nadzieję, że ten będzie jeszcze lepszy. Obecnie jeszcze trochę pracuję nad techniczną stroną moich skoków, gdyż jeszcze nie wszystko jest w 100% tak, jak być powinno. Mam nadzieję, że do zimy wszystko będzie już jak należy. Dobrze, że mamy teraz "młode wilczki" w drużynie to zdarza się nam czasem coś nowego od nich podpatrzeć."

 

Georg Späth: "Zeszły sezon był po prostu nieudany, mimo sukcesów w LGP. Musiałem rozpocząć treningi od samego początku. Teraz widać już pierwsze efekty mojej ciężkiej pracy - w Oberstdorf na konkursie wewnętrznym oraz podczas Pucharu Kontynentalnego."

 



Karolina Osenka, źródło: informacja własna
oglądalność: (5937) komentarze: (4)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • jozek_sibek profesor
    S.Hocke,M.Schmitt i G.Spaeth

    LGP 2006r:

    15 SPAETH Georg ---144 pkt
    22 SCHMITT Martin - 101
    62 HOCKE Stephan -- 14

    PŚ 2006/2007:

    17 SCHMITT Martin- 355
    65 HOCKE Stephan -- 16
    69 SPAETH Georg --- 14

  • anonim
    letnie grand prix

    Już nie moge sie doczekac Letniego grand prix! Tak dawno nie było skoków!

  • vero92 profesor

    Tam wszyscy ze sobą wspopracują.. nie ma co..

  • Boy profesor

    "Zeszły sezon był po prostu nieudany, mimo sukcesów w LGP" - jedynym sukcesem Spaetha było wygranie konkursu w Hinterzarten, w pozostałych konkursach skakał słabiutko

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl