"Projekt X" uratuje amerykańskie skoki?

  • 2007-10-30 11:48

Po tym, jak Alan Alborn oraz Clint Jones zakończyli kariery tej wiosny, w USA nie istnieje już kadra narodowa skoczków. Tym samym nie ma kto startować w zawodach PŚ. W związku z zaistniałą sytuacją został stworzony nowy projekt, który ma za zadanie wspierać młodych sportowców i umożliwić dobre warunki treningowe.

"Cały projekt jest prywatnym przedsięwzięciem i jest finansowany przez datki od osób związanych ze skokami narciarskimi w USA, byłych skoczków, działaczy, aby uratować ten sport w naszym kraju. Nazwaliśmy go "Projekt X" - mówi Alan Johnson.

Doświadczony niemiecki szkoleniowiec - Jochen Danneberg pracuje z amerykańskimi talentami w wieku 15-19 lat.

"Jochen jest prawdopodobnie najodpowiedniejszą osobą na świecie do tej pracy. Nie tylko jest świetnym szkoleniowcem pod względem merytorycznym, ale umie również podejść do każdego z chłopców indywidualnie. Jest wymagający, gdy jest taka potrzeba, ale wyrozumiały i zawsze skupiony na pozytywnych aspektach" - dodaje Johnson.

Projekt wystartował dopiero w tym roku, a grupka reprezentantów USA z powodzeniem startowała już w letnich konkursach FIS Cup. Anders Johnson, który jest w tej chwili najlepszym technikiem w drużynie, stanął na podium w Oberwiesenthal.

"W zaledwie kilka miesięcy Kyle Lockhart i Anders skaczą na wyższym poziomie niż kiedykolwiek wcześniej. Również pozostali zrobili duże postępy, jak np. Nick Alexander czy Chris Lamb. Johnny Lyons oraz Mike Glasder ciężko pracują, ale potrzebują nieco więcej czasu, aby przyzwyczaić się do tak intensywnych treningów" - zakończył Alan Johnson.

W sukces nowego projektu wierzy także Alan Alborn, były skoczek amerykański.

"Zanim podejmiemy jakieś dalsze kroki, najpierw drużyna musi odnosić sukcesy i skakać stabilnie na poziomie Pucharu Kontynentalnego oraz FIS Cup. Wszyscy chłopcy są zadowoleni z nowego programu i rozumieją doskonale, co muszą zrobić tej zimy. USA musi bardziej koncentrować się na treningu młodych skoczków, aby w dojrzalszym wieku posiadali umiejętności oraz mentalność, pozwalające na rywalizację z czołówką" - mówi Alborn.

Aktualnie amerykańscy skoczkowie mają nadzieję, że w okolicach 10-15 listopada będą mogli oddać pierwsze skoki na śniegu.


Tadeusz Mieczyński, źródło: ski-jumping.net
oglądalność: (6899) komentarze: (19)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • Emu doświadczony

    Skoki narciarskie to nie tylko PŚ. Akurat drużynę żeńską USA mają taką, że wiekszość krajów może im tylko pozazdrościć. Więc praca z młodzieżą jest, tylko póki co nie przekłada się to na wyniki w męskich skokach. Oczywiście w żeńskich jeszcze co najmniej przez 10 lat będzie łatwiej się "wstrzelić", bo skoczek jest na razie mniej. niż skoczków, ale i tak kadra żeńska daje jakieś pojęcie o maerykańskim zapleczu.
    Tyle że jak wiadomo to się i tak nie liczy, skoki to Skoki Mężczyzn Panów Tego Świata, kombinacja to taka tam ciekawostka, a skoki kobiet to jakieś tam baby, którym się od równouprawnienia w głowach poprzewracało. Wolę się nie zastanawiać, kim w takiej perspektywie jest kombinatorka.

  • Boy profesor
    @nieznany

    Amerykańscy kombinatorzy norwescy od czasu do czasu potrafią zrobić jakiś dobry wynik, w poprzednim sezonie świetnie prezentował się Bill Demong, plasując się nawet na podium w pojedynczych konkursach.

  • Canton doświadczony

    Wielką szansą dla tego, by skoki narciarskie w Stanach Zjednoczonych stały się popularne były igrzyska olimpijskie w Salt Lake City. Pamiętam Alborna, który stwierdził, że zdobędzie na igrzyskach olimpijskich medal. Zajął jednak 12. miejsce. Medalu nie było, ale właśnie 12. lokata Alborna z jednego z konkursów igrzysk olimpijskich jest dla niego największym osiągnięciem. Jednak medalu zabrakło, więc Amerykanie nie oszaleli na punkcie skoków. Bo ich (kibiców w USA) nie interesują miejsca w drugiej dziesiątce, a tylko lokaty na najwyższych stopniach podium ich sportowców. Clint Jones jeszcze bardziej się nie popisał. W ogóle nie zakwalifikował się do konkursu, choć takim mianem obdarzonych zostało niespełna dwunastu bodajże skoczków. Wśród nich tacy zawodnicy jak Gruzin Tsakadze czy Brytyjczyk Pedersen. W drugim konkursie Jones znalazł się już w konkursie. Zajął 42. lokatę, a jego starszy kolega uplasował się na 34. pozycji. Sukcesu amerykańskich skoczków na olimpiadzie nie było, więc nie ma i zainteresowania tą dyscypliną. Jones i Alborn co sezon skakali właściwie coraz gorzej, aż doszło do tego, że w ostatnim sezonie nie zdobyli wspólnie ani jednego punktu do klasyfikacji generalnej Pucharu Świata. Wszystko również wskazuje na to, że i w tym sezonie żaden ze skoczków ze Stanów Zjednoczonych punktów nie zdobędzie.

  • anonim
    @Boy

    Czyżby kombinacja norweska była bardziej dofinansowana od skoków? Ale może ci młodzi cos pokażą w następnym sezonie i przynajmniej w pK będa "uczciwie " punktować na początek.

  • Boy profesor

    To teraz w mistrzostwach USA w skokach narciarskich będą zwyciężać kombinatorzy norwescy, w sumie to nie żadna nowość u nich.

  • anonim
    Zerknijcie na wyniki zawodów ilu Amerykanów skacze

    http://www.skijumpeast.com/results/rslt08b.htm

  • Boy profesor

    Wcześniej niż Jones i Alborn swoje kariery zakończyli także Welch i Schwall.

  • anonim
    @Luk

    Przeciez wystarczy kupić trenera! Dobry trener szybko podnosi poziom skoczków. Oczywiście skoczkowie tez musza byc motywowani finansowo a nie trenować amatorsko i pracować by przeżyć.

  • Luk profesor

    Mają tyle pieniędzy, że mogą sobie po prostu "kupić" jakichś dobrych zagranicznych zawodników. USA to nie Polska

  • anonim
    W USA jest wielu skoczków!

    Nie szalejcie. W USA ma kto skakać i jest wielu skoczków. Jedynym problemem jest ich POZIOM! Na razie kilku z nich ma juz prawo startu w Pucharze Kontynentalnym (punktowali latem w Fis Cup). Teraz muszą punktować w PK, by dostać prawo startu w Pucharze Świata. Czy są az na tyle dobrzy, by punktowali w PK skoro ta sztuka nie udaje się nawet wszystkim naszym kadrowiczom (juniorom) z kadry A i B?

  • Leonek24 weteran

    będą pieniądze, będą wyniki. USA to kraj wielu mozliwości, kraj wielki, myslę, że znajdzie sie kilku chętnych do skakania

  • jozek_sibek profesor
    Najlepsi Amerykanie ostatnich lat

    Clint Jones w PŚ:

    2001/2002 - 47 miejsce - 55 pkt - 2 USA
    2002/2003 - 50 miejsce - 44 pkt - 1
    2003/2004 - 53 miejsce - 25 pkt - 1
    2004/2005 - 67.Jones --- 15 pkt - 1
    2005/2006 - bez pkt PŚ
    2006/2007 - bez pkt PŚ

  • jozek_sibek profesor
    Najlepsi Amerykanie ostatnich lat

    Alan Alborn w PŚ od sezonu 1999/2000:

    99/00 - 54 miejsce - 34 pkt - 1 USA
    00/01 - 55 miejsce - 42 pkt - 1 USA
    01/02 - 20 miejsce -263 pkt- 1 USA
    02/03 - 63 miejsce - 17 pkt - 2 USA
    03/04 - nie klasyfikowany
    04/05 - 91 miejsce -- 1 pkt - 2 USA
    05/06 - 76 miejsce -- 5 pkt - 1 USA
    06/07 - nie klasyfikowany

  • jozek_sibek profesor
    Zawodnicy USA w PŚ od sezonu 1999/2000

    Sezon 1999/2000: - 54.Alborn - 34 pkt
    ------------------------75.Doran -- 5

    Sezon 2000/2001: - 55.Alborn - 42 pkt

    Sezon 2001/2002: - 20.Alborn-263 pkt
    ----------------------- 47.Jones - 55

    Sezon 2002/2003: - 50.Jones -- 44 pkt
    ----------------------- 63.Alborn- 17

    Sezon 2003/2004: - 53.Jones - 25 pkt

    Sezon 2004/2005: - 67.Jones - 15 pkt
    ------------------------91.Alborn --1

    Sezon 2005/2006: - 76.Alborn - 5 pkt

    Sezon 2006/2007: - bez pkt PŚ

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl