Karpacz: tam, gdzie nie chcą skoczków

  • 2007-11-24 20:29

Mają wszystko to, czego brak na nizinach: góry, bogate narciarskie tradycje, wspaniały ongiś obiekt: skocznię K85, wyszkolonych, młodych zawodników.

I co z tego. Władze miasta w podręcznikowy sposób zaprzepaszczają dorobek skoczków, którzy przez wiele lat rozsławiali Karpacz. Do czego służy latem skocznia K85 w Karpaczu? Na pewno nie do skakania! Tam można wspinać się po linach, a jeśli ktoś chce skakać, to może, ale na bungee. Do tego właśnie został przeznaczony ten piękny obiekt, bo na tyle tylko starcza wyobraźni tamtejszym włodarzom miasta. Zapominają oni jednak o tym, że te "małpie gaje" spotkać można już niemal w każdej turystycznej miejscowości i na pewno nie jest to, i nigdy nie będzie, czynnik przyciągający rzesze turystów i fanów narciarstwa.

Skocznia sama w sobie też nie jest atrakcją turystyczną. Dopiero ludzie, którzy na niej skaczą czynią z niej obiekt ważny i warty odwiedzenia. Czy widać rzesze turystów na pustych, nieczynnych skoczniach? Tymczasem to treningi zawsze przyciągają uwagę widzów, to właśnie skoczkowie "mówią": chodź, zatrzymaj się, popatrz.

Sekcja skoków narciarskich w Karpaczu już niedługo przestanie istnieć, bo miasto nie chce pomóc w jej finansowaniu.

Co ciekawe, te same władze, które nie chcą pomagać swoim utalentowanym dzieciakom - planują zmodernizować Orlinek, by odbyła się na nim w przyszłym roku jedna jedyna impreza - Puchar Świata B w kombinacji norweskiej. Po jej zakończeniu skocznia przejdzie w stan swojego WŁAŚCIWEGO przeznaczenia - LETNIEJ atrakcji turystycznej". Nie będzie to już obiekt na którym odbywają się treningi czy zawody różnej rangi.

Ośrodki narciarskie zyskują wielką sławę przez to, że mogą tam przygotowywać się do startów zarówno sławy sportowe i mali przyszli mistrzowie. Domaganie się międzynarodowych imprez przez władze miejskie, które na codzień o skokach wręcz nie chcą słyszeć jest po prostu śmieszne. A czekanie na potknięcie się Szczyrku (czyli na niedokończenie skoczni Skalite w określonym czasie) jest już niesmaczne. Jak można promować miasto jako ośrodek sportów narciarskich, jednocześnie odwracając się od swoich zawodników, nie finansując jedynej sekcji skoków w Karpaczu, w klubie Śnieżynka?

Sportowcy, a szególnie skoczkowie to znakomita promocja miasta. To o nich pisaliśmy my, pisały także inne polskie i zagraniczne media: "Sukcesy skoczków Śnieżynki Karpacz na zawodach w Niemczech - Marcin Szota wygrywa w Kottmar", "Zawodnicy Śnieżynki Karpacz na Mistrzostwach Czech dzieci", "Sukcesy zawodników Śnieżynki Karpacz na zawodach w Czechach".

Ani zawodnicy, ani trenerzy z Karpacza nie mogą się spodziewać ze strony miasta żadnej pomocy, bo woli ono przeznaczyć pieniądze na inne, bardziej masowe dyscypliny sportowe.

Skoczków jest tylko, a w obecnych warunkach, to aż 15. W chwili obecnej nie mają oni gdzie trenować: obiekt Karpatka nie nadaje się do użytku, innych małych skoczni nie ma. Sekcję ratuje wsparcie prywatnego sponsora - stacji narciarskiej Kolorowa. Mimo dobrej woli i postawy godnej pochwały, sponsor ten nie jest w stanie zapewnić podstawowych warunków do treningu.

Wiadomo, że wsparcie miasta jest konieczne. Ale miasto pomóc w rozwoju skoków narciarskich nie chce. Lepiej finansować te dziedziny sportu, które uprawia wiele osób - oto filozofia władz Karpacza. Zapominają one jednak o tym, że w kraju trenuje olbrzymia rzesza piłkarzy, siatkarzy, koszykarzy, bo są to dyscypliny, które można uprawiać wszędzie, nawet w najbardziej nieatrakcyjnej miejscowości. Szczęściem Karpacza jest to, że ma warunki, aby wybić się w dyscyplinie nie masowej, a równie popularnej, znanej i lubianej, co wszelkie "piłki". Dlaczego rządzący Karpaczem nie chcą tego dostrzec?

Gdyby władze Wisły miały podobne podejście, jak włodarze Karpacza, to dziś Wisła nie byłaby tym szczególnym miejscem na południu Polski i na pewno nie miałaby swego Adama Małysza, najlepszego skoczka na świecie.

Którz z nas, mieszkańców nizin, słyszałby o pięknym Zagórzu położonym nad Osławą, gdyby nie to, że tam właśnie samorząd lokalny podjął się niezwykłego dzieła: budowy zespołu skoczni. I te obiekty powstały, dzieciaki skaczą, działają dwa kluby narciarskie, odbyły się już tam mistrzostwa Polski UKS w skokach i kombinacji norweskiej na igelicie. Mały Zagórz nie chce sportowych pomników, jak kurort - Karpacz, bieszczadzcy działacze mierzą dużo wyżej.

Podobnie podżywieckie Gilowice. Tam również władze samorządowe umieją dostrzec korzyści, jakie płyną ze wspierania skoków narciarskich.

Jak długo istnieć będzie sekcja skoków narciarskich w Karpaczu? Czy starczy sił trenerowi Dygoniowi, by mimo tak niesprzyjającej aury wokół tej dyscypliny, prowadzić zawodników Śnieżynki? Czy o skoczkach z Karpacza, o zawodach na Orlinku przyjdzie nam zapomnieć na długo? Bo niszczyć jest łatwo, dużo trudniej jest - budować.

Czy miasto, które nie dba o rozwój dyscyplin narciarstwa klasycznego w dalszym ciągu będzie otrzymywać szansę organizacji imprez rangi mistrzowskiej, by mieć niezasłużoną promocję w kraju i poza jego granicami? Co na to PZN?


Barbara Niewiadomska, źródło: Informacja własna
oglądalność: (10350) komentarze: (57)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • Tolek początkujący

    Szkoda słów. wiem coś o tym szkoda tych skoczków a zwłaszcza ty młodych jak coś nic nie zrobią to nie wiadomo co to będzie

  • Emu doświadczony

    Przecież PZN sobie olewa "zaplecze", dla nich liczy się tylko Miszczu... Ba, sądzę, że upadek klubu w Karpaczu jest w interesie prowadzącego taką politykę PZN-u - jedna gęba mniej do nakarmienia. Bynajmniej nie sądzę przy tym, że PZN świadomie dąży do ograniczenia liczby klubów skokowych w Polsce, aż tak zboczeni nie są, ale dopóki prowadzą politykę, wedle której bycie "działaczem" sportowym oznacza sposobność do nachapania się, nie mają powodu ratować klubu.
    To się powtarza z męczącą regularnością: pieniądze na skocznię w Zagórzu nie, bo "jest naprawdę dużo inwestycji narciarskich", z całego Narodowego Programu itd. powstały bodaj tylko skocznie w Gilowicach, dla dziewczyn ani grosza, niech trenerzy i rodziny zbankrutują na tym, że babom się zachciało skakać... Więc po co mieliby ratować Karpacz? Jestem zdania, że wierchuszki PZN-u to naprawdę nie interesuje. Z polskiego narciarstwa wymierne zyski przynosi tylko Małysz, dodatkowo jest na tyle samodzielny, że nie trzeba przy nim ciągle skakać... reszta się nie liczy.
    Wzorce idą w dół... ostatnio zetknęłam się z opinią, że nieprzygotowanie skoczni w Zaku to nie przypadek. Pupilków się gdzieś zabierze na treningi, a hołota, tj. dziewczyny i trochę mniej zdolne dzieci/młodzicy, nie będą mieli skoczni i się ich osłabi. Nie wiem, czy to prawda... polityka naprawdę perwersyjna, ale przyzwyczaiłam się, że w polskim sporcie niemal każde świństwo jest możliwe.

  • Malgoska początkujący
    Karpacz

    Szkoda, szkoda. Mialam przyjemnosc poznac skoczkow i trenera, wraz z malzonka na zawodach w Kottmar. Poza tym goscili w naszym klubie na zawodach w Chemnitz. Powiem tylko tyle, ze sa dusza i sercem ze swoimi zawodnikami. Klopoty finansowe probuja przezwyciezyc wlasna inwencja, ale niestety skoczni nie sa w stanie o wlasnych silach wyremontowac. Jesli Karpacz chce szczycic sie tytulem "stolicy" sportow zimowych Karkonoszy, niech przemysli kwestie wsparcia skoczkow.

  • neonika początkujący

    Zgadzam się z Zomskym (przepraszam, ale nie wiem, jak to odmieniac), że PZN mógłby z nimi porozmawiac, jakoś wpłynąc czy coś.

  • anonim
    fajna skocznia

    co oni w tym Karpaczu za maniane odwala? zeby nie chciec ogladac skokow na tak wspanialym obiekcie? masakra:(

  • anonim

    Sprawa Karpacza powinna być newsem "dnia" jak najdłużej na tym portalu.
    Redaktorzy wrzućcie to z powrotem na czołówkę.

  • MarcinBB redaktor
    ludzie listy piszą

    Wszystkim, którzy poczynaniami władz Karpacza są zaskoczeni i chcieliby się czegoś na ten temat dowiedzieć, polecam pisanie na adres mailowy, który podał Skoczek (*113.zana.trustnet.pl).
    Ale zalecam kulturę i umiar w tonie pytań i opinii...

  • Simi93 bywalec
    Zapraszam

    www.simiammann.blox.pl ----> Kompilacja o Kuusamo...

    Zapraszam !

  • anonim
    Skocznia

    GRATULUJE wspanialych wlodarzy miasta.Biedny Kapacz.

  • krzycho doświadczony

    Czy mógłby mi ktoś podac link do strony bodajże FIS-u na której mógłbym sprawdzić do którego roku każda skocznia ma homologację FIS.

    Z tego co wiem Orlinek ma homologacje do 2010 roku, zatem mogłyby się odbywac tam teraz zawody. Lecz dlaczego się nie odbywają? To wszystko przez władzę. Jestem za petycją.

  • Emu doświadczony

    Kilka lat temu w Karpaczu wyremontowano Karpatkę. Wcześniej była mocną kandydatką na ruinę skoczni, w 2003 r. wymieniono deski na rozbiegu. Później były tam nawet jakieś zawody dziecięce, myślałam, że skocznia zacznie być jakoś regularnie używana... Nie rozumiem zachowania ludzi z Karpacza. Potem się dziwić, że 80% dzieci w Polsce nie ma dostępu do żadnej skoczni... Niedoszłe skoczki i skoczkowie żyją w całej Polsce, czynne skocznie są tylko na południe od Wrocławia.
    Pytanie do Bułki ze Stargardu Szczecińskiego: o jakie skocznie w okolicy chodzi? Bad Freienwalde? Tam akurat budują już teraz K-66... Czy może jeszcze jakiś nieznany mi klub?

  • anonim
    nie dziwie sie

    nie dziwie sie - mieszkancy tego rejonu to ludzie napływowi z nizin -moze nastepne pokolenia poczują sie góralami

  • Tamlaa początkujący

    Ciemniaki i tyle... na nizinach powstaja stoki itd... nie ma warunkow do skokow ludzie marza o nich a tu co? sa warunki tylko myślenia brak.. Wstyd! a fee...

  • Włoszka ;-) początkujący

    To przykre i brzmi naprawdę przygnębiająco, a zarazem to wielki apel dla tych, którzy mogą zmienić oblicze skoków narciarskich w Karpaczu, przede wszystkim apel do władz miasta. A poza tym to bardzo podoba mi się ten artykuł. Jest bardzo mądrze, konkretnie, zwięźle i refleksyjnie napisany :) dzięki :)

  • patrycja381 weteran
    jestem w szoku

    jak tak mozna pozwolic aby skoczkowie w koncu przestal skakac? rozumiem jezeli naprawde brak srodkow na wspieranie skoczkow, ale jak miasto ma sporo kasy na finansowanie to dlaczego tego nie robia? az zal czytac, ze mlodzi skoczkowie ne beda mieli gdzie trenowac.brak slow na to...dlaczego wladze Karpacza robia to tym mlodym ludziom, ktorzy moga w przyszlosci rozslawc ten kurort na swiecie?

  • Marco Polo weteran
    zdziwienie

    Będąc dalekim od krytykowania władz lokalnych w Karpaczu z tej prostej przyczyny, że w ogóle nie orientuję się w sytuacji i w nią do tej pory nie wnikałem, wyrażę moje głebokie zdziwienie.
    zdziwienie tym, że mając mozliwości zarobienia władze karpacza nie chca tego zrobić. Maja praktycznie, dzięki Orlinkowi, monopol na całe polskie Sudety. Mógłby powstac wspanialy klub i piękny ośrodek sportów zimowych, gdzie zjeżdżałyby się liczne rzesze sportowców i kibiców. W dodatku nie byloby kolizji interesów z klubami beskidzkimi czy tatrzańskimi. Chocby ze względu na odległość.
    Więc moje zdziwienie jest ogromne. Chetnie poznałbym stanowisko radców z Karpacza w tej sprawie. Bo chyba musza byc jakieś powody takiego postępowania. Może wtedy moje zdziwienie byłoby mniejsze?
    Na razie takie stanowisko wydaje mi sie niepojete.

  • anonim
    Burmistrz Karpacza. Oto jego adres meilowy

    burmistrz@karpacz.eu
    Wszyscy którzy chca Pana Burmistrza zapytać, albo wyrazić swe zdanie mile widziani.

  • Qba15 początkujący

    http://pl.youtube.com/watch?v=AIxLqv2H4bM Tu jest skok Adama z serii probnej z Bischowschofen z 2005 roku:) jesli chcecie pooglądac więcej skoków których nigdzie indziej nie zobaczycie to zapraszam na mój profil na youtube.pl:)

  • anonim
    Karpacz

    Znam artykuł z Nowin Jeleniogórskich, który opisuje bezduszność władz Karpacz odnośnie skoczków z ich jakby nie było miasta.Paranoją jest domaganie się zwrotu pieniędzy przeznaczonych na treningi, które musiały odbyć się poza Karpaczem a nie w Karpaczu.Władze zamiast cieszyć się,że mają skoczków ,których nie finansują a są istnieją i dobrze prezentują się na różnorakich zawodach i rozsławiają Karpacz chcą ich zniszczyć ...nic z tego nie rozumiem.Pomózcie skoczkom z Karpacza ,szkoda stracić ten rejon wyszukiwania utalentowanych następców mistrza.Czy środowisko skoków narciarskich nie zna skoczków z Karpacza?Czytałem jak latem Kornel Makarewicz był w ścisłej czołówce światowej w swojej grupie wiekowej na treningach zawodów FIS CUP.Pozdrawiam wszystkich ,którym leży na sercu dobro skoków nie tylko Karpacza

  • skladak stały bywalec

    polska tradycja... lepiej zostawic a potem narzekac ze nie ma skoczni :/
    przeciez ta skocznia jest swietna, wogle jak narazie zima to ona prezentuje sie najlepiej po skoczniach w Zakopanem! to ze nie ma igelitu w niczym nie przeszkadza. Ma sztuczne oswietleni bo skacze sie tam tez wieczorem (choc nie jest to jakies super oswietlenie, ale jest).

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl